Różyczki u Ewki cz. III
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa twoje róże kwitną już cudnie
piszesz że Chipka na razie tylko lubisz? A on taki ładny
No to musisz mieć dorodne krzaczyska skoro taka ślicznota zasługuje tylko na lubienie
Mój malutki ma trzy pączki ciekawe czy go polubię
.Uwielbiam twoje czerwone róże, Cherry Lady zachwycająca 
-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ale się znów napatrzyłam 
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewka mam Miss Fine tylko, że w tym roku musiałam ją zredukować do minimum
i znowu musi odbudowywać swój wizerunek
, ale piękne ma kwiaty i zapach więc czekam na nią cierpliwie 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Chipenadale ma piękny kształt kwiatów, lubię taki, nawet bardzo... zerkam na moją ale bździnka mała w porównaniu z Twoją.
Ale i tak mi się wydaje, że się w niej zakochasz i to szybciej niż myślisz!
Ale i tak mi się wydaje, że się w niej zakochasz i to szybciej niż myślisz!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewa u Ciebie pełnia różanego sezonu
, moje dopiero raczkują, wiem, wiem ale nie mówię o historycznych, bo te to inny temat
,
Rosarium widziałam w Wojsławicach na żywo i powiem Ci, że zachwycił mnie jej kolor, na zdjęciach zupełnie inaczej wygląda, teraz Ci jej zazdroszczę
Rosarium widziałam w Wojsławicach na żywo i powiem Ci, że zachwycił mnie jej kolor, na zdjęciach zupełnie inaczej wygląda, teraz Ci jej zazdroszczę
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Witaj
. Jak po weekendzie ?? Pogoda dopisała ?? U Ciebie prawdziwy przegląd róż
. Masz ich całą masę i w każdym kolorze
. To fajnie, że nie dyskryminujesz żadnego koloru w przeciwieństwie np do mnie
. Chipenadale wygląda niesamowicie, szkoda tylko, że nie jest różowy
. Pozdrawiam
.
-
x-ja-a
Re: Różyczki u Ewki cz. III
No jak można nie kochać Chippendale!
To jedna z najcudowniejszych róż jakie znam. Miałam dwa krzewy, ale jeden od początku był marny (a i tak kwitł cudnie) i w tym roku pokonała go zima i dziczka. Ale ten starszy co roku nisko cięty, bierze się szybko do roboty i w pełni sezonu mam wielki, kwitnący krzew. Kocham Chippka!
Dlaczego u Ciebie już tak kolorowo i ślicznie, kiedy u mnie niektóre róże mają dopiero małe pąki?
Dlaczego u Ciebie już tak kolorowo i ślicznie, kiedy u mnie niektóre róże mają dopiero małe pąki?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Do Miss Fine przymierzałam się już dwa razy, ale ciągle coś jej wchodziło w paradę
Twoja zjawiskowa i te napakowane kwiaty...takie lubię najbardziej
Chippendale zmarzł mi po zimie, ale nie dałam za wygraną i odkupiłam, bo to piękna odmiana i ogród bez niej traci na urodzie. Moja jeszcze siedzi w donicy, ale pączki już ma
Chippendale zmarzł mi po zimie, ale nie dałam za wygraną i odkupiłam, bo to piękna odmiana i ogród bez niej traci na urodzie. Moja jeszcze siedzi w donicy, ale pączki już ma
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Dominiko - Miss Fine nawet ładniejsza jest w rzeczywistości i jak na dwulatkę naprawdę zrobiła się duża. A zapach dodatkowo sprawia, że warto ją mieć u siebie. Granny też jest dwulatką, ale z wiosny, więc o pół roku młodsza. Dopiero teraz zaczyna kwitnąć. Rosnie w półcieniu, więc może dlatego słabiej kwitnie.

Tolinko - Chippendale jest bardzo niesforna, każdy pęd idzie w inną stronę, a w dodatku , ponieważ jest młodzikiem, pędy są cienkie i się przewieszają. Myślę, że za rok będzie silniejsza. Natomiast jeśli chodzi o ilość kwiatów, to jest rewelacyjna. Ma ich całe mnóstwo, tylko nie mam jak zrobić jej odpowiedniego zdjęcia.
Dla Ciebie zupełna świeżynka, kupiona tej wiosny na Gardenii - Miracle on the Hudson - krzaczek oczywiście niewielki, ale kwiat mnie zachwycił. Czerwienie przenikają się, coś kapitalnego!

Małgosiu - szkoda, że przez internet nie można przekazać zapachu. Sam widok nie wystarcza. Jude the Obscure ma wprost niewiarygodnie silny zapach. A gdy ją kupiłam, zaczęłam żałować, na szczęście nie zdecydowałam się na zamianę, bo bym żałowała. Ponieważ jest u mnie od wiosny ma dopiero trzy kwiatki, ich kolor juest dużo ładniejszy niż na zdjęciu szkółki, w której tę różę kupowałam.

Pepsi - skoro Cię żółć róż nie zalewa, to spójrz na tę piękność. To Sunny Sky. Szkoda tylko, że rośnie w cieniu innych róż, wciśnięta trochę w kąt. Tak jak nie przepadam za wielkokwiatowymi, tak tę uważam za jedną z ładniejszych w ogrodzie. Postaram się zrobić jej sesję, żeby móc pokazać jej krasę.

Dorotko - czerwiec to taki czas, że albo siedzimy w ogrodach albo na Forum i podziwiamy nasze panienki. Czasami zastanawiam się, jak to możliwe by było aż tyle odmian roż. A jednak! I ciągle pokazujesz mi takie, jakie chciałabym mieć. Aż strach się bać, co postanowię, kiedy zaczniesz pokazywać całe krzaczki swoich świeżynek. U mnie ich trochę mniej niż u Ciebie i angielki pewnie moje wszystkie masz. Dlatego zamiast nich zaprezentuję Ci moją pnącą
Parade, cienka jest, może ma dwa pędy i to wiotkie, ale kwiaty raczej niespotykane

Ewka - cierpliwość to zaleta ogrodników! Pewnie gdybym jej nie miała, to już dawno wyrzuciłabym ileśtam róż. A tak czekałam, dawałam szansę, a one po 2-3 latach mi się odwdzięczały. Przykładem takiej roży jest Eden Rose. Ileż się na nią nie naczekałam. Nawet po przesadzeniu nie chciała rosnąć. Zastartowała burzą kwiatów dopiero w 4 roku, ale dwa pierwsze rosła w miejscu, które jej zupełnie nie odpowiadalo. A teraz jest cudna.

Basiu - pewnie jest tak jak mówisz, wystarczy, że Chippendale się wzmocni i na pewno się nią zachwycę. Poczekam na ostateczną ocenę do przyszłego roku, sam kwiat to za mało, by pokochać różę. A Abrahamem też tak było, musiało minąć sporo czasu, żeby mnie uwiódł i rozkochał w sobie bez pamięci.
Zdjęcia Abrahama pokazywałam wiele razy, dlatego dla Ciebie specjalnie inna rożyczka - młoda Emilien. Ma dwa lata i dość słabo się krzewi, ale i jej daję czas, bo kwiatem i jego barwą jestem zachwycona.

Daysy - niemożliwe, że nie masz Rosarium! Nie zastanawiaj się nad nią, jeśli tylko gdzieś z tyłu masz miejsce, to bierz ją w ciemno! Ma kwitnienie podobne do tych, które kwitną tylko raz - tak obfite i powiem, że dość długie. Ciekawa jestem , jak długo będzie trzymać kwiaty Bienvuele. Posadziłam ją w ubiegłym roku, ale niczego nie pokazała. Za to tej wiosny otworzyła przede mną trzy bukiety. Jestem pewna, że zobaczę ich znacznie więcej. Jestem nimi oczarowana.

Ewelinko - dyskryminujesz jakiś kolor? Jaki? Patrząc na Twój ogród odniosłam wrażenie, że kochasz wszystkie rośliny bez względu na ich barwę. A tu proszę, taka niespodzianka. Kiedyś zastanawiałam się, którego koloru jest u mnie najmniej - to chyba czerwień. A przecież czerwień mi się podoba! Żółte kwiaty mam, bo mój M. takie lubi, a ja lubię, jak on jest zadowolony. Wtedy chętnie pomaga mi w pracach ogrodowych. Tak więc wilk syty i owca cała. Pewnie gdyby polubił kwiaty w olorze Novalis, nie zdzierżyłabym ich, ale żółte - zwyczajnie mi się podobają. A skoro o Novalis mowa, to proszę, oto najbrzydszy kolor i forma kwiatu róży jaki mam ( Zwolennicy Novalisa niech ten fragment ominą
):

Jagno - Chipendale kupiłam pod wpływem Forum i absolutnie nie żałuję. Zwyczajnie musi się wzmocnić, bo ja lubię silnych mężczyzn
Faktycznie u mnie już kolorowo i tylko nieliczne jeszcze nie kwitną. Wiele młodzików też pokazało już pierwsze kwiaty. W ubiegłym roku kupiłam The Pilgrimm, ale korzeń miał malutki i prawie nie miał kwiatów. W tym roku urósł, jeszcze nie zmężniał, ale już widać, że będzie fajny. No i te cudowne w formie i wielkie kwiaty!


Tolinko - Chippendale jest bardzo niesforna, każdy pęd idzie w inną stronę, a w dodatku , ponieważ jest młodzikiem, pędy są cienkie i się przewieszają. Myślę, że za rok będzie silniejsza. Natomiast jeśli chodzi o ilość kwiatów, to jest rewelacyjna. Ma ich całe mnóstwo, tylko nie mam jak zrobić jej odpowiedniego zdjęcia.
Dla Ciebie zupełna świeżynka, kupiona tej wiosny na Gardenii - Miracle on the Hudson - krzaczek oczywiście niewielki, ale kwiat mnie zachwycił. Czerwienie przenikają się, coś kapitalnego!

Małgosiu - szkoda, że przez internet nie można przekazać zapachu. Sam widok nie wystarcza. Jude the Obscure ma wprost niewiarygodnie silny zapach. A gdy ją kupiłam, zaczęłam żałować, na szczęście nie zdecydowałam się na zamianę, bo bym żałowała. Ponieważ jest u mnie od wiosny ma dopiero trzy kwiatki, ich kolor juest dużo ładniejszy niż na zdjęciu szkółki, w której tę różę kupowałam.

Pepsi - skoro Cię żółć róż nie zalewa, to spójrz na tę piękność. To Sunny Sky. Szkoda tylko, że rośnie w cieniu innych róż, wciśnięta trochę w kąt. Tak jak nie przepadam za wielkokwiatowymi, tak tę uważam za jedną z ładniejszych w ogrodzie. Postaram się zrobić jej sesję, żeby móc pokazać jej krasę.

Dorotko - czerwiec to taki czas, że albo siedzimy w ogrodach albo na Forum i podziwiamy nasze panienki. Czasami zastanawiam się, jak to możliwe by było aż tyle odmian roż. A jednak! I ciągle pokazujesz mi takie, jakie chciałabym mieć. Aż strach się bać, co postanowię, kiedy zaczniesz pokazywać całe krzaczki swoich świeżynek. U mnie ich trochę mniej niż u Ciebie i angielki pewnie moje wszystkie masz. Dlatego zamiast nich zaprezentuję Ci moją pnącą

Ewka - cierpliwość to zaleta ogrodników! Pewnie gdybym jej nie miała, to już dawno wyrzuciłabym ileśtam róż. A tak czekałam, dawałam szansę, a one po 2-3 latach mi się odwdzięczały. Przykładem takiej roży jest Eden Rose. Ileż się na nią nie naczekałam. Nawet po przesadzeniu nie chciała rosnąć. Zastartowała burzą kwiatów dopiero w 4 roku, ale dwa pierwsze rosła w miejscu, które jej zupełnie nie odpowiadalo. A teraz jest cudna.

Basiu - pewnie jest tak jak mówisz, wystarczy, że Chippendale się wzmocni i na pewno się nią zachwycę. Poczekam na ostateczną ocenę do przyszłego roku, sam kwiat to za mało, by pokochać różę. A Abrahamem też tak było, musiało minąć sporo czasu, żeby mnie uwiódł i rozkochał w sobie bez pamięci.
Zdjęcia Abrahama pokazywałam wiele razy, dlatego dla Ciebie specjalnie inna rożyczka - młoda Emilien. Ma dwa lata i dość słabo się krzewi, ale i jej daję czas, bo kwiatem i jego barwą jestem zachwycona.

Daysy - niemożliwe, że nie masz Rosarium! Nie zastanawiaj się nad nią, jeśli tylko gdzieś z tyłu masz miejsce, to bierz ją w ciemno! Ma kwitnienie podobne do tych, które kwitną tylko raz - tak obfite i powiem, że dość długie. Ciekawa jestem , jak długo będzie trzymać kwiaty Bienvuele. Posadziłam ją w ubiegłym roku, ale niczego nie pokazała. Za to tej wiosny otworzyła przede mną trzy bukiety. Jestem pewna, że zobaczę ich znacznie więcej. Jestem nimi oczarowana.

Ewelinko - dyskryminujesz jakiś kolor? Jaki? Patrząc na Twój ogród odniosłam wrażenie, że kochasz wszystkie rośliny bez względu na ich barwę. A tu proszę, taka niespodzianka. Kiedyś zastanawiałam się, którego koloru jest u mnie najmniej - to chyba czerwień. A przecież czerwień mi się podoba! Żółte kwiaty mam, bo mój M. takie lubi, a ja lubię, jak on jest zadowolony. Wtedy chętnie pomaga mi w pracach ogrodowych. Tak więc wilk syty i owca cała. Pewnie gdyby polubił kwiaty w olorze Novalis, nie zdzierżyłabym ich, ale żółte - zwyczajnie mi się podobają. A skoro o Novalis mowa, to proszę, oto najbrzydszy kolor i forma kwiatu róży jaki mam ( Zwolennicy Novalisa niech ten fragment ominą

Jagno - Chipendale kupiłam pod wpływem Forum i absolutnie nie żałuję. Zwyczajnie musi się wzmocnić, bo ja lubię silnych mężczyzn

- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Skoro była mowa o kolorowym ogrodzie, to kilka dzisiejszych fotek. Mam nadzieję, że zwolennicy eleganckiej klasyki jakoś przełkną mój kolorowy zawrót głowy. Oczopląsu zaczynam sama dostawać i coraz częściej zastanawiam się, czy z tą ludowością nie przesadziłam. Ale co tam. Mam jak chciałam i pewnie gdybym jeszcze raz zakładał różany ogród, byłby tak samo wielobarwny. Różnica polegałaby tylko na tym, że staranniej dobierałabym odmiany , przede wszystkim ze względu na wzrost. Na pewno kupiłabym znacznie więcej do ostatniego rzędu roż , które osiągają ok. 2 - 2,5 m.
























Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ewo, no faktycznie kolorowy zawrót głowy
Ale jaki tam musi być zapach?
Wszystkie są piękne, to im trzeba przyznać
Wszystkie są piękne, to im trzeba przyznać
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Nie przesadziłaśMam nadzieję, że zwolennicy eleganckiej klasyki jakoś przełkną mój kolorowy zawrót głowy. Oczopląsu zaczynam sama dostawać i coraz częściej zastanawiam się, czy z tą ludowością nie przesadziłam.
Ogród okwiecony, dają czadu panienki
- silvarerum
- 1000p

- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Od tej obfitości kwitnienia aż oczy bolą. Twoje róże budzą moją cichą zazdrość
Moje dwa, trzy krzaki wyglądają podobnie jak u Ciebie, reszta to jakaś karykatura.
Co do cięcia, sama zaobserwowałam u siebie takie cuś - Aspiryna pancerna przeżyła nie tylko budowę, ale i targanie po niej rusztowaniem. Wiosną bardzo mocno ją obcięłam, nie przejmując się zbytnio wskazówkami, bo to i tak róża, która miała nie przeżyć... I co? Ano to, że delikatesy delikatnie cięte nie powalają ilością kwiatów, natomiast rzeczona Aspiryna wybuchła kwieciem aż miło.
Co do cięcia, sama zaobserwowałam u siebie takie cuś - Aspiryna pancerna przeżyła nie tylko budowę, ale i targanie po niej rusztowaniem. Wiosną bardzo mocno ją obcięłam, nie przejmując się zbytnio wskazówkami, bo to i tak róża, która miała nie przeżyć... I co? Ano to, że delikatesy delikatnie cięte nie powalają ilością kwiatów, natomiast rzeczona Aspiryna wybuchła kwieciem aż miło.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- bejsonki84
- 200p

- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Dostałam oczopląsu - lecz nie przez kolory kwiatów, ale przez ich mnogość
. Pewnie jesteś szczęśliwa, że różyczki ci się tak odwdzięczyły za dobrą opiekę
. Mnie się wydaje, że Twój ogród odzwierciedla to, co Ci w duszy gra - czuję, że jesteś bardzo pozytywną i troszkę rozrywkową babeczką
. No chyba, że się mylę 
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczki u Ewki cz. III
Ja też dostałam oczopląsu
Zarówno kolorystycznego jak i ilościowego
Ależ bogactwo kwiecia
I choć kolorystyka nie zawsze "moja" to nie można tu odmówić piękna takiej masie kolczastego towarzystwa. Pewnie chodzisz wzdłuż alejek i wdychasz aromatyczne olejki różane
Widoki i odczucia do pozazdroszczenia.
..." A skoro o Novalis mowa, to proszę, oto najbrzydszy kolor i forma kwiatu róży jaki mam ( Zwolennicy Novalisa niech ten fragment ominą
): "
A ja nie zamierzam omijać tego fragmentu. Masz prawo do własnej opinii, mimo że moje odczucie tego koloru jest zupełnie inne. Poszłam dalej tym tropem i nabyłam dwa krzaki Novalisa, które właśnie sadzę na fioletowej rabacie przy samym tarasie. Obym nie żałowała tego kroku
To wspaniałe że każdemu podoba się co innego ale potrafi docenić inność i różnorodność. Przez to mamy takie ciekawe życie ogrodowe
pozdrawiam
..." A skoro o Novalis mowa, to proszę, oto najbrzydszy kolor i forma kwiatu róży jaki mam ( Zwolennicy Novalisa niech ten fragment ominą
A ja nie zamierzam omijać tego fragmentu. Masz prawo do własnej opinii, mimo że moje odczucie tego koloru jest zupełnie inne. Poszłam dalej tym tropem i nabyłam dwa krzaki Novalisa, które właśnie sadzę na fioletowej rabacie przy samym tarasie. Obym nie żałowała tego kroku
To wspaniałe że każdemu podoba się co innego ale potrafi docenić inność i różnorodność. Przez to mamy takie ciekawe życie ogrodowe
pozdrawiam


