Wiosna cz. 35
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Wiosna cz. 35
Witaj Marysiu,tak sobie pomyślałam ,że na pierwszym rosole nie byłam a już drugi się zapowiada,to może zjem dwa rosoły,żebym nie była stratna
, u mnie też bardzo zimno i lało tak,że jak wyszłam z odpadkami na kompost to przyszłam przelana ,a temperatura 3 stopnie ,nic nie zrobiłam w ogrodzie,bo też boję się zaziębić ,pozdrawiam gorąco 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Witam !
Opadnięta z sił po przedwczorajszym dniu czekam na suchy dzień. Wczoraj pogoda dołująca, dzisiaj rano nawet wyszłam zobaczyć co w polu piszczy, ale już w połowie powrotnej drogi musiałam przyśpieszyć bo zaczęło padać. 10 minut temu myślałam, że trzeba będzie zaświecić sztuczne światło, a teraz chyba wychodzi słońce
Jedno jest pewne pracy mam w pip, jak mówi moja córka. Miejscami jest zielono od podagrycznika. Z posianych w polu nic nie wzeszło a jedynie weszło ...jakieś kopytko tam gdzie mam kapusty całoroczne (syberyjski i olbrzymią) przykryte firankami. Muszę zmajstrować jakąś konstrukcję i może wykorzystam do tego patyczki miskantowe!
Bacznie przejrzałam wykopane odrosty rokitników obu płci i w niektórych tli się już życie. W większości w babskiej części, ale jeden chłop już się budzi
Prawie wszystkie róże żyją ...niestety połowa wychodzi spod ziemi
Znicz w pomidorach pali się cały czas, ale może niedługo wreszcie przewietrzę towarzystwo, bo termometr pokazuje 6 st to chyba robi się cieplej.
Ekspresowo muszę przepikować papryki jak tylko przestanie kapać na łeb...Więc pracy dużo i muszę się zastanowic w co najpierw ręce wsadzić
Basiu w przeciwieństwie do Ciebie ja musiałam i to parę razy dziennie w domu wyjść, a raczej przejechać się po błocie do kurników. Dzisiaj z radością stwierdziłam, że woda wsiąkła więc chyba w nocy nie lało. Może wreszcie przyjdzie upragnione ocieplenie!
Kasiu renifer w ogrodzie to klęska, bo to ciężkie zwierzę i wszystko zdepcze, dobrze że się obudziłaś
Pogodnej wiosny Kasieńko!
Dorotko utulam! są tacy i tacy i dla tych dobrych warto żyć
W takie dni wszyscy mamy marne humory i kiepską kondycję ale może już z górki. Wczoraj na FB Emil pokazał swoje pole liliowcowe! liście ma dwa razy wyższe od moich, a tak blisko siebie mieszkamy!
Ewciu to wykorzystaj czas na sadzenie roślin i nabieraj sił na dalsze chrupanie wnusia
Czyli w tego co czytam coś do wysłania z bylin planować dopiero na po świętach?
Był jasno i znowu ciemno
Iwonko bardzo dziękuję za gratulacje
Glebę to ja mam nawodniona chyba nieźle, bo od pół roku jak nie deszcz to śnieg ja zasilał
Pierwiosnki wiosną bardzo umilają ogród, kwitną długo i tak dużo jest kolorów a nawet kształtów!
Cóż koguty często bardzo marnie kończą, np. w wylęgarniach
Lucynko porządki świąteczne załatwił mi pan elektryk musieliśmy szybko wszystko myć i zostały mi tylko bibeloty ...no i okna ale to jak pogoda pozwoli, bo wystarczy już że mój pan cherla~...ja nie chcę i nie mogę.
Nie wiem w ogóle jak będzie w te święta, ale jedno jest pewne do sanatorium mnie nie wyślą bo 200 numerów do wyznaczenia terminu ciągle przede mną
Zdrowie niestety Luciu już lepsze nie będzie, bo wydajność spada i dlatego wysyłają na za zasłużony odpoczynek, a my na tym odpoczynku dopiero zaczyna dokazywać
Za oknem raz ciemno raz jaśniej więcej jest nadzieja że coś się zmieni....byle na lepsze
Słonka, działki, ciepła i zdrowia
Martusiu rosół zawsze jakiś będzie, bo ćwiartek w zamrażarce zapas
Niestety czytałam że kwiecień masz zajęty i pewnie pierwsze dni maja też, a ja liczę się z wyjazdem nad morze i nie wykluczone że w maju. Jak wrócę to wiesz co mnie czeka....odkopanie mojego ogrodu, a potem....to już tylko lato!
Ciepłej wiosny kochana życzę
Opadnięta z sił po przedwczorajszym dniu czekam na suchy dzień. Wczoraj pogoda dołująca, dzisiaj rano nawet wyszłam zobaczyć co w polu piszczy, ale już w połowie powrotnej drogi musiałam przyśpieszyć bo zaczęło padać. 10 minut temu myślałam, że trzeba będzie zaświecić sztuczne światło, a teraz chyba wychodzi słońce
Bacznie przejrzałam wykopane odrosty rokitników obu płci i w niektórych tli się już życie. W większości w babskiej części, ale jeden chłop już się budzi
Prawie wszystkie róże żyją ...niestety połowa wychodzi spod ziemi
Znicz w pomidorach pali się cały czas, ale może niedługo wreszcie przewietrzę towarzystwo, bo termometr pokazuje 6 st to chyba robi się cieplej.
Ekspresowo muszę przepikować papryki jak tylko przestanie kapać na łeb...Więc pracy dużo i muszę się zastanowic w co najpierw ręce wsadzić
Basiu w przeciwieństwie do Ciebie ja musiałam i to parę razy dziennie w domu wyjść, a raczej przejechać się po błocie do kurników. Dzisiaj z radością stwierdziłam, że woda wsiąkła więc chyba w nocy nie lało. Może wreszcie przyjdzie upragnione ocieplenie!
Kasiu renifer w ogrodzie to klęska, bo to ciężkie zwierzę i wszystko zdepcze, dobrze że się obudziłaś
Pogodnej wiosny Kasieńko!
Dorotko utulam! są tacy i tacy i dla tych dobrych warto żyć
Ewciu to wykorzystaj czas na sadzenie roślin i nabieraj sił na dalsze chrupanie wnusia
Czyli w tego co czytam coś do wysłania z bylin planować dopiero na po świętach?
Był jasno i znowu ciemno
Iwonko bardzo dziękuję za gratulacje
Glebę to ja mam nawodniona chyba nieźle, bo od pół roku jak nie deszcz to śnieg ja zasilał
Pierwiosnki wiosną bardzo umilają ogród, kwitną długo i tak dużo jest kolorów a nawet kształtów!
Cóż koguty często bardzo marnie kończą, np. w wylęgarniach
Lucynko porządki świąteczne załatwił mi pan elektryk musieliśmy szybko wszystko myć i zostały mi tylko bibeloty ...no i okna ale to jak pogoda pozwoli, bo wystarczy już że mój pan cherla~...ja nie chcę i nie mogę.
Nie wiem w ogóle jak będzie w te święta, ale jedno jest pewne do sanatorium mnie nie wyślą bo 200 numerów do wyznaczenia terminu ciągle przede mną
Zdrowie niestety Luciu już lepsze nie będzie, bo wydajność spada i dlatego wysyłają na za zasłużony odpoczynek, a my na tym odpoczynku dopiero zaczyna dokazywać
Za oknem raz ciemno raz jaśniej więcej jest nadzieja że coś się zmieni....byle na lepsze
Słonka, działki, ciepła i zdrowia
Martusiu rosół zawsze jakiś będzie, bo ćwiartek w zamrażarce zapas
Ciepłej wiosny kochana życzę
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu idzie ciepełko, moze nie takie jak kilka dni temu, ale ku lepszemu na pewno. 
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu
Z braku czasu tylko pierwszą i ostatnią stronę nowego wątku przeczytałam, ale się poprawię
Zainteresowały mnie wieloletnie kapusty, możesz więcej o nich napisać
Czy modrak - crambe to to samo
My posadziliśmy toto dla pscół
No i muszę wiedzieć gdzie ten aniołek wisi z początku wątku
Ja Ciebie podziwiam, że ogarniasz taki spory teren, sama mam problemy a młodsza źdźiebko jestem
U nas szaro, bez słonka i ubranka zimowe na topie wciąż.
Z braku czasu tylko pierwszą i ostatnią stronę nowego wątku przeczytałam, ale się poprawię
Zainteresowały mnie wieloletnie kapusty, możesz więcej o nich napisać
My posadziliśmy toto dla pscół
No i muszę wiedzieć gdzie ten aniołek wisi z początku wątku
Ja Ciebie podziwiam, że ogarniasz taki spory teren, sama mam problemy a młodsza źdźiebko jestem
U nas szaro, bez słonka i ubranka zimowe na topie wciąż.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu u mnie
i tylko wiatr pi..zi jak w kieleckim
Wiesz na ogródek to ja zawsze mam czas
... Ostatnio roślinki sadziliśmy z wnusiem w duecie... on targał podagrycznik, a ja wsadzałam właściwe roślinki...Tylko co chwile musiałam mu ręce wycierać bo on taki higienista ... chyba po tatusiu
Wiesz moja cała familia to miastowa, ja sama Krakuska z urodzenia, ale nijak nie mogłam w mieście wytrzymać
Jest nadzieja na ładniejszą pogodę po niedzieli...
siły i zdrówka 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- witch
- 1000p

- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu, widzę że kwitnienia u Ciebie ruszyły pełną parą
Piękne zgromadziłaś okazy pierwiosnków, reszta też cudnie kwitnie.
Mam nadzieję że śnieg za bardzo nie zaszkodził ich urodzie...
Pozdrawiam Cię ciepło
Piękne zgromadziłaś okazy pierwiosnków, reszta też cudnie kwitnie.
Mam nadzieję że śnieg za bardzo nie zaszkodził ich urodzie...
Pozdrawiam Cię ciepło
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Dokonałam dzisiaj nie lada wyczynu, bo zmobilizowałam mojego szanownego M do naprawienia mojej polnej sławojki. Zrobiona jest z drewna i żal mi się jej zrobiło po deszczach, jako że materiał był z odzysku i woda poczyniła pewne szkody, a wcześniej modrzewie tzn. spadające gałęzie. Tak się chłop rozochocił, że przykręciliśmy dach mimo że księżyc nam już przyświecał
Sporo zrobiłam w ogrodzie przesadzając i plewiąc, z czego kury były bardzo szczęśliwe, bo wpadło im parę wiader chwastów z dżdżownicami
Rano przepikowałam papryki i przesadziłam Leycesterię do doniczek bo ładnie zaczęła róść
Basiu w dzień było nieźle, ale pod wieczór zimnica! Pomidory dzisiaj hartuję, najpierw wietrzyłam a teraz śpią bez znicza
Agnieszko no to o kapustach: 1/ kapusta olbrzymia https://ogrodymaryli.com/index.php?productID=1717 ostały się dwie sztuki i mam zamiar z nich pozyskać nasiona jak zakwitną. Chyba drutem kolczastym okręcę przed sarnami
2/ kapusta palmowa https://ogrodymaryli.com/index.php?productID=1714 ta france objadły i nawet część wyrwałam ale parę łodyg zostało i ze zdziwieniem stwierdziłam że puszcza młode odnóżki chociaż to kapusta włoska i nie powinna przezimować
3/ kapusta syberyjska https://ogrodymaryli.com/index.php?productID=1785 i ta jest najodporniejsza ...podjadam ją nawet na surowo. Niestety wszystkie przykryte firankami, ale jak będą kwiatki to może sarny przestaną przychodzić
Aniołki są dwa, jeden w gorszym stanie i wiszą na drewnianej ściance oddzielającej kącik towarzyski od takich tam!
Kącik nosi nazwę Ogród św Fiakriusza
tylko deska nieco spłowiała
Aguś oj nie ździebko, ale jakoś jeszcze daję radę! nie mam ogrodu botanicznego, ale naturalistyczny
Kurteczka całoroczna, berecik przez córuś dziergany i apaszka, bo inaczej się nie da
Ewciu no to robiąc przesadzenia coś odciacham dla Ciebie i w pewnym momencie dam znać ale chyba jednak posadzisz po świętach, bo ino patrzeć a jaja trza malować
Rany jak mnie ten podagrycznik wkurza! a najwięcej go przy siatce
Ty Krakuska z urodzenia a ja z całego życia, ale urodzona w Żyrardowie. Tylko byłam tam parę miesięcy
Dziękuję i Tobie kondycji i zdrówka
Aguś jesteś balkonowa królowo
Mam nadzieję że muffinki (doniczki) dokupione a sieweczki rosną! Zaraz pójdę sprawdzić
Pierwiosnki lubią moją glinę i nawet śnieg i odczuwalny minus nie omroził ciemierników bo o nie się najbardziej bałam. Zdjęć nie mam bo bardzo zapracowana byłam ....musiałam pilnować M, żeby mu drabina się nie omsknęła
Ściskam cieplutko Agulu 
Rano przepikowałam papryki i przesadziłam Leycesterię do doniczek bo ładnie zaczęła róść
Basiu w dzień było nieźle, ale pod wieczór zimnica! Pomidory dzisiaj hartuję, najpierw wietrzyłam a teraz śpią bez znicza
Agnieszko no to o kapustach: 1/ kapusta olbrzymia https://ogrodymaryli.com/index.php?productID=1717 ostały się dwie sztuki i mam zamiar z nich pozyskać nasiona jak zakwitną. Chyba drutem kolczastym okręcę przed sarnami
Aniołki są dwa, jeden w gorszym stanie i wiszą na drewnianej ściance oddzielającej kącik towarzyski od takich tam!
Kącik nosi nazwę Ogród św Fiakriusza
Aguś oj nie ździebko, ale jakoś jeszcze daję radę! nie mam ogrodu botanicznego, ale naturalistyczny
Kurteczka całoroczna, berecik przez córuś dziergany i apaszka, bo inaczej się nie da
Ewciu no to robiąc przesadzenia coś odciacham dla Ciebie i w pewnym momencie dam znać ale chyba jednak posadzisz po świętach, bo ino patrzeć a jaja trza malować
Aguś jesteś balkonowa królowo
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Wiosna cz. 35
Marysiuwidzę ze nawet zimnica Cię nie powstrzymuje od pracy 
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- juni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2078
- Od: 17 wrz 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Wiosna cz. 35
Hej Marysiu jestem.
Wiosna- to człowiek rzuca się do roboty w ogrodzie,potem trzeba ogarnąć dom na Święta,odwiedzić wszystkich znajomych i tak można bez końca.
Teraz podziwiam Twoją wiosnę ,a jest co podziwiać.
Wiosna- to człowiek rzuca się do roboty w ogrodzie,potem trzeba ogarnąć dom na Święta,odwiedzić wszystkich znajomych i tak można bez końca.
Teraz podziwiam Twoją wiosnę ,a jest co podziwiać.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6490
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu, u mnie wczoraj taka sroga zimnica, a dzisiaj teraz cieplutko, przyjemnie - nawet na wieczór grillowy - ot taka pogodowa niespodziewanka.
A sławojka pewnie spełnia w Twoim ogrodzie dwie role i ozdobną i funkcjonalną
Życzę tego upragnionego ciepełka i sporo
A sławojka pewnie spełnia w Twoim ogrodzie dwie role i ozdobną i funkcjonalną
Życzę tego upragnionego ciepełka i sporo
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Wiosna cz. 35
Witaj Marysiu,to miałaś sławojkę bez dachu?Wiatr ją zdmuchnął?ależ my mamy roboty,ale jak wszystkiej poradzimy to będziemy mieć ślicznie
,czasem mi się zdaje ,że nie dam rady ,a potem mi to przechodzi i daję radę
chociaż czasem z opóźnieniem ,dzisiaj troszkę cieplej już było ,sadziłam kwiatuszki ,bo przywiozłam od koleżanki,trochę obcinałam róże,i kisiłam dużo czerwonego barszczu i żurku,już padam ,pozdrawiam i dobrej nocki 
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu widzę, że się napracowałaś, ale nie tylko Ty, bo i mężowi zajęcia znalazłaś
no ale będzie już jeden problem z głowy mniej 
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu Sławojka ważna rzecz
Jeszcze jak ogródek jak szaliczek to wręcz czasem niezbędna
Chcieć to móc... nawet M. czasem daje się zmobilizować (mój też
) No tak ... dziś Palmowa, a za tydzień Święta
No to pogodnego tygodnia

Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiosna cz. 35
Witam w niedzielę!
Zapowiada się pogodna, aż trudno uwierzyć w pogodę sprzed dwóch dni
Rzuciłam okiem na pikowane rośliny i widać! że póki co dzielnie sobie radzą. W pokoju zostawiłam już tylko tykwy, melony i arbuzy. Rodzynek niski od Margo_margo miesiąc temu nie chciał wykiełkować, a ponieważ wysoki już ładnie rośnie miałam nawet zrezygnować z niskiego...ale, ale to nie ja
rzuciła garść nasion do tego samego podłoża...i mam trawniczek
Wykiełkowało mi dużo tykw, chyba obsadzę nimi wszystkie drzewa. Nasiona miała z akcji i najgorzej kiełkowała tykwa Birdhouse, ale jedna jest i wystarczy. Za to Kobra i Speckled w hurtowych ilościach
Melon z Gruzji też ładnie wykiełkował i właściwie wszystkie melony będą miały swoje reprezentacje, Niestety z arbuzami gorzej, ale i tak nie obiecuję sobie za wiele jednak będzie jeden Janosik i 2 Mini love. Natomiast nie wykiełkowało żadne nasionko Petite Yellow
Julciu w skrajnych temperaturach naprawdę nie wychodzę z domu jak nie muszę, ale dzisiaj było znośnie! W końcu idzie ocieplenie...takie że we wtorek w nocy 0 st
Pogodnej niedzieli
Beatko trzeba, trzeba, tym bardziej że dla znajomych wymówka ogród nic nie znaczy
a święta i rodzina najważniejsze
Dzisiaj obiecuję zdjęcia, bo nic nie robię tylko świętuję
Bea niestety wieczorem zmarzłam i na grille jeszcze nie wieczory, przynajmniej w mojej strefie klimatycznej
Bardzo było zimno, ale w porównaniu z minionym tygodniem
było przyjemnie! Sławojka w polu przydaje się mnie żeby gliny nie wnosić do domu i wielu ekipom robotniczym jak remontowali dom i budowali kurnik. Ozdobą jest średnią, bo to materiały z rozebranej altanki działkowej, ale urwany dach czynił ja raczej straszydłem
Miłej niedzieli Beatko
Martusiu ja też sadzę i jedna dostawa już w gruncie co wiązało się tez z przesadzaniem, druga w doniczkach, bo niektóre mikrusy i muszą nabrać ciała. Ciągle robię rozsady, a już powinnam posadzić dalie do doniczek, bo rok temu ta metoda się sprawdziła
Ciągle czekam na termin sanatorium, bo chcę rozpocząć budowy ogrodzenia dla kur czy wiaty i rzucić pracy w połowie. To może zaczekać, a plewienia i sadzenie wolałabym mieć z głowy wtedy przez 3 tygodnie ogród wytrzyma. Do sławojki jeszcze muszę dorobić drzwi, bo stare się na tyle wybłysły że poszły na śmieci
z tym że u mnie wejście wychodzi na szczere pola
Pozdrawiam i dobrej niedzieli
Mariuszu nie każdy mąż widzi prace do wykonania, niektórych trzeba naprowadzić i to podstępem
Dach odrywał wiatr już pół roku co początkowo zgłaszałam żartem, potem groźbą że poleci i komuś łeb odetnie aż w końcu stanowczo postawiłam sprawę, bo szkoda tych desek na które leje się woda i....gniją!
Oj ciężkie jest życie ogrodnika
Ewuniu o właśnie świetnie zrozumiałaś konieczność przybytku. Poza tym żadna ekipa remontowa nie plątała mi się po domu, a mając stary dom było ich kilka i to nieraz po nawet 7 chłopa! Święta tuż tuż dzisiaj Palmowa, a moja babcia zawsze jeszcze nazywała ją niedzielą złodziejską, bo w taką niedzielę jako jedyną kiedyś (tak tak) sklepy były czynne, ludzie zaaferowani robili zakupy....a kieszonkowcy korzystali...zarabiali na swoje świętowanie
Dobrej niedzieli !
Zapowiada się pogodna, aż trudno uwierzyć w pogodę sprzed dwóch dni
Rzuciłam okiem na pikowane rośliny i widać! że póki co dzielnie sobie radzą. W pokoju zostawiłam już tylko tykwy, melony i arbuzy. Rodzynek niski od Margo_margo miesiąc temu nie chciał wykiełkować, a ponieważ wysoki już ładnie rośnie miałam nawet zrezygnować z niskiego...ale, ale to nie ja

Wykiełkowało mi dużo tykw, chyba obsadzę nimi wszystkie drzewa. Nasiona miała z akcji i najgorzej kiełkowała tykwa Birdhouse, ale jedna jest i wystarczy. Za to Kobra i Speckled w hurtowych ilościach

Melon z Gruzji też ładnie wykiełkował i właściwie wszystkie melony będą miały swoje reprezentacje, Niestety z arbuzami gorzej, ale i tak nie obiecuję sobie za wiele jednak będzie jeden Janosik i 2 Mini love. Natomiast nie wykiełkowało żadne nasionko Petite Yellow
Julciu w skrajnych temperaturach naprawdę nie wychodzę z domu jak nie muszę, ale dzisiaj było znośnie! W końcu idzie ocieplenie...takie że we wtorek w nocy 0 st
Beatko trzeba, trzeba, tym bardziej że dla znajomych wymówka ogród nic nie znaczy
a święta i rodzina najważniejsze Dzisiaj obiecuję zdjęcia, bo nic nie robię tylko świętuję
Bea niestety wieczorem zmarzłam i na grille jeszcze nie wieczory, przynajmniej w mojej strefie klimatycznej
Miłej niedzieli Beatko
Martusiu ja też sadzę i jedna dostawa już w gruncie co wiązało się tez z przesadzaniem, druga w doniczkach, bo niektóre mikrusy i muszą nabrać ciała. Ciągle robię rozsady, a już powinnam posadzić dalie do doniczek, bo rok temu ta metoda się sprawdziła
z tym że u mnie wejście wychodzi na szczere pola Mariuszu nie każdy mąż widzi prace do wykonania, niektórych trzeba naprowadzić i to podstępem
Dach odrywał wiatr już pół roku co początkowo zgłaszałam żartem, potem groźbą że poleci i komuś łeb odetnie aż w końcu stanowczo postawiłam sprawę, bo szkoda tych desek na które leje się woda i....gniją!Oj ciężkie jest życie ogrodnika

Ewuniu o właśnie świetnie zrozumiałaś konieczność przybytku. Poza tym żadna ekipa remontowa nie plątała mi się po domu, a mając stary dom było ich kilka i to nieraz po nawet 7 chłopa! Święta tuż tuż dzisiaj Palmowa, a moja babcia zawsze jeszcze nazywała ją niedzielą złodziejską, bo w taką niedzielę jako jedyną kiedyś (tak tak) sklepy były czynne, ludzie zaaferowani robili zakupy....a kieszonkowcy korzystali...zarabiali na swoje świętowanie
Dobrej niedzieli !
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Wiosna cz. 35
Marysiu u mnie też słońce, nareszcie , szkoda tylko ze deszczu jednak właściwie nie było tylko mżawka i zimnica
na szczęście przymrozków też nie było i na razie kwitnące drzewa bezpieczne.
za Twoim przykładem poszłam zobaczyć na parapet, obraz nędzy, papryki nie ma, lawenda zaschnięta , tylko pupkin jakoś wygląda , wymaga posadzenia do samodzielnych doniczek, muszę zorganizować ziemi.
Wczoraj będąc na działce wsadziłam kłącza dalii do ziemi , najwyżej będę okrywać
najgorzej z gladiolami nie mam gdzie wcisnąć
wszędzie już coś rośnie lub kiełkuje.Lubię gdy rosną w grupach, niestety w tym roku chyba pojedynczo będę musiała sadzić
Miłej i wypoczynkowej niedzieli
za Twoim przykładem poszłam zobaczyć na parapet, obraz nędzy, papryki nie ma, lawenda zaschnięta , tylko pupkin jakoś wygląda , wymaga posadzenia do samodzielnych doniczek, muszę zorganizować ziemi.
Wczoraj będąc na działce wsadziłam kłącza dalii do ziemi , najwyżej będę okrywać
Miłej i wypoczynkowej niedzieli
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie


