Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

[boniu]

Trafiłem na taki post:

Kod: Zaznacz cały

Kiedyś spotkałem się ze świecami zawierającymi mieszaninę Ca3(PO4)2, węgla i KCLO3, po których podpaleniu również wydzielał się PH3. Pan z ogrodniczego mówił mi, że krety znikały, ale nigdy nie widział, żeby jakiś zdążył wyjść spod ziemi...

Ca3(PO4)2 = Fosforan wapnia
KCLO3 = CHLORAN POTASU

PH3 = Fosforowodór

Może wymyśli ktoś czym można zastąpić trudno dostępny KCLO3 żeby w wyniku spalania powstawał PH3 ?
Jako utleniacz mogę dać azotan potasu, ale czy wówczas również powstanie PH3 ?

Potrzebuje środka którym wytępię te szkodniki raz na zawsze bo odstraszania mam już dosyć.
Myślę również o wytwornicy chloru w wyniku elektrolizy chlorku sodu ale świece byłyby mniej problematyczne w użyciu więc bardzo proszę o pomoc, szczególnie praktyków znających się na chemii.

[buum]

boniu
To pytanko już do chemika dla mnie to magia

[kaLo]

Możesz gazować korytarze przy pomocy samochodu. Prosto i skutecznie.

[boniu]

Samochodem nie wjadę na działkę a poza tym musiałbym jakoś podłączyć się pod rurę wydechową co jest
trudne i pewnie niezdrowe dla auta.
Kiedyś miałem starego rometa i dymiłem ale skutek był mizerny.
W uproszczeniu powiedziałbym że nie ryły w tym czasie co dymiłem, a jak przestałem to wracały do roboty.
Jakieś 4-5 lat temu wytępiłem je przy pomocy takich stalowych kleszczy zatrzaskowych ale w zeszłym roku
wróciły i są takie cwane, że na kleszcze już nie dadzą się złapać.

[kaLo]

Poszperaj we wcześniejszych wpisach bo ktoś podawał nazwę dobrego środka na krety. Samodzielne kręcenie świec trujących nie jest zajęciem bezpiecznym, poza tym nie wiadomo do końca jaki jest skład. Na pewno jest sproszkowane aluminium. Co jeszcze nie wiadomo.

[toldi]

Spotkałem w zeszłym roku w jednym ze sklepów ogrodniczych tabletki z fosforowodorem w wolnej sprzedaży ale nie pamiętam pod jaką nazwą, puszka jak do konserw i opis coś w rodzaju "preparat gazowy" . Może gdzieś Ci się trafi.

[buum]

A czy na myszy i nornice tę to działa??? Bo odpukać krety poszły dalej ale te gnidy robią dziury i tunele dalej....

[toldi]

Jak się nawdychają to też padną tylko korytarze musiałyby być uszczelnione, w glinie zadziała lepiej.

[buum]

Dzięki Jacku. Będzie trzeba zadziałać bo te dziury mnie irytują...

[gruszad]

Dzień Dobry, nazywam się Ewa i jestem tu pierwszy raz,
walczę z nornicami (lub czymś podobnym) do kilku tygodni. Mój ogród nie jest duży, ale mocno ukwiecony. Jestem już załamana, bo cały jest zryty tunelami. Wsypuję granulki Bros do tuneli, ostatnio jakimś niby jeszcze lepszy preparat wyłożyłam. A tuneli i kopczyków coraz więcej. Szkodniki są też u sąsiadki, podejrzewam, że u innych sąsiadów też. Mieszkam w szeregówce.

Sąsiadka ma 3 koty, które uwielbiają przebywać u mnie w ogrodzie - ale nie widziałam, by się zainteresowały nornicami.

Czy komuś z Was udała się walka z nornicami?

[cyma2704]

Zwalczyć się nie da, ale można ograniczyć populację. Walczyłam z gryzoniami trzy lata stosując wszystkie dostępne preparaty i polecone sposoby. Właściwie bez efektu. Pod koniec zimy zanim ziemia rozmarzła, M zastawił przy wylotach korytarzy pułapki na myszy z przeciętymi pestkami dyni. Udało się unieszkodliwić 10 sztuk gryzoni. Nareszcie mam względny spokój, pojawiają się pojedyncze korytarze, ale nie na każdej grządce po kilka, jak dotychczas. Mam świadomość, że znowu się rozmnożą, ale zanim to nastąpi rośliny trochę odetchną.

U mnie trzy cztery koty sąsiadów wylegują lawendę i brudzą, są tak leniwe, że nawet nie spojrzą na korytarze gryzoni. Od jakiegoś czasu przepędzam je z ogrodu.

[adamanna]

Ech mam działkę całą zrytą przez nornice pod ziemią , a potem moje własne suczki rozkopują wszystkie tunele w ich poszukiwaniu, ale jeszcze żadnej nie złapały, a nornice jak łaziły tak łażą dalej i robią kolejne korytarze, ale ja z nimi nie walcze bo to jak walka z wiatrakami i nie spotkałam jeszcze skutecznego środka odstraszającego

[Emilia]

adamanna, też tak mam Psiuny strasznie rozkopują, a nornicom nic nie szkodzą wszelkie środki.

[Jolek]

Stare ,,babcine " sposoby są też skuteczne ale nie koniecznie ekologiczne.Wyskakują z ziemi jak pchły. Bardzo ważne !!! to zniszczyć korytarze. Co z tego jak ukatrupimy gryzonia skoro korytarze są zaproszeniem dla następnych, być może i gorszych

[kaLo]

Jedyny rozsądny termin zwalczania nornic to tzw. przednówek, czyli końcówka zimy, zanim zazielenią się pierwsze rośliny. Wtedy rozłożone trutki mają swoją moc.