Poświątecznie Dzień Dobry Moi Mili.
Zimnica u mnie straszna, ale na szczęście śniegu nie ma. Albo jeszcze nie ma....Jest za to ostre słońce i zapowiedź mrozów nocnych. Może nie będzie aż tak źle? Jestem pełna nadziei, że fronty się jeszcze zmienią. Na korzystniejsze dla roślinek.
Zrobiłam mały przegląd w ogrodzie i brzoskwinia cała w pączkach, takoż czereśnia i wiśnie. Jak one takie zapączkowane, to może mróz nie da rady? Koleżanka ma już truskawki w pączkach i okrywa włókniną. Moje jeszcze śpią na szczęście. Jednak to prawda, żeby się nigdy nie śpieszyć
Mateusz - Sugerowałam się wykresami na meteogramach dla gmin. Pokazane były znaczne minusy, więc obawa była i niestety nadal jest. I chyba dzisiaj już muszę się pożegnać z pięknie kwitnącą magnolią za oknem. Jutro mnie już nie powita
Mariusz - Ostatni tydzień miałam naprawdę koszmarny. I jeszcze muszę trochę nadganiać, ale teraz już dam radę
Aguś - To będzie na bank najpiękniejszy balkon w okolicy.
Karolka - Łuk muszę poprawić, bo coś za chudy mi się wydaje. Fasolka go po zarośnięciu może przewrócić. Sama jestem ciekawa efektu, bo warzywnik mi się uszczuplił o kilka metrów, a dla mnie to już sporo miejsca. Dlatego kombinuję jak mogę. Nawet ogórki w tym roku będę prowadziła w wersji pnącej.
Martuś - Dzisiaj podobno południe i centrum kraju w śniegu.

Jeszcze kilka dni i będzie cieplej. Tylko szkoda roślin, na pewno wiele z nich nie przeżyje, a jeszcze inne stracą zawiązki owoców. Taki klimat koleżanko, taki klimat.

Dawno już nie było takich zawirowań pogodowych.
Moje pomidorki w domku grzecznie czekają na poprawę pogody, a jest ich coraz mniej bo rodzinka i znajomi tak prosili, tak prosili..
Ewelinko - Na szczęście miałam przez dwa dni świąt dom pełen gości, to ogród nie był dla mnie ważny. Ale ilekroć spojrzałam przez okno, to żal się robiło. Wczoraj popołudniu wyskoczyliśmy na spacerek z eMem i pomimo, że zimnica okrutna to już trzeba było nogami poprzebierać bo ileż można w domu siedzieć. Nie poddajemy się , za chwilkę będzie ciepełko. Ja stawiam na sobotę, bo syn ma urodziny, a na jego urodziny było zawsze słonecznie i ciepło. Pamiętam ten dzień sprzed 23 laty kiedy kwitły już jabłonie, brzoskwinie za oknem szpitalnym, a słoneczko powodowało, że na salach było za ciepło.
Aniu - Kwiecień plecie, oj plecie, ale nie na temat

A magnolie zakup koniecznie, bo Ty masz idealne warunki lokalowe i klimatyczne też. Piękne drzewa.
W warzywniku prace ustały z wiadomych powodów, na swoją kolejkę czekają buraczki, słoneczniki, ziemniaki. Uwielbiam siać i pielęgnować warzywa. Nie ma lepszego lekarstwa na stres.
Florian - Tulipany są przecudne. Ja je uwielbiam. Mam w każdym wazonie w domu, w pracy, jedynie w samochodzie ich nie mam

Ale czekam na ich pełen rozkwit, tylko niech ta pogoda w końcu będzie inna
Ewuś - I mój układ nerwowy tego nie ogarnia co za oknem.

Ale jestem optymistka i za parę dni będzie lepiej, zobaczysz

Przymrozki jeśli były u mnie, to nieduże, ale dzisiejsze ostre słońce z tym zimnym wiatrem niczego dobrego na noc nie wróży. Większość róż ma już niezłe listki, myślę, że jak będzie zapowiadane - 5 stopni to odczują to moje królewny. Dalie jeszcze muszą też poczekać, ziemia jest za zimna. Oj, dziwna ta wiosna w tym roku. A tak dobrze się zapowiadała.
Monia - Będzie cieplej, tego jestem pewna. Tylko po co nas tak teraz męczy ta pogoda? Kara jakaś, czy co? Jak to moja babcia by powiedziała.
Marysiu - No co Ty, nie ma za co przepraszać. Wśród tylu ogrodów na FO można się zagubić
Przyniosłam Wam troszkę kwiatków z ogródka, ale szybko uciekałam bo zimno jak diabli. Chyba popołudniu pobawię się z moimi sadzonkami. I jeszcze sobie dynie, arbuzy i cukinie posieję.
Rence mnie swierzbiom łokrutnie.
Na pierwszy rzut oka wiosenny, słoneczny ogród...
Do popisania, mam nadzieję już w cieplejszym czasie i niekoniecznie to musi być lipiec
