
Orzech włoski - uprawa Cz.2
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2679
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Z tym owocowaniem po 20 latach to tak nie do końca. U mojej babci rósł bardzo stary orzech. Orzechy były bardzo smaczne tylko niezbyt duże i bardzo twarde. Na zimę babcia składała je w jednym miejscu w ogrodzie i przysypywała ziemią. Jeden z tych orzeszków wyrósł i po około 5-6 latach zaczął owocować. To była typowa siewka, pod względem smaku był identyczny ze starym orzechem, tylko orzechy miał większe i mniej twarde. Może to był wyjątek potwierdzający regułę, ale dowodzi, że cuda się zdarzają 

Pozdrawiam Lucyna
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Trzeba więc brać orzechy szczepione, wtedy owoce pojawią się znacznie szybciejkaLo pisze:99% to siewki, które zaowocują po 20 latach. Czy może się mylę? Taki trójdzielny orzech cieszy oko do momentu, kiedy przyjdzie go wyłuskać.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Witajcie!
Mam prośbę,czy może się ktoś z was odnieść co do filmiku o sposobie sadzenia orzecha, wybitnego znawcy z Mołdawi Pana Kiktenko
https://www.youtube.com/watch?v=98_AAG3526E
W filmie jest instruktarz sadzenia orzecha,gdzie sypie się nawóz do dołka który się zasypuje przed włożeniem sadzonki, a potem daje się obornik.
Jak to się ma z polskimi szkołami sadzenia ,gdzie surowo jest zakazane dawanie nawozu tzn jedynie poza korone,podobnie jak obornik,żeby nie przypalić kory.Tam jak widać nie żałują sobie jednego i drugiego.
Proszę o opinie,bo muszę przesadzić kilka drzew, a na jesieni sadzić kolejne.
Dziękuję.
Mam prośbę,czy może się ktoś z was odnieść co do filmiku o sposobie sadzenia orzecha, wybitnego znawcy z Mołdawi Pana Kiktenko
https://www.youtube.com/watch?v=98_AAG3526E
W filmie jest instruktarz sadzenia orzecha,gdzie sypie się nawóz do dołka który się zasypuje przed włożeniem sadzonki, a potem daje się obornik.
Jak to się ma z polskimi szkołami sadzenia ,gdzie surowo jest zakazane dawanie nawozu tzn jedynie poza korone,podobnie jak obornik,żeby nie przypalić kory.Tam jak widać nie żałują sobie jednego i drugiego.
Proszę o opinie,bo muszę przesadzić kilka drzew, a na jesieni sadzić kolejne.
Dziękuję.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
To musi być dobrze przekompostowany gnój.
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Ok a co z nawozem? Mozna sypać pod korzeń? Stosował ktoś taką metodę? Myślę że to dużo pomoże we wzroście orzecha i zdrowotności.Ja mam 3 letnie orzechy i słabiutko rosną a chucham, dmucham żeby nie przesadzić, a tu widać że sobie nie żałują.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Znam przypadki, że młode drzewka zostały zniszczone silnym nawożeniem mineralnym w czasie sadzenia, ale wszystko zależy od ilości nawozu.
Natomiast jedna ważna rzecz - jeśli nawóz zostanie rzucony POD korzenie nie powinno się nic stać. Ważne, żeby nie było bezpośredniego kontaktu, a roślina zaczęła korzystać z nawozu dopiero, gdy sama do niego przerośnie.
Natomiast jedna ważna rzecz - jeśli nawóz zostanie rzucony POD korzenie nie powinno się nic stać. Ważne, żeby nie było bezpośredniego kontaktu, a roślina zaczęła korzystać z nawozu dopiero, gdy sama do niego przerośnie.
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Dzięki za odp.
Jaka dawka nawozu jest bezpieczna pod korzeń i o jakim skladzie?
Czy od kwietnia można pryskac orzechy miedzianem?
Mam bardzo schorowane orzechy po antraknozie.
Jaka dawka nawozu jest bezpieczna pod korzeń i o jakim skladzie?
Czy od kwietnia można pryskac orzechy miedzianem?
Mam bardzo schorowane orzechy po antraknozie.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Nawożenie powinno ograniczyć antraknozę. Co do dawki, ja nie dawałbym więcej od garści i ważne, żeby to jeszcze przemieszać z głębszymi warstwami gleby. Jeśli mówimy o świeżo sadzonych orzechach oczywiście.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Co powinien zrobić plantator przed posadzeniem 20 a orzecha włoskiego?
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
W Biedrze wyczaiłem pyszne orzechy (w łupinach) w dodatku o tej porze roku rewelacyjne - po nitce do kłębka..francuskie, odmiana na pewno Franquette (AOP noix de Grenoble). Poczatek drogi do Biedronki...
https://www.youtube.com/watch?v=XzDFtBcC5CA

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Jako że mam manię wysiewania wszystkiego co mnie zaciekawi, a sadzić mam gdzie, próbnie wysiałem bez łupiny tego Franquette, dokładnie 4 sztuki, tak spuchły w ziemi, że ledwo się w doniczce mieszczą, sklepowe, francuskie wypuściły kiełki
i to po tygodniu.. musiałem zajrzeć

Nowy co Ty na to?



Nowy co Ty na to?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
To wkładaj od razu jakiegoś polskiego, żeby było na czym zaszczepić, bo Francuzik naszej zimy to pewnie nie przeżyje. Chyba, że mieszkasz na biegunie ciepła .
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Jeśli to Franquette, to jest inny problem http://szczepionyorzech.pl/kwitnienie-i-zapylanie.html Pożyjemy zobaczymy, czy w ogóle da radę
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
W mojej okolicy w krzakach rośnie masa takich orzechów.
Większość owocuje po 4-5 latach.
Znalazłem siewkę co dawała duże orzechy, przesadziłem do siebie chorowała, ale przeżyła.
Dała orzechy już u mnie.
Mam też 2 siewki co dają małe orzechy. W tamtym roku po 1 lub 2 szt miały około 5 lat.
Większość owocuje po 4-5 latach.
Znalazłem siewkę co dawała duże orzechy, przesadziłem do siebie chorowała, ale przeżyła.
Dała orzechy już u mnie.
Mam też 2 siewki co dają małe orzechy. W tamtym roku po 1 lub 2 szt miały około 5 lat.
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Ja mam cichą nadzieję, że siewka z orzecha z produkcyjnego sadu, gdzie teoretycznie jest kontrolowane zapylenie, da większą szansę na powtórzenie cech, ale wiadomo, to siewka, czyli niespodzianka.
Ja i tak się dziwię że to to wykiełkowało bez stratyfikacji, a orzechy są dobrze wysuszone.
Po dziesięciu dniach od posiania przesiadka. Zorientowałem się jak korzeń wyszedł przez dziurkę w dnie kubka. Głupotą jest siew orzecha w małym plastikowym kubku
co widać na załączonym obrazku

Chyba wysieję jeszcze kilka, ale teraz spróbuję w czystym żwirku.
Ja i tak się dziwię że to to wykiełkowało bez stratyfikacji, a orzechy są dobrze wysuszone.
Po dziesięciu dniach od posiania przesiadka. Zorientowałem się jak korzeń wyszedł przez dziurkę w dnie kubka. Głupotą jest siew orzecha w małym plastikowym kubku


Chyba wysieję jeszcze kilka, ale teraz spróbuję w czystym żwirku.