Foxowej urosło ...
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4805
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Te kilka sztuk tak, zostają do uprawy balkonowo- parapetowej.
Reszta z nich już jest w gruncie,póki co nieśmiało rosną i jakoś nie widzę,żeby działkowa ziemia dodała im mocy.
Pożyjemy zobaczymy.
Reszta z nich już jest w gruncie,póki co nieśmiało rosną i jakoś nie widzę,żeby działkowa ziemia dodała im mocy.
Pożyjemy zobaczymy.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Foxowej urosło ...
Maju piękne piwonie
Jak na nie patrzysz i na inne rośliny to chyba chce Ci się dalej pracować w ogrodzie ?
Widać, że odwdzięczają się.
Może pomyślisz nad nowymi krzewami np. iglaków ?
Gnojówka czyni cuda, sama się przekonałaś

Jak na nie patrzysz i na inne rośliny to chyba chce Ci się dalej pracować w ogrodzie ?

Widać, że odwdzięczają się.
Może pomyślisz nad nowymi krzewami np. iglaków ?
Gnojówka czyni cuda, sama się przekonałaś

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4805
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Szczerze?
Jedynie co mi sie chce teraz w ogrodzie to .. leżeć i nic nie robić.
I tak też robię,prace bardzo zwolniły,a ja głównie odpoczywam. Może i nie całkiem,ale to już nie jest ta pełna para co na wiosnę ;)
Iglaków?
w życiu!!
mój tato skutecznie mi je obrzydził sadząc je wszędzie i najchętniej bym to wszystko pousuwała.
A nowe krzewy to i owszem ,mam. Tato naszykował sobie całą grządkę sadzonek cisów,bukszpanów itd, nie chcę nawet myśleć,że to na tą działkę...
Czekam do jesieni żeby sobie to wykopał ,bo mam plan tam sobie skopać pod warzywka. Już zaczęłam i nikt mnie nie powstrzyma.
Ostatnio w sklepie wypatrzyłam za grosze nasionka warzyw
Skusiłam się na bób. Myślicie że jak teraz szybko go wykiełkuję i zasadzę to coś z niego będzie?
Jedynie co mi sie chce teraz w ogrodzie to .. leżeć i nic nie robić.

I tak też robię,prace bardzo zwolniły,a ja głównie odpoczywam. Może i nie całkiem,ale to już nie jest ta pełna para co na wiosnę ;)
Iglaków?
w życiu!!
mój tato skutecznie mi je obrzydził sadząc je wszędzie i najchętniej bym to wszystko pousuwała.
A nowe krzewy to i owszem ,mam. Tato naszykował sobie całą grządkę sadzonek cisów,bukszpanów itd, nie chcę nawet myśleć,że to na tą działkę...
Czekam do jesieni żeby sobie to wykopał ,bo mam plan tam sobie skopać pod warzywka. Już zaczęłam i nikt mnie nie powstrzyma.
Ostatnio w sklepie wypatrzyłam za grosze nasionka warzyw
Skusiłam się na bób. Myślicie że jak teraz szybko go wykiełkuję i zasadzę to coś z niego będzie?
- TROJA
- 500p
- Posty: 906
- Od: 6 kwie 2017, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Foxowej urosło ...
Ja tak samo jak Ty nienawidzę iglaków
wszystko inne moge wsadzać tylko nie iglaki. Kocham byliny bo one pięknie kwitną albo mają kolorowe liście. Najlepsze są takie rabaty bezobsługowe, gdzie jedynie zieksko trzeba wyrwać i samo rośnie 


Pozdrawiam Ania
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=100470" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki viewtopic.php?f=11&t=117198" onclick="window.open(this.href);return false;
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Foxowej urosło ...
Ja też nie przepadam za iglakami, ale zimą przynajmniej coś jest w ogrodzie a po bylinach zostają tylko badyle.
Niestety mam utrudnione robienie nowych rabat z bylinami choć bardzo bym chciał.
Nie dziwię sie, że masz lenia do pracy. Przy takiej temperaturze ciężko coś robić.
Ale ja muszę niestety bo samo się nie oplewi
Wyglądam jak Latynos, tak się opaliłem.
Siej, na pewno urośnie .
Niestety mam utrudnione robienie nowych rabat z bylinami choć bardzo bym chciał.
Nie dziwię sie, że masz lenia do pracy. Przy takiej temperaturze ciężko coś robić.
Ale ja muszę niestety bo samo się nie oplewi

Siej, na pewno urośnie .
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4805
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Iglaki są ładne ale w lesie.
Na takiej małej działce jak moja to tylko zapychanie miejsca i marnowanie przestrzeni.
Jedynie ładnie się sprawdza żywopłot z choinek,a cała reszta już jest uciążliwa -sosny urosły ogromne,robią dużo cienia,cisy tylko zabierają miejsce,igły się sypią a ziemia pod nimi jest sucha na wiór.
Kiedyś się śmiałam,że brakuje nam już tylko modrzewia,ale lepiej kusić losu nie będę,bo jeszcze mój tato przywiezie ze wsiowej działki.
Tam właśnie się zaopatruje, bo tam drzewek pod dostkatkiem -nasza wsiowa działka to kawałek lasu gdzie raczej się nie ingeruje,więc siewek jak w szkółce. Kiedyś nawet woziłam znajomej młode buki ,bo tyle tego mieliśmy.
A mni w tym roku jakoś nie gorąco,choć zawsze bardzo ciężko znosiłam upały.
Może dlatego że większosc czasu jednak siedzę w pracy,z klimą,i w sumie nie mam kiedy się nawet na słońce wystawić. Jestem blada jak trup,ale nawet gdybym chciała się poopalać to nie mogę bo zaraz mnie łapie uczulenie słoneczne.Tak więc kiedy wszyscy zakładają letnie stroje.i krótkie sukienki na ramiączkach to ja ubieram długie spodnoe i koszule z długim rękawem ..
Za to na działce teraz staram się pracować w cieniu. Specjalnie zostawiłam sobie na upały robotę na tyłach działki gdzie jest dużo cienia. Tam sobie spokojnie działam,oplewiam chodniczki i porządkuję.
Wczoraj przesypałam kolejną część ze sterty gałęzi na tyłach działki.
Niestety prace zostały przerwane po tym jak rozbroiłam mysie gniazdo. Ku uciesze Waldka myszki zaczęły uciekać w popłochu, aż wreszcie jedna wleciała mi pod buta i uszkodziłam jej tylne nóżki. Myślałam że jakoś może sobie poradzi i wejdzie w gałęzie,ale niestety jakoś uparcie gnała w naszą stronę i wreszcie znalazłam ją martw?,typuję że szukała ratunku a spotkała Waldka. Niby szkodnik a jednak szkoda.
Na takiej małej działce jak moja to tylko zapychanie miejsca i marnowanie przestrzeni.
Jedynie ładnie się sprawdza żywopłot z choinek,a cała reszta już jest uciążliwa -sosny urosły ogromne,robią dużo cienia,cisy tylko zabierają miejsce,igły się sypią a ziemia pod nimi jest sucha na wiór.
Kiedyś się śmiałam,że brakuje nam już tylko modrzewia,ale lepiej kusić losu nie będę,bo jeszcze mój tato przywiezie ze wsiowej działki.
Tam właśnie się zaopatruje, bo tam drzewek pod dostkatkiem -nasza wsiowa działka to kawałek lasu gdzie raczej się nie ingeruje,więc siewek jak w szkółce. Kiedyś nawet woziłam znajomej młode buki ,bo tyle tego mieliśmy.
A mni w tym roku jakoś nie gorąco,choć zawsze bardzo ciężko znosiłam upały.
Może dlatego że większosc czasu jednak siedzę w pracy,z klimą,i w sumie nie mam kiedy się nawet na słońce wystawić. Jestem blada jak trup,ale nawet gdybym chciała się poopalać to nie mogę bo zaraz mnie łapie uczulenie słoneczne.Tak więc kiedy wszyscy zakładają letnie stroje.i krótkie sukienki na ramiączkach to ja ubieram długie spodnoe i koszule z długim rękawem ..
Za to na działce teraz staram się pracować w cieniu. Specjalnie zostawiłam sobie na upały robotę na tyłach działki gdzie jest dużo cienia. Tam sobie spokojnie działam,oplewiam chodniczki i porządkuję.
Wczoraj przesypałam kolejną część ze sterty gałęzi na tyłach działki.
Niestety prace zostały przerwane po tym jak rozbroiłam mysie gniazdo. Ku uciesze Waldka myszki zaczęły uciekać w popłochu, aż wreszcie jedna wleciała mi pod buta i uszkodziłam jej tylne nóżki. Myślałam że jakoś może sobie poradzi i wejdzie w gałęzie,ale niestety jakoś uparcie gnała w naszą stronę i wreszcie znalazłam ją martw?,typuję że szukała ratunku a spotkała Waldka. Niby szkodnik a jednak szkoda.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4805
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...

Wkraczam ze zdjęciuszkami bo ich dawno nie było

Ciągle jakoś z aparatem mi nie po drodze, przegapiłam kwitnienie najpiękniejszych kwiatów.
Tak szybko wszystko zwiędło, szkoda. Dziś nawet ciocia chciała sobie urwać coś do wazonu i... nie było co.
Kwitną jedynie 3krotki i liliowce, nawet te pomarańczowe wypuszczają kwioaty, więc jednak sie pomyliłam. Są tylko późniejsze.


Zrobiłam kontrolę w warzywniczku i stwierdzenia są następujące :
-zniknęła jedna dynia i cała cukinia, ostatnio wsadzoną sałatę też diabli wzięli
-wyrastają nam 3 słoneczniki które wsiała Młoda.
- fasolka szpargowa rośnie w miarę ale też jest obżarta
- koperek urósł w zawrotnej ilości TRZECH ledwo widocznych z ziemi sadzonek
- pietruszka siana po raz kolejny nie wzeszła wcale pomimo podlewania
- koleusy które stały w doniczkach zostały zeżarte
- ze wszystkich pomidorów jakie tam sadziłam zostały tylko 3-4. Rozrosły się dużymi liśćmi na szerokość, natomiast w górę całkiem nie idą. W jednym wypatrzyłam chyba kwiaty.

Natomiast moje domowe roślinki mają się świetnie.

Pomidorki w kwiatach, nawet ten inny puszcza kwiatuszki.
Sałatka ładnie rośnie, dosiałam do niej koperku i buraczków na botwinkę.
W kubeczku kiełkuje bób - młoda miała obserwować i jakoś zapomniała sobie o nim ;)
Ładnie rośnie mięta i bazylia, pietruszka też niczego sobie ale strasznie się jej czepiają mszyce.
Reszta roślin też bardzo dobrze, choć cały czas walczę z ziemiórkami.
Póki co próbuję nadal naturalnych sposobów, ale choć całe doniczki mam obsadzone aksamitką i czosnkiem to ziemiórek ani trochę mniej

- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Foxowej urosło ...
Maju pietruszka kiełkuje nawet kilka tygodni. Daj jej czas.
A jakiej firmy miałaś nasiona ? Może były stare .
Pomidory na pewno urosną w górę, tylko obrywaj im pędy boczne
A jakiej firmy miałaś nasiona ? Może były stare .
Pomidory na pewno urosną w górę, tylko obrywaj im pędy boczne

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4805
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Nie, to chyba z moją grządką jest coś nie tak, bo tam nic nie rośnie...
Ta sama pietruszka mi rośnie w doniczce w domu doskonale. To samo z koperkiem i innymi warzywkami.
Na szczęście mnie pokusiło i wysiałam trochę w doniczkach i mam na balkoniku odrobinę koperku, pietruszki, sałaty, bazylii, mięty itd. Tyle co na jedną kanapkę
No i pomidorki, które nadal kwitną na całego. Chociaż nieco podupadły przez 4 dni mojej nieobecności na weekend bożocielny ;)
A weekend był udany, mam trochę fotków do dodania. Wrócę z pracy to będę działać
Ta sama pietruszka mi rośnie w doniczce w domu doskonale. To samo z koperkiem i innymi warzywkami.
Na szczęście mnie pokusiło i wysiałam trochę w doniczkach i mam na balkoniku odrobinę koperku, pietruszki, sałaty, bazylii, mięty itd. Tyle co na jedną kanapkę

No i pomidorki, które nadal kwitną na całego. Chociaż nieco podupadły przez 4 dni mojej nieobecności na weekend bożocielny ;)
A weekend był udany, mam trochę fotków do dodania. Wrócę z pracy to będę działać

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4805
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Witam się wreszcie zdjęciami z mojej wsiowej działki.


Kwiatów i pięknie zagospodarowanych grządek nie będzie, bo tam ich nie ma, ale za to jest piękna dzika dzicz ;)
W tej dziczy spędziliśmy 4 dni weekendu bożocielnego i choć pogoda nie dopisała ( 4 dni deszczu i gradobicia) to i tak jestem zachwycona.
Pies chyba też, bo były spacery do lasu, cały dzień na ogrodzie i polowania na różne małe zwierzątka. To ostatnie mnie wcale nie cieszy, bo bez przerwy muszę coś ratować z jego paszczy. Nasza wsiowa działka to kawałek lasu, więc zwierzątek pod dostatkiem. Zwierzątek, ziół, poziomek...
Ciekawa jestem kto wypatrzy zwierzątka tutaj :

Podpowiem, są 2
a żeby nie odpowiadać od razu to trochę zmienię temat i pokażę nieco roślinek.
Mało tam jest celowego sadzenia, większość to łąka i samosiejki , ale za to można się obłowić w zioła wszelkie, najeść pachnących słońcem poziomek i zaprzyjaźnić się z robactwem ;)

mix mięta, melisa , skrzyp. Prawie żywopłot ;)

druga mięta, inna odmiana

krwawniki


Ostatnio czytałam o jego zastosowaniu w ogrodzie i miałam nawet zrywać, ale miałam już takie naręcze mięty, melisy i skrzypu, że odpuściłam.
Grzybki
oczywiście przydeptane przez psa. Bo gdzie pójdę tam on idzie za mn taranując wszystko po drodze...

Z radością stwierdzam , że zaczynają się pokazywać grzyby . Juz napalam się na urlopowe grzybobranie.
naparstnica
( mamy różową jasną, ciemną i białą)

dziewanna

oczywiście samosiejka, urosła w najbardziej stosownym miejscu czyli między płytami chodnikowymi tuż przed wejściem do domu
Parę razy była wykopywana,ale tylko rozsadziła się, ta wielka roślina natomiast zawsze odrasta.
Własne jagódki

Mamy też takie ;)




Kwiatów i pięknie zagospodarowanych grządek nie będzie, bo tam ich nie ma, ale za to jest piękna dzika dzicz ;)
W tej dziczy spędziliśmy 4 dni weekendu bożocielnego i choć pogoda nie dopisała ( 4 dni deszczu i gradobicia) to i tak jestem zachwycona.
Pies chyba też, bo były spacery do lasu, cały dzień na ogrodzie i polowania na różne małe zwierzątka. To ostatnie mnie wcale nie cieszy, bo bez przerwy muszę coś ratować z jego paszczy. Nasza wsiowa działka to kawałek lasu, więc zwierzątek pod dostatkiem. Zwierzątek, ziół, poziomek...
Ciekawa jestem kto wypatrzy zwierzątka tutaj :

Podpowiem, są 2

a żeby nie odpowiadać od razu to trochę zmienię temat i pokażę nieco roślinek.
Mało tam jest celowego sadzenia, większość to łąka i samosiejki , ale za to można się obłowić w zioła wszelkie, najeść pachnących słońcem poziomek i zaprzyjaźnić się z robactwem ;)

mix mięta, melisa , skrzyp. Prawie żywopłot ;)

druga mięta, inna odmiana

krwawniki


Ostatnio czytałam o jego zastosowaniu w ogrodzie i miałam nawet zrywać, ale miałam już takie naręcze mięty, melisy i skrzypu, że odpuściłam.
Grzybki
oczywiście przydeptane przez psa. Bo gdzie pójdę tam on idzie za mn taranując wszystko po drodze...

Z radością stwierdzam , że zaczynają się pokazywać grzyby . Juz napalam się na urlopowe grzybobranie.
naparstnica
( mamy różową jasną, ciemną i białą)

dziewanna

oczywiście samosiejka, urosła w najbardziej stosownym miejscu czyli między płytami chodnikowymi tuż przed wejściem do domu

Własne jagódki

Mamy też takie ;)


- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4805
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
cz2 - fauna
Własne larwy biedronki
(chyba)


ten mały to chyba jakiś mocny szkodnik, bo zauważyłam że pożera liście w ekspres tempie...

młoda ptaszyna

a to mieszkanki wsyztskich skarp na działce, wykorzystujące chętnie wszystkie murki z kamieni które układamy


Żyjemy z nimi w komitywie. Staramy się nie niszczyć im gniazd i norek, zostawiać im bezpieczne miejsca żeby mogły sobie tam mieszkać. W zamian za to one pozwalają nam podziwiać swoją różnorodność, czasem z bardzo bliska.

i to właśnie te dwie panie są na pierwszym zdjęciu


Fot mam jeszcze mnóstwo, ale póki co wystarczy
Własne larwy biedronki



ten mały to chyba jakiś mocny szkodnik, bo zauważyłam że pożera liście w ekspres tempie...

młoda ptaszyna

a to mieszkanki wsyztskich skarp na działce, wykorzystujące chętnie wszystkie murki z kamieni które układamy


Żyjemy z nimi w komitywie. Staramy się nie niszczyć im gniazd i norek, zostawiać im bezpieczne miejsca żeby mogły sobie tam mieszkać. W zamian za to one pozwalają nam podziwiać swoją różnorodność, czasem z bardzo bliska.

i to właśnie te dwie panie są na pierwszym zdjęciu



Fot mam jeszcze mnóstwo, ale póki co wystarczy

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4805
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...

i jeszcze musze się pochwalić pomidorkami.
Tzn... badylami

Teraz widzę, że wsadzenie do doniczki to wcale nie taka prosta sprawa. Choć głosy na forum różne to jednak to przerosło moje wyobrażenia.
Myślałam, że będę mieć małe zgrabne domowe krzaczki , a mam półtorametrowe badyle z kilkoma listkami i mnóstwem kwiatów. Co gorsze - rosną dalej. Chyba będę zmuszona im uciąć łebki, bo jak dalej pójdzie to dojdą do sąsiadki balkon wyżej. Ale efekt jest - mało liści, dużo kwiatów. Strasznie ciekawa jestem owoców.
Chyba już drugi raz się nie piszę na takie rozwiązanie, choć nie ukrywam, że to wygodne - mam pod ręką, podlewam, sprawdzam, systematycznie dbam. Nie ma zaskoczeń tak jak na działce, że były a nie ma, coś zjadło, uschły, grad ściął.
Pożyjemy zobaczymy, w każdym razie jakoś dziwnym trafem zaczęłam zbierać doniczki na rok następny

Re: Foxowej urosło ...
Maju , bo to się tak mówi-już nigdy - a potem i tak ciągnie. Wiejska działka ,super miejsce na odpoczynek od zgiełku.
Re: Foxowej urosło ...
Witaj, moja cora tez ochoczo pomaga i podlewa roslinki. A naj chetniej zjada poziomki.
U nas pomidory msja juz pelno zielonych owocow ;) zazdroszczę ci cierpliwosci do wysiewania z nasion. Mi wszystko popadalo i uznalam ze juz w to sie noe bawie. Jedyne co to sieje wprost do gruntu.
-- 23 cze 2017, o 07:50 --
Witaj, moja cora tez ochoczo pomaga i podlewa roslinki. A naj chetniej zjada poziomki.
U nas pomidory msja juz pelno zielonych owocow ;) zazdroszczę ci cierpliwosci do wysiewania z nasion. Mi wszystko popadalo i uznalam ze juz w to sie noe bawie. Jedyne co to sieje wprost do gruntu.
U nas pomidory msja juz pelno zielonych owocow ;) zazdroszczę ci cierpliwosci do wysiewania z nasion. Mi wszystko popadalo i uznalam ze juz w to sie noe bawie. Jedyne co to sieje wprost do gruntu.
-- 23 cze 2017, o 07:50 --
Witaj, moja cora tez ochoczo pomaga i podlewa roslinki. A naj chetniej zjada poziomki.
U nas pomidory msja juz pelno zielonych owocow ;) zazdroszczę ci cierpliwosci do wysiewania z nasion. Mi wszystko popadalo i uznalam ze juz w to sie noe bawie. Jedyne co to sieje wprost do gruntu.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4805
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło ...
Evi91
mnie to najbardziej cieszy.
Siać, gapić się jak kiełkują, a potem patrzec na duże roślinki i być dumna.
Choć jak już urosną to trochę tak smutno i brakuje obserwacji, bo roślina "staje w miejscu" i nie ma ekscytowania się że kolejny listek, że kwiatek. Choć pomidory dają jeszcze trochę emocji, bo teraz nadszedł czas na najważniejsze - kwiaty przekwiatają, a pojawiają się owoce. Póki co mam jeden i bardzo mnie to cieszy
W tym roku wszystko z nasionek lub ukorzeniania, nie kupiłam żadnej roślinki.
Rozmnożyłam za to lawendę, bukszpany, mam siewki róży chińskiej,drobne roślinki,pełno żywopłotowych żeby można było obsadzić ogrodzenie, sporo roślinek sianych tak na próbę, warzywek, zapełniłam parapet tym co wysiałam. Najbardziej dumna jestem z moich egzotyków z pestek - mam 2 avocada, cytryny, mandarynki, granaty, kiwi itd. Teraz się zastanawiam co ja z tym wszystkim zrobię
coco12
o taaak, czasem tak myślę, żeby tak wyjechać i tam zamieszkać. Uciec od miasta, szybkiego życia , hałasu, haosu i zgiełku. Zamieszkać sobie w tym domku pod lasem, z dala od cywilizacji, mieć mały ogródek warzywny i własne jedzonko, rano puszczać psa na ogród, a samej stać z kawą i podlewać roślinki...
Pomarzyłam. Takie rzeczy to dopiero na emeryturze.
Teraz muszę zadowolić się tym co mam, czyli moim podblokowym ogródkiem zarastającym chwastem.
Kurcze, nie nadążam tam chodzić. Ciągle brakuje mi czasu.
Wczoraj wpadłam tylko na pół godziny, choć miałam na więcej, ale znalazłam psa i pół dnia zajęło mi dojście do jego właścicieli. Na szczęście się udało, a ja popędziłam na działkę, gdzie tylko zgrabiłam to co rzuciłam po plewieniu i już musiałam wracać.
Oczywiście mam trochę fotek.
Róże dają pokaz swojego piękna.
Chyba mi wybaczyły że były takie zaniedbane i odnowiły się w większości. Nie ma tylko herbacianej i całkiem białej, ale coś mnie kusi żeby dokupić.
Najpierw jednak plewienie, bo trochę odpuściłam ze względu na siewki niezapominajek i znów mam zarosnięte wszystkim czym się da.
Ale powolutku sobie tam robię, plan jest taki że jedną stronę oczyszczam pod warzywka, a w drugiej niech sobie będą róże poprzeplatane drobnymi kwiatuszkami




A tu jeszcze dynia

Nieskromnie uważam, że całkiem nieźle rośnie. Druga nawet jest większa i ładniejsza.Wzięłam się na sposób i wysypałam wkoło igliwiem z sosny. Odnoszę wrażenie, że dzięki temu ślimaki jakoś mniej się ich tykają.
no i jeszcze jeden jaszczur ze wsi, bo tak mi się one podobają że nie mogę nie dać.
Dobrze że jestem leniwa i hosting mnie ogranicza, bo bym zasypała to forum zdjęciami ;)

mnie to najbardziej cieszy.
Siać, gapić się jak kiełkują, a potem patrzec na duże roślinki i być dumna.
Choć jak już urosną to trochę tak smutno i brakuje obserwacji, bo roślina "staje w miejscu" i nie ma ekscytowania się że kolejny listek, że kwiatek. Choć pomidory dają jeszcze trochę emocji, bo teraz nadszedł czas na najważniejsze - kwiaty przekwiatają, a pojawiają się owoce. Póki co mam jeden i bardzo mnie to cieszy

W tym roku wszystko z nasionek lub ukorzeniania, nie kupiłam żadnej roślinki.
Rozmnożyłam za to lawendę, bukszpany, mam siewki róży chińskiej,drobne roślinki,pełno żywopłotowych żeby można było obsadzić ogrodzenie, sporo roślinek sianych tak na próbę, warzywek, zapełniłam parapet tym co wysiałam. Najbardziej dumna jestem z moich egzotyków z pestek - mam 2 avocada, cytryny, mandarynki, granaty, kiwi itd. Teraz się zastanawiam co ja z tym wszystkim zrobię

coco12
o taaak, czasem tak myślę, żeby tak wyjechać i tam zamieszkać. Uciec od miasta, szybkiego życia , hałasu, haosu i zgiełku. Zamieszkać sobie w tym domku pod lasem, z dala od cywilizacji, mieć mały ogródek warzywny i własne jedzonko, rano puszczać psa na ogród, a samej stać z kawą i podlewać roślinki...
Pomarzyłam. Takie rzeczy to dopiero na emeryturze.
Teraz muszę zadowolić się tym co mam, czyli moim podblokowym ogródkiem zarastającym chwastem.
Kurcze, nie nadążam tam chodzić. Ciągle brakuje mi czasu.
Wczoraj wpadłam tylko na pół godziny, choć miałam na więcej, ale znalazłam psa i pół dnia zajęło mi dojście do jego właścicieli. Na szczęście się udało, a ja popędziłam na działkę, gdzie tylko zgrabiłam to co rzuciłam po plewieniu i już musiałam wracać.
Oczywiście mam trochę fotek.
Róże dają pokaz swojego piękna.
Chyba mi wybaczyły że były takie zaniedbane i odnowiły się w większości. Nie ma tylko herbacianej i całkiem białej, ale coś mnie kusi żeby dokupić.
Najpierw jednak plewienie, bo trochę odpuściłam ze względu na siewki niezapominajek i znów mam zarosnięte wszystkim czym się da.
Ale powolutku sobie tam robię, plan jest taki że jedną stronę oczyszczam pod warzywka, a w drugiej niech sobie będą róże poprzeplatane drobnymi kwiatuszkami





A tu jeszcze dynia

Nieskromnie uważam, że całkiem nieźle rośnie. Druga nawet jest większa i ładniejsza.Wzięłam się na sposób i wysypałam wkoło igliwiem z sosny. Odnoszę wrażenie, że dzięki temu ślimaki jakoś mniej się ich tykają.
no i jeszcze jeden jaszczur ze wsi, bo tak mi się one podobają że nie mogę nie dać.
Dobrze że jestem leniwa i hosting mnie ogranicza, bo bym zasypała to forum zdjęciami ;)
