 Ale zeszły jak ciepłe bułeczki, bo jak wracałam i chciałam je drugi raz popodziwiać to już ich nie było
 Ale zeszły jak ciepłe bułeczki, bo jak wracałam i chciałam je drugi raz popodziwiać to już ich nie byłoMoje też w zeszłym roku tak wyglądały o tej porze, a dziś nieśmiało wypuszczają nowe listki, więc jest nadzieja.

 Ale zeszły jak ciepłe bułeczki, bo jak wracałam i chciałam je drugi raz popodziwiać to już ich nie było
 Ale zeszły jak ciepłe bułeczki, bo jak wracałam i chciałam je drugi raz popodziwiać to już ich nie było

 , bo jednak za te 50 zł to było tanio. A były w czerwonym kolorze, wys. ok. 70 cm
 , bo jednak za te 50 zł to było tanio. A były w czerwonym kolorze, wys. ok. 70 cm  



 
 




 jaka tu cisza ,czy przygotowujecie swoje - do zimowania,jak zimujecie je ?
  jaka tu cisza ,czy przygotowujecie swoje - do zimowania,jak zimujecie je ?





 Mam trzy piękne sztuki dwie czerwone i jedną różową. - u mnie zimują na południowym oknie w pokoju ok 20 stopni i jest im dobrze, trochę gubią liście ale to chyba normalne. Jedną mam już trzecią zimę , na razie jest ok i mam nadzieję że tak pozostanie
 Mam trzy piękne sztuki dwie czerwone i jedną różową. - u mnie zimują na południowym oknie w pokoju ok 20 stopni i jest im dobrze, trochę gubią liście ale to chyba normalne. Jedną mam już trzecią zimę , na razie jest ok i mam nadzieję że tak pozostanie  dziś  z różowej wzięłam trzy szczepki wsadziłam do wody i czekam cierpliwie na korzonki. Jak pójdzie dobrze z ukorzenianiem to zrobię powtórkę.
 dziś  z różowej wzięłam trzy szczepki wsadziłam do wody i czekam cierpliwie na korzonki. Jak pójdzie dobrze z ukorzenianiem to zrobię powtórkę.

 Jak to robisz, że nie gubią liści? Moje w połowie gołe i nadal listki spadają, mam nadzieję, że jak co roku odbiją na wiosnę i będą kwitnąć.
 Jak to robisz, że nie gubią liści? Moje w połowie gołe i nadal listki spadają, mam nadzieję, że jak co roku odbiją na wiosnę i będą kwitnąć.





