

Piękny las! Życzę cierpliwości w pikowaniu!
Dwa lata temu miałam w jednej donicy petunię w kolorze amarantowym i milion bells w kolorze ciemnym różowym, a ponieważ razem z nimi rosła fuksja -to chciałam donicę przechować (petunię i milion bells wyrwałam a została sama fuksja). Wiosną coś w donicy zaczęło kiełkować-roślinka podobna do petunii na pierwszy rzut oka (miałam posiane nasionka innych więc listki się zgadzały), jak się okazało to wyrosła petunia o bardzo jasnych różowych kwiatkach (bardziej jasny brudny róż-i nie była zachwycająca)-być może powstała jakaś krzyżówka z milion bells, ale kolor kwiatów? ani petunii ani milion bells-bo obydwie roślinki były rok wcześniej żarówiaście różowe.Papi pisze:Wysiewałam nasiona z własnych zbiorów. I oczywiście wszędzie czytałam, że petunie nie przenoszą cech z "rodziców" itp. Ale mam pytanie do tych osób, które wysiewały własne. Czy faktycznie Wam się nie powtarzały cechy? Co wysialiście a co otrzymaliście? Tak pytam z ciekawości jak to wygląda w praktyce z tymi cechami, chodzi mi zarówno o kolory jak i o pokrój.