
Dzisiaj znalazłem troszkę czas i zacząłem tropić latające pszczoły , a to że potrafią zamurować dziwne miejsca to już inna melodia :i znalazłem je pomiędzy śrubami , pomiędzy cegłami w starym murze i jak zwykle w odwadniaczach okien ....
może tego nie widać ale ta budowla ma 4 cm na szerokości , jutro się zlituję i podłożę trzcinę bo szkoda mi tych kokonów.


Tak wygląda jeden z moich ulików , nie wiem czy coś pomogło to bazgranie , ale mam nadzieję że mieszkańcy będą mniej błądzić ..
podzieliłem styrodur na 2 części , bo bałem się że nie wyrobię z formatkami ...

Tutaj mój optymizm podskoczył mocno w górę , przed burzą prawie w każdej komorze siedziała pszczółka , czyżby znalały sie zguby ? jeśli tak to muszę dodać gazu z produkcją ....


