Witaj, przepadłam tu u ciebie. Gratuluje takiej działki. Wspaniałe uprawy widać że dużo pracy cię to kosztuję. Będę śledzić twoje postępy i czerpać motywację.
Świeże nasiona Witkiem Manita (te bardziej czerwone) po 2 dniach moczenia w wodzie, praktycznie wszystkie nadają się do wysadzenia. Figaro kiełkuje nieco gorzej. Po dniu moczenia chyba lekko zaczęły fermentować więc odlałem nieco wody. Na razie mam 18 doniczek WM i 9 doniczek F. Na jednym nasionku szpinaku pojawiła się pleśń, nasiona jeszcze nie wypuszczają kiełków ale napęczniały. Wolę nie czekać aż zaczną kiełkować bo w związku z pojawieniem się pleśni muszę je podlać previcurem więc wolę to zrobić jak już nasiona będą w glebie. 30 pierścieni po 4 nasionka czeka już na podlanie środkiem grzybobójczym.
Wykładanie nasion pora na waciki kosmetyczne daje dobre wyniki. Nasiona wyłożone 13.02.2017 r wieczorem, wczoraj nieśmiało zaczęły kiełkować. Dziś rano kiełkujących nasion było już sporo i nie było dłużej na co czekać. W tym roku dla roślinek wybrałem nieco większe niż w poprzednich latach doniczki bo 14 x 14 cm. Powinno wyjść im to na dobre. Ponieważ perlit został na działce nasionka przykryłem warstwą wermikulitu (1-3 mm).
U mnie jakby wiosennie teraz jest 5 na plusie, ja cebule wysiewam dziś, w zeszłym roku późno nasiona zamówiłam, i siew był w kwietniu, a to zdecydowanie za późno, miałam w związku z tym małą cebulę, w tym zamierzam dochować się przynajmniej 1 kg hahah ale zapytuje Przemka, czy już wysiał ? Warto pamiętać, żeby wysiewać nie póżniej niż do połowy marca,
W ubiegłym roku, po raz pierwszy, miałam ładną cebulę Exhibition.Z zaprawianych nasion. Problem miałam wiosną ,bo coś codziennie
w nocy, zjadało mi po 2-3 cebulki i zostawiało tylko szczypiorek.Nie wiem, czy to nornice, czy turkucie ,ale wybierało największe cebulki. Dobrze, ze miałam zapasową rozsadę. Potem nagle przestało podjadać.Obsypałam cebulki popiołem i połamaną na male kawałeczki lawendą.Pomyślałam ,że jeśli mole nie lubią lawendy,to może i nieznajomy podjadacz też nie będzie lubił.
Ale o kilogramowych cebulkach, to nawet nie myślę,nie na moim piachu,wystarczą mi przeciętne.
Z wysiewem cebuli jest tak, że wszystko zależy od warunków jakie jesteśmy w stanie zapewnić roślinkom po wykiełkowaniu. Przyjmując, że rośliny zaczniemy wysadzać najwcześniej w połowie kwietnia (optymalnie koniec kwietnia/początek maja) a okres produkcji rozsady to ok. 7-9 tygodni to wychodzi, że możemy zaczynać wysiewy w połowie lutego. Im później wysiana tym krótszy okres produkcji rozsady). Ja jeszcze poczekam z tydzień z właściwymi wysiewami ale jutro wysieję na próbę małą partię do doniczki (stare nasiona Exhibition). Ja od połowy marca przeważnie przenoszę rozsadę do nieogrzewanego tunelu bo w domu muszę mieć miejsce na rozsadę warzyw i kwiatów ciepłolubnych. Rosnąca w warunkach domowych cebula powinna mieć nocą zapewnioną temperaturę 10-12*C a z tym u mnie kłopot (jest troszeczkę za ciepło).
MaKi To prawdopodobnie turkucie podjadały cebulę. Po czerwcu zainteresowanie turkuci zieleniną spada do zera.
Zupełnie niepotrzebnie wysiałem całe opakowanie pora Pancho i tym sposobem będę miał ponad 200 sadzonek. No ale już prawie wszystkie wysadzone. Wyszło 6 doniczek (w pierwszej wyszło 25 szt nasion a później wysiewałem gęściej -do 50 nasionek). Do kiełkowania trafiły pierwsze nasiona rzodkiewki (multiplaty w pogotowiu bo rzodkiewka w temperaturze pokojowej kiełkuje błyskawicznie). Śnieg na dworze na razie nie straszny bo i tak na razie robię tylko rozsady.
Nie wiem z jakiego powodu ale podkiełkowywanie nasion cebuli na wacikach nie za bardzo mi wychodzi. Stąd pierwsza próba kiełkowania w małych doniczkach. Ailsa Craig (otoczkowana i nie otoczkowana), Globo i Exhibition (sprzed 2 lat). Właściwe wysiewy w multiplatach na początku marca. Zaczynają kiełkować pierwsze rzodkiewki. Trochę przesadziły z tempem kiełkowania.
Początki sezonu jak zwykle przynoszą wiele niespodzianek. Rzodkiewka po 1 dniu podkiełkowywania jest już troszeczkę za duża do bezpiecznego przenoszenia nasion do wielodoniczek. Planowałem 1 no najwyżej 2 palety ale posadzone/posiane są już 2 a podkiełkowanych nasion jeszcze sporo zostało . Na szczęście podczas przenoszenia pensetą cudem nie uszkodziłem liścieni. Nasionka wrzucałem do dołka zrobionego kołeczkiem meblarskim. Głębokość ok. 0,5 cm. Ostatnia partia nasion rzodkiewki powędruje jednak do mniejszych doniczek bo trochę szkoda podłoża. Dobrze, że mam zapas palet i podłoża. Po przeniesieniu podkiełkowanych nasion bobu do pierścieni z podłożem na powierzchni pokazują się pierwsze roślinki.
Ten rok wykorzystam do sprawdzenia kilku udogodnień. Właśnie skończyłem przenoszenie nasionek rzodkiewki do kolejnej palety (tym razem 160 szt). Zobaczymy czy będzie jakaś różnica z tymi co są w paletach 96 szt. (VEFI). Kiełkują pierwsze szpinaki i pojawiają się siewki porów.
Przemku, ale się u Ciebie dzieje! Namaczanie nasion i cebulek daje kapitalne efekty. Twoje eksperymenty naprawdę sporo uczą Też muszę zacząć tak robić. Co więcej, chyba też skuszę się na podkiełkowywanie na wacikach. To czasochłonne, ale - jak widać - bardzo korzystne. Obserwuję z niekłamanym zachwytem!