Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
- bejsonki84
- 200p
- Posty: 327
- Od: 7 maja 2014, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Ależ bym chciała posiedzieć sobie na tej ławeczce .
Pozdrawiam Werka
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
Pocieszam się myślą, że zwierzęta nijakiej świadomości nie mają, bo byłoby jeszcze więcej zrozpaczonych istot na świecie.
Wisława Szymborska
-
- 500p
- Posty: 813
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Ach Lisico, hałżeż ju ar ?
Flecista na pierwszym miejscu.
O odcieniach różu to ja mogę długo i namiętnie, szczególnie bladego.
Jak byś kiedyś miała ochotę na bladawca, to zerknij na Natasha Richardson. Róż blady, szklisty, srebrzysty. Żadne zdjęcie nie oddaje tego, co widzi gołe oko.
Bardzo czekam na purple (deep)
Jagi zmartwiła mnie Twoja opinia o Princess Alexandra of Kent. Podlej ją może w tym sezonie dodatkowo kilkakrotnie nawozem do pomidorów, chodzi o potas. To już dorosła róża czy pierwszoroczniak ? Zwieszanie kwiatów w pierwszym roku to u wielu angielek norma, ale " jak kilo kitu" to moim zdaniem brak wody. Uciekała w głąb, jakaś inna roślina ją wypijała czy szybkie odparowywanie ?
Myślę, że Lycidas, gdyby był w gruncie to też by zwieszał, a w doniczce dostawał tyle picia ile potrzebował.
Flecista na pierwszym miejscu.
O odcieniach różu to ja mogę długo i namiętnie, szczególnie bladego.
Jak byś kiedyś miała ochotę na bladawca, to zerknij na Natasha Richardson. Róż blady, szklisty, srebrzysty. Żadne zdjęcie nie oddaje tego, co widzi gołe oko.
Bardzo czekam na purple (deep)
Jagi zmartwiła mnie Twoja opinia o Princess Alexandra of Kent. Podlej ją może w tym sezonie dodatkowo kilkakrotnie nawozem do pomidorów, chodzi o potas. To już dorosła róża czy pierwszoroczniak ? Zwieszanie kwiatów w pierwszym roku to u wielu angielek norma, ale " jak kilo kitu" to moim zdaniem brak wody. Uciekała w głąb, jakaś inna roślina ją wypijała czy szybkie odparowywanie ?
Myślę, że Lycidas, gdyby był w gruncie to też by zwieszał, a w doniczce dostawał tyle picia ile potrzebował.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- Yollanda
- 500p
- Posty: 952
- Od: 23 maja 2014, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małe Trójmiasto
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagi,
ucieszyła mnie wiadomość, że myślisz o nowej, białej pnącej róży.
Każdego lata jakaś nowa piękność powinna zawitać w ogrodzie.
To dopiero byłyby smutek gdyby już nic nam się nie zamarzyło.
Ritausma wydaje się bardzo piękna. Czy znasz odmianę Boule de Neige ? "kulka śnieżna"- śliczna burbonka.
https://www.google.pl/search?sa=G&hl=pl ... e-de-neige .
Aleksanda z Kentu nie powinna tak się słabo prezentować. To jedna z ładniejszych austinek. Coś jej musi dolegać.
U mnie bardzo ładnie kwitnie, za to Eifelzauber owszem kwiaty ma cudne, ale niewiele i nie powtarza kwitnienia jesienią.
W każdym ogrodzie, w innych warunkach, róże inaczej się zachowują.
Podoba mi się Twoja Tuscany. Chodzą mi obecnie po głowie ciemne purpury i James Galway.
Lisico
Ławeczka ozdobiona różami Leonardo wygląda elegancko i słodko jednocześnie.
Też jestem fanką róży Leonardo da Vinci. To kwintesencja róży, perfekcyjna pod każdym względem.
James Galway to przepiękna róża, czysty kolor, ciemniejsze wnętrze, falujący układ płatków, to jej zalety.
W pełni zasługuje na Grand Prix - pierwsze miejsce.
Jak duży jest Twój krzew i jaki ma pokrój? Czytałam, że może urosnąć do 2,5 metra wysokości.
ucieszyła mnie wiadomość, że myślisz o nowej, białej pnącej róży.
Każdego lata jakaś nowa piękność powinna zawitać w ogrodzie.
To dopiero byłyby smutek gdyby już nic nam się nie zamarzyło.
Ritausma wydaje się bardzo piękna. Czy znasz odmianę Boule de Neige ? "kulka śnieżna"- śliczna burbonka.
https://www.google.pl/search?sa=G&hl=pl ... e-de-neige .
Aleksanda z Kentu nie powinna tak się słabo prezentować. To jedna z ładniejszych austinek. Coś jej musi dolegać.
U mnie bardzo ładnie kwitnie, za to Eifelzauber owszem kwiaty ma cudne, ale niewiele i nie powtarza kwitnienia jesienią.
W każdym ogrodzie, w innych warunkach, róże inaczej się zachowują.
Podoba mi się Twoja Tuscany. Chodzą mi obecnie po głowie ciemne purpury i James Galway.
Lisico
Ławeczka ozdobiona różami Leonardo wygląda elegancko i słodko jednocześnie.
Też jestem fanką róży Leonardo da Vinci. To kwintesencja róży, perfekcyjna pod każdym względem.
James Galway to przepiękna róża, czysty kolor, ciemniejsze wnętrze, falujący układ płatków, to jej zalety.
W pełni zasługuje na Grand Prix - pierwsze miejsce.
Jak duży jest Twój krzew i jaki ma pokrój? Czytałam, że może urosnąć do 2,5 metra wysokości.
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1444
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Ewo,
Uwiodło mnie to Twoje "hałżesz"!
Mam się dobrze, szlifuję formę przed wyjazdem do Zillertal.
Konkurs purpli ( większość deep) będzie. To najtrudniejsze zadanie, bo na punkcie purpurowych roz doznałam całkowitego szaleństwa.
Wszystkie wydają mi sie najpiękniejsze i we wszystkich jestem zakochana
Czyżby to były też Twoje ulubione?
Uwiodło mnie to Twoje "hałżesz"!
Mam się dobrze, szlifuję formę przed wyjazdem do Zillertal.
Konkurs purpli ( większość deep) będzie. To najtrudniejsze zadanie, bo na punkcie purpurowych roz doznałam całkowitego szaleństwa.
Wszystkie wydają mi sie najpiękniejsze i we wszystkich jestem zakochana
Czyżby to były też Twoje ulubione?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2019
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Czas się przywitać po kilkutygodniowym podczytywaniu wątku, niebanalnego i inspirującego. Będę odwiedzać.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16062
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witaj Jagulko. U Ciebie trwa ranking różany! Jak ja lubię takie typowania. Czytam, że chciałabyś dostać w prezencie Lichfield Angel. Potwierdzam za Lisicą wybór tej odmiany jako pierwszej najpiękniejszej, bo u mnie także ta róża zyskała w minionym roku ów zaszczytny tytuł, nie tylko w kategorii kremowych, ale całościowo. Moja nie jest jednak niskim ani średnim krzaczkiem, lecz osiągnęła po kilku latach prawie dwa metry wysokości. Wyżej niestety nie ma już podpory, więc jej kwiaty zaczynają nieco opadać w dół i wyglądają jakby "anielsko" unosiły się w powietrzu.
Niestety, w prezencie mogę Ci ofiarować tylko jej zdjęcie. I proszę, zrób dla niej miejsce, bo idealnie wpasowałaby się do Twojego delikatnego ogrodu.
Niestety, w prezencie mogę Ci ofiarować tylko jej zdjęcie. I proszę, zrób dla niej miejsce, bo idealnie wpasowałaby się do Twojego delikatnego ogrodu.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagi, Lisico, ale rozszalałyście się w tym miesiącu . Widać, że wiosna idzie do nas wielkimi krokami skoro towarzystwo takie rozbudzone.
Rankingi nadal obserwuję, wynotowuje kolejne odmiany i odhaczam te, które już mam. Niby staram się nie sugerować jedynie opiniami z forów, bo wiadomo, że co ogród to inaczej będzie to wyglądało i ta sama odmiana będzie sobie inaczej radziła w zależności od warunków, które jej zaoferujemy. Jednak widząc tak kwitnące, zdrowe krzewy ciężko człowiekowi nie uwierzyć, że "na swoim" będzie podobnie
Jagi, Alexandra Princess of Kent od zawsze tak zwiesza główki? Czy to efekt upałów? Budowę kwiatu ma niczego sobie - pięknie napakowana płatkami i z tego co czytałam zapach też piękny.
Rankingi nadal obserwuję, wynotowuje kolejne odmiany i odhaczam te, które już mam. Niby staram się nie sugerować jedynie opiniami z forów, bo wiadomo, że co ogród to inaczej będzie to wyglądało i ta sama odmiana będzie sobie inaczej radziła w zależności od warunków, które jej zaoferujemy. Jednak widząc tak kwitnące, zdrowe krzewy ciężko człowiekowi nie uwierzyć, że "na swoim" będzie podobnie
Jagi, Alexandra Princess of Kent od zawsze tak zwiesza główki? Czy to efekt upałów? Budowę kwiatu ma niczego sobie - pięknie napakowana płatkami i z tego co czytałam zapach też piękny.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Troszkę zimno, ale mimo to przyszłam, przysiadłam na ławeczce i wypiłam małą kawkę. To zdjęcie jest niezwykle zachwycajace.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5045
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Cześć Wam!
Naoglądałam się Ligi Mistrzów po same uszy. Najpierw PSG załatwiło Barcelonę 4:0, a potem Bayern wdeptał w murawę Arsenal 5;1 .
Przez te mecze łatwiej mi czekać na zbliżającą się wiosnę. Na razie jej zapowiedź widać po zachowaniu kotów, które teraz i dnie i noce spędzają na dworze, zaś słońce bezlitośnie ujawniło pajęczyny na ścianach i paskudnie brudne okna. O ogrodzie nie wspominam, bo przykryty grubą warstwą śniegu.
Z życia Zlatanka obrazki z cyklu duży i mały.
Aniu Annes , faktycznie, zaopiekuj się tymi różami, które masz, a ja się Lycidasowi będę przyglądać. Jeśli sprawdzi się w gruncie i zachowa pierwsze miejsce, zarekomenduję Ci go z czystym sumieniem.
Masz tyle pięknych róż i innych roślin, jest się czym zajmować i zachwycać.
Dorotko , Princess Alexandra of Kent faktycznie wylądowała w niezbyt fortunnym miejscu, w pobliżu jałowca, który chyba zabierał jej wodę. Już ma nowe, które zapewne w całej pełni ujawni jej pokraczny pokrój , ale może poprawi kwitnienie...
NN-ki nie pokazywałam zbyt często, bo mnie denerwuje. Kupiona w markecie (nigdy więcej!), miała to być Parade, a co jest - każdy widzi. Rośnie na wąskim pasku za oczkiem wodnym i nie chce mi się tam wchodzić, żeby ją wyrzucić i tak sobie dziarsko rośnie...
PS. Zabawa na Kaszubach była przednia, choć ogród zawalony lawinami śniegu z dachów i skuty lodem. Ale Lichfield Angel został zamówiony .
Zlatanek pozdrawia.
Ewko! Zdjęć kotów pokażę jeszcze całe mnóstwo, a swoją drogą jak Ty się uchowałaś, że jeszcze ich nie lubisz ?
Z róż, które wymieniłaś mam tylko Abrahama Darby. Nie powiem, lubię go, ale Dorotka znacznie bardziej .
Megi , na róże tylko popatrz, dopóki dwóch sąsiadów nie odstąpi Ci swoich ogrodów , bo swój wypełniłaś już po uszy.
Skuty lodem i przywalony śniegiem kaszubski ogród raczej nie był dobrą inspiracją do snucia planów, raczej do popijania nalewek. Efektem było zamówienie tylko jednej róży...
Zlatanek faktycznie wszystko robi "całym sobą" . Niestety, znika w plenerze na coraz dłuższy czas, mało go widzę... . A w doniczkach tylko grzebie...
Ibrakadabra z kolei to urodzona modelka, kociczka pełna uroku i bardzo "rozmowna".
Szuwarek zaś to typowy domator, tylko by jadł i spał .
Lisico!
Twoje podejście do koloru różowego to dzielenie włosa na czternaścioro pod przyśpiewkę: tańcowały dwa banały .
Ale zwyciężył istotnie najlepszy przedstawiciel dwóch banałów, przepięknie "zrobione" falbaniaste kwiaty na wielkim imponującym krzaku. Ale słodziutki jak cukiereczek, żeby innych spożywczych porównań nie użyć... . Galway górą i w rzeczywistości i w przenośni.
Accademia powinna dostać Krzyż Żelazny, że w ogóle żyje, zważywszy iż przyszła ze szkółki jako kołek bez korzeni!!!
A Leonardo - wiadomo!
Werko, ależ posiedź sobie na tej ławeczce, posiedź...
Ewo , na widok Twojego "Ach Lisico, hałżeż ju ar ?" ryknęła śmiechem moja lingwistyczna dusza!
Alexandra of Kent to drugoroczniak, znaczy repetuje klasę . Ale masz rację, u mnie głównym problemem jest susza. Wszystkie rośliny cierpią niedobory wody, a i "schabowego" mogłyby częściej dostawać. Ale co się dziwić, kiedy cztery pory roku były suche, w tym dwie upalne .
Yoll , Ty się cieszysz, że zachciewa mi się jeszcze róż, a Lisica dyskretnie puka się w czoło .
Różę Boule de Neige oczywiście mam. A że jej nie widać? Bo przesadzana dwa razy i ledwo zipie bidulka .
Dla Ciebie też chyba lepiej byłoby, gdyby rozy nie snuły Ci się po głowie... . No chyba, że coś eksmitujesz ze swojej działeczki...
Muszę przerwać przez te uśmieszki...
Naoglądałam się Ligi Mistrzów po same uszy. Najpierw PSG załatwiło Barcelonę 4:0, a potem Bayern wdeptał w murawę Arsenal 5;1 .
Przez te mecze łatwiej mi czekać na zbliżającą się wiosnę. Na razie jej zapowiedź widać po zachowaniu kotów, które teraz i dnie i noce spędzają na dworze, zaś słońce bezlitośnie ujawniło pajęczyny na ścianach i paskudnie brudne okna. O ogrodzie nie wspominam, bo przykryty grubą warstwą śniegu.
Z życia Zlatanka obrazki z cyklu duży i mały.
Aniu Annes , faktycznie, zaopiekuj się tymi różami, które masz, a ja się Lycidasowi będę przyglądać. Jeśli sprawdzi się w gruncie i zachowa pierwsze miejsce, zarekomenduję Ci go z czystym sumieniem.
Masz tyle pięknych róż i innych roślin, jest się czym zajmować i zachwycać.
Dorotko , Princess Alexandra of Kent faktycznie wylądowała w niezbyt fortunnym miejscu, w pobliżu jałowca, który chyba zabierał jej wodę. Już ma nowe, które zapewne w całej pełni ujawni jej pokraczny pokrój , ale może poprawi kwitnienie...
NN-ki nie pokazywałam zbyt często, bo mnie denerwuje. Kupiona w markecie (nigdy więcej!), miała to być Parade, a co jest - każdy widzi. Rośnie na wąskim pasku za oczkiem wodnym i nie chce mi się tam wchodzić, żeby ją wyrzucić i tak sobie dziarsko rośnie...
PS. Zabawa na Kaszubach była przednia, choć ogród zawalony lawinami śniegu z dachów i skuty lodem. Ale Lichfield Angel został zamówiony .
Zlatanek pozdrawia.
Ewko! Zdjęć kotów pokażę jeszcze całe mnóstwo, a swoją drogą jak Ty się uchowałaś, że jeszcze ich nie lubisz ?
Z róż, które wymieniłaś mam tylko Abrahama Darby. Nie powiem, lubię go, ale Dorotka znacznie bardziej .
Megi , na róże tylko popatrz, dopóki dwóch sąsiadów nie odstąpi Ci swoich ogrodów , bo swój wypełniłaś już po uszy.
Skuty lodem i przywalony śniegiem kaszubski ogród raczej nie był dobrą inspiracją do snucia planów, raczej do popijania nalewek. Efektem było zamówienie tylko jednej róży...
Zlatanek faktycznie wszystko robi "całym sobą" . Niestety, znika w plenerze na coraz dłuższy czas, mało go widzę... . A w doniczkach tylko grzebie...
Ibrakadabra z kolei to urodzona modelka, kociczka pełna uroku i bardzo "rozmowna".
Szuwarek zaś to typowy domator, tylko by jadł i spał .
Lisico!
Twoje podejście do koloru różowego to dzielenie włosa na czternaścioro pod przyśpiewkę: tańcowały dwa banały .
Ale zwyciężył istotnie najlepszy przedstawiciel dwóch banałów, przepięknie "zrobione" falbaniaste kwiaty na wielkim imponującym krzaku. Ale słodziutki jak cukiereczek, żeby innych spożywczych porównań nie użyć... . Galway górą i w rzeczywistości i w przenośni.
Accademia powinna dostać Krzyż Żelazny, że w ogóle żyje, zważywszy iż przyszła ze szkółki jako kołek bez korzeni!!!
A Leonardo - wiadomo!
Werko, ależ posiedź sobie na tej ławeczce, posiedź...
Ewo , na widok Twojego "Ach Lisico, hałżeż ju ar ?" ryknęła śmiechem moja lingwistyczna dusza!
Alexandra of Kent to drugoroczniak, znaczy repetuje klasę . Ale masz rację, u mnie głównym problemem jest susza. Wszystkie rośliny cierpią niedobory wody, a i "schabowego" mogłyby częściej dostawać. Ale co się dziwić, kiedy cztery pory roku były suche, w tym dwie upalne .
Yoll , Ty się cieszysz, że zachciewa mi się jeszcze róż, a Lisica dyskretnie puka się w czoło .
Różę Boule de Neige oczywiście mam. A że jej nie widać? Bo przesadzana dwa razy i ledwo zipie bidulka .
Dla Ciebie też chyba lepiej byłoby, gdyby rozy nie snuły Ci się po głowie... . No chyba, że coś eksmitujesz ze swojej działeczki...
Muszę przerwać przez te uśmieszki...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5045
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Już mogę nowe uśmieszki zamieszczać...
Anido, Nowy Gościu o oryginalnym imieniu, witaj .
Za uznanie dla wątku dziękuję, a na Twoje komentarza czekam... .
Olgawro, witam następnego małomównego Gościa .
O którym ogrodzie mówisz?
Wandeczko, nie uwierzysz, dostanę Lichfield Angel w prezencie, już zamówiona. Skoro i u Ciebie na piaseczku tak bujnie i pięknie rośnie to wierzę, że i u mnie będzie gwiazdą pierwszej wielkości.
Utwierdza mnie w tym mniemaniu właśnie Twój prezent, za który dziękuję . A teraz bądź tu mądry i znajdź jej poczesne miejsce i wymyśl sensowną podporę... .
Sabinko, forumowe opinie o różach są potrzebne i pożyteczne, o ile dołączy się do nich warunki glebowe, uprawowe i wiek róż. Inaczej są bajką. Wystarczy porównać zdjęcia róż Joli Yollandy i tych samych odmian u mnie. Jakbyś porównywała Goliata do Dawida... .
W minionym sezonie wiszących łebków było więcej, nie chcę Was nimi epatować, ale przykro było patrzeć. To efekt suszy i upału. Liczę, że już ta śnieżna zima choć trochę sytuację poprawi. Bo inaczej będzie typowana znów "Parszywa Dwunastka" i poszukiwanie chętnych na moje róże... .
Swoją drogą już grzebię w ofertach bylinowych szkółek w poszukiwaniu roślin sucholubnych...
Tak na wszelki wypadek .
Ewka, jeśli masz na myśli kaszubską ławeczkę z Leonardami, to jest to najbardziej zaciszne i ciepłe miejsce w całym ogrodzie... . Słusznie je wybrałaś.
Dzisiejszy wpis zamknie mocarny Szuwarek nadrzewny .
Dzięki serdeczne i dobranoc - Jagi
Anido, Nowy Gościu o oryginalnym imieniu, witaj .
Za uznanie dla wątku dziękuję, a na Twoje komentarza czekam... .
Olgawro, witam następnego małomównego Gościa .
O którym ogrodzie mówisz?
Wandeczko, nie uwierzysz, dostanę Lichfield Angel w prezencie, już zamówiona. Skoro i u Ciebie na piaseczku tak bujnie i pięknie rośnie to wierzę, że i u mnie będzie gwiazdą pierwszej wielkości.
Utwierdza mnie w tym mniemaniu właśnie Twój prezent, za który dziękuję . A teraz bądź tu mądry i znajdź jej poczesne miejsce i wymyśl sensowną podporę... .
Sabinko, forumowe opinie o różach są potrzebne i pożyteczne, o ile dołączy się do nich warunki glebowe, uprawowe i wiek róż. Inaczej są bajką. Wystarczy porównać zdjęcia róż Joli Yollandy i tych samych odmian u mnie. Jakbyś porównywała Goliata do Dawida... .
W minionym sezonie wiszących łebków było więcej, nie chcę Was nimi epatować, ale przykro było patrzeć. To efekt suszy i upału. Liczę, że już ta śnieżna zima choć trochę sytuację poprawi. Bo inaczej będzie typowana znów "Parszywa Dwunastka" i poszukiwanie chętnych na moje róże... .
Swoją drogą już grzebię w ofertach bylinowych szkółek w poszukiwaniu roślin sucholubnych...
Tak na wszelki wypadek .
Ewka, jeśli masz na myśli kaszubską ławeczkę z Leonardami, to jest to najbardziej zaciszne i ciepłe miejsce w całym ogrodzie... . Słusznie je wybrałaś.
Dzisiejszy wpis zamknie mocarny Szuwarek nadrzewny .
Dzięki serdeczne i dobranoc - Jagi
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Szuwarek nadrzewny świetnie się wpisuje w kategorię róż ze zwisającymi łebkami
W kwestii róż różowych to najciekawsze dla mnie są wszystkie zimne odcienie aż do niemal trupich, jak niektórzy je nazywają. Tu możemy łagodnie przejść do fioletów. Pierwsza nagroda dla JG pewnie w pełni zasłużona. Niestety jeszcze nie mam tego osobnika. Trzeba naprawić błąd.
Z niecierpliwością czekam na purpury, bo też zakochana jestem w nich po uszy
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1444
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagi,
Czy wyście się wszystkie uparły, żeby mnie wpędzić w objęcia banalnego słodkiego różu?!
Najpierw Jola: "Ławeczka wygląda elegancko i słodko jednocześnie"
Potem Ty: James Galway "słodki jak cukiereczek"
To po co ja się wysilam i doszukuję wyrafinowanych określeń na te wszystkie odcienie różu?!
Żeby na koniec wszystkie okazały się słodkie ? !!
Skoro tak, to moje wysiłki można skwitować: "tańcowały dwa niewypały"
Ale poczekajcie, rozy purpurowe na pewno słodkie nie będą!
P.S. Lichfield Angel u Wandzi jest absolutnie zjawiskowy. Faktycznie wygląda, jakby archanioł rozpostarł skrzydła nad ogrodem. Wandziu, czy Ty go w ogóle nie przycinasz?
P.S. 1 Ten Szuwarek!
Aż trudno uwierzyć, że to wielkie kocisko wdrapało się na drzewo, i to z taką miną! Świetne zdjęcie, w rzeczy samej.
P.S. 2 Ewa powinna nie tylko czym prędzej polubić koty, ale też zaprzyhodować jakiegoś.
Czy wyście się wszystkie uparły, żeby mnie wpędzić w objęcia banalnego słodkiego różu?!
Najpierw Jola: "Ławeczka wygląda elegancko i słodko jednocześnie"
Potem Ty: James Galway "słodki jak cukiereczek"
To po co ja się wysilam i doszukuję wyrafinowanych określeń na te wszystkie odcienie różu?!
Żeby na koniec wszystkie okazały się słodkie ? !!
Skoro tak, to moje wysiłki można skwitować: "tańcowały dwa niewypały"
Ale poczekajcie, rozy purpurowe na pewno słodkie nie będą!
P.S. Lichfield Angel u Wandzi jest absolutnie zjawiskowy. Faktycznie wygląda, jakby archanioł rozpostarł skrzydła nad ogrodem. Wandziu, czy Ty go w ogóle nie przycinasz?
P.S. 1 Ten Szuwarek!
Aż trudno uwierzyć, że to wielkie kocisko wdrapało się na drzewo, i to z taką miną! Świetne zdjęcie, w rzeczy samej.
P.S. 2 Ewa powinna nie tylko czym prędzej polubić koty, ale też zaprzyhodować jakiegoś.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."