Ilość odmian wysianych pomidorów - jak dla mnie jest powalająca.
Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6487
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko - duże brawa za małego pączusia u tulipanka
Ilość odmian wysianych pomidorów - jak dla mnie jest powalająca.

Ilość odmian wysianych pomidorów - jak dla mnie jest powalająca.
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
No i mnie uprzedziła
Ale, dla zasady-moje są o jedną setną milimetra dłuższe
Tylko czemu posadziłem je pod domem ze słońcem od rana do 12
Ja i sadzenie cebul jesienią... Czemu nikt nie krzyczy, że słońca wiosną mniej?
Ale, dla zasady-moje są o jedną setną milimetra dłuższe
Tylko czemu posadziłem je pod domem ze słońcem od rana do 12
Ja i sadzenie cebul jesienią... Czemu nikt nie krzyczy, że słońca wiosną mniej?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko ja nie mam takiej słodkiej Natalki, a mixów różnistych co roku mam kilka
Podziwiam uprawy tunelowe, za rok muszę sprawić sobie porządną folię i ogrzewacz to w domu będzie przede wszystkim czyściej. Wczorajsze pikowanie skończyło się generalnym sprzątaniem
Dzisiaj przymroziło i zobaczę jak przetrwały ciepłoluby w tunelu. Jakoś mało sałat mi wykiełkowało, a Ty a przerywek mogłabyś przyrządzić sałatkę
Dobrze radzą poprzednicy o ochronie zimowej dla aniołka... to albo kożuszek i ciepła baranica albo na taczkę (skoro ciężki) i pod dach
ja wszystkie swoje ozdoby chowam na zimę, a niektórych nawet nie mogę namierzyć gdzie je schowałam
Ciepła i słońca Agusiu 
Podziwiam uprawy tunelowe, za rok muszę sprawić sobie porządną folię i ogrzewacz to w domu będzie przede wszystkim czyściej. Wczorajsze pikowanie skończyło się generalnym sprzątaniem
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Najgorsze przy sianiu pomidorów jest podpisywanie tyvek
Tyle zajmuje czasu...
Aga gratulacje - niedługo zakwitnie pierwszy tulipan
Moje krokusiki "rosły" na słonecznej, ciepłej rabacie. Było ich tam bardzo dużo. Nic nie wzeszło - i pewnie już nie wzejdzie
Aga gratulacje - niedługo zakwitnie pierwszy tulipan
Moje krokusiki "rosły" na słonecznej, ciepłej rabacie. Było ich tam bardzo dużo. Nic nie wzeszło - i pewnie już nie wzejdzie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aguś, jeszcze nigdy nie miałam tylu krzaków pomidorów, ile Ty będziesz miała
Ja dwa lata temu też sadziłam po 1 sztuce z odmiany, dzięki temu można było sporo po jednym sezonie wykreślić, a zostawić lepsze.
Masz rację, do kwiatów taki growbox się przydaje. Moje petunie długo mają już liścienie i nie wiem kiedy pokażą liście właściwe
Zaglądam do nich, mówię, a one nic.
Ja sporo kwiatów wysiałam 15 marca, wysiałam np. zatrwiany. Na opakowaniu jest info, że w jakiejśc tam temp. kiełkowanie ok 20 dni. Pomyślałam, że to dużo, więc szybko posiałam. Jakie było moje zdziwienie gdy po 48h wykiełkowały
Jakieś nabuzowane energią do życia te nasionka 
Aguś, dużo zdrówka dla Ciebie
Masz rację, do kwiatów taki growbox się przydaje. Moje petunie długo mają już liścienie i nie wiem kiedy pokażą liście właściwe
Ja sporo kwiatów wysiałam 15 marca, wysiałam np. zatrwiany. Na opakowaniu jest info, że w jakiejśc tam temp. kiełkowanie ok 20 dni. Pomyślałam, że to dużo, więc szybko posiałam. Jakie było moje zdziwienie gdy po 48h wykiełkowały
Aguś, dużo zdrówka dla Ciebie
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga, widzę, że sadzenie lepiej idzie z dobrym winkiem w parze.. jakbym widziała siebie
U ciebie działa już ocieplany tunel, a mój eM zapadł wczoraj na ciężką chorobę zwaną projektowaniem szklarni
Na nic opinie, że nie ma na to czasu i zanim cokolwiek zrobi będzie czerwiec.. niee , on musi wszystko sam
Piszesz, że spędzasz czas z małą pomocnicą zamiast wracać do pracy. Cóż ja też miałam plany bardzo szybko wracać po pierwszym dziecku i skończyło się na tym, że teraz spędzam czas z trójką i to nie jest ostateczna liczba
Nie wyobrażam sobie już pustego domu, a maluchy tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu
Ponad setka pomidorów
A czy mogę zapytać co później robisz z owocami? W ubiegłym roku miałam tylko 14, a ciężko było wszystko przejeść 
Piszesz, że spędzasz czas z małą pomocnicą zamiast wracać do pracy. Cóż ja też miałam plany bardzo szybko wracać po pierwszym dziecku i skończyło się na tym, że teraz spędzam czas z trójką i to nie jest ostateczna liczba
Ponad setka pomidorów
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
120 krzaczków pomidorowych? No to kochana szacuneczek. Ja sporo wysiałam, nie liczyłam, ale chyba z 40 - ci odmian, tylko że ja jestem wśród znajomych etatowym siaczem
Jak urosną, to sobie pikuję sieweczki, a resztą obdzielam wszystkich znajomych. Jak my to mówimy....za jednym bałaganem.
W tym roku zrobiłam osobną tackę dla mamy. W zeszłym roku miała przeze mnie pole pomidorowe, bo nie przepuściła żadnej siewce. A tata pole dyniowe, po posiał wszystkie nasionka ode mnie. Narzekał, że za dużo....a rozeszły się wszystkie tak szybko, aż musiałam pilnować, żeby dla mnie starczyło. Tak się tacie spodobało, że w tym roku już przygotował miejsce.
Zdrowiej, wirusom podziękuj
Zdrowiej, wirusom podziękuj
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Kobieto,jak ty to wszystko ogarniasz
Seba widzę ma konkurencję
Pięknie wszystko ci rośnie,jak w katalogu 
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Hmm, hmmm, siedzę z kawką przy tarasie i się głowię, gdzie jest słonko, gdzie jest ciepło, gdzie ta piękna wiosna, ja się pytam?
Weekend spędziliśmy w dużej części w ogrodzie. Za wiele z tych naszych prac nie widać, o tak powoli robi się porządek, dosadzam byliny i cebule, a M. skręcił i zamontował mi pergolę. Jakoś mi się tak sobie podoba
Podobała mi się na zdjęciu, a teraz jak stanęła to jakaś za wysoka mi się zdaje, kazałam ją od razu wkopać głębiej i musieliśmy sporo podkopać, żeby wbić też kotwy. Może będzie lepiej wyglądać, jak roślinki urosną i powojniki z groszkiem już ja obrosną.
I jeszcze gdzieś byliśmy w weekend, korzystając z deszczowej soboty pojechaliśmy rano na kilka godzin do ZOO. Kiedyś mi się bardzo nie podobało, zwierzaków było za dużo i miały za ciasno, wszystko oglądało się przez kratki. Ale od kilku lat zmieniło się nie do poznania, zwierzaki mają ogromne wybiegi, mieszkają razem (no dobra, te, co mogą, bo lwy nie biegają po jednej łące z zebrami
) i za szkłem. No i oczywiście córce ogromnie się podobało.
Zrobiłam kilka zdjęć, szkoda że tylko telefonem, bo nasz aparat nieodwołalnie się skończył. Tym razem zadbam też o jakiś dla siebie, jak M. swój zabiera na delegacje, to mi do ogrodu zostanie własny
Uchatki i foki można oglądać spod lustra wody. Mój ulubiony punkt w ZOO to właśnie ich akwarium, lubię patrzeć jak sobie leniwie płyną brzuchem do góry


Lubię też motylarnię, piękne motyle latają po całym pomieszczeniu i siadają na rękach.


A na takich żerdziach się wykluwają, chciałam zobaczyć jak jeden wyłazi z kokona, ale niestety cieplarniane warunki w motylarni nie pozwoliły mi na oglądanie tego cudu, po kilkunastu minutach zrobiło mi się słabo i uciekłam od motyli

Za to czekanie w kucki przy wybiegu tygrysów opłaciło się
Bardzo majestatyczny ten kiciuś


A tu naprawdę cieszyłam się, że nas oddziela gruba szyba

W ogrodzie zrobiłam tylko jedno zdjęcie, było tak samo pochmurno i zimno jak i w zoo, ale za to ukazuje takie perspektywy na wiosnę ;)

To moja rabata "sportowa" o której pisałam jesienią w moim drugim wątku, zamiast przemieszać czarne tulipany z różowymi po jednej stronie i z żółtymi po drugiej, zrobiłam miks czarno-czarny i różowo-żółty. RÓŻOWO-ŻÓŁTY!
To właśnie widok na ten różowożółty, czarno-czarne są jeszcze trochę mniejsze. Będę miała trochę pracy z oznaczaniem, wykopywaniem i rozdzielaniem cebul, by ja ze rok dobrze przemieszać 
Weekend spędziliśmy w dużej części w ogrodzie. Za wiele z tych naszych prac nie widać, o tak powoli robi się porządek, dosadzam byliny i cebule, a M. skręcił i zamontował mi pergolę. Jakoś mi się tak sobie podoba
I jeszcze gdzieś byliśmy w weekend, korzystając z deszczowej soboty pojechaliśmy rano na kilka godzin do ZOO. Kiedyś mi się bardzo nie podobało, zwierzaków było za dużo i miały za ciasno, wszystko oglądało się przez kratki. Ale od kilku lat zmieniło się nie do poznania, zwierzaki mają ogromne wybiegi, mieszkają razem (no dobra, te, co mogą, bo lwy nie biegają po jednej łące z zebrami
Zrobiłam kilka zdjęć, szkoda że tylko telefonem, bo nasz aparat nieodwołalnie się skończył. Tym razem zadbam też o jakiś dla siebie, jak M. swój zabiera na delegacje, to mi do ogrodu zostanie własny
Uchatki i foki można oglądać spod lustra wody. Mój ulubiony punkt w ZOO to właśnie ich akwarium, lubię patrzeć jak sobie leniwie płyną brzuchem do góry


Lubię też motylarnię, piękne motyle latają po całym pomieszczeniu i siadają na rękach.


A na takich żerdziach się wykluwają, chciałam zobaczyć jak jeden wyłazi z kokona, ale niestety cieplarniane warunki w motylarni nie pozwoliły mi na oglądanie tego cudu, po kilkunastu minutach zrobiło mi się słabo i uciekłam od motyli

Za to czekanie w kucki przy wybiegu tygrysów opłaciło się


A tu naprawdę cieszyłam się, że nas oddziela gruba szyba

W ogrodzie zrobiłam tylko jedno zdjęcie, było tak samo pochmurno i zimno jak i w zoo, ale za to ukazuje takie perspektywy na wiosnę ;)

To moja rabata "sportowa" o której pisałam jesienią w moim drugim wątku, zamiast przemieszać czarne tulipany z różowymi po jednej stronie i z żółtymi po drugiej, zrobiłam miks czarno-czarny i różowo-żółty. RÓŻOWO-ŻÓŁTY!
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Praca nie zając, nie ucieknieanida pisze:Super sprawa, że masz możliwość bycia z córeczką non stop, a na pracę rzeczywiście nadejdzie pora. Ja z moimi synkami byłam przez rok, później babcia, ale pracowałam 20 h w tygodniu, więc nie tak dużo. Jesteś bardzo pozytywna, Agnieszko i taka pełna entuzjazmu
Tak jak Ci pisałam, zdarzała się i u mnie zgorzel, niektóre roślinki mi mocno wykosiło, ale nie przejmuję się tak, i tak mam co sadzić ;) Trzymam mocno kciuki za nowo posiane roślinki, niech pięknie rosnącoco12 pisze:Aguś właśnie ten czas spędzony z córcią jest najważniejszy,ja mam trójkę ale już trochę starszych,najmłodszy ma 8 lat, ale dopilnowanie ich przy lekcjach przyprawia mnie o bóle głowy. I nie ma różnicy czy to 2 klasa podstawówki czy 1 lub 3 klasa gimnazjum.
Powiedz mi czy nie masz problemów ze zgorzelą siewek? Ja dopiero zaczynam przygodę z rozsadami i mam mały problem z przepikowanymi gazaniami bo cosik mi wypadają. Sałata też nie za bardzo chce mi rosnąć. Na szczęście bób,groszek,papryka i pomidory nie sprawiają kłopotów ale chętnie się dowiem co ewentualne zastosować.
Beatko tak mnie ucieszył, że sama poszłam go tam oklaskiwaćBeaby pisze:Agnieszko - duże brawa za małego pączusia u tulipanka![]()
Ilość odmian wysianych pomidorów - jak dla mnie jest powalająca.![]()
Z pomidorami poszalałam na całego, ale dostałam i zamówiłam takie piękne odmiany, że po prostu nie umiałabym czekać jeszcze rok by je zobaczyć. Rok temu miałam jakieś 45 krzaków i mówiłam: "Oj nie, to za dużo! Za rok posadzę połowę"
Na pewno Twoje są większe i pierwsze zakwitnąTulap pisze:No i mnie uprzedziła![]()
Ale, dla zasady-moje są o jedną setną milimetra dłuższe![]()
Tylko czemu posadziłem je pod domem ze słońcem od rana do 12
Ja i sadzenie cebul jesienią... Czemu nikt nie krzyczy, że słońca wiosną mniej?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Marysiu mi ten mix jakoś bardzo nie przeszkadza, wiem, że były tam wysypane same dobre odmiany, chciałam je co prawda posadzić przemiennie kolorami, ale co tam, nich rosną w misz-maszu. Mi się marzy wyprowadzić za rok wszystkie te rozsady z domu i naprawdę od marca mieć tylko pomidory na parapetach. Mam nadzieję, że Twoim ciepłolubom nic nie jest!Maska pisze:Agnieszko ja nie mam takiej słodkiej Natalki, a mixów różnistych co roku mam kilka![]()
Podziwiam uprawy tunelowe, za rok muszę sprawić sobie porządną folię i ogrzewacz to w domu będzie przede wszystkim czyściej. Wczorajsze pikowanie skończyło się generalnym sprzątaniemDzisiaj przymroziło i zobaczę jak przetrwały ciepłoluby w tunelu. Jakoś mało sałat mi wykiełkowało, a Ty a przerywek mogłabyś przyrządzić sałatkę
Dobrze radzą poprzednicy o ochronie zimowej dla aniołka... to albo kożuszek i ciepła baranica albo na taczkę (skoro ciężki) i pod dach
ja wszystkie swoje ozdoby chowam na zimę, a niektórych nawet nie mogę namierzyć gdzie je schowałam
Ciepła i słońca Agusiu
Chyba już nie będę przerywać tej sałatki, za tydzień jak prognozy będą ładne to je posadzę na grządki, a niech sobie radzą
Aniołka schowam, tak jak radzicie, jak uporządkuję sobie komórkę to od razu zostawię mu miejsce na przezimowanie.
Zgadzam się, opisywanie odmian to połowa pracyseba1999 pisze:Najgorsze przy sianiu pomidorów jest podpisywanie tyvekTyle zajmuje czasu...
![]()
Aga gratulacje - niedługo zakwitnie pierwszy tulipan![]()
Moje krokusiki "rosły" na słonecznej, ciepłej rabacie. Było ich tam bardzo dużo. Nic nie wzeszło - i pewnie już nie wzejdzie
Dominiko ja nie mam pewności, czy to dobry pomysł był z pomidorami, rok temu miałam ich mniej, a i tak nie dałam rady upilnować, żeby rosły na jeden pęd. Żebym tylko nie żałowała tej decyzjiAmanita pisze:Aguś, jeszcze nigdy nie miałam tylu krzaków pomidorów, ile Ty będziesz miałaJa dwa lata temu też sadziłam po 1 sztuce z odmiany, dzięki temu można było sporo po jednym sezonie wykreślić, a zostawić lepsze.
Masz rację, do kwiatów taki growbox się przydaje. Moje petunie długo mają już liścienie i nie wiem kiedy pokażą liście właściweZaglądam do nich, mówię, a one nic.
Ja sporo kwiatów wysiałam 15 marca, wysiałam np. zatrwiany. Na opakowaniu jest info, że w jakiejś tam temp. kiełkowanie ok 20 dni. Pomyślałam, że to dużo, więc szybko posiałam. Jakie było moje zdziwienie gdy po 48h wykiełkowałyJakieś nabuzowane energią do życia te nasionka
Aguś, dużo zdrówka dla Ciebie
Petunie nawet pod lampami bardzo długo były takie maciupkie, a jak potem się rozrosły, to w moment nabrały liści. Twoje też takie będą niedługo
Dziękuję bardzo
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Witaj
. Pogoda nie zachęca do prac w ogrodzie ale na taki wyjazd do Zoo sama bym się wybrała
. Byłam tylko w Krakowie i w Zamościu jako mała dziewczynka. Zawsze marzyłam zobaczyć to we Wrocławiu , jeszcze teraz jak piszesz po tych zmianach to dopiero nabrałam chęci. Dziewczynki na pewno byłyby zadowolone
. Szkoda, że mam tylko 500 km
. No może kiedyś ... Twoja tulipanowa łączka wygląda rewelacyjnie
. Może jakoś przebolejesz widok różowego z żółtym , czasem odpowiednie odcienie do siebie pasują
. Pozdrawiam i słoneczka Ci życzę
.
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszka, dopiero teraz sobie sprawdziłam co oznacza słowo potager i już wiem o co chodzi z aniołkiem
.
Wasze ZOO super. Też mam w swojej okolicy kilka miejsc do odwiedzania po latach albo nawet pierwszy raz.
ps. Ewelina pojedźcie koniecznie, super jest, byliśmy w ostatnie wakacje, tylko się przygotujcie na dłuuuugą kolejkę do oceanarium czy jak to się nazywa, ale naprawdę warto odstać swoje.
Wasze ZOO super. Też mam w swojej okolicy kilka miejsc do odwiedzania po latach albo nawet pierwszy raz.
ps. Ewelina pojedźcie koniecznie, super jest, byliśmy w ostatnie wakacje, tylko się przygotujcie na dłuuuugą kolejkę do oceanarium czy jak to się nazywa, ale naprawdę warto odstać swoje.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Sianie i przesadzanie roślinek z winkiem to prawie wieczór idealnynifredil pisze:Aga, widzę, że sadzenie lepiej idzie z dobrym winkiem w parze.. jakbym widziała siebieU ciebie działa już ocieplany tunel, a mój eM zapadł wczoraj na ciężką chorobę zwaną projektowaniem szklarni
Na nic opinie, że nie ma na to czasu i zanim cokolwiek zrobi będzie czerwiec.. niee , on musi wszystko sam.
Piszesz, że spędzasz czas z małą pomocnicą zamiast wracać do pracy. Cóż ja też miałam plany bardzo szybko wracać po pierwszym dziecku i skończyło się na tym, że teraz spędzam czas z trójką i to nie jest ostateczna liczbaNie wyobrażam sobie już pustego domu, a maluchy tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu
![]()
Ponad setka pomidorówA czy mogę zapytać co później robisz z owocami? W ubiegłym roku miałam tylko 14, a ciężko było wszystko przejeść
Może jeszcze M. zdąży do połowy maja z szklarnią, to mogłabyś sobie już w tym roku posadzić
To też mój pomysł na tą obfitość krzaków- posadzę je gęściej, poprowadzę na jeden pęd (jak upilnuję
Małgosiu ja też kilka oddam koleżance, ale sąsiadce już nie posiałam w tym roku. Rok temu mówiła, że chętnie posadzi malinówki, dałam jej takie średnioowocowe, bo mi sporo zostało. Potem marudziła, że to nie są malinowe. Okazało się, że dla niej malinowy=duży beefsteak dowolnego koloru, a nie malinowy= o różowym kolorzePEPSI pisze:120 krzaczków pomidorowych? No to kochana szacuneczek. Ja sporo wysiałam, nie liczyłam, ale chyba z 40 - ci odmian, tylko że ja jestem wśród znajomych etatowym siaczemJak urosną, to sobie pikuję sieweczki, a resztą obdzielam wszystkich znajomych. Jak my to mówimy....za jednym bałaganem.
W tym roku zrobiłam osobną tackę dla mamy. W zeszłym roku miała przeze mnie pole pomidorowe, bo nie przepuściła żadnej siewce. A tata pole dyniowe, po posiał wszystkie nasionka ode mnie. Narzekał, że za dużo....a rozeszły się wszystkie tak szybko, aż musiałam pilnować, żeby dla mnie starczyło. Tak się tacie spodobało, że w tym roku już przygotował miejsce.
Zdrowiej, wirusom podziękuj
O to Twoja Mama tak jak ja, nie umie siewki wyrwać i wyrzucić
Jakoś nie potrafię tak po prostu coś przerwać i wyrzucić i tak trzymam każde maleństwo z sentymentu i potem mam klęskę urodzaju
Dzięki bardzogloff pisze:Kobieto,jak ty to wszystko ogarniaszSeba widzę ma konkurencję
Pięknie wszystko ci rośnie,jak w katalogu
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Asiu kiedyś na pewno pojedziemy ale najpierw musimy kupić nowe auto bo nasz obecny samochód już nie nadaje się na takie długie podróże . Nowe auto będzie dużo większe więc sama podróż będzie przyjemniejsza
.



