Ogród po 30 - stce Część III

[Pulpa222]

Anabuko1, Aniu, piszę od ręki, bo zaraz zapomnę nazwę . Ta hosta to Temptation. Rośnie wolno, ale jakoś w tym roku zaszalała .

IzabelaS - Izo, dzięki za pochwałę .
Co do host, to ja zaczynam 'gustować' w mniejszych i całkiem małych, bo miejsca coraz mniej .

ewarm - nie mam pewności, czy to ta choroba, ale wycinam właśnie różę, od której się to zaczęło . Innym poobcinałam listki, pochlapałam chemią i Biochikolem, ale to może być za późno. Zobaczymy .
Do tej pory rzadko mnie nawiedzały choroby grzybowe, ale tutaj nie mam bladego pojęcia, co zacz .
Tym razem róże sadzone jesienią. Jest z nimi spory problem, bo na części nie ma etykiet, a ja nie mam pojęcia dlaczego . Cóż, może powoli ktoś mi pomoże zidentyfikować te bez nazwy . Mam chociaż wykaz zakupionych róż.


Gipsy Boy



Ten jaśmin ma 47 lat i obłędnie pachnie. Żadna wycinka mu niegroźna; odbija co roku, a ja co roku podcinam go już teraz, bo dostał zgodę przez zasiedzenie .

Zasiali górale ostróżki...



Claire Marshall




The Pilgrimm

Agnes Schillinger





Bienenweide Gelb, malutka, okrywowa

Ninetta, niewielka, cudna różyczka

[chinanit]

Aniu, czy mnie się zdawało, czy mi mówiłaś, że nie masz ostróżek?
Nawet obiecałam się swoimi podzielić, bo u mnie las na tej rabacie od wschodu.

Różyczki są śliczne. Nawet bez imienia.
Ja chyba zgłupiałam na starość, bo ostatnio posadziłam 4 sztuki. Dasz wiarę?

[Pulpa222]

Marysiu, ja mówiłam, że moje ostróżki są jasne, a ja lubię ciemnoniebieskie . Takie chętnie przyjmę .
Coś wiem o głupieniu na starość. Właśnie zamówiłam 3 róże, bo tyle mi wypadło po zimie . Cóż poradzić, takie życie .

[Madziagos]

Nie głupiejesz, stanowczo nie.
Gdybyś głupiała, to zamiast trzech zamówiłabyś ich trzydzieści

[Pulpa222]

madziagos - Magda, chyba jednak..... . Zajrzałam do Floribundy i zamówiłam jeszcze 3 doniczki. Dinky, Gospel i na deser Geoffa Hamiltona.
Co mi tam, a kto mi zabroni . Najwyżej konto w banku .

Lavender Ice


Gebruder Grimm


Boscobel


Wszystkie posadzone jesienią.

[bejka1970]

Ania nie kuś,nie mogę zaglądać do floribundy...spłukana jestem po remoncie co te królewny mają w sobie że ja też głupieje na ich punkcie coraz bardziej

[JagiS]

Cześć, Anka!
W pogoni za własnym ogonem (który wydaje się coraz dłuższy ), odnotowałam Twój powrót na FO, ale nie wyraziłam swojego zadowolenia z tego faktu.
Jak miło poprzechadzać się po znajomych zakątkach . Z przyjemnością patrzę na rozrośnięty foremny oliwnik i bonsai z jałowca... W tę kanikułę cieniste ogrody nabierają dodatkowej wartości.
Wpasowałaś się w ogólnoforumową fascynację irysami. Masz piękne odmiany. Co prawda ja bym takich nie wybrała, no może poza błękitnym, ale obiektywnie rzecz ujmując, są to rośliny o nieziemskim uroku.
Kupujesz jeszcze róże? Ja na swoje jestem obrażona. Żeby nie potrafiły utrzymać w dobrej kondycji kwiatu do końca dnia . Zgroza, po prostu, po tylu miesiącach oczekiwań i starań . A lato dopiero przed nami...
Takiego numeru nie wywinie żadna hosta czy żurawka... .

Serdecznie pozdrawiam - Jagi

[Pulpa222]

bejka1970- Beata, myślę, że róże są po prostu piękne - trywialne, prawda?; ale prawdziwe .
Są też trudne w uprawie, bo poświęcamy im najwięcej czasu, żeby chciały pokazać swoją urodę .
Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę sadzić niskie odmiany. Kiedyś posadziłam kilka pnących i dalej sobie radziły same, a dzisiaj wyszukuję różne . Cóż, gusta się zmieniają . Kiedyś hodowałam storczyki i wydałam na nie fortunę, a one albo zakwitły, albo i nie . Patrząc od strony finansowej chociażby, wolę już róże .
JagiS - witam Cię w swoich skromnych progach . Za czym to Ty tak gonisz, jeśli wolno spytać . Czas na relaks, nie uważasz? .
Przypomniałaś mi, że powinnam ostrzyc swoje bonzai z jałowca, bo potem jest trudniej .
Irysy i róże, to dla mnie nowość od ubiegłego roku. Róż chyba mam za dużo, chociaż powtarzam wszystkim , że za dużo, to tylko kijem .
Irysy zobaczyłam u bejki1970 i kolory kwiatów mnie urzekły, więc trochę posadziłam, bo ze słonkiem kiepsko, ale było warto. Przyroda jest taka piękna, a człowiek jeszcze jej pomaga i wychodzą cudeńka . Podobnie mam z liliowcami - kolorów tam, że hej!.
Róże są próbą mojej cierpliwości, której nigdy nie było za wiele, ale muszę oczywiście sprawdzić to na własnym ;organizmie' .


Żurawka Hercules ma piękne czysto czerwone kwiatki





Rosengrafin Marie Henriette (góra i dół)







Gebruder Grimm i Bienenweide Apricot

Solero

[PEPSI]

Aniu, co to za piękność biała na płocie na trzecim zdjęciu? Cudownie to wygląda

[Pulpa222]

Gosiu, ta biała to Lykkefund. To tylko jej część; reszta niżej .
Wnęka do bramy

Kawałek płotu od ulicy

Najładniejsza cześć jest od sąsiada.

Bardzo ładnie pachnie i jest tam mnóstwo pszczół .

Inne kwiatki
Himmelsauge

Hermann Schmidt

Rosengrafin Marie Henriette





John Cabot





Gebruder Grimm

[IzabelaS]

O, jakie piękne są Twoje róże! Oglądam i naoglądać się nie mogę. Tak pięknie je prezentujesz, aż zazdrość człowieka bierze. Tak pozytywna oczywiście. Zawsze ją odczuwam, gdy oglądam ogrody innych. To zazdrośc inspirująca, wykorzystuję ją dla własnych potrzeb.
Ta lawendowa róża jest cudna.

[dorotka350]

Aniu, muszę poszperać w wolnym czasie i poszukać informacji o różach z takimi liśćmi. Gdzieś już się z tym spotkałam, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć gdzie... No nic, w wolniejszej chwili poszperam.
Lykkefund to potwór, ale jaki śliczny. Ilością kwiatów mogłaby obdzielić kilka różanych krzaków
Czytałam, że zamówiłaś Geoff Hamilton Gospel i Dinky nie mam, więc z tym większą ciekawością popatrzę na nie u Ciebie. Przesyłka już dotarła? Jeśli tak, to pochwal się koniecznie

[marpa]

Szalejesz z różami Anno a wszystkie masz takie " udane"jak i fotki je prezentujące!
Ja się różami nie pochwalę bo ani odmiany moje nie ciekawe ani kwitnień bogatych nie ma... Zastępuję je paprociami,które ostatnio mną zawładnęły i stworzyłam 2 rabaty z nimi w roli głównej i cieszą mnie bardzo!
Dzisiaj pogoda na razie trzyma mnie w domu choć nic złego się nie dzieje ale TV straszy burzami...

[Amanita]

Aniu

Lykkefund zrobił na mnie ogromne wrażenie Słowo ogromne, nie jest tu przypadkowe Pięky masz okaz, wielki, no cud miód! Mnie się ta róża bardzo podoba Moja to jeszcze młodzieniaszek, posadzona wiosną dopiero, ale patrząc na Twoją, to nie żałuję zakupu.

[kropelka]

O ja, ale róża! Już odnotowałam jej nazwę w kajeciku "do kupienia". Śliczna jest, już sobie wyobrażam płot z taka różą. Przebija nawet płot z powojnikami!
Gratuluję cudnych okazów!