U mnie jest tak sucho, że nie idzie wyrywać chwaściorów
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko, niechaj Cię teraz ryrają chwasty! Ogarniesz to szybciutko, w weekend ma podeszczyć trochę, to od przyszłego tygodnia może nawet łatwiej będzie pielić.
U mnie jest tak sucho, że nie idzie wyrywać chwaściorów
U mnie jest tak sucho, że nie idzie wyrywać chwaściorów
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Witaj Lucynko i z gory przepraszam za pisownie
Nie tak dawno pamietam jak mnie przestrzegalas przed wychodzeniem do ogrodu dopoki nie wyzdrowieje wiec zastosuj sie moja mila do tych rad i nie patrz na chwasty tylko zdrowiej
.
Miska to slodka kocica a Dziadzio spokojny psiak obydwa wyglaskaj i milo bylo zobaczyc kwitnace rosliny, bo za tym juz tesknie! Trzymaj sie zdrowo i pozdrawiam serdecznie
Nie tak dawno pamietam jak mnie przestrzegalas przed wychodzeniem do ogrodu dopoki nie wyzdrowieje wiec zastosuj sie moja mila do tych rad i nie patrz na chwasty tylko zdrowiej
Miska to slodka kocica a Dziadzio spokojny psiak obydwa wyglaskaj i milo bylo zobaczyc kwitnace rosliny, bo za tym juz tesknie! Trzymaj sie zdrowo i pozdrawiam serdecznie
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko, to ponownie dobrego zdrówka życzę i "dojścia do glosu".
Zbliża się czerwiec a wtedy chyba mamy najwięcej kwitnień - będzie coraz piękniej.

Zbliża się czerwiec a wtedy chyba mamy najwięcej kwitnień - będzie coraz piękniej.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Witaj Lucynko kochana, a co to ja czytam?, co to za wyczyny były
, ale mam nadzieje, że troszke lepiej, ja też mam zarośniętą działkę, ciągle w pracy, a teraz jak mam wolne to z wnuczkami spotkanie, nasz skarb kończy 6 lat, zaraz jedziemy do niego
działeczka piekna, tak własnie kolorowo i pachnąco powinien wyglądać maj 
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko nie ma tak źle z działką... kwiatki widać to jest OK
Dbaj o zdrówko
... Mąż się cieszy, jak większość z nich gdy żonie brakuje głosu...
Też to kiedyś przerabiałam 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko Ty masz coś na co ja choruję odkąd mój gdzieś się wyprowadził,a chodzi mi o ten floks kanadyjski.Jak będziesz miała nadwyżkę
to zamawiam, a jak będziesz mogła zebrać nasiona z tego różowego pierwiosnka to też zamawiam. Dobrze?
Lucynko w aptece są takie tabletki od chrypki.Kiedyś sama kupowałam.
to zamawiam, a jak będziesz mogła zebrać nasiona z tego różowego pierwiosnka to też zamawiam. Dobrze?
Lucynko w aptece są takie tabletki od chrypki.Kiedyś sama kupowałam.
- witch
- 1000p

- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko, nie przejmuj się chwastami. Wyzdrowiejesz to opielesz. Duże łatwiej rwać, a jak wyrosną jak dęby to piłę odpalisz i po kłopocieplocczanka pisze:Właśnie wróciłam z działeczki. Nie powiem, że dobrze mi ten wyjazd zrobił, bo bym skłamała.
Przede wszystkim spotkałam działkę tak zarośniętą, że zastanawiam się, czy nie czmychnąć gdzieś na któryś biegun albo gdzie, żeby nie widzieć potwornie zapuszczonych rabat. Jak nie rosło zielsko, to nie rosło, ale jak już ruszyło, to klękajcie narody...![]()
Niestety, nic dzisiaj nie robiłam, bo wcale taka zdrowa jeszcze nie jestem, więc musiałam się trochę pooszczędzać.
Jakaś chrypa się teraz przyplątała. Wprawdzie mówić cichutko mogę, ale pokrzyczeć sobie nie dam rady. M zadowolony.
Co do chrypki to bardzo Ci współczuję, znam ten ból... Nieprzyjemne to.
Może już znasz tę stronkę ale tam są fajne domowe sposoby na tę dolegliwość: http://www.cyberbaba.pl/zdrowie/domowe- ... na-chrypke
Coś długo chorujesz
Dużo zdrówka Ci życzę kochana duszyczko
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko zdjęcia tulipanów jeszcze popodziwiałam.
Zdrowie wraca powoli, więc nie ma co szarżować.
Chrypka może być od kaszlu, struny głosowe czasem się tak buntują.
Rośliny sobie dadzą radę, a pomidory jeszcze spokojnie mogą poczekać u pani na bazarku.
Chwasty rosły, rosną i będą rosnąć, nie ma się co przejmować.
Ja dziś kończę trzeci antybiotyk, więc też tylko posiekałam największe chwaściory. Po deszczu, który chyba idzie, będzie łatwiej wyrywać. Zdrowiej w słońcu i cieple. 
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko, masz siedzieć w domu dopóki dopóty nie wyzdrowiejesz. Ani się waż chodzić na działkę , ona poczeka ,chwasty powyrywasz później, tylko musisz się dobrze czuć 
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko nie lekceważ choroby ,teraz jakieś zmutowane są i nie tak łatwo je wyleczyć ,ja zwykłe przeziębienie leczyłam zimą trzy miesiące ,więc uważaj n.a siebie.Działeczka poczeka a jak będziesz w pełni sił to chwasty Ci nie podskoczą,zdrówka życzę 
-
leszczyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko byłam, wszystko widziałam , niech sobie rośnie wszystko.
Dojdziesz do siebie dasz radę chwastom zdrówko szanuj bo wiesz, że odzyskanie jego nie jest takie chop siup.
pozdrawiam
Dojdziesz do siebie dasz radę chwastom zdrówko szanuj bo wiesz, że odzyskanie jego nie jest takie chop siup.
pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko..czekam na dobre wieśći że choróbsko przeszło i głos powrócił bo tego ci życzę
Ja na działce a jak bym w domku siedziała..bo siedzę.
. Na zewnątrz wiatr głowę chce urwać..do tego zimny.
Pozdrawiam. 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Witajcie, kochani!
Na początku przyjmijcie, proszę, moje serdeczne DZIĘKUJĘ za Wasze dobre serduszka.
W dalszym ciągu jestem niemową, ale już skończyło się imprezowanie, więc mam nadzieję na spokojny powrót do normalności.
Tym bardziej że w środę M zaczyna chemię.
Pechowy rok. A do końca jeszcze daleko...
No dobrze, już nie będę mękolić.
Niedzielę spędziłam w domku w towarzystwie wszystkich dzieci, działki dzisiaj nie widziałam na oczy, a deszczyk nie podlał moich roślinek, którym już woda potrzebna. Może jutro coś spadnie z nieba...
Maryniu - zwalniam, zwalniam, choć nie jest to takie proste. Dziękuję.
Basiu [apus] - u mnie też już sucho, a deszczu ani widu, ani słychu.
Marysiu [Maska] - witaj, kuracjuszko!
Tak mi wyszło, że nawet gdybym bardzo nie chciała, to musiałam wyjść z domu. Teraz już tylko kurowanie mi zostaje zarówno moje i ema w sumie na co najmniej trzy tygodnie.
Zwierzaki wygłaskane. Bardzo zadowolone.
Jeden tydzień na obczyźnie już Ci mija, jeszcze tylko dwa. Jakoś przetrwasz, a powrót na łono własnego ogrodu będzie wielkim świętem.
Zdrówka życzę i wielu miłych wrażeń.
Beatko - z tym dochodzeniem do głosu to jeszcze trochę potrwa, ale nie warto się stresować, a jedynie cierpliwie czekać.
Iwonko [00..] - robisz to, co lubisz, więc miej z tego tytułu jak najwięcej radości, a szczególnie dużo szczęścia niech Ci dają spotkania z wnuczętami. Działka będzie trwać, a dzieciaczki szybko rosną, trzeba więc cieszyć się każdą chwilą spędzoną z nimi, a chwile są tak ulotne...
Ewuniu [ewarost] - kwiatki widać... jeszcze. Gdy chwasty podrosną, to nie wiem, co będzie lepiej widać.
Szczerze mówiąc, to ja chętnie już nic bym nie marudziła emowi, byle tylko szybko głos odzyskać.
Danusiu [danuta z] - floks kanadyjski to podarunek ubiegłoroczny od Soni. Gdy się rozrośnie, chętnie się z Tobą podzielę.
Różowy pierwiosnek 'Siebolda' rozrasta się, aktualnie ma dużo młodzieży. Oczywiście poślę Ci, ale w późniejszym terminie, bo w najbliższych dniach nie będę mogła być na działce.
Tabletki mam, ale jakoś nie chcą mi ulgi przynieść. Muszę raz jeszcze doktorów nawiedzić.
Aguniu [witch] - dziękuję za namiar na wiadomą stronkę.
Mleczko z miodkiem popijam, a pozostałych sposobów nie znałam.
Długo choruję, bo nie umiem wysiedzieć na tyłku, stale mnie nosi i zamiast się kurować, to ja się doprawiam w drugą stronę.
Soniu - właśnie moje struny się zbuntowały i teraz potrzeba czasu, by pozwoliły się przeprosić.
Pomidory już na działce. W piątek się właśnie tymi pomidorami doprawiłam, ale co tam! Ważne, że rosną.
Zielsko też rośnie. Niedługo mnie przerośnie. Będzie gdzie schować się ze wstydu.
Też długo chorujesz, Soniu. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej, czego życzę Ci z całego
Iwciu - Taaa...jest, szefowo! Tak właśnie będzie w całym bądź prawie całym najbliższym tygodniu.
Tereniu [tencia] - no właśnie: jakieś mutanty dopadają niewinnego człowieka i wykaraskać się z nich nie może.
Jasne że chwasty nie podskoczą, co najwyżej ja będę musiała podskakiwać, by ponad nimi jakieś kwiatuszki dojrzeć.
Krysiu [leszczyna] - a, dziękuję, dziękuję, niech rośnie wszystko, ale nie chwaściory, bo nie zdzierżę i się z nimi rozprawię siłom.
[Wężykiem, wężykiem!]
Zuziu111 - to jeszcze trochę poczekasz, ale za troskę
U mnie też się schłodziło, też wieje, ale deszcz nie chce spaść, a przydałby się.




Na początku przyjmijcie, proszę, moje serdeczne DZIĘKUJĘ za Wasze dobre serduszka.
W dalszym ciągu jestem niemową, ale już skończyło się imprezowanie, więc mam nadzieję na spokojny powrót do normalności.
Tym bardziej że w środę M zaczyna chemię.
Pechowy rok. A do końca jeszcze daleko...
No dobrze, już nie będę mękolić.
Niedzielę spędziłam w domku w towarzystwie wszystkich dzieci, działki dzisiaj nie widziałam na oczy, a deszczyk nie podlał moich roślinek, którym już woda potrzebna. Może jutro coś spadnie z nieba...
Maryniu - zwalniam, zwalniam, choć nie jest to takie proste. Dziękuję.
Basiu [apus] - u mnie też już sucho, a deszczu ani widu, ani słychu.
Marysiu [Maska] - witaj, kuracjuszko!
Tak mi wyszło, że nawet gdybym bardzo nie chciała, to musiałam wyjść z domu. Teraz już tylko kurowanie mi zostaje zarówno moje i ema w sumie na co najmniej trzy tygodnie.
Zwierzaki wygłaskane. Bardzo zadowolone.
Jeden tydzień na obczyźnie już Ci mija, jeszcze tylko dwa. Jakoś przetrwasz, a powrót na łono własnego ogrodu będzie wielkim świętem.
Zdrówka życzę i wielu miłych wrażeń.
Beatko - z tym dochodzeniem do głosu to jeszcze trochę potrwa, ale nie warto się stresować, a jedynie cierpliwie czekać.
Iwonko [00..] - robisz to, co lubisz, więc miej z tego tytułu jak najwięcej radości, a szczególnie dużo szczęścia niech Ci dają spotkania z wnuczętami. Działka będzie trwać, a dzieciaczki szybko rosną, trzeba więc cieszyć się każdą chwilą spędzoną z nimi, a chwile są tak ulotne...
Ewuniu [ewarost] - kwiatki widać... jeszcze. Gdy chwasty podrosną, to nie wiem, co będzie lepiej widać.
Szczerze mówiąc, to ja chętnie już nic bym nie marudziła emowi, byle tylko szybko głos odzyskać.
Danusiu [danuta z] - floks kanadyjski to podarunek ubiegłoroczny od Soni. Gdy się rozrośnie, chętnie się z Tobą podzielę.
Różowy pierwiosnek 'Siebolda' rozrasta się, aktualnie ma dużo młodzieży. Oczywiście poślę Ci, ale w późniejszym terminie, bo w najbliższych dniach nie będę mogła być na działce.
Tabletki mam, ale jakoś nie chcą mi ulgi przynieść. Muszę raz jeszcze doktorów nawiedzić.
Aguniu [witch] - dziękuję za namiar na wiadomą stronkę.
Długo choruję, bo nie umiem wysiedzieć na tyłku, stale mnie nosi i zamiast się kurować, to ja się doprawiam w drugą stronę.
Soniu - właśnie moje struny się zbuntowały i teraz potrzeba czasu, by pozwoliły się przeprosić.
Pomidory już na działce. W piątek się właśnie tymi pomidorami doprawiłam, ale co tam! Ważne, że rosną.
Zielsko też rośnie. Niedługo mnie przerośnie. Będzie gdzie schować się ze wstydu.
Też długo chorujesz, Soniu. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej, czego życzę Ci z całego
Iwciu - Taaa...jest, szefowo! Tak właśnie będzie w całym bądź prawie całym najbliższym tygodniu.
Tereniu [tencia] - no właśnie: jakieś mutanty dopadają niewinnego człowieka i wykaraskać się z nich nie może.
Jasne że chwasty nie podskoczą, co najwyżej ja będę musiała podskakiwać, by ponad nimi jakieś kwiatuszki dojrzeć.
Krysiu [leszczyna] - a, dziękuję, dziękuję, niech rośnie wszystko, ale nie chwaściory, bo nie zdzierżę i się z nimi rozprawię siłom.
Zuziu111 - to jeszcze trochę poczekasz, ale za troskę
U mnie też się schłodziło, też wieje, ale deszcz nie chce spaść, a przydałby się.




- witch
- 1000p

- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Dużo siły Ci życzę Lucynko, i zdrówka dla Ciebie i Twojego M.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
A u mnie całą noc padało i zrobiło się zimno, można teraz odetchnąć po ostatnich upałach.
Lucynko kochana, gdzieś Cię zapodziałam i nic nie wiedziałam o kłopotach ze zdrowiem.
Szkoda że zbyt wcześnie wyrwałaś do ogrodu i jeszcze doprawiłaś się zimnymi napojami.
Teraz Ty osłabiona a M po chemii będzie się czuł fatalnie, straci apetyt przez metaliczny posmak w ustach i będzie potrzebował Twojej opieki i wsparcia. Wiem, bo przez to przeszłam, ale potem będzie coraz lepiej, tylko trzeba wytrzymać i być dobrej myśli.
Przytulam Was oboje i czekam na dobre wieści
a dla działeczki posyłam deszczyk na przetrwanie.

Lucynko kochana, gdzieś Cię zapodziałam i nic nie wiedziałam o kłopotach ze zdrowiem.
Szkoda że zbyt wcześnie wyrwałaś do ogrodu i jeszcze doprawiłaś się zimnymi napojami.
Teraz Ty osłabiona a M po chemii będzie się czuł fatalnie, straci apetyt przez metaliczny posmak w ustach i będzie potrzebował Twojej opieki i wsparcia. Wiem, bo przez to przeszłam, ale potem będzie coraz lepiej, tylko trzeba wytrzymać i być dobrej myśli.
Przytulam Was oboje i czekam na dobre wieści


