Na szczęście na starej działce mam taki czasoumilacz

. Działka należy do takiej pani w średnim wieku i póki ona przychodziła sama dało się wytrzymać,chyba że przyjeżdżała do niej rodzina (przynajmniej 4 razy w tygodniu) . Jak dzieci były mniejsze to nie dało się ich wziąć na działkę ,bo uszy puchły. Niestety w tym roku na działkę przychodzi jej córka,młoda dziewczyna ze swoim chłopakiem -wygląda na to że teraz ona rządzi. Nie potrafi powiedzieć nic bez przekleństw. W zdaniu które na 5 wyrazów zawiera 3-4 przekleństwa -to się słychać nie da.
Izuś efekty pewnie widać gołym okiem,tylko że jak ktoś się orobi to sam tego nie widzi. Ślimaków współczuję,na starej też mam mnóstwo -chyba nie pozostaje ci nic innego jak rozsypać niebieskie granulki -bo wszystkich ślimaków nie zbierzesz.