
Zaczynam więc myśleć o jakimś większym pojemniku dla nich. I tu znowu żałuję, że nie mam balkonu...
Nigdy nie bawiłam się w pomidory, więc to mój debiut. Dlatego też wybrałam koktajlowe, bo wydały mi się jakieś przystępniejsze do trzymania na parapecie. Obawiam się, że na działce mogły by się zmarnować przy moim trybie bywania tam.
Na działkę za to wczoraj naszykowałam sobie dynię, zobaczymy co będzie.
Mam wielką fazę na sianie wszystkiego z samodzielnie zdobytych pestek i rozkrzewianie ze zdobycznych gałązek. Naczytałam się forum i tyle rzeczy mi się spodobało, że nie wiem kiedy ja to wszystko zrealizuję. Jestem też na etapie tematu " kompost" i bardzo spodobał mi się temat dżdżownic. Póki co mój właściwy kompost działkowy muszę przeorganizować żeby miał ręce i nogi, ale myślę o domowym kompostowniku. Z tymi działkowymi nie wiem czy wyrobię w tym roku, bo strasznie dużo tego. Mamy w sumie dwa miejsca zrzucania odpadków w dwóch tylnych rogach działki - jeden jest na odpady miękkie, w drugi wrzucamy gałęzie, patyki itd. I tu i tu już spod spodu można coś wydobyć, więc chyba czas się za to wziąć. Ostatnio z tego "drewnianego" piękną ziemię wyjęłam i podsypałam sobie elegancko malinki

A macie jakiś pomysł na przerobienie pni z orzecha? Ścięliśmy jakiś czas temu i niezbyt wiem co z tym zrobić, bo raczej widzę że forumowe porady każą trzymać się od tego drzewka z daleka. No i tak leżą...