Cześć Wszystkim
Dziś we wszystkich prognozach słyszałam, że będzie padać i grzmieć, więc po pracy, w te pędy, pobiegłam na działkę sypnąć troszkę nawozu na trawę. I teraz czekam na deszcz

niestety, póki co, deszcze nie ma ....
Wykopałam dziś jedną z jeżówek. Marnie wyglądała

w dodatku zjadały ją jakieś robaczki

No ale korzonki miała żywe więc zakopałam ją od nowa, zobaczymy, może coś jednak z niej wyrośnie ...
wrigley no, 3,5 godziny na rowerze to wyzwanie

ja mam 15 min, więc nawet nie poczuję, że jadę

Co do jeżówek, to niestety, ale słabo to widzę ... nadzieję jednak mam
Mariusz donice sporo ważą, fakt, ale są dokładnie takie, jakie miały być. Postanowiłam poczekać i odłożyć kilka groszy aby móc z czystym sumieniem je kupić. Niestety, ale mam ograniczony budżet działkowy, którego staram się trzymać, bo inaczej mogę popłynąć

Co do pracy, to na szczęście koniec roku jest raz w roku

Dziś za to urwałam się o 16,15
amba19 dzięki, rower sprawuje się superancko

Ja jeżdżę od zawsze, ale tak rekreacyjnie. To jeden z nielicznych "sportów" który lubię

Donice rzeczywiście ciężkie, ja też nie byłam świadoma, że aż tyle one ważą, trolle zamówione, ale dojadą mnie po świętach.
Ann_85 dziękuję

rower od niedzieli nietknięty, dziś urwałam się z pracy chwilę wcześniej ale nie mam sił na jazdę. Nie wiem też, czy w weekend znajdę chwilę, bo dziś teść trafił do szpitala, więc w piątek jedziemy na wieś ...
Gosiu z tą kondycją to jakaś masakra. Ja przez te moje plecy niewiele w zimie robiłam i teraz ziajam jak smok przy byle górce, jakaś masakra

Koniecznie muszę to zmienić. Z jeżówkami nie wiem jak będzie, ale dzięki za słowa otuchy
Miłego wieczoru
