Karolinko,niech będzie i zima,wtedy jeszcze bardziej będzie nas,wygłodniałych ogrodników zachwycał
Soniu,ta rabata
zrobiła się sama,to zaniedbane miejsce,do którego rzadko docieram.Wysadzam tam nadwyżki i wszystko samo się prowadzi.Ja bawiłam wnusia pięć dni prawie,na wyjeździe i gdy spał,wyskakiwałam do powstającego,zaniedbanego ogrodu młodych.Dziwili się ,że mi się chce,ale robiłam to z przyjemnością,tym większą,że efekt był
łał 
Wreszcie,po wypieleniu, widać było zamysł ogrodnika
Tak
Mateuszu,od Karolinki

Jak podskoczyły przez tydzień
Grażynko do efektu kogrobuszu ciągle zmierzam,ale miło mi,że już zauważasz namiastki

Deszczu u mnie za mało,ostatnio nadawali,ale nie spadła nawet kropla.Po powrocie zaczęłam podlewać te najbardziej potrzebujące,mam deszczówkę w beczkach,ale ze względu na sianokosy czasu mało.
Kupiłam dzisiaj ostrokrzew w Biedronce,drugi raz,bo w tamtym roku zasuszyłam
Ewuniu żarnowców u mnie dostatek,sieją się same,ale część wypada,nie wiem czemu.Na deszcz czekam,ale na taki normalny,bo dzisiaj pani sprzedająca truskawki opowiadała mi o dwuminutowym gradzie,który zniszczył wiele plantacji truskawek
Po powrocie nie robiłam jeszcze zdjęć,ale ogród przez tydzień zmienił się,buchnął kwitnieniami

Może jutro zrobię.