Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Witaj Lucynko
, wiesz z koronami to u mnie też marnie w tym roku, nie zakwitły, a przez poprzednie dwa lata pięknie kwitły, ale wiem to tylko z opowiadań bo przecież wtedy po szpitalach się włóczyłam, no a w tym roku jak bym mogła podziwiać, to nie zakwitły 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Witajcie!
Ależ paskudny dzień.
Calusieńki. Chmury i deszcz, deszcz i chmury... Dodatkowo temperatura na moim dziewiątym piętrze w najcieplejszym momencie sięgnęła 11*C, a na tej wysokości zawsze jest cieplej niż na dole.
Marysiu [amba] - ja posadziłam dwie nowe magnolię w ubiegłym roku, zakwitła jedna. Myślę, że za rok i druga pokaże, na co ją stać. Twoja też.
A ja wczoraj sprawiłam sobie trzecią, tym razem 'Jane' i mam nadzieję za rok zobaczyć jej kwiatki na żywo.
Ewelinko - podejrzewam, że środek Twojej piwonii wygnił. Kiedyś miałam taki przypadek z jedną z moich, ale w następnym roku rozrosła się i środeczek się wypełnił.
Zafunduj sobie magnolię, jest taka piękna, gdy urośnie i całą obsypią kwiaty.
Dominiko - teraz nie będę mogła doczekać się czasu, gdy moje magnolie urosną i pokażą cały festiwal kwiecia.
Marysiu [Maska] - Tobie znikają białe szafirki, a u mnie ubywa niebieskich. Może ze starości, bo to są te, które kwitły już wtedy, gdy kupiliśmy działkę.
Moich roślin też pogoda nie dopieszcza. Jednak widzę w tym 'plusy dodatnie', ponieważ mam nadzieję zobaczyć kwiaty tych roślin, które mogłyby w towarzystwie słońca kwitnąć w tym czasie, kiedy ja będę uziemiona w domu.
Ze złodziejami się nie wygra i liczę na to jedynie, że wreszcie zaspokoją braki w ogrodach swoich dzieci i dadzą sobie spokój z okradaniem działek.
Dziękuję,
choć słonka brak, ale nastrój trochę lepszy, bo najmłodszy synuś już na święta przyjechał i wniósł nieco optymizmu.
Basiu [apus] - pod lilie zawsze daję korę, żeby słonko im nóżek nie przegrzało. Agrowłókniny nie kładę nigdzie. Lubię naturalne podłoża, a poza tym lubię plewić.
Danusiu [danuta z] - niezależnie od tego, pamiętaj, by swojemu wielkanocnikowi nie zmieniać miejsca w czasie, gdy ma pąki. On też gubi.
Czosnkom jeszcze dużo do olbrzymiości brakuje, ale jest nadzieja, że coś z nich nareszcie będzie.
Jagusia napisała Ci info w sprawie wstawiania zdjęć z telefonu. Mam nadzieję, że pomogła. [Aguniu
] Próbuj, Danusiu.
Aguniu [jagusia] - mam nadzieję, że wkrótce Danusia zacznie pokazywać fotki swoich piękności .
Iwonko [00..] - cieszę się, że jesteś.
Koronami się nie przejmuj. Nie chcą kwitnąć... To nie. Inne pięknotki je zawstydzą i działka i tak będzie (już jest) kolorowa.
Moje fijołeczki.



Elemelek?



Ależ paskudny dzień.
Marysiu [amba] - ja posadziłam dwie nowe magnolię w ubiegłym roku, zakwitła jedna. Myślę, że za rok i druga pokaże, na co ją stać. Twoja też.
A ja wczoraj sprawiłam sobie trzecią, tym razem 'Jane' i mam nadzieję za rok zobaczyć jej kwiatki na żywo.
Ewelinko - podejrzewam, że środek Twojej piwonii wygnił. Kiedyś miałam taki przypadek z jedną z moich, ale w następnym roku rozrosła się i środeczek się wypełnił.
Zafunduj sobie magnolię, jest taka piękna, gdy urośnie i całą obsypią kwiaty.
Dominiko - teraz nie będę mogła doczekać się czasu, gdy moje magnolie urosną i pokażą cały festiwal kwiecia.
Marysiu [Maska] - Tobie znikają białe szafirki, a u mnie ubywa niebieskich. Może ze starości, bo to są te, które kwitły już wtedy, gdy kupiliśmy działkę.
Moich roślin też pogoda nie dopieszcza. Jednak widzę w tym 'plusy dodatnie', ponieważ mam nadzieję zobaczyć kwiaty tych roślin, które mogłyby w towarzystwie słońca kwitnąć w tym czasie, kiedy ja będę uziemiona w domu.
Ze złodziejami się nie wygra i liczę na to jedynie, że wreszcie zaspokoją braki w ogrodach swoich dzieci i dadzą sobie spokój z okradaniem działek.
Dziękuję,
Basiu [apus] - pod lilie zawsze daję korę, żeby słonko im nóżek nie przegrzało. Agrowłókniny nie kładę nigdzie. Lubię naturalne podłoża, a poza tym lubię plewić.
Danusiu [danuta z] - niezależnie od tego, pamiętaj, by swojemu wielkanocnikowi nie zmieniać miejsca w czasie, gdy ma pąki. On też gubi.
Czosnkom jeszcze dużo do olbrzymiości brakuje, ale jest nadzieja, że coś z nich nareszcie będzie.
Jagusia napisała Ci info w sprawie wstawiania zdjęć z telefonu. Mam nadzieję, że pomogła. [Aguniu
Aguniu [jagusia] - mam nadzieję, że wkrótce Danusia zacznie pokazywać fotki swoich piękności .
Iwonko [00..] - cieszę się, że jesteś.
Koronami się nie przejmuj. Nie chcą kwitnąć... To nie. Inne pięknotki je zawstydzą i działka i tak będzie (już jest) kolorowa.
Moje fijołeczki.



Elemelek?



Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko ten ostatni kwiatek to też fiołek? Fajny ten wróbelek
Twój?.
-
jagusia111
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko widzę, że nie tylko gołąbki hodujecie, ale i inne pierzaste mają u Was domki
. U mnie też zimno, choć padać i to przez krótki czas zaczęło dopiero późnym popołudniem. Dziś wieczorem jest 2 stopnie cieplej niż wczoraj. Ja dwa lata temu nasadziłam fiołków na skalniaczku i prawie wszystkie wyginęły, a te co zostały nie chcą kwitnąć. A na trawniku w drugiej części ogródka gdzie nigdy ich nie było w tym roku jest ich sporo. Moja magnolia jeszcze nie kwitnie, ale dziś okazało się, że moja goryczka po 4 latach wypuściła pierwszy pączek.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Ptaszynka domek odnalazła, pewnie zaraz rodzinka się powiększy... 
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko, co tam temperatura. Najgorszy jest wiatr jak to w znanym skeczu
Ale faktycznie przeszywa do szpiku.
Na dokładkę deszcz
Zazdroszczę tym co nie muszą wychodzić w taką pogodę
Jak przygotowania do świąt
Ja mam juz grubsza ogarnięte zakupy.
Zostały jakies drobiazgi
Muszę posprzątać i naszykować jedzenia, bo święta u mnie
Ale faktycznie przeszywa do szpiku.
Na dokładkę deszcz
Zazdroszczę tym co nie muszą wychodzić w taką pogodę
Jak przygotowania do świąt
Ja mam juz grubsza ogarnięte zakupy.
Zostały jakies drobiazgi
Muszę posprzątać i naszykować jedzenia, bo święta u mnie
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Iwciu - tak, to też fiołek. Różni się kolorem listków, które później staną się ciemnobordowe, a kwiatki ma takie same, tylko mniejsze.
Mój ci on!
Ten wróbelek-Elemelek! Był, przez kilkanaście minut,
bo potem sobie poleciał.
A może wróci?....
Aguniu [jagusia] - M narobił i nazawieszał domków lęgowych, ale kota łazi po drzewach i obawiam się, że żaden ptaszek nie zechce w nich zamieszkać.
Ja też kiedyś na skalniaku posadziłam kępkę fiołków,
a później miałam problem z pozbyciem się ich.
Strasznie się siały i zagłuszały inne roślinki.
Ciekawa jestem kiedy zakwitną moje goryczki, świeżo wysadzone z tegorocznego siewu,
skoro Twoja zakwitła dopiero po czterech latach...
Basiu [apus] - kota straszy ptaki.
Może gdybym ją jak psa na smyczy trzymała... 
Gosiu [Margo] - w tym przedświątecznym okresie to czy chcemy, czy nie chcemy, wychodzić z domu musimy.
Sklepy ani ryneczki do nas nie przyjdą.
Zimno, brrr!
U mnie święta jak zawsze. Dopóki będę miała siłę i zdrowie, tak będzie.
Lubię tę świąteczną atmosferę przy rodzinnym stole,
a np. do Warszawy nie chciałoby mi się jechać.
Nowa synowa przebąkuje, że następne święta u nich, ale ja wolałabym skorzystać tylko z jej pomocy przy przygotowaniu.
Jednak nie będę się upierała. Chce, niech tyra.
Na dobrą noc kilka obrazków mojego skalniaczka.



Mój ci on!
A może wróci?....
Aguniu [jagusia] - M narobił i nazawieszał domków lęgowych, ale kota łazi po drzewach i obawiam się, że żaden ptaszek nie zechce w nich zamieszkać.
Ja też kiedyś na skalniaku posadziłam kępkę fiołków,
Ciekawa jestem kiedy zakwitną moje goryczki, świeżo wysadzone z tegorocznego siewu,
Basiu [apus] - kota straszy ptaki.
Gosiu [Margo] - w tym przedświątecznym okresie to czy chcemy, czy nie chcemy, wychodzić z domu musimy.
U mnie święta jak zawsze. Dopóki będę miała siłę i zdrowie, tak będzie.
Nowa synowa przebąkuje, że następne święta u nich, ale ja wolałabym skorzystać tylko z jej pomocy przy przygotowaniu.
Jednak nie będę się upierała. Chce, niech tyra.
Na dobrą noc kilka obrazków mojego skalniaczka.




- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko...mój M swego czasu także budek lęgowych nazawieszał, tylko w żadnej ptaszek nie chciał się zadomowić.
. W tym roku nareszcie happy bo w jednej z nich ptaszek wije sobie gniazdko,tak się tym chwali że cała rodzina już o tym wie
. Skalniaczek masz ładny , czyściutki i z kolorkami. 
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Kabelek mam,będę więc próbować.
Ładny skalniaczek a co tam kwitnie na żółto?
Ja ostatnio wykopywałam śniedki, rozmnożyły się okropnie. Wykopałam ogromne ilości i co teraz z tym zrobić? Na kompost nie dam.
A jeszcze ile tego zostało do wykopania.
Mam też krokusy jesienne, wiesz jak one się mnożą? na wiosnę grządka wygląda jak łąka.
Fajny wróbelek,bardzo lubię te ptaszki. Kiedyś woda mi się lała do góry z węża , raptem słyszę krzyki ptaszków za altaną, pobiegłam
zobaczyć ,a to wróbelki sobie szalały pod prysznicem.
Na działce przez te lata kilka przygód mnie spotkało.
Ładny skalniaczek a co tam kwitnie na żółto?
Ja ostatnio wykopywałam śniedki, rozmnożyły się okropnie. Wykopałam ogromne ilości i co teraz z tym zrobić? Na kompost nie dam.
A jeszcze ile tego zostało do wykopania.
Mam też krokusy jesienne, wiesz jak one się mnożą? na wiosnę grządka wygląda jak łąka.
Fajny wróbelek,bardzo lubię te ptaszki. Kiedyś woda mi się lała do góry z węża , raptem słyszę krzyki ptaszków za altaną, pobiegłam
zobaczyć ,a to wróbelki sobie szalały pod prysznicem.
Na działce przez te lata kilka przygód mnie spotkało.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko na ostatnim zdjęciu prymulki to tegoroczne?, śliczne są, wróbelek Elemelek cieszy, fajnie, będziesz miała nowego mieszkańca ogrodu 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Witajcie!
Im bliżej świąt, tym więcej roboty i nawet na pogodę nie wybrzydzam, bo i tak działka w odstawce.
Trochę tylko przeraża mnie prognoza, wg. której w poniedziałek-wtorek mogą moim roślinom dokuczyć przymrozki, a w inspekcie powschodziły już niektóre roślinki.
Ponadto żal kwitnących morelek i brzoskwiń, ponieważ pszczółki, trzmiele tudzież inne zapylacze pochowały się przed deszczem i zimnem. Owoców pewnie nie będzie. Znowu!
Zuziu111 - wydaje mi się, że M zbyt późno powiesił w tym roku budki lęgowe, ale to nie z jego winy, szpital mu przeszkodził.
Kiedyś w jednej z budek lęgowych wiewióreczka zrobiła sobie magazyn, w którym gromadziła zapasy na zimę.
Niestety, podczas wiosennego czyszczenia budki okazało się, że wszystkie orzechy pozostały w 'magazynie.'
Moja działka w tym roku cała jest wolna od chwastów.
Zupełnie tego nie pojmuję, bo dotąd każdej wiosny miałam mnóstwo roboty z plewieniem.
Skalniaczek też nie wymaga kosmetyki.
Danusiu [danuta z] - próbuj, kombinuj i wstawiaj zdjęcia, bo nie wiem, co tam u Ciebie rośnie
i np. gdybym wiedziała, że masz tak duże ilości krokusów jesiennych, to poprosiłabym Cię o dołożenie sadzoneczki do przesyłki, która już - niestety - przyjechała....A nie mam ani jednego jesiennego.
Ze śniedkami walczyłam i ciągle jeszcze walczę.
One są niezniszczalne.
Cebule wyrzucone na kompost zachowywały żywotność i nawet po dwóch latach kiełkowały tam, gdzie został rozsypany kompost.
Wyrzucone pod płot walczyły o życie jak głupie i tam zaczęły kwitnąć.
Ostatecznie podziabałam cebulki na drobnicę i liczę na to, że wreszcie nie będą mi rosły nieproszone.
Iwonko [00..] - dwie prymulki: ta na dole i ta na górze to tegoroczne zakupy, natomiast środkowa przezimowana pod butelką.
Były u nas na działkach trzy takie lata, że ani jeden wróbelek się nie pokazał.
Od ubiegłego roku już są, ale malutko ich.
W pobliżu na skarpie rośnie mnóstwo starych wysokich drzew, a w nich żerują jastrzębie i podejrzewamy, że właśnie wróbelki padają ich łupem. 


Im bliżej świąt, tym więcej roboty i nawet na pogodę nie wybrzydzam, bo i tak działka w odstawce.
Trochę tylko przeraża mnie prognoza, wg. której w poniedziałek-wtorek mogą moim roślinom dokuczyć przymrozki, a w inspekcie powschodziły już niektóre roślinki.
Ponadto żal kwitnących morelek i brzoskwiń, ponieważ pszczółki, trzmiele tudzież inne zapylacze pochowały się przed deszczem i zimnem. Owoców pewnie nie będzie. Znowu!
Zuziu111 - wydaje mi się, że M zbyt późno powiesił w tym roku budki lęgowe, ale to nie z jego winy, szpital mu przeszkodził.
Kiedyś w jednej z budek lęgowych wiewióreczka zrobiła sobie magazyn, w którym gromadziła zapasy na zimę.
Niestety, podczas wiosennego czyszczenia budki okazało się, że wszystkie orzechy pozostały w 'magazynie.'
Moja działka w tym roku cała jest wolna od chwastów.
Danusiu [danuta z] - próbuj, kombinuj i wstawiaj zdjęcia, bo nie wiem, co tam u Ciebie rośnie
Ze śniedkami walczyłam i ciągle jeszcze walczę.
Wyrzucone pod płot walczyły o życie jak głupie i tam zaczęły kwitnąć.
Ostatecznie podziabałam cebulki na drobnicę i liczę na to, że wreszcie nie będą mi rosły nieproszone.
Iwonko [00..] - dwie prymulki: ta na dole i ta na górze to tegoroczne zakupy, natomiast środkowa przezimowana pod butelką.
Były u nas na działkach trzy takie lata, że ani jeden wróbelek się nie pokazał.
Od ubiegłego roku już są, ale malutko ich.


- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Śliczne owocowe kwiatuszki.
Fajnie, że nie masz chwastów, ja za dużo też nie mam, bo prawie wszędzie wykładam włókniną.
Wesołych świąt!
Fajnie, że nie masz chwastów, ja za dużo też nie mam, bo prawie wszędzie wykładam włókniną.
Wesołych świąt!
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Nic dodać nic ująć te śniedki to utrapienie dla działkowców. Lucynko a może to gołąbki pielą Ci grządki?
Nic się nie przejmuj jak chcesz zaśmiecać działkę to Ci wyślę w kopercie jak przestanie lać.To są drobne cebulki.Na wiosnę wyglądająjak
szczypiorek taki drobny.
Nic się nie przejmuj jak chcesz zaśmiecać działkę to Ci wyślę w kopercie jak przestanie lać.To są drobne cebulki.Na wiosnę wyglądająjak
szczypiorek taki drobny.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Lucynko, trzymajmy mocno kciuki, żeby te prognozy się nie sprawdziły. Bardzo mnie bolą przmorzki o tej porze... 
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 7
Witaj Lucynko
. Być może masz rację i ten środek piwonii mi wygnił. No poczekamy i zobaczymy
. Elemelek bardzo ładny
.Portrety kwiatów na drzewie piękne
. Ja nie umiem uchwycić tak ostrego zdjęcia z bliska
. Może coś w ustawieniach powinnam pozmieniać eh sama nie wiem
. Pozdrawiam i zdrowych, spokojnych Świąt Ci życzę
.

