Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 6

[coco12]

Lucynko cieszę się że z mamą jest lepiej i trzymam kciuki za męża żeby wszystko było dobrze.

[Malvy]

Udam (albo naprawdę będę ) niezorirntowaną i zapytam, gdzie zamówiłaś roślinki? bo ja wciąż szukam dobrych dostawców.

Cieszę się że z Twoją Mamą lepiej, a będąc dobrej myśli i z M będzie dobrze Nawet jeśli nieszczęścia chodzą (w Deszczowej Piosence mówili) trójkącie, to zawsze można ich za próg nie wpuszczać, przynajmniej części...

[julcia1]

Lucynko dobrze ze masz jak stresa pogonić ,najlepiej roślinnymi zakupami
a na działce jakoś się upchnie dobrze ,ze z mamą lepiej, mężowi mam nadzieję tez się rozejdzie wszystko, może to tylko powikłanie po grypie i gruczoły powiększone
jak by nie było ślę dobre fluidy nie raz sprawdzone na wyspie
Miłego dnia

[apus]

Lucynko bądź dobrej myśli, będzie dobrze. Trzymam mocno kciuki za Waszą rodzinkę.

[danuta z]

Masz rację święto to mają mężczyzni przez cały rok.
W tym roku szaleję z orlikami. Pobiegłam do ogrodniczego i kupiłam orlik karłowy biedermeier wys.30-35 cm.Planuję jesienią przesadzić lilie
z tymi orlikami,żeby upchnąć jak najwięcej roślin. Resztę kwiatków będę wysiewać na działce. Mam taką szklarenkę którą stawiam pod
folią i jest podwójnie ciepło.
Cieszę się,że nauczyłam się jednego niestety zdjęć też nie umiem wstawiać.
Byłam w Lidlu jak pisałam było bardzo dużo kłączy i cebul,a teraz nie ma nic wszystkie powpadały ludziom do koszyków'
Życzę zdrowia dla mamy ,męża ,a szczególnie dla Ciebie.

Pozdrawiam.Danuta.

[Margo2]

Czytam, że masz zmartwienie
Mam nadzieję, że jednak z m. będzie dobrze.
Niedługo minie rok od śmierci babci
Nie pisałam o tym, bo po co?
Uważam, że to dla niej była ulga i to najważniejsze
Mam nadzieje, że jednak popracujesz w ogródku
Może pogoda nie jest najlepsza, ale jednak jest na plusie.
Ja tam bym korzystała
A co z domkiem?

[stasia_ogrod]

Lucynko, pamiętasz kochana jak nie tak dawno miałam podobne zmartwienie z M.Też miał taką paskudę i to złośliwca, wycięli kawał jelita i na razie po kłopocie, tylko musi być pod kontrolą a minęły już 3 lata.
U Twojego M może być coś zupełnie innego, np. zwykły tłuszczak. Na zapas nie ma się co martwić, tylko poczekać na wyniki i najważniejsze, trzeba być dobrej myśli i zbędnymi smutkami nie obciążać dodatkowo organizmu.
Wierzę głęboko, że zła passa się odwróci i chorzy wyzdrowieją a Ty jak Atlas,zdołasz unieść ten ciężar,bez uszczerbku na własnym zdrowiu.
Całej rodzince ślę pozdrowienia i pozytywne fluidy, będzie dobrze.

[plocczanka]

Dobry wieczór.
Powiem tylko, że cały dzień poza domem i poza działką. Tak się złożyło i nie inaczej będzie jutro.
Działka w niedzielę, bo czy mi się to podoba, czy nie, gołąbki trzeba nakarmić i napoić.


Iwciu -

Malwinko - podam Ci namiary na pw.
Gdyby to było takie proste, zamknęłabym drzwi na cztery spusty i nikomu nie otwierała.
Dziękuję.

Julio -
Obce ciało u M, kierunek szpital. Ponieważ jednak na ogół jestem optymistką, wierzę w szczęśliwe zakończenie.

Basiu -

Danusiu [danuta z] - bardzo lubię orliki i zawsze dbam o to, by było ich na działce jak najwięcej.
Wstawianie zdjęć nie jest trudne. Tylko ktoś musiałby Ci pokazać, jak to się robi. Nie potrafię tego wytłumaczyć, bo sama nauczyłam się poprzez powtarzanie czynności wykonywanych przez syna. Myślę, że ktoś z rodziny bardzo szybko Cię nauczy.
No proszę, jakie te rośliny skoczne. Tak szybko powskakiwały do koszyków i opróżniły półki.
Dziękuję

Gosiu [Margo] - tak to już jest, że jak się coś złego czepnie człowieka, to nie chce się odczepić. Trzyma się jak rzep psiego ogona.
Póki co na pracę działkową brakuje mi dnia. Za krótki.
Domku w tym roku nie będzie. M nawoził gruzu, który teraz zawala kawałek działki, ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Z czegoś trzeba zrezygnować.
Gdybym miała ogród przed domem, zapewne co dzień wygospodarowałabym choć godzinkę dla niego, ale działka jest jednak oddalona i więcej wolnego czasu musiałabym mieć.

Stasiu - staram się wierzyć w szczęśliwe rozwiązanie problemu. Jutro szpital, dokładniejsze badania i wszystko będzie jasne. Nie lubię żyć w zawieszeniu, lepiej znać prawdę i działać.
Ja jestem jak czołg. Niejedną ciężką przypadłość w rodzinie przetrwałam, przetrwam i te.
Dziękuję.

[Maska]

Lucynko czekamy na wyniki, a martwić się jeszcze będziesz miała nie raz okazję jak to w życiu Więc nie robimy tego na zapas! ale mężowi życzę pomyślnych wyników i trafnej diagnozy. Z wiekiem niestety przypadłości przybywa i cieszę się że Ciebie się nie imają, ale lepiej dmuchać na zimne i życzę niewiele stresu, a dużo przyjemnych ogrodowych wrażeń
Dzisiaj miłego wieczornego relaksu

[plocczanka]

Marysiu [Maska] - dziękuję, podniosłaś mnie na duchu.
Bardzo mnie dołuje brak czasu dla działeczki, ale od jutra będę musiała go znaleźć, bo gołąbki i króliczek muszą zostać nakarmione.
Cieszą mnie roślinki działkowo-parapetowe, którym mogę choćby z doskoku trochę czasu poświęcić.
Dzisiaj jeszcze wykorzystałam obecność M w domu i złożyliśmy foliak, który chcę wystawić na balkon. Część roślinek wyniosę z ciepłego mieszkania, poluzuje się na parapetach, tworząc miejsce kolejnym sieweczkom.
Przygotowałam dla foliaka miejsce przy ciepłej ścianie. Resztę - mam nadzieję - załatwi słoneczko. Balkon ma południową wystawę.

Dużo słonka życzę Ci na weekend.
No i niech wreszcie ta wiosenka zawita.

[Maska]

Zawita, zawita! Lucynko niech Ci da jeszcze kilka dni, bo teraz masz inne priorytety!
Spacery na działkę dobrze zrobią a iść musisz bo dziobki i mordeczka czeka
Ja jutro też eksmituję karczochy i lewkonie do tunelu, na noc okryję a w dzień niech się hartują. Wykiełkowały pomidory i wymagają parapetowego światła
Dziękuję i spokojnej nocy

[adamiec]

Lucynko, mało piszę ale cały czas jetem z Tobą. Podziwiam Twoją odporność na stres, dajesz radę wszystkim przeciwnościom
Życzę pomyślnych wyników i szybkiego powrotu do zdrowia dla Męża i Mamy.

[stasia_ogrod]

Lucynko, dzielna z Ciebie kobietka, dasz radę. A działka i domek poczekają, tylko króliczek i gołąbki tęsknią.
Wspieraj męża, bo teraz najbardziej potrzebuje Twojego ciepła i pozytywnego myślenia.
A my wszyscy trzymamy kciuki za dobre wyniki.

[amba19]

Lucynko - trzymam kciuki i za Twoją Mamę i za e-Ma.
Podziwiam roślinne zakupy. Ja na razie tylko nasionka kupiłam. Pojechaliśmy dzisiaj do OBI bo zepsuł mi zraszacz a mam posianą lawendę (tylko zraszaczem na razie ją podlewam) raptem do koszyka wpadło mi 11 torebeczek z nasionami Cóż było robić - poszłam z nimi do kasy

[witch]

Lucynko, wpadłam się przywitać
Pozdrawiam Cię ciepło i życzę dużo siły.