Deszczowo i mglisto, było u nas wczoraj wieczorem.
Totalne odrealnienie krajobrazu

, widoczność w dolinie na 20 metrów,
rozjaśnione plamy ledwo zaakcentowanych latarń, cienio-duchy wyłaniających się z mlecznego mroku i.. świecące ufoludkowo obroże psów na wybiegu!

Ewuś, poszłaś w końcu do doktora osłuchac skrzele?
Bo coś zbyt długo chyba Cię męczy...
