
Pierwsze koty za płoty cz.ll
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko też mam od ubiegłego roku Pomponellę, ale bardzo mi się podoba, bo ma wszystkie zalety, które wymieniłaś.
Jaka cudna ta hortensja drzewiasta.
Swoje dziś przycięłam przy samej ziemi, albo będą mieć duże kwiaty, albo do kompostownika.


- Reni4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5301
- Od: 21 wrz 2009, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska..
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
I ja czekam z utęsknieniem..ale coraz więcej wiosny widać.. 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Basiu, byłam dzisiaj na działce i lilii jeszcze ani śladu. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać. Zbyt długo zwlekałam z zakupem Martagonów i teraz nie bardzo jest już w czym wybierać ;:131Ale nie mam co płakać, bo przecież sama jestem sobie winna. Może pokażą się w stacjonarnych sklepach, to wtedy dokupię. Były w Au...., ale w takiej cenie, że nawet nie wzięłam do ręki.

Natalko, niby tak, ale im bliżej, tym bardziej brakuje cierpliwości. Chciałoby się już, zaraz. Chociaż, jak teraz pojadę na działkę, to też sprawia mi to ogromną frajdę. Słońce na twarzy, wiatr we włosach, trele ptaków- chłonę to wszystko jak gąbka i śmieję się sama do siebie. A może ktoś patrzy na mnie z daleka i myśli sobie: wariatka
Ale co ja zrobię, kiedy to mnie cieszy i muszę się tym podzielić chociażby z tymi ptakami, co są wokół mnie?

Iwonko, nie pamiętam jak się to nazywa
Gdzieś kiedyś miałam nazwę, ale w tej chwili nie wiem gdzie. Może jeszcze znajdę....Zimuje mi już od kilku lat bez problemów. Nie wiem tylko, czy mówimy o tej samej roślinie. To nie jest krzew, tylko bylina. Na wiosnę zawsze odbija od ziemi. Co prawda po kilku latach jest już całkiem sporą rośliną, ale jednak nie krzewem. Przyjrzę się jej, może da radę ją podzielić
, to wtedy podzielę się z Tobą.

Soniu, mam nadzieję, że Pomponellę polubię i w realu, bo na zdjęciach naprawdę jest ładna. W tej chwil sama już nawet nie wiem, czemu się jej czepiam
Może po prostu muszę do niej dojrzeć?
Moja Anabelle wcale nie ma takich wielkich kwiatów, widziałam wieksze
Ale jeżeli Twoja Cię zawiedzie, to mogę Ci kawałek ukopać. A może są różne gatunki Anabell? Jeszcze swoich nie ścinałam, ciągle nie mam na to czasu, a jak znajdę dłuższą chwilę, to pogoda niestety mi nie pomaga

Reniu, wiosna już drzwi otworzyła szeroko
Choćby ktoś nawet chciał je ponownie zatrzasnąć, to już się na szczęście nie da

Ranek dzisiaj był ciepły i słoneczny. Niestety
z nas zadrwiło i dość szybko schowało się za grubymi chmurami. Ale tak jak zaplanowaliśmy, zrobiliśmy sobie króciutki wypad na działkę, żeby zobaczyć co porabiają nasze pszczoły. Na szczęście okazało się, że ciągle jeszcze śpią i przynajmniej na razie nie zamierzają rozpoczynać radosnych swawoli na świeżym powietrzu
.
Wiosna dzisiaj jakby trochę większa niż ostatnio, kiełki coraz wyższe. Nawet pojawiły się już pierwsze szczypiorki krokusów
Byliśmy tylko chwilę, bo eM był dzisiaj wyjątkowo marudny i ciągnął do domu jak koń
Ciągle tylko słyszałam; chodź i chodź.....Ledwo zdążyłam zrobić kilka zdjęć.




Czyżbym zapomniała o tym tulipanku? Jaka chęć życia musi w nim drzemać, że przetrwał na powierzchni mimo mrozów?


Nisko nad nami Przeleciały łabędzie
Ale tak szybko, że ledwo zdążyłam się przymierzyć, a już były daleko. Lubię ich charakterystyczny szum skrzydeł


Natalko, niby tak, ale im bliżej, tym bardziej brakuje cierpliwości. Chciałoby się już, zaraz. Chociaż, jak teraz pojadę na działkę, to też sprawia mi to ogromną frajdę. Słońce na twarzy, wiatr we włosach, trele ptaków- chłonę to wszystko jak gąbka i śmieję się sama do siebie. A może ktoś patrzy na mnie z daleka i myśli sobie: wariatka

Iwonko, nie pamiętam jak się to nazywa

Soniu, mam nadzieję, że Pomponellę polubię i w realu, bo na zdjęciach naprawdę jest ładna. W tej chwil sama już nawet nie wiem, czemu się jej czepiam
Moja Anabelle wcale nie ma takich wielkich kwiatów, widziałam wieksze

Reniu, wiosna już drzwi otworzyła szeroko

Ranek dzisiaj był ciepły i słoneczny. Niestety
Wiosna dzisiaj jakby trochę większa niż ostatnio, kiełki coraz wyższe. Nawet pojawiły się już pierwsze szczypiorki krokusów
Ciągle tylko słyszałam; chodź i chodź.....Ledwo zdążyłam zrobić kilka zdjęć. 



Czyżbym zapomniała o tym tulipanku? Jaka chęć życia musi w nim drzemać, że przetrwał na powierzchni mimo mrozów?


Nisko nad nami Przeleciały łabędzie

- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
U mnie wiosna jeszcze na takim poziomie jak u Ciebie takie malizny ledwo od ziemi odrośnięte... Jedynie przebiśniegi i jakaś zagubiona kępka ranników cieszy.. Pszczółkę już na przebiśniegach widziałam ale już nie zdążyłam jej fotki zrobić bo eM przy furtce czekał...
Ach, te chłopy...

-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko, wiosna u Ciebie jakaś bardziej wyrywna.
Moja jeszcze w powijakach, ale spoko, ja mam czas, ja poczekam.
A te chłopy faktycznie jakieś mniej zainteresowane naturą i takie piecuchy cy cuś....
Dobrego tygodnia, Iwonko!
Moja jeszcze w powijakach, ale spoko, ja mam czas, ja poczekam.
A te chłopy faktycznie jakieś mniej zainteresowane naturą i takie piecuchy cy cuś....
Dobrego tygodnia, Iwonko!
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Rabarbar juz wybija
mój drań dalej śpi w najlepsze.Jednak ma sporo cienia, ale za to agrestom pękają pąki .Też dzisiaj słyszałam przelot jakby gęsi lecz gdy popatrzyłam w niebo niczego nie zauważyłam .Może to była jakaś spóźniona sztuka
Nie ma to jak słoneczny ogródek, bo jak poszłam o 14 to słonko juz uciekło z ogródka 
- Malvy
- 500p

- Posty: 680
- Od: 10 lut 2015, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
U mnie wiosna też o wiele mniej zaawansowana, ledwie ciemierniki wystawiły kwiaty spod liści a cebulki krokusów mają po parę listków. Twoja wiosna Iwonko na całkiem innym poziomie
Ja na szczęście nie mam tego problemu z chłopami (ani jednym ani wieloma
) ogród wokół domu to nikt o powrocie nie myśli... no może prócz mnie, bo jak z pracy wraca się przed 19tą, to niestety ogrodu nie widuję 
Ja na szczęście nie mam tego problemu z chłopami (ani jednym ani wieloma
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko , u Ciebie i tak więcej oznak wiosny niż u mnie , mimo że teoretycznie masz ostrzejszy klimat .Jedynie klucze żurawi i gęsi lecące nad łąki zwiastują nadchodzącą wiosnę .Dopiero marzec więc roślinki mają jeszcze czas ,a to tylko nam tak się spieszy do ciepła i słoneczka .A co do chłopaków to chyba oni wszyscy z innej gliny niż my , bo mój synek też stał i tupał niecierpliwie nogami żebym zbierała się do domu .
. Pozdrawiam 
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Witaj Iwonko,czy na jednym ze zdjęć jest moja Twoja aksamitka ta pomarańczowa?świetna jest i już wysiana,u mnie też jest troszkę wiosny ,ale niewiele ,wszyscy na nią cierpliwie czekamy,ja już mam wszystkie parapety zajęte ,tak się zasiałam
,pozdrawiam 
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2652
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Cześć Iwonko, Ty już pędzisz z drugim wątkiem, a mi to przez letarg zimowy na forum jakoś umknęło. Piękną masz działeczkę i bardzo zadbaną. Mam zaledwie 4 m2 działki mniej, ale mam wrażenie, że roślin u Ciebie więcej. Też zapałałam ogromną miłością do hortensji bukietowych i jak policzę mam chyba 9-10 sztuk. Róże sadziłam dopiero jesienią- 5 pnących i dwie parkowe. Jestem urzeczona Twoją ścieżynką, niezmiennie. Cudne otoczenie działek, ten las jest piękny!
To czekamy na wiosnę!
To czekamy na wiosnę!
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Hej Iwonko:)
Zarażasz swoją pozytywną energią,wiosna u Ciebie coraz bliżej
Czytam,że M Twój do domu ciągnął,a mój o dziwo w sobotę nie marudził,a chciał grabić i sprzątać
Tulipanek na powierzchni to rozczulający widok,ale ma powera
Wyczytałam w odpowiedzi do jednej z dziewczyn,że przywozisz miód lawendowy z Chorwacji? Też mam malutki słoiczek...jakie rejony zwiedziliście? 
Zarażasz swoją pozytywną energią,wiosna u Ciebie coraz bliżej
Tulipanek na powierzchni to rozczulający widok,ale ma powera
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42397
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko muszę przyznać że mnie ta niska lilia też chwyciła za serce
Wiosnę już masz i będzie Cię przyciągała coraz częściej do ogródka! u mnie też nieraz ziemia wypluwa cebulki, a one i tak żyją i nawet kwitną
Piszesz o miodzie lawendowym ja kiedyś jadłam u pewnej forumki, ale nie tyle zbierany przez pszczoły na lawendzie co wymieszany z kwiatkami lawendy. Natomiast pochwalę się, że jadłam jako najlepszy miód, miód eukaliptusowy. M przywiózł i Libii dawno temu, kupowany od tzw chłopa i czuć w nim było nutkę eukaliptusa 
Wiosnę już masz i będzie Cię przyciągała coraz częściej do ogródka! u mnie też nieraz ziemia wypluwa cebulki, a one i tak żyją i nawet kwitną
-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Moja jedyna hortensja bukietowa dopiero się zastanawia, czy odwzajemnić moją miłość
Za to Anabella co roku szaleje na całego wybaczając mi moje nauki ogrodnictwa na niej, pośpieszne zabiegi, a nawet pomysły mojego ema
Mnóstwo różnych cudności masz u siebie, aż się oczy śmieją
Mnóstwo różnych cudności masz u siebie, aż się oczy śmieją
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Maryniu, eM woli inne klimaty niż działka. Rzadko jeździmy tam razem, ale jeżeli trzeba coś zrobić, to nie odmawia
Czasami sam z siebie w coś się zaangażuje, tak jak w tym roku w murarki i wtedy spoglądam podejrzliwie "mój Ci on, czy nie mój?" 
Wiosna w powijakach, ale jest i to jest najważniejsze. Wczoraj byliśmy tylko przez chwilę, a ptaki dały taki koncert, że aż chciało się przystanąć i posłuchać

Lucynko, Twojej wiośnie też niczego nie brakuje
Tydzień zapowiada się niczego sobie. Szkoda tylko, że pogoda się skiepściła, znowu na działkę nie będę mogła pojechać
Ale może przynajmniej odgruzuję trochę mieszkanie, bo na nie też brakowało mi czasu.

Jadziu,mój rabarbar wie, że nie może się zbytnio ociągać, bo czeka na niego przepyszne ciasto z kruszonką. A on tam występuje w roli głównej
Agrestowi się nie przyglądałam.Tak się zaangażowałam w przyglądanie się różom, że ledwo wyrobiłam się ze zdjęciami, bo tylko "chodź i chodź"
Słonko mnie nie rozpieszcza, świeciło w sobotę, ale ja cały dzień spędziłam w pracy. Za to skorzystał eM, rozpoczął sezon rowerowy. Mój rower też już przygotowany do drogi, czekam tylko na sprzyjające wiatry

Malvy, aż szkoda, że mając ogród pod nosem nie możesz tam pobuszować do woli. Ale na chciejstwa trzeba zapracować, portfele nie napełniają się w cudowny sposób. Krokusy też dopiero wystawiły szczypiorki, ale tak patrząc na nie, wydaje mi się, że będą wcześniej niż rok temu. W ubiegłym roku kwiaty pokazały się dopiero się w kwietniu
Już wszędzie były a u mnie ciągle nie. Może ta wiosna będzie dla mnie łaskawsza.

Elu, w tym roku jakoś częściej widzę łabędzie niż żurawie czy gęsi. Chociaż i one się trafiają
Jak usłyszę ich głosy, to rzucam wszystko cokolwiek bym nie robiła, zadzieram głowę do nieba i z zapartym tchem i szczęściem na twarzy, przyglądam się im dopóki nie znikną
W końcu i Ty doczekałaś się wyjazdu na działkę
Od razu pobiegłam do Ciebie sprawdzić, co udało Ci zrobić i zobaczyć.

Marto, na razie jeszcze nie posiałam zbyt dużo, ale powolutku się rozkręcam
dzisiaj eM ma mi przywieźć ziemię do siania, bo poprzedni worek już"wyszedł"
Oczywiście, że to nasza aksamitka. Prawda, że cudna?

Moniko, tym bardziej się cieszę, że jeszcze zaspana po długim, zimowym śnie, trafiłaś znowu do mnie
Hortensje powinny się znaleźć w każdym ogrodzie. Przy minimum pracy otrzymasz w zamian maksimum urody
Kocham je niezmiennie i zawsze czule z nim gadam
Ścieżka po zimie wygląda trochę gorzej, dość mocno sczerniała, ale może jak obeschnie to będzie znowu ładnie wyglądać?

Aniu, grabienie to nie jest to, co eM lubi robić najbardziej
Przy ostatnim pobycie w Chorwacji przywieźliśmy cztery litry miodu lawendowego
Jeszcze odrobina nam została. Raz byliśmy na Korczuli, raz na Pagu i trzy razy na Hvarze. Wyspy zjeździliśmy dość dokładnie, bo tam mieszkaliśmy. Oprócz tego byliśmy w Zadarze, Trogirze, Szibeniku, Makarskiej i Dubrowniku. Kilka razy pojechaliśmy do Mostaru, byliśmy przy wodospadach Krka i zwiedzaliśmy Jeziora Plitwickie. Byliśmy w wielu miejscach, ale ciągle mamy niedosyt Chorwacji.
Dla Ciebie hvarska lawenda

Marysiu, lawendowy miód jest też jak najbardziej od chłopa, a właściwie od chłopskich pszczółek
. Na Hvarze chyba nie uświadczysz innego miodu. Pola lawendy ciągną się przez całą wyspę. W wielu miejscach rośnie dziko, ale są też całe plantacje lawendy. Widok jest nieziemski. Dla Ciebie hvarski karczoch

W tej chwili pada właśnie śnieg
Ale ja i tak dzisiaj siedzę w domu, niech pada. Byle tylko nie za długo. Pozdrawiam 

Wiosna w powijakach, ale jest i to jest najważniejsze. Wczoraj byliśmy tylko przez chwilę, a ptaki dały taki koncert, że aż chciało się przystanąć i posłuchać

Lucynko, Twojej wiośnie też niczego nie brakuje
Tydzień zapowiada się niczego sobie. Szkoda tylko, że pogoda się skiepściła, znowu na działkę nie będę mogła pojechać

Jadziu,mój rabarbar wie, że nie może się zbytnio ociągać, bo czeka na niego przepyszne ciasto z kruszonką. A on tam występuje w roli głównej
Agrestowi się nie przyglądałam.Tak się zaangażowałam w przyglądanie się różom, że ledwo wyrobiłam się ze zdjęciami, bo tylko "chodź i chodź"
Słonko mnie nie rozpieszcza, świeciło w sobotę, ale ja cały dzień spędziłam w pracy. Za to skorzystał eM, rozpoczął sezon rowerowy. Mój rower też już przygotowany do drogi, czekam tylko na sprzyjające wiatry


Malvy, aż szkoda, że mając ogród pod nosem nie możesz tam pobuszować do woli. Ale na chciejstwa trzeba zapracować, portfele nie napełniają się w cudowny sposób. Krokusy też dopiero wystawiły szczypiorki, ale tak patrząc na nie, wydaje mi się, że będą wcześniej niż rok temu. W ubiegłym roku kwiaty pokazały się dopiero się w kwietniu

Elu, w tym roku jakoś częściej widzę łabędzie niż żurawie czy gęsi. Chociaż i one się trafiają
W końcu i Ty doczekałaś się wyjazdu na działkę 
Marto, na razie jeszcze nie posiałam zbyt dużo, ale powolutku się rozkręcam

Moniko, tym bardziej się cieszę, że jeszcze zaspana po długim, zimowym śnie, trafiłaś znowu do mnie
Ścieżka po zimie wygląda trochę gorzej, dość mocno sczerniała, ale może jak obeschnie to będzie znowu ładnie wyglądać?

Aniu, grabienie to nie jest to, co eM lubi robić najbardziej
Przy ostatnim pobycie w Chorwacji przywieźliśmy cztery litry miodu lawendowego
Dla Ciebie hvarska lawenda

Marysiu, lawendowy miód jest też jak najbardziej od chłopa, a właściwie od chłopskich pszczółek

W tej chwili pada właśnie śnieg
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Mój eM w tym roku bardzo mnie zaskakuje
Najpierw zaangażował się całym
w murarki, a teraz wymyślił, że będzie pozyskiwać sok z brzozy
I jak wymyślił, tak zrobił
Najpierw przygotował się teoretycznie, a następnie praktycznie. Kilka razy już był w lesie sprawdzać, czy sok już cieknie, ale dopiero w sobotę próba wypadła pomyślnie. jeszcze nie leci szybko, dopiero się rozkręca, ale już dwa razy zabraliśmy po około 0,75l
Dzielimy sprawiedliwie na cztery porcje i wypijamy dla zdrowotności. Jest z tym trochę zamieszania, bo jednak trzeba specjalnie pojechać do lasu, ale eM dzielnie wszystko bierze na klatę
Wczoraj po południu pojechaliśmy razem i muszę przyznać, że nieźle się eM postarał. Miejsca udoju z drogi nie widać, a na miejscu i tak pełen kamuflaż



Nie ma specjalnego smaku, pozostawia lekki posmak cierpkości. Ale słodyczy, jak piszą, to ja się tam nie dopatrzyłam.
Na zdrowie i smacznego

Dzisiaj eM ma mi przywieźć ziemię do siania i po południu zapełnię nią kilka pojemników
Przygotowałam kobeę i ponieważ mam cza, to ją zamoczyłam. Mam dwa opakowania fioletowej- razem 10 nasion i mam jeszcze swoje nasiona, z kobei rosnącej na balkonie. I ze zdziwieniem zobaczyłam, że moje nasiona są większe i dorodniejsze, niż te kupne
Posieję i jedne i drugie i porównam wschody. Ciekawe czy z tego wszystkiego nie będę miała zbyt dużo sadzonek, ale przecież lepiej mieć za dużo niż za mało
A poza tym przecież żadna się nie zmarnuje, zawsze mam w pracy więcej chętnych niż roślin. Dziewczyny biorą wszystko
Za oknem zrobiło się biało, ale na szczęście temperatura jest ciągle na niewielkim plusie, to będzie się topić. Patrząc na to co się dzieje za oknem, chyba coraz bardziej mój wyjazd na działkę staje się nierealny

Może będziecie miały więcej szczęścia z pogodą. Miłego dnia



Nie ma specjalnego smaku, pozostawia lekki posmak cierpkości. Ale słodyczy, jak piszą, to ja się tam nie dopatrzyłam.
Na zdrowie i smacznego

Dzisiaj eM ma mi przywieźć ziemię do siania i po południu zapełnię nią kilka pojemników
Za oknem zrobiło się biało, ale na szczęście temperatura jest ciągle na niewielkim plusie, to będzie się topić. Patrząc na to co się dzieje za oknem, chyba coraz bardziej mój wyjazd na działkę staje się nierealny

Może będziecie miały więcej szczęścia z pogodą. Miłego dnia

