Kiedyś miałam petunie własne, to mi się nawet między kostką brukową siały
Lucynko, u mnie na razie nie pada, ale zbiera się i chyba coś będzie. Byle nie było zimno...
Maczki mam co roku, wysiewają się same, ale ogarniczam je, bo one lubią się panoszyć. Rosną u mnie pod hibiskusem, i w różnych dziwnych miejscach, ale fajnie, bo robią za zapełniacz... Bardzo je lubię i owady bzykające też
A po dzisiejszym obchodzie róż sprawy kilku mają się tak...
RóżaReine des Violettes pięknie nabiera ciałka, ma sporo pączków. Bardzo jestem jej ciekawa, bo w ubiegłym roku nie wydała ani jednego kwiatu (posadzona wiosną 2016) i nie miałyśmy się okazji bliżej poznać. Przezimowała bez szwanku, nie cięłam jej w ogóle, ma teraz około 140 cm...


Róża Oh Wow! Nie jestem zbyt duża, bo przez przypadek straciła w zeszłym roku kilka pędów pod kosiarką, ale ładnie rozkrzewia się i myślę, że w tym roku nadrobi masę... Oczywiście pączusia ma
Po zimie nie cięta, ale chyba dzisiaj zauważyłam, że jeden pęd jakiś bez listny jest, więc chyba przytnę...

Angielka NN różowa z wiosny 2016,musiałam ją przesadzić w marcu, bo była w niezbyt dobrym miejscu, psuła mi koncepcję kolorystyczną rabaty.
Przy przesadzaniu okazało się, że są dwie... i mają własne korzenie
Nic po zimie nie cięta.

Róża Biedermeier, obecnie ma przepiękne liście, czerwone, błyszczące, tak że sama w sobie jest ozdobą. Cięłam ją dosyć mocno, ale fajnie ruszyła i pięknie się prezentuje. Ciekawe jak dalej, bo w ub. roku bardzo szybko złapała plamistość.
Może dlatego, że kupione były (mam 3 sztuki) już jakby chorawe...






