Zaglądaj częściej, bo ciekawi jesteśmy, co u Ciebie!
Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
- wsiania
- 500p

- Posty: 694
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale, co Ty nam tu pokazujesz?
Po co Ci tyle tego zimna i śniegu. U nas przynajmniej tego białego nie ma, ale zimnica cały kraj opanowała. Kociaki masz super! Niestety, one też się starzeją, u nas po Wieśku widać, że ma już swoje lata. Ostatnio właśnie przy jedzeniu zauważyłam, że ma problem z twardszymi kawałkami mięsa. Za to najbardziej posesji pilnuje przed obcymi kotami
Zaglądaj częściej, bo ciekawi jesteśmy, co u Ciebie!
Zaglądaj częściej, bo ciekawi jesteśmy, co u Ciebie!
Moje wsiowe poczynania - c.j.d. 
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6441
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Witaj Michale. Gdybyś nie pokazał tych zdjęć, to pewnie ciężko byłoby mi uwierzyć, że masz taką białą zimę. U mnie zimno, ale na razie pada deszcz. Pewnie na tym się nie skończy, bo w prognozach ciągle mówią o śniegu i mrozie. A jeżeli już tak ma być, to niech najpierw nasypie śniegu, a potem dopiero mrozi.
Koty mają takie zadbane futerka, są śliczne, wygłaskaj je również ode mnie.
Koty mają takie zadbane futerka, są śliczne, wygłaskaj je również ode mnie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Cześć Michale! jakbyś moje strony opisywał i wczoraj i dzisiaj
niestety złe prognozy się przesuwają i czy to na pewno skończy się w piątek?...wątpię! Żal zmarzniętych drzew ja na razie nie robiłam rekonesansu, bo śnieg topniał i wielkimi płatami spadał z drzew, więc tylko przemknęłam przez ogród. Nie nastraja mnie to najlepiej. Pozdrawiam i wygłaskaj wszystkie koty, które widzę żyją już w wielkiej przyjaźni 
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2751
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Sesja z kotami super!
Z pelargoniami do gruntu to faktycznie się pospieszyłeś
Z pelargoniami do gruntu to faktycznie się pospieszyłeś
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michałku
widzę, że u Ciebie zima "na bogato".
Może i dobrze, bo jak ma mrozić, to przynajmniej masz trochę pierzynki na roślinach.
Fajne te Twoje kociaczki.
Dobrze, że Darmokot siedzi teraz u Ciebie. Może nareszcie zmądrzała i doceniła Twoją dobroć.
Śliczna z niej kicia. Szkoda, że i my i koty musimy się starzeć. Oby była z Tobą jak najdłużej.
Wymiziaj ode mnie wszystkie kotki a przynajmniej te, które się dadzą.
Pozdrawiam i powrotu prawdziwej wiosny życzę.

widzę, że u Ciebie zima "na bogato".
Może i dobrze, bo jak ma mrozić, to przynajmniej masz trochę pierzynki na roślinach.
Fajne te Twoje kociaczki.
Dobrze, że Darmokot siedzi teraz u Ciebie. Może nareszcie zmądrzała i doceniła Twoją dobroć.
Śliczna z niej kicia. Szkoda, że i my i koty musimy się starzeć. Oby była z Tobą jak najdłużej.
Wymiziaj ode mnie wszystkie kotki a przynajmniej te, które się dadzą.
Pozdrawiam i powrotu prawdziwej wiosny życzę.
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Tereniu! Na razie wiem, że zima poniszczyła orzechy włoskie, tylko jeden do wczoraj ocalił liście, reszta nawet w pąkach zmarzła. Po kawie pójdę na obchód sprawdzić co i jak. Wczoraj dzwonił znajomy i pytał czemu judaszowiec mu przemarzł, wtedy w te pędy poleciałem na dwór swojego zabezpieczać(bo go zapomniałem okryć), który też zmarzł ale odbił. Dziś dowiem się co zabezpieczyłem włókniną bo była 22 i nic nie widziałem bo mi się spaliła lampa co oświetla tył podwórka. Jak się lepiej poczujesz i zima się skończy to serdecznie zapraszam w odwiedziny
Wsianiu Śniegu było 16 cm na płaskim terenie. Był bardzo ciężki bo zrobił coś co mu się zimą nie udaje

Tuje już prawie powróciły do swojej formy. Ciekawie też wyglądała jabłonka z rdestówką

Białe mam do dziś, u mnie było -1,6*, u rodziców 4 km dalej -4* a u kolegi pod Końskimi -11*
Tam to mogą się całkowicie pożegnać z jakimikolwiek owocami, ja jeszcze się łudzę.
Lidko Ja w dalszym ciągu nie mogę uwierzyć, że tyle śniegu potrafiło spaść w 2 połowie kwietnia i dlatego mnie te opady cieszą. Choć oczywiście wolałbym, żeby bez mrozu się obyło. Tyle nasypało, że w 2 dni spadło ponad 40 litrów wody czyli prawie norma dla kwietnia (45 l). Koty mają ładne futerka bo są pasione konserwami, Emilce już zbrzydły i ich nie chce a taki to był nienażarty kot. Jednak za każdym razem jak puszkę otwieram to leci i się cieszy, często też bodzie. Ma taki zwyczaj i pokazuje wtedy jaka jest miła a że to nie drobny kot to takie ubodzenie daje się odczuć. Wczoraj jak otwierałem konserwę oczywiście przybiegła, chciała mnie ubóść ale się odsunąłem i taka rozpędzona jak baran trzasnęła głową w kredens
Marysiu Z prognoz już żadne mrozy nie wynikają, opady prawie codziennie do 5 maja. Jeśli chodzi o przyjaźń kocią to najbardziej kochają się Diablik z Emilką, idealne rodzeństwo. Często śpią przytulone, czasem też zaiskrzy bo Emilka ubodzie Diablika a on jako trójnóg jest nadwrażliwy więc da jej kikutkiem w łeb i jest zaraz spokój
Florian Pelargonię zabrałem od ciotki bo ją chciała wyrzucić a ma bardzo ładny jaskrawy purpurowy kolor więc wsadziłem przy kamieniu i od kilku dni jest zakryta kasterką, mam nadzieję, że żyje. Zaraz sprawdzę.
Krysiu Zima fajna ale żeby samochód odśnieżyć to musiałem kij od szczotki wbijać pod śnieg i podważać bo takie wielkie tafle pozamarzały. Mam nadzieję, że z mrozami mi się znów udało
tzn, że szkód nie będzie dużych. W tym roku nie posiałem jeszcze warzyw oprócz groszku i źle na tym nie wyjdę. Pewnie nasiona by zgniły w tym zimnie i wilgoci. Darmokot rzeczywiście zmądrzała, jest bardzo spokojna i nie krzyczy. Nerwica też chyba jej przeszła. Ale czasem kaszle i się przewraca, niestety starość się nie udała.
To tulipany z wczoraj

Idę zaraz pozdejmować włókniny i wiadra, którymi ozdobiony jest cały ogród. Oby już się nie przydały!
Wsianiu Śniegu było 16 cm na płaskim terenie. Był bardzo ciężki bo zrobił coś co mu się zimą nie udaje

Tuje już prawie powróciły do swojej formy. Ciekawie też wyglądała jabłonka z rdestówką

Białe mam do dziś, u mnie było -1,6*, u rodziców 4 km dalej -4* a u kolegi pod Końskimi -11*
Lidko Ja w dalszym ciągu nie mogę uwierzyć, że tyle śniegu potrafiło spaść w 2 połowie kwietnia i dlatego mnie te opady cieszą. Choć oczywiście wolałbym, żeby bez mrozu się obyło. Tyle nasypało, że w 2 dni spadło ponad 40 litrów wody czyli prawie norma dla kwietnia (45 l). Koty mają ładne futerka bo są pasione konserwami, Emilce już zbrzydły i ich nie chce a taki to był nienażarty kot. Jednak za każdym razem jak puszkę otwieram to leci i się cieszy, często też bodzie. Ma taki zwyczaj i pokazuje wtedy jaka jest miła a że to nie drobny kot to takie ubodzenie daje się odczuć. Wczoraj jak otwierałem konserwę oczywiście przybiegła, chciała mnie ubóść ale się odsunąłem i taka rozpędzona jak baran trzasnęła głową w kredens
Marysiu Z prognoz już żadne mrozy nie wynikają, opady prawie codziennie do 5 maja. Jeśli chodzi o przyjaźń kocią to najbardziej kochają się Diablik z Emilką, idealne rodzeństwo. Często śpią przytulone, czasem też zaiskrzy bo Emilka ubodzie Diablika a on jako trójnóg jest nadwrażliwy więc da jej kikutkiem w łeb i jest zaraz spokój
Florian Pelargonię zabrałem od ciotki bo ją chciała wyrzucić a ma bardzo ładny jaskrawy purpurowy kolor więc wsadziłem przy kamieniu i od kilku dni jest zakryta kasterką, mam nadzieję, że żyje. Zaraz sprawdzę.
Krysiu Zima fajna ale żeby samochód odśnieżyć to musiałem kij od szczotki wbijać pod śnieg i podważać bo takie wielkie tafle pozamarzały. Mam nadzieję, że z mrozami mi się znów udało
To tulipany z wczoraj

Idę zaraz pozdejmować włókniny i wiadra, którymi ozdobiony jest cały ogród. Oby już się nie przydały!
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał,
ale Ci zima przywaliła!
Na Kaszubach też był śnieg, ale w porównaniu z Twoim mały, za to spory mróz i lodowaty wiatr.
Fajne są kocie opowieści, ale ja czasami mam już tych kotów dość. Za jedną małą koteczką (musztardową) ugania się teraz chyba 7 różnych kotów, w tym 4 "gościnne", które nie wiadomo skąd się wzięły.
W tym samym czasie nornice i inne myszowate ryją korytarze, wyjadają cebulowe, robią tajemnicze nory
, a stado kotów goni kociczkę! zamiast polować. Tłuką przy tym rabaty, oczywiście.
Mam nadzieję, że Twoje cenne drzewa nie ucierpią. Śnieg w sumie nie jest groźny, szybko powinny dojść do siebie. Gorzej z kwiatami, ale przecież one dopiero zaczynają, będzie ich cała masa.
Trzymaj się!
ale Ci zima przywaliła!
Na Kaszubach też był śnieg, ale w porównaniu z Twoim mały, za to spory mróz i lodowaty wiatr.
Fajne są kocie opowieści, ale ja czasami mam już tych kotów dość. Za jedną małą koteczką (musztardową) ugania się teraz chyba 7 różnych kotów, w tym 4 "gościnne", które nie wiadomo skąd się wzięły.
W tym samym czasie nornice i inne myszowate ryją korytarze, wyjadają cebulowe, robią tajemnicze nory
Mam nadzieję, że Twoje cenne drzewa nie ucierpią. Śnieg w sumie nie jest groźny, szybko powinny dojść do siebie. Gorzej z kwiatami, ale przecież one dopiero zaczynają, będzie ich cała masa.
Trzymaj się!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał czy ja dobrze rozumie ?? Ty już wczoraj nie miałeś śniegu ??? bo zdjęcie tulipanów z wczoraj ??
Ja wczoraj nie byłam na działce ale dzisiaj zajrzałam - jeszcze wszędzie biało i nie da się strat ocenić , nie wiem kiedy to zginie .
Widziałam tylko połamane większe lilie które wystawały nad śniegiem i złamanych albo oberwanych kilka gałęzi z porzeczki
Na orzecha nie zwracałam uwagi .
Temperatura nie wiem jaka była , pod wieczór było 0 a potem już nie sprawdzałam . Patrzyłam dzisiaj na róże które wystają z nad śniegu to czarne i obwisłe .
Dzięki za zaproszenie i pozdrawiam cieplutko
Ja wczoraj nie byłam na działce ale dzisiaj zajrzałam - jeszcze wszędzie biało i nie da się strat ocenić , nie wiem kiedy to zginie .
Widziałam tylko połamane większe lilie które wystawały nad śniegiem i złamanych albo oberwanych kilka gałęzi z porzeczki
Temperatura nie wiem jaka była , pod wieczór było 0 a potem już nie sprawdzałam . Patrzyłam dzisiaj na róże które wystają z nad śniegu to czarne i obwisłe .
Dzięki za zaproszenie i pozdrawiam cieplutko
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6441
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Bardzo szybko znikła z Twojego ogrodu ta nieprzewidziana zima. U mnie dzisiaj rano jeszcze zalegały placki zmrożonego śniegu, ale myślę, że już po nich.
Jesteś niedobry dla Emilki, ona chciała Cię pieszczotliwie ubóść, a zaliczyła kredens
Jesteś niedobry dla Emilki, ona chciała Cię pieszczotliwie ubóść, a zaliczyła kredens
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale śniegu miałam tyle samo i byłam tak wytrącona z równowagi że nawet zdjęć nie zrobiłam, dopiero po południu. Na szczęście mróz też niewielki, taki że tylko w wanience tafla pływała
Jedynie szkoda narcyzów i to wszystkich, bo liście leżą i nie mają zamiaru już wstać
Tulipany u mnie dalej w zielonych pąkach więc ja dalej czekam na wiosnę.
Oj Lisico nawet nie wiesz jak Cię rozumiem
Widzę w moim ogrodzie kocury największe i z najdalszych zakątków gminy!
Oj Lisico nawet nie wiesz jak Cię rozumiem
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Lisico Dzięki Bogu już po zimie a nawet zimach. Ta wiosna nas nie rozpieszcza, maj równie paskudny jak kwiecień i do tego choroby. Morele standardowo złapały moniliozy, największa ma najgorzej, pryskałem starym Topsinem i okazało się, że te dawki co piszą na opakowaniu nijak mają się do intensywności działania. Wlałem do opryskiwacza resztę butelki, stężenie wyszło około 8krotnie większe niż powinno i moniliozę zabiło w 2 dni
Wcześniej jak pryskałem zgodnie z zaleceniami to działanie było bardzo słabe. Teraz też trzebaby opryskać późne czereśnie, śliwy, wiśnie i jabłonie ale nie ma kiedy bo jak wracam z roboty to ledwo do domu mogę trafić, jeszcze codziennie trzeba wiadro kwitnących mleczy z trawnika wyrwać żeby się nie rozsiały a poza tym dzisiaj siąpi od rana a chciałem dodatkowo skosić i pryskać. Podła pogoda.
Śnieg utrzymał się 4 dni, mróz dał w kość nawet pąkom liściowym, dostał mocno żółty jesion, orzechy, mydleniec, paulownie, palecznik, grujecznik i topole
Zawsze miałem je za odporne drzewa a tu wszystkie młode liście przemarzły, najbardziej na odmianach czerwonolistnych. Dziwna była też sytuacja z grujecznikiem, zawinąłem mu górę włókniną, na dół mi nie starczyło i te liście z góry umarzły a dolne nie

Tereniu Śnieg był długo tylko akurat przy tulipanach stopniał. Mrozy kwietniowe zrobiły mniej szkód niż majowe. Nie były duże, u mnie spadło tylko do -0,5* kilka dni temu ale zmroziło ponownie wszystkie liście roślin wymienionych powyżej, już nie tak mocno bo bardziej je pozawijałem ale obawiam się czy każda da radę po raz 3 wypuścić liście? Duchy przez kilka dni stały w ogrodzie, nie rozwijałem żeby się od słońca lepiej nagrzały

Wiadra też się przydały

Niestety nie wszystkie duchy pomogły. Mróz majowy nie ruszył paulownii oxytree i mam nadzieję, że doczekam tych 16 metrów w 6 lat

Lidko Niech zima już do stycznia nie wraca albo najlepiej żeby wcale nie wróciła. W tym roku wyrobiła normę za ostatnie 10 lat
Marysiu Kwiatków mi nie połamało, trochę jedynie nadwyrężyło serduszki bo je wiadrami przykrywałem natomiast ucierpiał kasztanowiec czerwony Marginata a byłem wściekły bo sam sobie go załatwiłem.

Takie małe drzewko a już kwiatka wypuściło, kwiatek powinien być czerwony to się cieszyłem, że zobaczę takie cudo, tym bardziej, że ma żółto obwiedzione liście. I jak pierwszy mróz w kwietniu zapowiadali to go owinąłem, spadł śnieg i złamał kwiatka
Jakbym nie zawinął to by mu nic nie było bo inne kasztanowce taki mróz bez problemu przetrzymały. Tulipany też z miesiąc były zamknięte, do teraz jeszcze nie wszystkie się rozwinęły ale to dobrze bo dłużej cieszą oko







Kwiecień zakończył się na 155,4 litrach wody! Był to najwilgotniejszy miesiąc od lipca 2014, spadło około 350% deszczu i śniegu. Gleba jest bardzo wilgotna do dziś mimo, że w maju prawie nic nie padało.
Pod koniec kwietnia Darmokot dostał eksmisję do kotłowni za wielokrotne nieodpowiednie zachowanie, podlizywał się potem ale się nie dawałem przekupić
Jednak kiedy poszedł ze mną na koniec pól zrobiło mi się go żal bo to stary kot i jest to dla niego dość spory wyczyn i wrócił do domu. Od tej pory jest grzeczny.



Myślałem zimą, że na wiosnę pokażę jak mi pięknie drzewa kwitły ale oprócz czereśni nie ma co pokazywać, poza tym jakieś 10% owoców wymarzła. Anżelika jest bardzo łowna w stosunku do ptaków. W koszteli w dziupli wylęgły się chyba kosy albo szpaki i ciągle trzeba pilnować żeby nie właziła na to drzewo a ona jak nie wlezie to kładzie się przy pniu i straszy a ptaki nerwicy dostały i się ciągle drą. Teraz już nawet bez powodu. Mogłaby na krety zapolować. Diablik z Emilką jak zwykle są bardzo grzeczne, śpią wtulone w siebie i są takie jakby ich nie było.









Wczoraj wreszcie udało się skończyć sianie warzyw i pomidory w tunelu. Jeszcze nigdy nie siałem warzyw tak późno.



Niech już się ta paskudna wiosna skończy a szczególnie ten wstrętny maj, tylko choroby i robactwo się lęgnie, przy każdym drzewie mam mrowisko, aż boję się pomyśleć co będzie jak będą mszyce. Dziękuję za odwiedziny

























Śnieg utrzymał się 4 dni, mróz dał w kość nawet pąkom liściowym, dostał mocno żółty jesion, orzechy, mydleniec, paulownie, palecznik, grujecznik i topole

Tereniu Śnieg był długo tylko akurat przy tulipanach stopniał. Mrozy kwietniowe zrobiły mniej szkód niż majowe. Nie były duże, u mnie spadło tylko do -0,5* kilka dni temu ale zmroziło ponownie wszystkie liście roślin wymienionych powyżej, już nie tak mocno bo bardziej je pozawijałem ale obawiam się czy każda da radę po raz 3 wypuścić liście? Duchy przez kilka dni stały w ogrodzie, nie rozwijałem żeby się od słońca lepiej nagrzały

Wiadra też się przydały

Niestety nie wszystkie duchy pomogły. Mróz majowy nie ruszył paulownii oxytree i mam nadzieję, że doczekam tych 16 metrów w 6 lat

Lidko Niech zima już do stycznia nie wraca albo najlepiej żeby wcale nie wróciła. W tym roku wyrobiła normę za ostatnie 10 lat
Marysiu Kwiatków mi nie połamało, trochę jedynie nadwyrężyło serduszki bo je wiadrami przykrywałem natomiast ucierpiał kasztanowiec czerwony Marginata a byłem wściekły bo sam sobie go załatwiłem.

Takie małe drzewko a już kwiatka wypuściło, kwiatek powinien być czerwony to się cieszyłem, że zobaczę takie cudo, tym bardziej, że ma żółto obwiedzione liście. I jak pierwszy mróz w kwietniu zapowiadali to go owinąłem, spadł śnieg i złamał kwiatka







Kwiecień zakończył się na 155,4 litrach wody! Był to najwilgotniejszy miesiąc od lipca 2014, spadło około 350% deszczu i śniegu. Gleba jest bardzo wilgotna do dziś mimo, że w maju prawie nic nie padało.
Pod koniec kwietnia Darmokot dostał eksmisję do kotłowni za wielokrotne nieodpowiednie zachowanie, podlizywał się potem ale się nie dawałem przekupić



Myślałem zimą, że na wiosnę pokażę jak mi pięknie drzewa kwitły ale oprócz czereśni nie ma co pokazywać, poza tym jakieś 10% owoców wymarzła. Anżelika jest bardzo łowna w stosunku do ptaków. W koszteli w dziupli wylęgły się chyba kosy albo szpaki i ciągle trzeba pilnować żeby nie właziła na to drzewo a ona jak nie wlezie to kładzie się przy pniu i straszy a ptaki nerwicy dostały i się ciągle drą. Teraz już nawet bez powodu. Mogłaby na krety zapolować. Diablik z Emilką jak zwykle są bardzo grzeczne, śpią wtulone w siebie i są takie jakby ich nie było.









Wczoraj wreszcie udało się skończyć sianie warzyw i pomidory w tunelu. Jeszcze nigdy nie siałem warzyw tak późno.



Niech już się ta paskudna wiosna skończy a szczególnie ten wstrętny maj, tylko choroby i robactwo się lęgnie, przy każdym drzewie mam mrowisko, aż boję się pomyśleć co będzie jak będą mszyce. Dziękuję za odwiedziny

























- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michale Twój ogród poznałabym zawsze, gdyby mi ktoś pokazał zdjęcia w środku nocy nie miałabym wątpliwości, że to Twoje królestwo
To niesamowite nie ma dwóch identycznych ogrodów i każdy z nas wyciska na kawałku ziemi swoje piętno! Darmokot to Twój przyjaciel właściwie to dzięki niemu jesteś na FO i zdobyłeś wielu nowych znajomych w realu i wirtualnie
Bardzo mi przypomina Maćka mimo że to kotka, a kotki maję jednak inne charaktery
Bardzo mi się spodobało to zdjęcie http://www.fotosik.pl/zdjecie/2fdfde5eed6b22d0 coś w nim jest mimo że to równina aż bolą zęby to ta kolorystyka mnie urzekła
Zaplanuj z Terenią wizytę w Będkowicach, bardzo Was zapraszam koło połowy czerwca już powinnam zobaczyć ogród spod trawy
Teraz znikam na 3 tygodnie, ale będę zaglądać w miarę możliwości 
Bardzo mi się spodobało to zdjęcie http://www.fotosik.pl/zdjecie/2fdfde5eed6b22d0 coś w nim jest mimo że to równina aż bolą zęby to ta kolorystyka mnie urzekła
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Michał ależ Ty masz kolorowo
cudnie
Jak Cię nie ma to Cię nie ma długo ale jak już jesteś to dajesz czadu - tyle cudownych zdjęć
Kotki wygłaskaj wszystkie .
Pozdrawiam i zapraszam jak będziesz miał chwilę wolnego .
Jak Cię nie ma to Cię nie ma długo ale jak już jesteś to dajesz czadu - tyle cudownych zdjęć
Kotki wygłaskaj wszystkie .
Pozdrawiam i zapraszam jak będziesz miał chwilę wolnego .
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2751
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Pokazałeś świetne foty (to jedno na sad jakby z lotu ptaka!), ujmująco opisałeś Twoje potyczki z zimnicą, nie zabrakło relacji z życia kotów, słowem - nadrobiłeś zaległości
Powiało świeżością i mimo wszystko optymizmem
Dzięki!
Powiało świeżością i mimo wszystko optymizmem
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Darmokoty, Diabliki i inne kocidła w ogrodzie 3
Zawsze zastanawiam się jak Ty robisz te zdjęcia "z lotu ptaka", na dach wchodzisz czy masz drabinę do nieba?
Sporo się u Ciebie zmieniło od czasów gdy na FO zaglądałam codziennie. Jednak zmiany są bardzo na PLUS. Ja upatrzyłam sobie w parku czerwone kasztany i juz 2gi rok poluje na kasztany, żeby sobie pod nimi pozbierać, ale jest jeden problem, rosną razem z białymi , no i jak idę wiosną to widzę który jest który, a jak ide jesienią to już nie pamiętam który jest który
. No i jak mam robić sobie sadzonki? Potem nie będę miała sumienia zabijać białych drzewek 
Ty piszesz, że kwiecień był taki mokry, owszem, ale wilgoci w ziemi nie ma zbyt wiele, bynajmniej u mnie. Wczoraj wsadzając perukowca, nie mogłam dołka wykopać, bo ziemia się ciągle obsypywała...
Sporo się u Ciebie zmieniło od czasów gdy na FO zaglądałam codziennie. Jednak zmiany są bardzo na PLUS. Ja upatrzyłam sobie w parku czerwone kasztany i juz 2gi rok poluje na kasztany, żeby sobie pod nimi pozbierać, ale jest jeden problem, rosną razem z białymi , no i jak idę wiosną to widzę który jest który, a jak ide jesienią to już nie pamiętam który jest który
Ty piszesz, że kwiecień był taki mokry, owszem, ale wilgoci w ziemi nie ma zbyt wiele, bynajmniej u mnie. Wczoraj wsadzając perukowca, nie mogłam dołka wykopać, bo ziemia się ciągle obsypywała...

