Witam
Iwonko ,to się dziewczyno ciesz że jest komu Ci tą taczką jeżdzić bo niestety, mój jedyny chłopak jakoś tak tej ciężkiej taczki nie tyka , ani żadnej innej zresztą bo twierdzi, że weekend to dla niego odpoczynek po ciężkim tygodniu więc z reguły jeżeli jest to leży odłogiem i w prace ogrodowe się nie wtrąca .No i co ja mogę , najwyżej tylko inną taczkę sobie kupić

Z powodu zimnicy odpuszczałam sobie wyjazdy na wieś bo i tak bym nic nie zrobiła a chorować nie chcę i nie mogę a ogród i tak na mnie przecież poczeka .
Bożenko ,z taczki bardzo się cieszę bo teraz jak załaduję worek z ziemią to mi się nie przeważy na jedną stronę jak to zwykle do tej pory miałam .Hiacynty dopiero się rozwijają i bardzo dobrze a tulipany jak widać wszystkie jeszcze w pąkach .Jeżeli chodzi o groszek , to rozmawiałyśmy o zupełnie innym .
Zuziu Mój nowy pomocnik naprawdę akuratny bo pod moje gabaryty

.Cieszą mnie wiosenne cebulowe i jesienią dosadzę na pewno jeszcze inne odmiany szczególnie żonkili .Jeżeli się rozchodzi o domek to pewnie zdjęcie przekłamuje bo jest 3x4 taki jak miał być , czyli spory .Ty pewnie też buszowałaś po swojej działce , przez te zmiany pogodowe rośliny przystopowały , chociaż porównywałam ostatnio zeszły kwiecień do obecnego i wyszło mi w zasadzie to samo .Gorzej że majówka nie będzie za ciepła , ale w zasadzie nie przeszkadza mi to , byle nie lało .Pozdrawiam cieplutko
Mariusz ,na ten domek to ja czekam od zeszłego roku , więc moja cierpliwość jest na końcówce , może więc nareszcie się doczekam
