Piotrek spokojnie

co chciał wydać to i tak wyda i to jeszcze z nawięzką bo jedzie ze mną na targi

A czekam na paczkę ze sklepu internetowe i jestem strasznie ciekawa w jakim stanie przyjda roślinki.
Alicjo sama jestem ciekawa jak zakwitną, czy nie okaże się, że wszystkie to jedna i ta sama odmiana
Bejko zawsze kochałam irysy i w końcu postanowiłam powiększyc ich ilość. Co do liliowców to najwięcej straciłam podczas ocieplania domu, część nie przeżyła doniczkowania i zimy. Teraz czekam na kwitnienia bo muszę je oznaczyć bo nie wiem gdzie co mam, tyle razy były przesadzane. Róże bym chciała, ale nidgy żadnej nie miałam i trochę się ich obawiam bo pamiętam z dzieciństwa jak mieliśmy je na działce często chorowały.
Seba morwy będę sadzić dopiero jesienią, w miejscu gdzie obecnie sa truskawki będą krzewy owocowe.
U mnie pochmurno i wietrznie... pogoda nie zachęca do jakiejkolwiek pracy. Długo nie padało i jest strasznie sucho.