Moje roślinki... apus - cz. 2
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu już nam brakuje pracy w ogrodzie, więc nawet zimno niestraszne.
Też mięśnie czuję po sobocie.
Różanka się rozrasta.
M często tylko udają, że nie widzą naszych szaleństw.
Nie chcą siebie i nas stresować.
Zdecydowanie polecam Limelight, jak masz zamiar sadzić hortensje. Ma wszystkie cechy, które Viola wymieniła. 
- mimoza55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1353
- Od: 2 wrz 2014, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKOWSKIE
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu
różyczki Masz już posadzone, teraz będziemy do Ciebie zaglądać jak cudownie zakwitną .
pogodę zapowiadają
idealna do pracy w ogrodzie
i 18 stopni , tylko kopać, siać i podglądać jak kiełkują roślinki i popijać kawusie z pięknego
kubeczka
idealna do pracy w ogrodzie
kubeczka
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu widzę ostro planujesz i realizujesz swoje poczynania
ten pomysł z hortensjami i trawami ja też chciałem zastosować u siebie
ale zobaczymy co z tego wyjdzie, bo też mam kilka hortensji zamówionych
Będę czekał na fotorelacje 
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Marysiu, u nas dzisiaj też przymrozek, moja miejscowość to jakaś strefa zimna. Teraz pełne słonko, ale wiatr nieprzyjemny... marcowy
Oby jak najszybciej to ciepło przyszło, bo mnie nudzą te ciepłe gacie i kapoty
A i ogród stęskniony za ciepłem.
Natalio, dziękuję w imieniu własnym i róż...
Mam nadzieję, że będzie im dobrze u mnie.
Aczkolwiek jedyna róża, którą kupiłam w tym roku, w markecie pada. Przycięłam ją dzisiaj i wyniosłam na taras, żeby się hartowała (jest w donicy posadzona), widzę że pędy ma suchawe, i pojawiła się czarna smuga na jednym...
No cóż... Kupię inną
Soniu, moje mięśnie też się odzywają, nawet nie myślałam, że w pewnych miejscach ciała, to w ogóle takie mięśnie mam... ale skoro bolą
Limelight piękna
... niech tylko sąsiad zacznie grodzić!
Wandziu, na pewno się pochwalę jakie to sliczności mi wyrosną
Ja dzisiaj mniej prac ogrodowych, skupiłam się na domu - umyłam okna, bo jakoś tak świat przez nie już ni był wyraźny, ciągła mgła była...
Kawusia pyszna w ładnej oprawie!
Mariuszku, planuję, mam nadzieję że i wszystko zrealizuję
To naprawdę musi być piękny widok trawy i hortensje. Fotorelacja na pewno będzie.
Powiedz mi gdzie zamawiałeś hortensje?
Oby jak najszybciej to ciepło przyszło, bo mnie nudzą te ciepłe gacie i kapoty
Natalio, dziękuję w imieniu własnym i róż...
Aczkolwiek jedyna róża, którą kupiłam w tym roku, w markecie pada. Przycięłam ją dzisiaj i wyniosłam na taras, żeby się hartowała (jest w donicy posadzona), widzę że pędy ma suchawe, i pojawiła się czarna smuga na jednym...
No cóż... Kupię inną
Soniu, moje mięśnie też się odzywają, nawet nie myślałam, że w pewnych miejscach ciała, to w ogóle takie mięśnie mam... ale skoro bolą
Limelight piękna
Wandziu, na pewno się pochwalę jakie to sliczności mi wyrosną
Ja dzisiaj mniej prac ogrodowych, skupiłam się na domu - umyłam okna, bo jakoś tak świat przez nie już ni był wyraźny, ciągła mgła była...
Kawusia pyszna w ładnej oprawie!
Mariuszku, planuję, mam nadzieję że i wszystko zrealizuję
Powiedz mi gdzie zamawiałeś hortensje?
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu ja kupowałem w fuchsiahybrida, ale jeszcze nie mam ich u siebie
mam nadzieję, że przyjdą piękne i pięknie będą kwitły
to w sumie sklep internetowy prowadzony przez forumowiczów 
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Dziękuję za info, zaraz sobie popatrzę co i jak.
Jutro też mam zamiar wybrać się na bazarek, zobaczyć czy jest tam już coś ładnego...
Jutro też mam zamiar wybrać się na bazarek, zobaczyć czy jest tam już coś ładnego...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu fajne różane sadzonki z gratisowym kubkiem .Czemu w ubiegłym roku nie było takiego gratisu
Będziemy podziwiać oby cudnie zakwitły a z Aphrodite będziesz zadowolona tylko szkoda ,ze nie pachnie
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Szczęściara, już pomyłaś okna na wiosnę. Ja nawet nie zaczęłam. Za to wczoraj zwertykulowaliśmy połowę trawnika. Ależ było pięknie. Szkoda że po pracy jest tak mało czasu.
Hortensje z trawami, w szachownicę to świetny pomysł. Bardzo mi się takie coś podoba.
Hortensje z trawami, w szachownicę to świetny pomysł. Bardzo mi się takie coś podoba.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Jadziu, Afrodyta zachwyciła mnie u Doroty, śliczna róża. Mam nadzieję, że będzie jej się u mnie podobało
Aprilku, u mnie już świata nie było widać przez te okna, zostały mi jeszcze w łazienkach i kuchni, ale to ina inny czas...
Dzisiaj wygrabiłam zalegające liście pod lipami, uzbierała się tego spora górka, a wydawało mi się, że jesienią wygrabiłam.
Przesadziłam żurawki, posadziłam błękitne ostróżki, które dostałam od mojej mamy, wyszło ich z 6 sztuk. Jutro dostanę kolejną porcję
Aprilku, u mnie już świata nie było widać przez te okna, zostały mi jeszcze w łazienkach i kuchni, ale to ina inny czas...
Dzisiaj wygrabiłam zalegające liście pod lipami, uzbierała się tego spora górka, a wydawało mi się, że jesienią wygrabiłam.
Przesadziłam żurawki, posadziłam błękitne ostróżki, które dostałam od mojej mamy, wyszło ich z 6 sztuk. Jutro dostanę kolejną porcję
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42395
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu ale dzisiaj już ciepło i słońce, rozbieramy kurtki i łapiemy wit. D3! tylko te mięśnie jeszcze nie chcą przestać boleć
Liście trzeba było wsadzić do worka podlać zrobić trochę dziurek i rzucić w kąt, a na wiosnę miałabyś super ziemię do rozluźnienia gleby!
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Marysiu, dziękuję za pomysł!
Tak zrobię... jeszcze sporo tego jest, mam dwie olbrzymie lipy z tego jedna jest poczwórna, a przy granicy jest trzecia, więc liści sporo.
Tak zrobię... jeszcze sporo tego jest, mam dwie olbrzymie lipy z tego jedna jest poczwórna, a przy granicy jest trzecia, więc liści sporo.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Bardzo pracowity dzisiejszy dzień, grabienie, sadzenie, cięcie... Dokończyłam cięcie róż.
I moje uwagi:
Chyba tak jak u każdego w tym roku wycięto sporo, na szczęście strat całkowitych, póki co nie zanotowałam, aczkolwiek zastanawiam się nad jednym Westerlandem, który skrócony jest do samej ziemi, wygląda nieciekawie... odczekam.
Najlepiej przezimowała LO, Reine des Violettes, Colette, Heandel, Bonica oraz Polka.
Polce musiałam skrócić najdłuższy pęd o połowę, bo tylko on wyglądał nie do końca ładnie.
Najbardziej ucierpiała wspomniana wyżej Westerland, Camppasion, maretkowa wielka NN (możliwe że to Big Purple), Felicia, a pozostałe róże też wymagały cięcia, ale może mniej drastycznego.
Z sadzonych jesienią najgorzej zniosły zimę Lady of Schalott i Barock, na szczęście miały solidne kopce, ale to co ciut ponad pociągnęło brązem
...najlepiej wystartowała RU i Pashmina, one już mają listeczki 
I moje uwagi:
Chyba tak jak u każdego w tym roku wycięto sporo, na szczęście strat całkowitych, póki co nie zanotowałam, aczkolwiek zastanawiam się nad jednym Westerlandem, który skrócony jest do samej ziemi, wygląda nieciekawie... odczekam.
Najlepiej przezimowała LO, Reine des Violettes, Colette, Heandel, Bonica oraz Polka.
Polce musiałam skrócić najdłuższy pęd o połowę, bo tylko on wyglądał nie do końca ładnie.
Najbardziej ucierpiała wspomniana wyżej Westerland, Camppasion, maretkowa wielka NN (możliwe że to Big Purple), Felicia, a pozostałe róże też wymagały cięcia, ale może mniej drastycznego.
Z sadzonych jesienią najgorzej zniosły zimę Lady of Schalott i Barock, na szczęście miały solidne kopce, ale to co ciut ponad pociągnęło brązem
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Basiu, a Ty jeszcze róże kupujesz i sadzisz?
Będzie co oglądać.
Pomysł z trawami bardzo dobry, ja też na to wpadłam i już coś tam wysiałam.
Muszę Ci wypuścić w końcu to, co obiecałam, tylko mi adres przypomnij na pw, najlepiej szybko..
Trochę nasion traw też mam.
A wiesz, że mam jeszcze jedną chorobę-daliozę.
Pomysł z trawami bardzo dobry, ja też na to wpadłam i już coś tam wysiałam.
Muszę Ci wypuścić w końcu to, co obiecałam, tylko mi adres przypomnij na pw, najlepiej szybko..
Trochę nasion traw też mam.
A wiesz, że mam jeszcze jedną chorobę-daliozę.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42395
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Witaj Basiu! ja niestety róże musiałam mocno skrócić i to takie z odpornością do -29. Niby zima lekka i niektóre byliny przeżyły, a róże nie chyba trzeba zacząć robić chochoły
tak po staropolsku! Westerlanda straciłam rok temu bo chciałam mu poprawić warunki, a on tego nie chciał i nie przyjął się
Miłego dnia
Miłego dnia
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moje roślinki... apus - cz. 2
Elu, nie już nie kupuję róż... Chciałam tylko jeszcze Elżbietkę Węgierską, bo bardzo mi się podoba, ale jednej róży też nie opłaca się zamawiać, a więcej już nie chcę
(póki co oczywiście
)
Wczoraj byłam na bazarku, chciałam kupić trawę, mieli miskanty, ale już byłam obładowana zakupami, więc kupiłam tylko dwie tuje takie długowłose kopeczki (oczywiście już zapomniałam odmiany
).
Daliozę? hihihi... ja z niej się podleczyłam, może dlatego że w ubiegłym roku niekoniecznie ciekawie się prezentowały.
Marysiu, ja mam dwa Westerlandy, jeden z marektu posadzony w ub. roku, a drugi ma już ponad 4 lata, kupiony w donicy, w ogrodniczym. Od początku dziwnie się zachowywał, źle był prowadzony. Z tego samego sklepu wywaliłam już Symphatię... padła w ub. roku.
Trzeba będzie robić ubranka, tylko skąd snopki?
Dają zimy w kość, bo śniegu mało, niby przyprószy, ale tak naprawdę nie ma tej pierzynki śnieżnej i mam wrażenie, że zbyt długo jest ciepło, a potem nagle frruuuuu i z temperatury +15 robi się -10.
Może jakby te temperatury stopniowo spadały, nasze badyle by się przystosowały to takowych?
Takie dywagacje przed południem
Ja dzisiaj daję sobie pass z ogrodem, sprzątaniem, praniem, gotowaniem (no dobra ugotuję coś,
żeby wygłodniali domownicy nie warczeli),
źle się czuję... wychodzi mi mycie okien i grabienie, plewienie, obcinanie...
Katar, gardło boli, głowa ćmi...
Zaaplikowałam sobie sok z rokitnika, jakiś cudowną kapsułkę na wszystko i czekam, czy przejdzie, bo grabie czekają...
Podobno ma dzisiaj padać, ale patrząc na moje niebo, to nie bardzo mi się wydaję czy z tych obłoczków będzie cokolwiek...
Wczoraj byłam na bazarku, chciałam kupić trawę, mieli miskanty, ale już byłam obładowana zakupami, więc kupiłam tylko dwie tuje takie długowłose kopeczki (oczywiście już zapomniałam odmiany
Daliozę? hihihi... ja z niej się podleczyłam, może dlatego że w ubiegłym roku niekoniecznie ciekawie się prezentowały.
Marysiu, ja mam dwa Westerlandy, jeden z marektu posadzony w ub. roku, a drugi ma już ponad 4 lata, kupiony w donicy, w ogrodniczym. Od początku dziwnie się zachowywał, źle był prowadzony. Z tego samego sklepu wywaliłam już Symphatię... padła w ub. roku.
Trzeba będzie robić ubranka, tylko skąd snopki?
Może jakby te temperatury stopniowo spadały, nasze badyle by się przystosowały to takowych?
Takie dywagacje przed południem
Ja dzisiaj daję sobie pass z ogrodem, sprzątaniem, praniem, gotowaniem (no dobra ugotuję coś,
źle się czuję... wychodzi mi mycie okien i grabienie, plewienie, obcinanie...
Katar, gardło boli, głowa ćmi...
Zaaplikowałam sobie sok z rokitnika, jakiś cudowną kapsułkę na wszystko i czekam, czy przejdzie, bo grabie czekają...
Podobno ma dzisiaj padać, ale patrząc na moje niebo, to nie bardzo mi się wydaję czy z tych obłoczków będzie cokolwiek...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468

