

Ann_85 Te trawniki to może i są w Anglii, ale niezbyt piękne. Nie dość, że trawa powyżej kostek, pełno mleczy i innych chwastów. Jeden widziałem ładny trawniczek, ale to w większym mieście. Tam to trawa zieleniutka, wykoszona, można było chodzić po nim boso. I to centrum miasta! Ludzie normalnie zatrzymywali się i siadali tam, bez kocyków.
Evii91 Jak muszę wytrzymać w takim ogrodzie to wytrzymam. Jednak na dłużej to na pewno nie. Ja też bym tu na pewno coś podziałał, ale szkoda mi kasy.
Ja doskonale sobie zdaję sprawę, że nawet za rok może wiele się zmienić. Jeszcze parę miesięcy temu nie myślałem, że będę tak daleko od domu, także nigdy nic nie wiadomo. Co do dzieci? Wielka odpowiedzialność, masa obowiązków i ogromna zmiana życia, ale tego akurat się nie boję.
2 tygodnie w Anglii jakoś zleciało. Ja nadal czekam na głupi list, pracę mam załatwioną od samego początku pobytu, ale nie mogę zacząć bez tego papierka.
Pogoda trochę się popsuła, deszcz, mokro, nie ma jak wyjść, nie ma co robić...