Moja działeczka :)

[seba1999]

Piotruś pięknie wszystko rośnie
Powiedz mi czy ten agrest rośnie na "pniu" ? Bo jak tak to trzeba mu będzie oberwać te pędy na łodydze.
Też mam pigwowca, ciekawe co z niego urośnie

[Foxowa]

Jak zawsze cudownie. Rośnie aż miło, a jakie piękne soczyste zielone kolory. Jednak te wściekłe deszcze ze śniegiem się na coś przydały, bo zieleń buchnęła aż miło patrzeć. Trawniczek też widzę, że bujny, nie to co u nas.
A jak widzę na wszystkich wątkach te biedrowskie krzaczki to aż mi głupio że nie kupiłam. Ale pigwowca już mam i to wielkiego, różowego i nawet całkiem sporo się goi rozsiało z pestek - mieszam to z forsycją i robię kolorowy żywopłot. Ten duży pigwowiec zasypuje się kwiatami, a potem aż kładzie na ziemi od owoców. I rok w rok nie udaje nam się zebrać żadnego owoca, bo zawsze jakaś świnia nam się włamie i wszystko oberwie .

[buum]

klarag
No może przesadziłem że powoli rosną Kasiu Ale mam wrażanie że przystopowały przez zimno....

drakka
Rosło fajnie , zimno przyszło i spowolnienie nastało. Ale wierze że nie długo włączą roślinki drugi bieg
A piesek niech się oswaja do nowej rzeczywistości Angeliko Za jakiś czas polubi kojec....będzie musiał
A myszek i nornic u mnie na działce.... Dziura na dziurze....

seba1999
Sebuś agrest na pniu po zrobieniu zdjęcia uczyniłem to rosną jak szalone te dzikusy
Ja również czekam co bedzie z mojego pigwowca czas pokarze

Foxowa
Dobry pomysł na żywopłot ja kupuje sadzonki nie za drogie. Po pierwsze nie wiem czy przetrwają, po drugie frajda jak rosną, po trzecie kupie duży krzak to ktoś buchnie. A tak jak się porządnie zakorzeni nie tak szybko...
Wczoraj posypałem trawnik siarczenem magnezu, by wytępić mech..... pierwszy raz taki zabieg robiłem Zobaczymy

[Foxowa]

To u Ciebie kradną całe krzaki?:O

[buum]

Odpukać u mnie nie bo zabiłbym .... ale słyszałem o przypadkach gdzieś dalej że ludzie kupowali na jesień krzaki, nie ukorzeniły się dobrze do gruntu a złodzieje chodzi i widzieli że świeżo wkopana roślinka, ładna za którą na wino dostaną i wyciągali z ziemie takie cacko. Jeden gość kupił tuje i posadził sobie przy siatce jako żywopłot. Długo się nie pocieszył dużymi tujami i ktoś bez problemu mu wyjął. Moi rodzice też kupili tuje, posadzili młode i przyszedł złodziej i wyjął je szybkim pociągnięciem ręki chyba z 30szt..... Dlatego ja wole kupić tanio i niech rośnie. Niż bać się że ciul przyjdzie i gwizdnie....

[TROJA]

Piotrek jeśli nadal szukasz krzaków to niektóre mocno mi się rozrosły i mają sadzonki boczne, mogę się podzielić

[Foxowa]

To jest jakiś kosmos.
U nas łakomią na owoce, przy Wielkanocy bukszpan , no i garściami rwą kwiaty typu forsycja i bez.
No i ławkę musimy mieć jakąs nadzwyczajną, bo płot przeskakują żeby sobie posiedzieć...
Ludzie są niesamowici.

[Ann_85]

No i ławkę musimy mieć jakąs nadzwyczajną, bo płot przeskakują żeby sobie posiedzieć...
Ludzie są niesamowici.

Serio? Już jestem w stanie "zrozumieć", że ktoś coś zwędzi, ale wparować na czyjąś działkę, żeby sobie posiedzieć, to już hit

[Foxowa]

Serio serio.
Swojego czasu tam nawet sypiał bezdomny, a ostatnio nawet znalazłam na komposcie ... ee... no... ubikacje sobie ktos zrobil.
Zawsze ojcu trąbię że widzę ślady po kims (np flaszki poukładane rzędem na murku. ..) ale on twierdzi, że nie nie, skąd. Dlatego teraz moim priorytetem jest nowe dobre ogrodzenie. ..

[buum]

TROJA
Aniu nie chciałbym robić Tobie problemu.... Odezwę się na priv

Foxowa
Niestety tacy są ludzie. Ale słyszałem że złapano jednego złodzieja a że miał zawiasy to ponoć siedzi. Być może to on obskakiwał u mnie w mieście działki. Bo znaleziono łupy u niego z kilku regionów. Bo ludzie rozpoznali. Może będzie spokój. Ja mam ten plus że mój sąsiad śpi na działce od wiosny do jesieni a zimą codziennie jest
W styczniu ktoś ukradł sąsiadowi metalową drabinę, zrobioną samemu. Ale przypuszcza że ktoś musiał widzieć że ma i gdzie chowa bo tak schował że cieżko było dojrzeć. Dlatego ja jestem zdania że często złodziejami są sąsiedzi lub "znajomi"....
Ile razy jest że ktoś idzie i mówi do Ciebie "dzięń dobry" i rozmawia. Że ma działkę dalej, itd. A miedzy czasy wypatruje co masz. Nie znasz gościa, nie wiesz kim jest. Dlatego ja obcych nie wpuszczam na działkę. Jedynie za siatką mogę pogadać. Ja też czasami chodzę po alejkach z rodzinką i podziwiamy jak ludzie mają, by coś podpatrzyć. Ale nie ukraść....

Ann_85
Na opuszczonych działkach często zimą nocują bezdomni. Czasami nawet za zgodą zarządcy. Ale maja zakaz łażenia po alejkach. U nas też kiedyś w innej alejce spali bezdomni w opuszczonych altanach ale bez zgody prezesa. I chyba się rozgrzewali i zapaliła się altanka. Nie wiem czy przeżyli.... dlatego u nas są kontrole nawet zimą altanek przez zarząd. I dobrze
Są ośrodki dla bezdomnych ale tam pić nie można dlatego nie idą....

[Ann_85]

Ehh... przykre to wszystko Z jednej strony bezdomni ratują się jak mogą, ale z drugiej nikt nie dba o swoją działke po to, aby zmienić ją w przytułek

[buum]

No dokładnie Aniu. Ja jak kupiłem działkę od razu założyłem ogrodzenie bo było tylko od czoła. Mój poprzednik zamykał altankę tylko a wc gdzie jest osobne wejście nie. Ja od razu wymieniłem kibelek i założyłem kłódkę. Nie bedzie ktoś mi korzystać z prywatnej toalety Jedynie taras ma nie zamykany ale z niego korzystają kotki mają tam nawet swoją budę ocieploną Ale kotki a bezdomni..... Bezdomny kot nie ma gdzie pójść a bezdomny człowiek ma. Jego wybór.

[Foxowa]

Za koty masz u mnie wielki plus <3
to miłe jak komuś leży na sercu los zwierząt .

Na zamkniętym terenie jest o tyle prościej. U nas działki są otwarte, w środku jest aleja spacerowa, próby ogrodzenia tego nie wypaliły. Tak więc walczymy, a jakby nie było to działkę mamy właśnie po pijaczku i też spłonęła w podobny sposób...

Znów rozpisałam się nie na temat. Przepraszam.

[buum]

Foxowa
ja też kocham zwierzaki i staram się pomagać im. Może nie śpię na pieniążkach ale daje często rzeczy na różne licytacje z których kasa jest przeznaczona na zwierzaki, pomoc im. Czasami gdy zobaczę że zbierają kasę na leczenie pilnej jakieś psiuni czy kotka to nie wytrzymuje i muszę pomóc
Na działce koty mi nie przeszkadzają. Wierze że łapią jakieś myszy i nornice zawsze tego mniej jest kilka razy myszkę znalazłem na tarasie albo kotek się bawił nią albo podziękował mi w ten sposób za okazaną miłość Koniec rozczulania się

Zresztą jestem zdania że KARMA POWRACA.... i tyle

[Foxowa]

To pokaż czasem jakiegoś ddziałkowego lokatora. Ucieszy to moje serce, bo moich działkowych dzikusków już nie ma -przeszkadzały działkowiczom i zostały wytrute. ..

a karma może i powraca, ale z pewnością nie tu na ziemi.
Dobra koniec off. Nie chcę Ci zaśmiecać wątku.