Moje pigwowce z nasion niestety nic a nic nie wykiełkowały do tej pory. Nie wiem czy coś z tego jeszcze będie...
Pigwa/pogwowiec z nasion
Re: Pigwowiec - dosypanie ziemi
Hej aagata74, dzięki za odpowiedź.
Moje pigwowce z nasion niestety nic a nic nie wykiełkowały do tej pory. Nie wiem czy coś z tego jeszcze będie...
Moje pigwowce z nasion niestety nic a nic nie wykiełkowały do tej pory. Nie wiem czy coś z tego jeszcze będie...
- aagata74
- 10p - Początkujący

- Posty: 15
- Od: 20 paź 2016, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Pigwowiec - moje siewki
Radocha, sprawdź czy kiełki nie wyschły lub czy nasiona nie spleśniały... gotowe do skiełkowania są jasno brązowe, i nabrzmiałe , w kolorze gorzkiej czekolady, mahoniowy - wyschnięte , czyli nie gotowe albo wysuszone... Wg. mnie potrzebują trochę wilgoci zraszana ziemia co jakiś czas , kiełkują w zimnie w lodówce- idealne warunki..... później dać im trochę ciepła i słońca. Masz kilka doniczek , eksperymentuj ...wyrzuć część na zewnątrz, postaw pod krzaczorem jakimś...tak aby nie wypaliło je słońce i deszcz nie zalał. i zapomnij , im mniej chuchasz tym lepiej... same rosną . Jak ci nic nie wzejdzie a niekoniecznie potrzebujesz odmianowe , to się podzielę jesienią( nie mam pojęcia co wyrośnie - są z karminowo kwitnącego pigwowca wys ok. 1,5-2 m sądząc po wielkości owoców jakie dostałam ,będzie jakiś pośredni odmianowy...)Na zewnątrz tez wysiałam i jak przetrwają , to mam Armagedon, bo nie spodziewałam się że wszystko powschodzi . Żeby nie być gołosłowną, bo dokumentowałam fotograficznie.. nie wiem ,czy potrafię je prawidłowo wrzucić Bo nie korzystałam nigdy z fotosika
pierwsze pierwsze pikowania 16.02

to z 19.02

26.02

te zdjęcia zrobiłam już 15.04
te rosną jak szalone w tunelu

dla porównania jedna doniczka została w domu , marniutko..

te wysadzone w gruncie , na razie prowizorka, później będę przesadzać , pogoda nie pozwala przygotować miejsca wiec byleby się ukorzeniły przed latem...
i kiełkujący Armagedon, wczoraj był potężny grad wiec może to już historia....
a to pigwa
pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje siewki
aagata
pierwsze pierwsze pikowania 16.02

to z 19.02

26.02

te zdjęcia zrobiłam już 15.04
te rosną jak szalone w tunelu

dla porównania jedna doniczka została w domu , marniutko..

te wysadzone w gruncie , na razie prowizorka, później będę przesadzać , pogoda nie pozwala przygotować miejsca wiec byleby się ukorzeniły przed latem...
i kiełkujący Armagedon, wczoraj był potężny grad wiec może to już historia....
a to pigwa
pozdrawiam i trzymam kciuki za Twoje siewki
aagata
Agata
Re: Pigwowiec - dosypanie ziemi
Aagata masz rację - sprawdzę jaki kolor mają moje nasiona. Podlewam co parę dni ale możliwe, że przeschły za bardzo.
Te twoje są ŚLICZNE !! Pięknie ci powschodziły.
Te twoje są ŚLICZNE !! Pięknie ci powschodziły.
- aagata74
- 10p - Początkujący

- Posty: 15
- Od: 20 paź 2016, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Pigwowiec z nasion
dsk121 moim zdaniem ryzykowne teraz, raczej należałoby je najpierw przepikować,bo im ciasno.. ale jak nie masz wyjścia to po pierwsze najpierw zahartuj je trochę ...A przede wszystkim w grunt dopiero po zimnej Zośce ,poczekaj aż mrozy przeminą... Moje, przesadzane do gruntu początkiem kwietnia siewki "domowe " , zostały kilkakrotnie już lekko przerzedzone przez ostatnie nocne przymrozki.
Jeśli potem momentalnie będzie upalne lato to pielęgnacja męcząca, jeżeli nie dopilnujesz zniszczy upał czy chwilowy brak wody
lepiej chyba przepikować w doniczki, te wkopać w ziemię w półcieniu, podlewać w miarę zapotrzebowania a dopiero wczesna jesienią w grunt w docelowe miejsce...
Jeśli potem momentalnie będzie upalne lato to pielęgnacja męcząca, jeżeli nie dopilnujesz zniszczy upał czy chwilowy brak wody
lepiej chyba przepikować w doniczki, te wkopać w ziemię w półcieniu, podlewać w miarę zapotrzebowania a dopiero wczesna jesienią w grunt w docelowe miejsce...
Agata
Re: Pigwowiec z nasion
To ok, pobawię się i poprzenoszę po kilka do doniczek i zakopie w półcieniu.aagata74 pisze:dsk121 moim zdaniem ryzykowne teraz, raczej należałoby je najpierw przepikować,bo im ciasno.. ale jak nie masz wyjścia to po pierwsze najpierw zahartuj je trochę ...A przede wszystkim w grunt dopiero po zimnej Zośce ,poczekaj aż mrozy przeminą... Moje, przesadzane do gruntu początkiem kwietnia siewki "domowe " , zostały kilkakrotnie już lekko przerzedzone przez ostatnie nocne przymrozki.
Jeśli potem momentalnie będzie upalne lato to pielęgnacja męcząca, jeżeli nie dopilnujesz zniszczy upał czy chwilowy brak wody
lepiej chyba przepikować w doniczki, te wkopać w ziemię w półcieniu, podlewać w miarę zapotrzebowania a dopiero wczesna jesienią w grunt w docelowe miejsce...
Jedną taką doniczkę już dałem niestety w grunt, zabezpieczyłem przed mrozami i zobaczymy co z nimi będzie.
-
jerry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 682
- Od: 4 mar 2010, o 00:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pigwowiec z nasion
Oczywiście, tylko najlepiej w półcieniu i nie zapominaj o podlewaniu
Jak masz miejsce to zostaw między siewkami ok. 20 cm odległości,
jak krzewy trochę podrosną, łatwiej Ci będzie je potem wykopać i posadzić na miejsce docelowe.
Jak masz miejsce to zostaw między siewkami ok. 20 cm odległości,
jak krzewy trochę podrosną, łatwiej Ci będzie je potem wykopać i posadzić na miejsce docelowe.
Pozdrawiam
Jerry
Jerry
Re: Pigwowiec z nasion
A mogę teraz do doniczek pojedynczo a jak podrosna to w miejsca docelowe? Nie będą karłowacieć.
Re: Pigwowiec z nasion
Te sadzonki które mam jeszcze we wspólnej doniczce kładą się na ziemi, są ładne i zielone ale tak jakby łodygi nie miały siły utrzymać liści. O co chodzi?
-
jerry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 682
- Od: 4 mar 2010, o 00:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Pigwowiec z nasion
Jak mają ciasno to pewnie system korzeniowy jest mały i nie daje rady utrzymać.
Przesadzaj, tak jak już Ci pisałem w większe doniczki lub do gruntu na rozsadnik.
Przesadzaj, tak jak już Ci pisałem w większe doniczki lub do gruntu na rozsadnik.
Pozdrawiam
Jerry
Jerry
Re: Pigwa/pogwowiec z nasion
dzięki za twój post, mam pytanie - jak gęsto siałaś? ew po jakim czasie rozsadzałaś? Jaki procent wzeszło, tak ok. ?aagata74 pisze:Swieże nasiona wrzucone bez suszenia w grunt( piaszczysta ziemia) różne odmiany japonski i posredni...ok. 16.11.2016 niczym nie oslaniane, zaczeły startowac przed tygodniem, nierównomiernie .
Dzięki anulab za podpowiedź
- aagata74
- 10p - Początkujący

- Posty: 15
- Od: 20 paź 2016, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Pigwa/pogwowiec z nasion
Pelikano11 , w gruncie stanowczo za gęsto posiałam, po prostu sypnęłam, nie sądziłam ze prawie wszystkie wzejdą ok 99%, wzeszło,wiec miałam siewkę przy siewce.. nieprzesadzane, zagęszczonepelikano11 pisze:dzięki za twój post, mam pytanie - jak gęsto siałaś? ew po jakim czasie rozsadzałaś? Jaki procent wzeszło, tak ok. ?aagata74 pisze:Swieże nasiona wrzucone bez suszenia w grunt( piaszczysta ziemia) różne odmiany japonski i posredni...ok. 16.11.2016 niczym nie oslaniane, zaczeły startowac przed tygodniem, nierównomiernie .
Dzięki anulab za podpowiedź
i wstyd się przyznać zachwaszczone ,rosły słabo mają max. 30cm , dopiero teraz przenoszę w miejsce docelowe . Radzę posiać co 5cm w w kilku rzędach na małej powierzchni i później jesienią przesadzić w miejsce docelowe .Teraz siałabym w ten sposób . Kwietniowa rozsada w grunt( patrz ostatni post) czyli moje siewki domowe - ma juz 40-50 cm i niektóre siewki rozkrzewiają się ładnie, przetrwało
ok .80% ( plaga mrówek).
Powodzenia aagata74
Agata
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4815
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Pigwa/pogwowiec z nasion
A ja zakopuję cały owoc lub krojony w plastry.
Zazwyczaj do gruntu,ale w tym roku chcę spr?bować z doniczką właśnie ze względu na korzenie -te siane w grunt idą bardzo głęboko w ziemię i przeważnie niestety korzonki się naruszają.
Zazwyczaj do gruntu,ale w tym roku chcę spr?bować z doniczką właśnie ze względu na korzenie -te siane w grunt idą bardzo głęboko w ziemię i przeważnie niestety korzonki się naruszają.



