Co dziś gotujecie na obiad?
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Zupa ogórkowa, wołowina po burgundzku.
- jola1313
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5412
- Od: 21 sty 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
MARANGO.Nie mam przepisu. Od dziecka pomagałam przy robieniu, więc proporcje na oko. Zawsze robię dużo i odgrzewamy,tzn odsmażamy plastry.
Mniej więcej proporcje surowych ziemniaków to np 5kg i tak z 1,5kg ugotowanych przeciśniętych przez praskę. Surowe ziemniaki ściera się na tarce i dość mocno wyciska wodę przez np pieluch ę tetrową, to ważne by mocno wycisnąć. Gdy woda z wyciskania się ustoi-na dnie naczynia zbiera się krochmal.
Trzeba w misce zmieszać odciśnięte ziemniaki, ugotowane przestudzone i że 2 łyżki tego krochmalu-wodę zlewa y i zostaje taka mokra mąka (lub mąki ziemniaczanej). Solimy i dodajemy pieprz czarny. Mieszamy dokładnie składniki. Na nadzienie bierzemy mięso mielone, lub kroimy drobno w kostkę chude mięso(ja wolę takie krojone) przyprawia y jak na kotlety. W dużym garnku gotujemy do połowy pojemności-posoloną wodę. Z ciasta ziemniaczanego robimy kartacze z nadzieniem mięsnym(tak jak się robi pączki) Ja robię okrągłe, można podłóżne . Dla pewności, by się nie rozpadłały, obtaczam w mące ziemniaczanej. Gdy woda się zagotuje wkładamy kartacze(nie za dużo, by można było swobodnie mieszać w trakcie gotowania). Przez ok 15min od włożenia nie mieszamy. Najlepiej mieszać drugą stroną łyżki drewnianej, czyli trzonkiem.
Zrobione kartacze trzeba natychmiast gotować, nie mogą sobie stać i czekać na wodę, bo mogą się rozpadać. Gotujemy mieszając około 45min,do godziny. Po wyjęciu na talerz polewamy zrumieniną słoninką lub boczkiem z cebulką. Niektórzy lubią z tą zupą w której się gotowały.
Jeśli nam zostanie, to wyjmujemy z wody do miski i jak wystygną-do lodówki. Niestety się sklejają. Więc trzeba łapami wyjmować, by pokroić. Ja kroję w plastry i odsmażam, trochę robią się chrupiące. Dla mnie lepsze niż takie z wody.
To chyba wszystko. Trochę pracy jest. Trzeba mieć trochę siły do wyciskania.Lepiej za mocno wycisnąć(będą twardsze), niż za słabo, bo się rozsądną. I czasu. Ale warto.
Młode ziemniaki się nie nadają, bo mają za dużo wody.
Mam nadzieje że ktoś się skusi i zrobi. To w cale nie takie trudne.
Mniej więcej proporcje surowych ziemniaków to np 5kg i tak z 1,5kg ugotowanych przeciśniętych przez praskę. Surowe ziemniaki ściera się na tarce i dość mocno wyciska wodę przez np pieluch ę tetrową, to ważne by mocno wycisnąć. Gdy woda z wyciskania się ustoi-na dnie naczynia zbiera się krochmal.
Trzeba w misce zmieszać odciśnięte ziemniaki, ugotowane przestudzone i że 2 łyżki tego krochmalu-wodę zlewa y i zostaje taka mokra mąka (lub mąki ziemniaczanej). Solimy i dodajemy pieprz czarny. Mieszamy dokładnie składniki. Na nadzienie bierzemy mięso mielone, lub kroimy drobno w kostkę chude mięso(ja wolę takie krojone) przyprawia y jak na kotlety. W dużym garnku gotujemy do połowy pojemności-posoloną wodę. Z ciasta ziemniaczanego robimy kartacze z nadzieniem mięsnym(tak jak się robi pączki) Ja robię okrągłe, można podłóżne . Dla pewności, by się nie rozpadłały, obtaczam w mące ziemniaczanej. Gdy woda się zagotuje wkładamy kartacze(nie za dużo, by można było swobodnie mieszać w trakcie gotowania). Przez ok 15min od włożenia nie mieszamy. Najlepiej mieszać drugą stroną łyżki drewnianej, czyli trzonkiem.
Zrobione kartacze trzeba natychmiast gotować, nie mogą sobie stać i czekać na wodę, bo mogą się rozpadać. Gotujemy mieszając około 45min,do godziny. Po wyjęciu na talerz polewamy zrumieniną słoninką lub boczkiem z cebulką. Niektórzy lubią z tą zupą w której się gotowały.
Jeśli nam zostanie, to wyjmujemy z wody do miski i jak wystygną-do lodówki. Niestety się sklejają. Więc trzeba łapami wyjmować, by pokroić. Ja kroję w plastry i odsmażam, trochę robią się chrupiące. Dla mnie lepsze niż takie z wody.
To chyba wszystko. Trochę pracy jest. Trzeba mieć trochę siły do wyciskania.Lepiej za mocno wycisnąć(będą twardsze), niż za słabo, bo się rozsądną. I czasu. Ale warto.
Młode ziemniaki się nie nadają, bo mają za dużo wody.
Mam nadzieje że ktoś się skusi i zrobi. To w cale nie takie trudne.
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Kartacze, cepeliny, kacapoły...są różne nazwy regionalne. I różne mogą być nadzienia, np. z sera na pikantnie, z cebulką i dużą ilością pieprzu, wtedy krócej się gotuje.
Najbardziej stresujące i pracochłonne jest wg mnie "tarkowanie" i odciskanie z soku ziemniaków.
Dlatego surowych ziemniaków nie ścieram na tarce, bo zawsze pościeram sobie przy okazji paluchy (długo się potem goją). Wrzucam do sokowirówki (stary dobry Zelmer, ale na chodzie, niezniszczalny), w pojemniku z tyłu mam odciśnięte "na sucho" starte ziemniaki, a w pojemniku z przodu sok. Po jakimś czasie ostrożnie zlewam sok i zostaje mi skrobia.
Najbardziej stresujące i pracochłonne jest wg mnie "tarkowanie" i odciskanie z soku ziemniaków.
Dlatego surowych ziemniaków nie ścieram na tarce, bo zawsze pościeram sobie przy okazji paluchy (długo się potem goją). Wrzucam do sokowirówki (stary dobry Zelmer, ale na chodzie, niezniszczalny), w pojemniku z tyłu mam odciśnięte "na sucho" starte ziemniaki, a w pojemniku z przodu sok. Po jakimś czasie ostrożnie zlewam sok i zostaje mi skrobia.
- Biedronka641
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5724
- Od: 5 cze 2012, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Ja robię z serem na ostro i u nas nazywają się kacapoły lub paryje. Pracochłonne ale smaczne. Podgrzewane też niczego sobie. Można też zostawić w tej wodzie co się gotowały i następnego dnia na wolnym ogniu zagotować. Będą prawie jak świeże.
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Biedronka, pamiętam kacapoły z dzieciństwa (Tuszów), koleżanki z liceum (Mielec) z Kolbuszowej i Padwi mówiły na nie "paryje", co mi się nie podobało, wolałam "egzotyczną" nazwę kacapoły.. Mama rzadko robiła, bo było to bardzo pracochłonne (to ucieranie na tarce, nie miała wtedy żadnego robota ani sokowirówki). Ale zawsze to było wielkie "święto" gdy na obiad były kacapoły. Podobnie, gdy przy okazji pieczenia chleba w piecu chlebowym jako dodatek był tzw. "zimioczorz", czyli kugel (kugiel) w różnych zresztą wersjach.
Teraz to są potrawy regionalne, kacapoły, o ile się nie mylę, występują w kuchni kolbuszowskiej, a "zimnioczorz" to po prostu żydowski kugiel, znaleźć go można jako "potrawę regionalną" w kilku gminach Podkarpacia i Malopolski. Powiem tak: o ile kacapoły zawsze są "tuszowskie" to " zimniocorz" (kugel) nigdy nie miał u mnie takiego smaku (kuchnia elektryczna -piekarnik) jak pieczony w piecu chlebowym mojej mamy, którego już dawno nie ma.
Teraz to są potrawy regionalne, kacapoły, o ile się nie mylę, występują w kuchni kolbuszowskiej, a "zimnioczorz" to po prostu żydowski kugiel, znaleźć go można jako "potrawę regionalną" w kilku gminach Podkarpacia i Malopolski. Powiem tak: o ile kacapoły zawsze są "tuszowskie" to " zimniocorz" (kugel) nigdy nie miał u mnie takiego smaku (kuchnia elektryczna -piekarnik) jak pieczony w piecu chlebowym mojej mamy, którego już dawno nie ma.
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Grochówka 

Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Udka z gęsi, kopytka, surówka z pora.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
A ja nabrałam ochoty na te gołąbki zawijane w liście kiszonej kapusty, zachwalane przez Bogumiłkę. Skoro to takie pyszne, to czemu nie spróbować? Obleciałam dziś z jęzorem na brodzie dwa małe prywatne warzywniaczki na moim osiedlu, dwa na sąsiednim osiedlu, stokrotkę i aldik (takie spore osiedlowe markety), zawzięłam się i polazłam jeszcze na osiedle z drugiej strony, do lidla i biedronki, i jeszcze zaliczyłam tam ze trzy małe warzywniaczki i w końcu pytam panią Gienię, z mojego pobliskiego warzywniaka, o liście kiszonej kapusty. Wytrzeszczyła oczy i powiedziała, że "pierwsze słyszy". Na giełdzie rolnej, gdzie się zaopatruje, nigdy czegoś takiego nie widziała. Nie słyszała w ogóle o gołąbkach w liściach kiszonej kapusty.Wynika z tego, że jest to regionalny specjał i jeśli chce się tego spróbować, to trzeba sobie zakisić liście kapusty.
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Wczorajszy rosół, filet z indyka z frytkami, surówka z kapusty.
Pozdrawiam, Marta.
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Zupa dyniowo-ciecierzycowa. Naleśniki ze szpinakiem i drugie z serem na słodko.
- acia1065
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1091
- Od: 7 sty 2014, o 14:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kłaj - Małopolska
- Kontakt:
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Zupa z soczewicy, ryż z kurczakiem w sosie śmietanowym i sałatka ze słoika.
Beata
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Krupniczek na wołowince miałem dziś 

- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Makaron spaghetti po bolońsku.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- acia1065
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1091
- Od: 7 sty 2014, o 14:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kłaj - Małopolska
- Kontakt:
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Zupa meksykańska, ale bez mięsa. Kotlety z kuraka, ziemniaki i surówka z pekinki.
Beata
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Co dziś gotujecie na obiad?
Klopsiki w sosie pomidorowym
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.