Marta! Odważna decyzja, ale w zasadzie to już można powoli sadzić. Oby nie wypuściły bujnych liści przed majowymi przymrozkami! Ja może też powoli zacznę sadzić, może już w pojemnikach, może przed domem, gdzie jest wieczna patelnia. Może to dobry pomysł, bo potem się nie wyrobię. Tylko czekam jeszcze na dostawy, bo może coś innego bardziej się będzie nadawać na przód. Dobrze, że Twoje fajnie się podzieliły, ja niektóre brutalnie musiałam ciąć, ale już mam wprawę i nie mam skrupułów
Krysiu! mam ją chyba trzeci, czy czwarty sezon w ogrodzie, dostałam od koleżanki. Jak się nie zgapię, to pozbieram nasionka. Inni chętni też są więc czuję się zobowiązana
Pokaż, co tam wyczaiłaś!
Sylwia! Mam od Majki, ona właśnie jej się rozsiała. Może i ja doczekam się siewek!
Kasiu! J.w. Pozbieram! Jak oczywiście nie zapomnę
Wiesiu! Na pewno Ci się rozsieje, ale chwile pewnie trzeba poczekać. ja na razie siewek nie mam, a może powinnam ich poszukać?
Rozsyłam ostatnie paczuszki z daliami, jeszcze dla Iwonki czeka, bo muszę coś dołożyć, na co czekam

Jeszcze kilka pakunków do przekazania lub odbioru osobistego. I skupiam się na swoich. Możliwe, że zacznę już powoli sadzić, jak napisałam Marcie.
W warzywniku powoli wszystko wschodzi, nie mogę się doczekać szpinaku i sałaty...
Nadaj dwie róże czekają na wysadzenie, może dziś jedną wsadzę, bo akurat wiem, gdzie! W zasadzie mam jeszcze Agnes do wysadzenia, ale z nią mam problem, tzn mam miejsce, ale czy ono nie będzie za suche? Niby to mieszaniec
rugosa i dobrze znosi suchość, ale tam w pobliżu brzoza rośnie i wszystko zjada!
Ano zobaczymy! Opryskać profilaktycznie róże zaraz muszę! Póki kwiatów nie ma, bo potem na konfitury płatki pójdą. Ale jeszcze czas.
Mąż zgubił mi rozsiewacz do nawozu, a miałam to guano dla cebulowych rozsypać.
zauważyłam, ze pisze, co mam zrobić, a niewiele, co zrobiłam, bo niewiele zrobiłam.
Na dziś:
