Zmęczenie nie przeszło jednak już coraz trudniej się regeneruję
Wykończyło mnie wczoraj wielogodzinne stanie przy rębarce i wciskanie gałęzi. Przerobiłam sporo, ale niestety jeszcze na jeden a może dwa zbiorniki zostało i pozostanie ognicho ze śmieci i pozostałości.
Miałam w tym miejscu piękne cztery krzewy czarnej porzeczki, ale spadające drzewa dość mocno je poniszczyły a w kilku miejscach grube gałęzie wbiły się w ziemię tak, że niektórych nie dam rady wyjąć....siła spadającego drzewa jest ogromna
Porządkowanie terenu jeszcze trochę zajmie, ale będzie zupełnie inaczej. Potem zostaną już tylko coroczne prace ogrodnicze takie jak sianie, porządki w truskawkach, malinach i przycinanie połamańców.
Zrębki częściowo rozsypane ale postanowiłam sporo zostawić na "kupce" , bo po najcięższych pracach zrobię zrębkową grządkę
Mariuszu maniolek nie wsieje tych nasion, mam kolegę który pracuje w branży nasienniczej i co roku dostaje taka porcję nasion, ponieważ wśród znajomych jest tylko jedna taka co to jeszcze jej się chce to siatkę z nasionami dostaję ja. Na szczęście dają tych nasion coraz mniej
Rozdaję osobom zaprzyjaźnionym ale powiem Ci szczerze, że niektórzy dziwnie do moich darów podchodzą.Tereniu pogodę miałam fantastyczną bo to jeszcze nie upały, ale słońce i ciepło. Wiatr na stronę sąsiadowego nieużytku niestety nie pozwolił na ostateczne ognicho


Asiu jakoś te paskudy (oczywiście mszyce) ominęły w tym roku moje kwiaty w przechowalni! Takich "stojaczków" już mam rozłożone dwa
, a coraz więcej rozsad ląduje w tunelu
Basiu nieraz się dziwię, że jeszcze w domu tolerują to moje wariactwo, bo przecież to są ograniczenia i rewolucja w domu. Na wszelki wypadek nie krytykuję stojących dymionów tu i tam mojego M. On wino produkuje, młodzi wypijają, ja zastawiam zielonym każde wolne miejsce i jakoś żyjemy w zgodzie
Tymi aksamitkami mnie nawet wzruszył Ewciu właśnie dzień wcześniej M rozpoznał jakąś skomplikowaną roślinę jak na niego a jak go pochwaliłam to powiedział, no a wczoraj taki blamaż
Siewki się rozejdą po ogrodzie, po znajomych, niestety do mnie też przyjdą
Najważniejsze, że pogoda będzie ładna

Julciu nie martw się nie pójdę w produkcje masową, skupię się na obdarzaniu znajomych. Najpierw wybierze Aga trochę ja, a reszta pójdzie do rolników! Jak już skończę zrębkowanie to czeka mnie nieustające grabienie resztek. Życzę sił i końca tych porządków

Małgosiu a wiesz że mój róże chyba też odróżni, ale nie wiem czy wszystkie? dziką na pewno, bo zbiera na wino (owocki)

Lucynko
muszę sobie kupić dobre rozpuszczalne kakałko, bo na gotowanie sił nie było za grosz
Może dzisiaj, bo chyba pojedziemy na mój ulubiony plac a tam jest sklepik luksusowy.... aż się boję co jeszcze przywiozę
Dobrego i słonecznego dnia

Agnieszko miód ma bardzo ważne miejsce w naszym domowym menu, moje dzieci zawsze lubiły i jadły miód. Najmłodszy syn mógł nie mieć na śniadanie chleba ale miód musiał
Jako pracująca wśród leśników miałam zawsze najlepszy spadziowy, potem jak już leśnikom się nie przydaję znalazłam przemiłą koleżankę na FO, która z najczystszych terenów na północy przysyła mi przepyszne miody 
Agniesiu dziękuję za troskę i obiecuję postaram się
Zdrówka i słoneczka dla Was
Olu dostałam taką czerwona dymkę z Peru i nie wiem czy ją już wsadzić czy poczekać, a liczę że wyrośnie w dużą cebule i wyda nasiona

Tereniu kochana wczoraj wieczorem to się czułam bardziej zarobiona niż urobiona, a wykończyły mnie porządki po pracy. Zwinięcie kabli schowanie sprzętu
Pisanie w pozycji horyzontalnej jakoś mnie męczy, jakieś zdanie tak ale więcej się nie da. Marzę o wygodnym biurku i fotelu. Muszę tylko pozbyć się toaletki (po co mi ona)
Dużo sił i ciepła dla Ciebie

Iwonko 1 jak to dobrze że nie oglądam telewizji, bo jeszcze bym się przejęła
Kochana to tylko tak wygląda, widzisz jak pozrębkowałam trochę to już nie mam siły pisać do Was, a o reszcie nie mówię! Może gdybym zamieszkała w ogrodzie to miałabym więcej czasu i bliżej
żartowałam oczywiście
Z tym Robocopem to mnie rozśmieszyłaś , chociaż nie znam jego historii bo takie bajki to synek sam oglądał (no, z tatą) a z córeczkami doszłam do YT
Mariuszu gloff
i nawet nie próbuj, bo ja tego nigdy nie wsieję drugiemu Mariuszowi wyjaśniłam na czym dowcip polega (jak to dobrze że wiem, że jest Was dwóchJakoś sobie nie mogę wyobrazić
)A skrzaty przydałyby się do tego co już mam, a przynajmniej jeden duży skrzat ale posłuszny

Bea jak dobrze że zamykasz pochód
Nie wysieję wszystkiego
-- 28 mar 2017, o 08:30 --
Marysiu NIE! nikt nie pamięta, że ja co roku pokazuje takie dobro nasienne
Zmiany w ogrodzie planują, ale nie aż takie 
Ewciu uwielbiam Twoje zdrowe podejście do życia
chyba byśmy się dogadały na co dzień !Zwalniam bo muszę ! nie zrobię nic ponadto co dam radę
ale jak mam siłę do zasuwam bezrozumnie 
Dobrej kondycji Ewciu

A i dobrego dnia dla wszystkich!






















