Dwa dni temu udało mi się na dwie godzinki pojechać na działkę. Ostatnio wciąż ładna pogoda,jednak wczoraj się znacznie pogorszyła.
Zabrałam się za zasilenie róż wiórami rogowymi. Każdej wokoło posypałam amu.
Posadziłam ostróżkę i lawendę. Zdążyłam na koniec wykopać dwa doły pod nowe różyczki. W piątek zamierzam je posadzić. Mój tato ostatnio mnie zaskoczył. Zamówił ileś tam humusu czyli obornika przerobionego z ziemią .Wczoraj z worka wyjęłam pachnący nawóz,w ogóle go nie czuć.
Tak to ja rozumiem.
Róże mają coraz większe nosy,a niektóre mają liście. Także teraz to dopiero wystrzelą,gdy ciepło na dobre się rozpanoszy.
Mam w planie kupić albo zamówić dwa worki jutowe do donic drewnianych na balkonie.
Widziałam w jednym z programów jak to wygląda. Chciałabym tam posadzić jakieś roślinki na słoneczne stanowisko.
Dominika witam nowego gościa. Piszesz,że zaczynasz przygodę z różami,to bardzo miła wiadomość. Zobaczysz jak Cię wciągnie. Trzymam kciuki za super kwitnienia
Jagi szkółka nieźle zaopatrzona,ceny średnie,ale zawsze coś sobie przywiozę.
Ostróżki spore kępy,wzięłabym więcej,ale mam ich sporo na działce.
Błękitnych bratków nigdzie nie widziałam,jedynie granatowe duże. Kupiłam aż jednego,ale jeszcze w pąkach. Kremowo-fioletowe cudne również,zresztą widziałam w Twoim wątku.
Już niedługo i Ty przytniesz swoje piękne róże.
Aneczka na szczęście ta szkółka nie jest za płotem,bo obawiam się, że i ja miałabym problem.
Trzeba się wybrać około 9 km ,ale co to za odległość dla Nas prawda?
Koniecznie muszę obejrzeć Twoje bratki. Na pewno porobiłaś cudne kompozycje jak zawsze:)
Werka ta wioska to Przytok. Uwielbiam to miejsce,a jak kwitną ich różaneczniki, a potem hortensje,a na płocie wszelakie clematisy to oczu nie mogę oderwać.
Justyna zatem razem cieszymy się bratkami,to ich czas zdecydowanie.
Kasiu mi się wydaje,że ja wciąż mam za mało lawendy. Tak bardzo ją lubię za całokształt.
Basiu wierz mi ,że można oszaleć z zachwytu tyle dobra wkoło Ciebie.
Szkółka ma też naprawdę znających się pracowników. O co zapytam to zawsze otrzymam informacje. Lubię takie miejsca,gdzie sprzedawcy odróżniają prymulkę od pelargonii.
Sabinko szkółka ma stronę,ale nie mają aktualizacji roślin i wolę pojechać na miejsce i pooglądać.
Wybrać co ładniejszą sadzonkę.
Cięcie róż mam już za sobą na szczęście.
Marlenko zdarzyło mi się kilka razy pojechać i nic nie kupić,ale moje samopoczucie poprawiło się,gdy tylko pooglądałam i nacieszyłam oczy. To niesamowite uczucie. Czasami nie muszę nic kupować. Ja już nie rzucam się tak jak kiedyś na każdą,nową roślinę.
Jolu oj można poszaleć,widziałam jak busami odjeżdżają z załadowanymi roślinami.
Granatowo-białe połączenie rewelacja.
Różaneczników niestety nie dokupuję,bo mało u mnie cienia na działce,ale uwielbiam je.
Mam 4 egzemplarze i żadnego z nimi kłopotu,co roku kwitną w najlepsze.
Róże mam już skończone,teraz tylko będę odganiała pojawiające się żarłoki w postaci owadów.
Praca w ogrodzie na świeżym powietrzu daje niesamowicie dużo satysfakcji, a przy tym to najlepsza gimnastyka.
Małgosiu czy ja wiem? Z jednej strony się cieszę, że taka szkółka w miarę blisko.
Ja potrafię się pohamować, choć takich ostróżek więcej bym chciała.
Ewa bez ostróżki bym nie wyszła, co roku dosadzam kolejne i ciągle mi mało:)
Aniu taka szkółka to skarb,kiedy masz ochotę chociażby odprężyć się to można tam jechać i się zrelaksować. Kolory dodają nam skrzydeł,czekam na tulipany z niecierpliwością.
Dorotka nas to tylko wpuścić do takiej krainy szkółkarskiej,biedne te nasze portfele:)
Już podałam na priv namiary na szkółkę,jedna to na pewno Deep Blue.
Wiolu szkółka jest naprawdę dobrze zaopatrzona,chyba nie ma takiej rośliny,której by nie mieli.
Widzę jak dbają o każdą doniczkę. Podlewane regularnie,opryskiwane róże, mają tyle klientów,że nie prowadzą sprzedaży wysyłkowej.
Ostróżkę posadziłam obok róży, lubię te wysokie kolby kwitnące:)
Szczerze mówiąc ciemierniki to jakoś do mnie nie przemawiają, nie zachwycam się nimi.
A jeszcze taka cena ,to ja wolę przeznaczyć to na kolce kolejne.
Właśnie dostałam telefon,że kurier dziś przyjedzie z dwoma różami,ale się cieszę:)
Krokusy w słońcu
Niebieskości zawsze pożądane
Te goździki wysiałam zeszłej wiosny do kuwetki,potem zasadziłam i w tym roku zakwitną,ciekawa jestem kolorów
Szałwie się obudziły
Sasanki tez bardzo je lubię
To chyba czosnek gigant
Forsycja
Modrzew i kuleczki zielone
Hot Chocolate jedna z róż najbardziej kolczastych
Miejscówka gotowa dla Golden Zest, będzie rosła obok Purple Lodge
Miłego weekendu,jutro am być ładna pogoda,jadę posadzić róże
