Moje roślinki... apus - cz. 2
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Witaj Basiu
. Nie zwróciłam uwagi czy hibiskusy już ruszyły bo one późne są więc jakoś je pominęłam
. Muszę zerknąć jutro
. Pozdrawiam i udanego świętowania jutro Ci życzę
.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Jestem ciekawa mojej krwawnicy, bo dopiero w ubiegłym roku zakwitła .Muszę spojrzeć tam gdzie rosła moja .Radosnego swietowania
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu wróż sobie wróż, ja przejrzałam kilka prognoz i widzę że do końca kwietnia możemy sobie pooglądać wiosnę na zdjęciach, bo jak nie przymrozki to odczuwalna nawet -5 i jak to przyrosty róż zniosą to nie wiem. A dzisiaj jak zobaczyłam leżący śnieg w ogrodzie to mi się wręcz płakać chciało. Takie widoki w lany poniedziałek to bywały ale jak święta wypadały w marcu
Trzymaj się cieplutko

- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Marysiu, wiem co czujesz... mnie wczoraj tak przykro było jak widziałam w południe padający śnieg. Nie wiem co to dalej będzie, bo też przeglądam te prognozy i już nawet samopocieszenie nie działa...
Dzisiaj przeszłam po ogródku i jedna jabłonka ma pączki kwiatowe, jeszcze nie kwitła, ale przy takiej pogodzie, to... Ech...
Jadziu pewnie krwawnica u Ciebie już się budzi, u mnie ma juz ładne noski, ale chyba jedną jeszcze raz będę musiała przesadzić, bo jak będzie taka wysoka jak co roku, to wyląduje w pęcherznicy..
Ewelinko, Karolinko, u mnie nadal u nich cisza u hibiskusów, to samo parowskie - śpią.
Zresztą przy tej pogodzie, to im się nie dziwię.
Beatko, nawet ich poganiać nie chcę, u mnie +4 stopnie teraz, a wczoraj śnieg padał - na szczęście szybko znikał, ale prognozy nie są optymistyczne...
Ta pogoda dobijająca jest... temperatury wieczorem na pograniczu zera (ale ciągle na plusie), a w dzień 4 - 6 stopni.
Boję się o brzoskwinie, bo one jakoś tak dziwnie wyglądają jakby nie swoje... chyba nici będzie z owoców, czereśnie mają pączuszki, ale jak tak będzie, to też... Jabłonki i cała reszta też już widoczne pączuszki ma.
Może natura jednak wie co robić, w takich kryzysowych sytuacjach?
Dzisiaj przeszłam po ogródku i jedna jabłonka ma pączki kwiatowe, jeszcze nie kwitła, ale przy takiej pogodzie, to... Ech...
Jadziu pewnie krwawnica u Ciebie już się budzi, u mnie ma juz ładne noski, ale chyba jedną jeszcze raz będę musiała przesadzić, bo jak będzie taka wysoka jak co roku, to wyląduje w pęcherznicy..
Ewelinko, Karolinko, u mnie nadal u nich cisza u hibiskusów, to samo parowskie - śpią.
Zresztą przy tej pogodzie, to im się nie dziwię.
Beatko, nawet ich poganiać nie chcę, u mnie +4 stopnie teraz, a wczoraj śnieg padał - na szczęście szybko znikał, ale prognozy nie są optymistyczne...
Ta pogoda dobijająca jest... temperatury wieczorem na pograniczu zera (ale ciągle na plusie), a w dzień 4 - 6 stopni.
Boję się o brzoskwinie, bo one jakoś tak dziwnie wyglądają jakby nie swoje... chyba nici będzie z owoców, czereśnie mają pączuszki, ale jak tak będzie, to też... Jabłonki i cała reszta też już widoczne pączuszki ma.
Może natura jednak wie co robić, w takich kryzysowych sytuacjach?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Na szczęście w Poznaniu przymrozków dziś nie było, śniegu zresztą też nie. Po Wrocławiu, Poznań staje się najcieplejszym miejscem z Polsce. Ale o ile kwiaty na drzewach nie ucierpią, o tyle wiosenne kwiatki słabo się rozrastają, a tulipany ciągle zamknięte.
Basiu - samych pomyślności i ciepłej wiosny Ci życzę i to nie tylko z okzaji Świąt Wielkanocnych
.
Basiu - samych pomyślności i ciepłej wiosny Ci życzę i to nie tylko z okzaji Świąt Wielkanocnych
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Dziękuję Ewo
Moje tulipany z poprzednich sezonów mają pączki, oczywiście zamknięte, a te z jesiennych nasadzeń jakieś małe są. Pogoda nie sprzyja naszym roślinom...
Zrobiłam inwentaryzację róż - niespełna 90 sztuk.
Obejrzałam dzisiaj co u nich, z nowych nasadzeń najgorzej sobie radzi Graham Thomas, tak jakby był za hibernowany, żyje, ale marny jest, może zimno mu?
Jeden z dwóch krzaków Variegata di Bologna posadzonych wiosną 2016 też nie powala wigorem, ale one od ubiegłego roku były takie niewyraźne, jedna zbudowała krzaczek, wypuszcza ładne listeczki, ale ta druga musiała być przycięta do ziemi i mimo wszystko jeden z pędów czernieje. Zastanawiam się, czy nie jest podjadany od korzenia przez jakiegoś skrytożercę różanego...
Moje tulipany z poprzednich sezonów mają pączki, oczywiście zamknięte, a te z jesiennych nasadzeń jakieś małe są. Pogoda nie sprzyja naszym roślinom...
Zrobiłam inwentaryzację róż - niespełna 90 sztuk.
Obejrzałam dzisiaj co u nich, z nowych nasadzeń najgorzej sobie radzi Graham Thomas, tak jakby był za hibernowany, żyje, ale marny jest, może zimno mu?
Jeden z dwóch krzaków Variegata di Bologna posadzonych wiosną 2016 też nie powala wigorem, ale one od ubiegłego roku były takie niewyraźne, jedna zbudowała krzaczek, wypuszcza ładne listeczki, ale ta druga musiała być przycięta do ziemi i mimo wszystko jeden z pędów czernieje. Zastanawiam się, czy nie jest podjadany od korzenia przez jakiegoś skrytożercę różanego...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
No widzisz Basiu dzisiaj byłam w ogródku i zapomniałam zajrzeć co u krwawnicy słychać, albo raczej widać
.Zapomniałam o niej całkowicie
Wiem na pewno ,ze wysiało mi się sporo werbeny hastaty całe morze siewek
Mama widocznie zadbała o swoich potomków.Trza będzie sie nimi zainteresować na przyszłość i wysadzić w różnych miejscach. Muszę jeszcze zrzucić z aparatu fotki, bo parę ich zrobiłam .Kurcze przefrunął mi pod nosem Fruczak nawet nie zdążyłam wyciągnąć aparatu
Radosnego świętowania
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Fruczak już gania po ogrodzie?
Jutro zabieram się za kolejną rabatę - trawy i rozchodniki, muszę zdjąć darń, bo przed świętami nie zdążyłam, zresztą deszczowo było i czas na inne tematy.
Jutro zabieram się za kolejną rabatę - trawy i rozchodniki, muszę zdjąć darń, bo przed świętami nie zdążyłam, zresztą deszczowo było i czas na inne tematy.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
No tak był tak blisko mnie tak około 14 teraz się zachmurzyło i chyba cosik lunie z nieba.No cóż lany poniedziałek
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
U mnie to by zamarzł.....ten motylek.
Ja się ich (wstyd przyznać) boję.
Jakiś dziwny ten kwiecień...a może właśnie prawdziwy? Kwiecień-plecień.
To rabata rozchodnikowo-trawiasta będzie.
Ja czekam na rozchodniki, przyjdą po świętach.
Ja się ich (wstyd przyznać) boję.
Jakiś dziwny ten kwiecień...a może właśnie prawdziwy? Kwiecień-plecień.
To rabata rozchodnikowo-trawiasta będzie.
Ja czekam na rozchodniki, przyjdą po świętach.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Jadziu, strasznie ulany
Elu, straszny plecień, mógłby już się ustabilizować.
Też czekam na trawy i rozchodniki. Zamówiłam 6 szt rozchodników i 3 kępy trawy. Pewnie wedle czwartku będą u mnie
Elu, straszny plecień, mógłby już się ustabilizować.
Też czekam na trawy i rozchodniki. Zamówiłam 6 szt rozchodników i 3 kępy trawy. Pewnie wedle czwartku będą u mnie
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu, może i dobrze ,że hibiskusy śpią, przynajmniej nie przemarzną w razie przymrozków 
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu u mnie jeszcze nie dają znaku życia hibiskusy, nie ma co się martwic na zapas 
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Karolinko, masz rację... a wizja przymrozków u mnie coraz bliższa
Iwonko czekam cierpliwie, niech śpią jak im dobrze, na takie zimno, to wcale nie ma się co dziwić.
Moje przepikowane tydzień przed świętami koleusy, są bardzo malutkie, że do pikowania używałam patyczka do szaszłyków. Mam nadzieję, ze szybko nabiorą ciałka.

Dynia też kolosem nie jest, a że niby olbrzymia
A do kwitnienia jej już śpieszno

Heliotropy... stoją w miejscu

Żeniszki też do gigantów nie należą...

Denerwują mnie te moje parapetowe zasiewy, bo wszystko jest nie takie jak powinno być. Też jakby zahibernowane...
W ogrodzie zdjęć nawet nie robię, bo wszystko czeka na ciepło, tak jak ja...
Iwonko czekam cierpliwie, niech śpią jak im dobrze, na takie zimno, to wcale nie ma się co dziwić.
Moje przepikowane tydzień przed świętami koleusy, są bardzo malutkie, że do pikowania używałam patyczka do szaszłyków. Mam nadzieję, ze szybko nabiorą ciałka.

Dynia też kolosem nie jest, a że niby olbrzymia

Heliotropy... stoją w miejscu

Żeniszki też do gigantów nie należą...

Denerwują mnie te moje parapetowe zasiewy, bo wszystko jest nie takie jak powinno być. Też jakby zahibernowane...
W ogrodzie zdjęć nawet nie robię, bo wszystko czeka na ciepło, tak jak ja...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu, nie pękaj kochana, za chwilkę będzie cieplej i roślinki zaczną nadrabiać. Będą rosły w oczach, a niektórym daj ciut florovitu to się ogarną
Kiedyś siałam koleuski, bo je lubię, w tym roku nie posiałam. Kupię sobie gotową sadzonkę i spróbuję przechować przez zimę, bo nasza koleżanka z FO tak robi.

