Tajeczko po tak długiej i śnieżnej zimie faktycznie każdy kiełek i kwiatuszek cieszy, ja co dziennie robię obchód ogródka i szukam nowych oznak wiosny. Mój miłek w pierwszym roku nie kwitł w tym roku będzie miał jeden kwiatek, miałam jeszcze drugiego ale na razie go nie widać, czekam też na wiosennego ciekawa ile będzie miał kwiatków.
Marta szkoda przylaszczki, mam nadzieję że mojej nic nie wyłamie. Co do cięcia to wczoraj wycięłam prawie wszystkie trawy i werbeny, w środę mam mieć wolne to będę ogarniać dalej wszystkie suche byliny. Intensywnie myślę też nad cięciem hortensji, żeby to tym razem zrobić dobrze... tylko w niektórych przypadkach kompletnie nie wiem jak przyciąć...
Odrobina wiosennych kwiatuszków, zdjęcia z dzisiaj i nawet pszczółki już były

na koniec pokażę Wam jeszcze co wymyślił mój M

na razie to są dopiero przymiarki, musimy jeszcze naciąć trochę trzciny ale niestety u nas w okolicy jej brak, na szczęście u sąsiada nad oczkiem rosły duże trawy i jeszcze wszystkich nie spalił. Ale jak widać pierwszy lokator już jest

Co o tym domku dla owadów myślicie, może być?