Słoneczne rabaty 3
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko dzięki twoim fotkom zakochałam się w Ballerinie
(zobaczymy czy z wzajemnością
) i właśnie ją zamówiłam będzie na wiosnę z dwoma innymi

Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko, po obejrzeniu sesji Jubilee C. zupełnie nie dziwi fakt, że zdjęcia Twojego krzaczka można obejrzeć w F.
Panna rośnie u Ciebie zjawiskowo i może być najlepszą reklamą dla tej odmiany.
Co do Augusty Luise słyszałam na jej temat różne opinie. A to, że strasznie żarówiasta, jarmarczna, krzykliwa. A dla mnie jest piękna w każdej odsłonie, a te pofalowane płatki i zmienność kolorów uważam za atut, a nie wadę.
Mary Ann...
i dlaczego ja jej jeszcze nie mam?
A tak poważnie, to zaczynam zdawać sobie sprawę, że wszystkich róż świata i tak niebędę miała, więc pozachwycam się Twoją. No, chyba, że coś wypadnie po zimie, to kto wie? 
Co do Augusty Luise słyszałam na jej temat różne opinie. A to, że strasznie żarówiasta, jarmarczna, krzykliwa. A dla mnie jest piękna w każdej odsłonie, a te pofalowane płatki i zmienność kolorów uważam za atut, a nie wadę.
Mary Ann...
i dlaczego ja jej jeszcze nie mam? - nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 3
Witam
Mimo spędzenia wczorajszej nocy przy dekorowaniu torcika (nagła sytuacja zakończona po 3 nad ranem) zostałam bezceremonialnie obudzona przez dzieciaki.. no ale jak to.. sobota.. mój mózg musiał przestawić się na tryb mama24/7 i dotarło do mnie, ze dzisiaj jeszcze basen
Jak to jest, że obok śpi sobie, najspokojniej na świecie, głębokim snem niewinnych, szanowny małżonek - prywatnie ojciec wyżej wymienionych dzieci, który zawozi wyżej wspomniane dzieci na wspomniany basen?? Widać nie ma to jak mama... ogarnęłam towarzystwo, zbudziłam największe dziecko, wyprawiłam na basen i wychodząc przed dom zdałam sobie sprawę, że mimo wszystko to będzie piękny dzień. Czy u was też tak pięknie świeci słońce? Kawka na biurko, uśmiech przez okno do błękitnego nieba i zabieramy się za zdjęcia na FO
Powiem wam jeszcze jak to angielka Munstead Wood okrutnie ze mnie zakpiła. Oczywiście była niedostępna w momencie składania przeze mnie zamówienia, potem zmieniałam zamówienie (baaardzo nie lubię takich kombinacji) - nadal była niedostępna. Kiedy dwa dni temu zerkam na stronę sklepu - puff - pojawiła się znowu w sprzedaży
(kto nie zdążył może zamawiać). Ech.. jesienne zamówienie - oto głos rozsądku
Odgrzewając ogrodowe kotlety zaczęłam sięgać do folderu z opisem sierpień.. Sierpień to czas szaleństw mojej werbeny samosiejki, której szkoda mi było usunąć kiedy był na to czas. Powiem tak - róż to praktycznie nie było widać, tym bardziej, że na tej rabacie mieszkały praktycznie same młódki sadzone wiosną. Gdyby jednak pominąć biedne, stłoczone róże i zastanowić się przez moment nad właściwościami estetycznymi werbeny. Miałam rabatę, która żyła: motyle różnego rodzaju, fruczak gołąbek, trzmiele, pszczoły.. raj dla owadów i fotografika
Do motyli jednak wrócimy innym razem. Póki co werbenowy busz


Tulap, wypowiadasz mi jawną wojnę na różane chciejstwa? Bardzo nieładnie biorąc pod uwagę ilość miejsca jaka pozostała mi do obsadzenia
Czytając o twoim sposobie na dobrą ziemię pod różyce i patrząc na ilość pannic, które zamówiłeś zaczynam gratulować wytrwałości. Nie będziesz potrzebował siłowni po takich kursach z taczką
Czy mam jakieś asy w rękawie.. ciężko powiedzieć.. raczej nie. Wszystko co mam już ktoś prędzej czy później pokazał, więc nowościami nie zaskoczę.


Dominika, wrzucam co mam
Nazbierało się tych zdjęć przez kilka sezonów i tak kombinuje czy warto zgrywać na płyty czy nadal magazynować na dysku, a z czasem usuwać.. Z jednej strony szkoda wszystko stracić, z drugiej.. płyty ze zdjęciami ogrodu
Ascot

Cornelia

Ewelina, moja Dame właśnie nie bardzo chce przyrastać. Posadziłam ją koło ostróżek i mam wrażenie, ze ich majestatyczne rozmiary onieśmielają różycę.. Może w tym roku się ogarnie, o ile przetrwa zimę.
Co się tyczy zdjęć przodu. Ciężko jest znaleźć coś nadającego się do wrzucenia, bo zwykle nie robiłam tam zdjęć (nie było czego fotografować), a jeśli są jakieś zdjęcia to zwykle biegających tam dzieciaków. Po przeszukaniu folderów znalazłam takie coś. Ciężko po zdjęciu określić metraż, ale kiedyś liczyliśmy z eMem i wychodzi coś 1.7 a. czyli praktycznie tyle samo ile mam w tej chwili przeznaczone na ogród. Tyle, że przed domem nie będę musiała odliczać miejsca na altanę
Będzie czym porządzić
Stara wiśnia pójdzie do usunięcia..

Trzy ogromniaste krzaczory parzydła do zredukowania i przesadzenia..

Znalazłam też zdjęcie tyłu. Rok po ogarnianiu chwastowej łąki, jeszcze przed rabatami.

Wiola, moja Jubilee w tamtym roku obchodziła trzecie urodziny. Pierwszy rok był najgorszy, bo krzaczek z wiotkimi pędami i ogromnymi kwiatami dosłownie pokładał się po ziemi. Teraz rozrosła się, można ją bezproblemowo wiązać do kratki i jest ok.
Skoro mowa o towarzystwie, z którym rośnie Jubilee - proszę bardzo kilka portrecików Cristaty. Ten zapach




Jagi, rankingu pewnie nie będzie. Próbowałam wybrać trzy najzdrowsze róże, potem kombinowałam z tymi, które najbardziej mnie zachwyciły, potem debiut roku.. okazuje się jednak, że ideałów nie ma. Jeśli któraś jest bardzo zdrowa, szybko przyrasta i do samych przymrozków produkuje kwiaty to okazuje się, że kwiaty na słońcu wytrzymują dzień czy dwa a potem robią się z nich skwarki (piszę o Novalisie). Jeśli któraś trzyma dzielnie kwiaty, nie zraża jej słońce, ani deszcz, bujnie rośnie to okazuje się, że końcem sezonu łapie poważną plamistość i na krzewie zostają same kwiaty (Crocus Rose).. zrezygnowałam z rankingu. Może za rok się zmobilizuję i trafię wreszcie na tą jedyną, której nie można będzie nic zarzucić.
Goethe w tamtym roku (drugi sezon u mnie) dosłownie zachwycał.. nie licząc przypalonych płatków..
Eden Rose

Lady Emma Hamilton

Monika, nawet nie wiesz jak wielki uśmiech wywołałaś na mojej twarzy
Dziękuję w imieniu różycy za tak miły komplement
First Lady


Wanda, Aleksander rośnie u mnie od trzech lat. Początkowo byłam trochę zawiedziona, bo urósł na wysokość około 60 cm, zakwitł i nie powtórzył.We wrześniu wybił ogromne pędy i dopiero w kolejnym roku zaczął szaleć. Niestety nie mam zdjęć aktualnych, bo to co wstawiłam robione było w czerwcu. W tej chwili ciężko jest podejść do kratki. Rośnie w każdą stronę i zaczyna wchodzić na kratkę obok (zarósł swoją 90 cm szeroką i górą przechodzi do tej obok oddalonej o ok 1m
) Zrobił się prawdziwym olbrzymem i coś czuję, że czeka go spore cięcie na wiosnę. Faktycznie w ubiegłym roku słabo powtarzał, ale było wyjątkowo sucho, a ja nie miałam szans podejść do niego i chociażby raz podlać.
Wanda, dla ciebie portreciki Novalisa.. wiem, że masz mieszane uczucia co do tej róży. Zdjęcia robione we wrześniu.


Ewa, Balleriną będziesz zachwycona. Nie da się nie lubić tej róży, a ona jest jedną z tych co kwitną nie zwracając uwagi na to czy ktoś o nią dba czy zostawia samą sobie. Bezproblemowa panna.
Leonardo daVinci

Peace

Dorotka, Mary Ann polecam z czystym sercem
Wczoraj zerkałam u siebie i mam pewne obawy co do przetrwania niektórych róż. Jakieś takie czarne niektóre pędy. Coś czuję, ze albo ostre cięcie, albo płacz i zakup nowych róż..
Augustę również uwielbiam. Tak duże kwiaty w krzykliwym kolorze robią niesamowite wrażenie na rabacie.
późne lato w ogrodzie..


skarby mojego męża..

Mimo spędzenia wczorajszej nocy przy dekorowaniu torcika (nagła sytuacja zakończona po 3 nad ranem) zostałam bezceremonialnie obudzona przez dzieciaki.. no ale jak to.. sobota.. mój mózg musiał przestawić się na tryb mama24/7 i dotarło do mnie, ze dzisiaj jeszcze basen
Powiem wam jeszcze jak to angielka Munstead Wood okrutnie ze mnie zakpiła. Oczywiście była niedostępna w momencie składania przeze mnie zamówienia, potem zmieniałam zamówienie (baaardzo nie lubię takich kombinacji) - nadal była niedostępna. Kiedy dwa dni temu zerkam na stronę sklepu - puff - pojawiła się znowu w sprzedaży
Odgrzewając ogrodowe kotlety zaczęłam sięgać do folderu z opisem sierpień.. Sierpień to czas szaleństw mojej werbeny samosiejki, której szkoda mi było usunąć kiedy był na to czas. Powiem tak - róż to praktycznie nie było widać, tym bardziej, że na tej rabacie mieszkały praktycznie same młódki sadzone wiosną. Gdyby jednak pominąć biedne, stłoczone róże i zastanowić się przez moment nad właściwościami estetycznymi werbeny. Miałam rabatę, która żyła: motyle różnego rodzaju, fruczak gołąbek, trzmiele, pszczoły.. raj dla owadów i fotografika
Do motyli jednak wrócimy innym razem. Póki co werbenowy busz


Tulap, wypowiadasz mi jawną wojnę na różane chciejstwa? Bardzo nieładnie biorąc pod uwagę ilość miejsca jaka pozostała mi do obsadzenia
Czytając o twoim sposobie na dobrą ziemię pod różyce i patrząc na ilość pannic, które zamówiłeś zaczynam gratulować wytrwałości. Nie będziesz potrzebował siłowni po takich kursach z taczką
Czy mam jakieś asy w rękawie.. ciężko powiedzieć.. raczej nie. Wszystko co mam już ktoś prędzej czy później pokazał, więc nowościami nie zaskoczę.


Dominika, wrzucam co mam
Ascot

Cornelia

Ewelina, moja Dame właśnie nie bardzo chce przyrastać. Posadziłam ją koło ostróżek i mam wrażenie, ze ich majestatyczne rozmiary onieśmielają różycę.. Może w tym roku się ogarnie, o ile przetrwa zimę.
Co się tyczy zdjęć przodu. Ciężko jest znaleźć coś nadającego się do wrzucenia, bo zwykle nie robiłam tam zdjęć (nie było czego fotografować), a jeśli są jakieś zdjęcia to zwykle biegających tam dzieciaków. Po przeszukaniu folderów znalazłam takie coś. Ciężko po zdjęciu określić metraż, ale kiedyś liczyliśmy z eMem i wychodzi coś 1.7 a. czyli praktycznie tyle samo ile mam w tej chwili przeznaczone na ogród. Tyle, że przed domem nie będę musiała odliczać miejsca na altanę
Stara wiśnia pójdzie do usunięcia..

Trzy ogromniaste krzaczory parzydła do zredukowania i przesadzenia..

Znalazłam też zdjęcie tyłu. Rok po ogarnianiu chwastowej łąki, jeszcze przed rabatami.

Wiola, moja Jubilee w tamtym roku obchodziła trzecie urodziny. Pierwszy rok był najgorszy, bo krzaczek z wiotkimi pędami i ogromnymi kwiatami dosłownie pokładał się po ziemi. Teraz rozrosła się, można ją bezproblemowo wiązać do kratki i jest ok.
Skoro mowa o towarzystwie, z którym rośnie Jubilee - proszę bardzo kilka portrecików Cristaty. Ten zapach




Jagi, rankingu pewnie nie będzie. Próbowałam wybrać trzy najzdrowsze róże, potem kombinowałam z tymi, które najbardziej mnie zachwyciły, potem debiut roku.. okazuje się jednak, że ideałów nie ma. Jeśli któraś jest bardzo zdrowa, szybko przyrasta i do samych przymrozków produkuje kwiaty to okazuje się, że kwiaty na słońcu wytrzymują dzień czy dwa a potem robią się z nich skwarki (piszę o Novalisie). Jeśli któraś trzyma dzielnie kwiaty, nie zraża jej słońce, ani deszcz, bujnie rośnie to okazuje się, że końcem sezonu łapie poważną plamistość i na krzewie zostają same kwiaty (Crocus Rose).. zrezygnowałam z rankingu. Może za rok się zmobilizuję i trafię wreszcie na tą jedyną, której nie można będzie nic zarzucić.
Goethe w tamtym roku (drugi sezon u mnie) dosłownie zachwycał.. nie licząc przypalonych płatków..
Eden Rose

Lady Emma Hamilton

Monika, nawet nie wiesz jak wielki uśmiech wywołałaś na mojej twarzy
First Lady


Wanda, Aleksander rośnie u mnie od trzech lat. Początkowo byłam trochę zawiedziona, bo urósł na wysokość około 60 cm, zakwitł i nie powtórzył.We wrześniu wybił ogromne pędy i dopiero w kolejnym roku zaczął szaleć. Niestety nie mam zdjęć aktualnych, bo to co wstawiłam robione było w czerwcu. W tej chwili ciężko jest podejść do kratki. Rośnie w każdą stronę i zaczyna wchodzić na kratkę obok (zarósł swoją 90 cm szeroką i górą przechodzi do tej obok oddalonej o ok 1m
Wanda, dla ciebie portreciki Novalisa.. wiem, że masz mieszane uczucia co do tej róży. Zdjęcia robione we wrześniu.


Ewa, Balleriną będziesz zachwycona. Nie da się nie lubić tej róży, a ona jest jedną z tych co kwitną nie zwracając uwagi na to czy ktoś o nią dba czy zostawia samą sobie. Bezproblemowa panna.
Leonardo daVinci

Peace

Dorotka, Mary Ann polecam z czystym sercem
Augustę również uwielbiam. Tak duże kwiaty w krzykliwym kolorze robią niesamowite wrażenie na rabacie.
późne lato w ogrodzie..


skarby mojego męża..

- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Słoneczne rabaty 3
Piękne wspominki - bardzo optymistycznie działają, gdy zima się dłuży 
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko fajne cieplutkie fotki i znowu jedna z Twoich panienek przemówiła do mnie kolorem
to Lady Emma Hamilton... możesz o niej ciut, ciut więcej 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Słoneczne rabaty 3
Witaj Sabinko
. No nie ma to jak sobotnie pospanie sobie dłużej
. Ja powtarzam sobie, że wyśpimy się po śmierci no bo za życia to chyba nie ma na to szans
. Bycie Mamą 24/7 to jest wyzwanie
. Jakie smaczne kotleciki nam tutaj podałaś
. Busz werbeny wygląda imponująco
. Mam nadzieję, że Twoja Dama jednak postara się i zacznie ładnie Ci rosnąć i kwitnąć
. No Sabinko, będziesz miała miejsce do szaleństw przed domem
. Fajnie mieć taką perspektywę prawda ??
Zdjęcia tyłu przed zagospodarowaniem pokazują ile pracy włożyliście żeby to tak fajnie teraz wyglądało
. Na prawdę warto czasem zakasać rękawy i wziąć się do roboty. Człowiek potrafi własnymi rękami zrobić cuda i to jest piękne
. Cristata ma ciekawy wygląd
, muszę przyjrzeć się tej róży
. Pozdrawiam i słoneczka na dalszą część weekendu Ci życzę
.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko aż poleciałam do F by zobaczyć Jubilee.
Super fotki!
Właśnie wymyśliłam chytry plan jak mieć Mary Ann.
U Hyżego widziałam ją w wersji piennej. Może by ją trzymać w donicy na balkonie..?
Ależ Ci zazdroszczę tego przedogródka.
Ile miejsca!
Z niecierpliwością oczekuję jej obsadzania.
Jak mi spadnie dodatkowy areał z nieba to na pewno posadzę tam Cristatę.
Masz to jak w banku! Do niej dorzuciłabym jeszcze Constance Spry, Nevadę i M.Hillig. 
Właśnie wymyśliłam chytry plan jak mieć Mary Ann.
Ależ Ci zazdroszczę tego przedogródka.
Jak mi spadnie dodatkowy areał z nieba to na pewno posadzę tam Cristatę.
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko, super się ogląda takie zdjęcia
Więc nie przejmuj się, nie zastanawiaj - wrzucaj
Piękną masz tę wiśnię, wielka
My mamy taka małą, nawet nie myslałam, że wiśnia może dorosnąć do takich rozmiarów.
Właśnie planuję sobie kupic parzydło do ogrodu, super wyglądają takie wielkie krzaczory
Miłego weekendu
U mnie też zaczeło się słonecznie 
Piękną masz tę wiśnię, wielka
Właśnie planuję sobie kupic parzydło do ogrodu, super wyglądają takie wielkie krzaczory
Miłego weekendu
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Słoneczne rabaty 3
Sbinko, to samo miałam z werbeną. Wiosną porozsadzałam ją, troszkę dałam sąsiadce i nie miałam serca wyrzucać więcej siewek. Potem miałam istny busz, w którym róż nie było widać.
Przyrzekam sobie, że w tym roku nie będę miała sentymentów i powyrywam nadmiar.
Zazdroszczę Ci tego nowego miejsca do sadzenia. Ależ będziesz miała pole do popisu i ile róż się tam zmieści !
Przyrzekam sobie, że w tym roku nie będę miała sentymentów i powyrywam nadmiar.
Zazdroszczę Ci tego nowego miejsca do sadzenia. Ależ będziesz miała pole do popisu i ile róż się tam zmieści !
Re: Słoneczne rabaty 3
Może nie tyle wojnę, co konkretną falę szturmową z mojej strony
O ile zechcą zakwitnąć
Widzisz, ogrodowanie to zawsze jest, było i będzie przyjemne z pożytecznym. Róże będą zdobić a mi się kilka kilogramów zgubi na pewno
Wtedy będzie można leżeć na kocyku i nadrabiać straconą masę
Werbenki takiej ilości spodziewasz się i w tym roku? Bardzo ładna jest, róże podrosły, także argumenty przeciw znikły
Widzisz, ogrodowanie to zawsze jest, było i będzie przyjemne z pożytecznym. Róże będą zdobić a mi się kilka kilogramów zgubi na pewno
Werbenki takiej ilości spodziewasz się i w tym roku? Bardzo ładna jest, róże podrosły, także argumenty przeciw znikły
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Słoneczne rabaty 3
No jak tu być obojętnym na Jubilee Celebration po TAKICH zdjęciach 
Zapisałam sobie na listę. Bo w tym sezonie będę twarda. Za to zamówiłam dwie Novalis
wreszcie, bo czaiłam się od trzech lat 
Zdjęć nigdy za wiele, jakoś nie przewiduję przesytu nimi
Cleome masz w pięknym kolorze
Dostałam nasionka białego i zastanawiam się kiedy wysiać i czy stratyfikować? Podpowiesz coś?

Zapisałam sobie na listę. Bo w tym sezonie będę twarda. Za to zamówiłam dwie Novalis

Zdjęć nigdy za wiele, jakoś nie przewiduję przesytu nimi
Cleome masz w pięknym kolorze
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 3
Witam
Nie zgadniecie co wczoraj do mnie dotarło?? Katalog z Lilypolu
Zamówienie już dawno zaklepane i opłacone a tu katalog przyjeżdża. Z jednej strony fajnie, bo mam odmiany ze zdjęciami pod ręką z drugiej pasuje pogratulować refleksu.. ale nie ma co narzekać - katalog Austina zamawiany na jesień nadal nie dotarł i już pewnie nie dotrze.. Może trzeba dokonać zamówienia żeby przysłali
Przeglądnęłam swoje zasoby zdjęć i podzieliłam na dwa-trzy zestawy. Tak więc wszystko wskazuje na to, że wkrótce zakończę wspominki i będę zamykała wątek. Kolejny już za kilka tygodni wraz z pierwszymi krokusami (przez te kilka dni wyszło ich całe mrowie
)
Tymczasem dzisiaj ogród we wrześniowej odsłonie. Dawno nie miałam tak pięknego września. Ciepły, radosny i niesamowicie ukwiecony. Róże bardzo długo utrzymywały kwiaty i swoją zdrowotność. Świetne przedłużenie sezonu.
Lady Emma i Peace

Hot Chocolate

Monika, wspominki zaczynają się wykruszać - przynajmniej u mnie, ale ogólnie zauważyłam ostatnio większe poruszenie na forum. Ludzie budzą się razem z przyrodą i już niedługo będziemy do znudzenia oglądać fotki krokusów


Ewa, o Lady Emma Hamilton pisałam już kilka razy, bo to róża, którą naprawdę warto mieć. U mnie rośnie od trzech lat i zdążyła zbudować już ładny, kształtny krzaczek, który praktycznie nieprzerwanie kwitnie. W momencie pierwszego przymrozku zawsze traci masę pączków, jakby liczyła, że można kwitnąć przez cały rok
Nie choruje (czasem końcem sezonu złapie kilka plamek) intensywnie pachnie..
zdjęcia z czerwca


Ewelina, z tym spaniem to po kilku latach powinnam się już przyzwyczaić, ale czasami tli się w najmniejszych zakamarkach umysłu taka nadzieja.. może tym razem zostanie obudzony tatuś
Zdjęcia, które przedstawiają tył działki to i tak nie jest to co zastałam po przeprowadzce do mojego eMa. Tam kiedyś były grządki, takie duże z własnymi ziemniakami, warzywkami, rzędami fasoli, truskawek itp W pewnym momencie zrezygnowano z tego i zamiast zrównać ziemię pozostawiono do zarośnięcia. Jak weszłam "na tyły" po raz pierwszy to złapałam się za głowę. Uwierzyć nie mogłam, że ktoś może mieć taki gąszcz pokrzyw, ostów, wszelakich traw i najgorszej zmory - chrzanu
zaraz za domem. Trawę koszono jedynie koło jabłoni i tam było miejsce na ognisko. Nikt nie widział problemu w tym, że zaraz obok rośnie średnio atrakcyjna łąka
I tak stało to sobie przez prawie rok, bo oczywiście mój pomysł zrobienia ładnego ogrodu spotkał się z niezrozumieniem i podejrzeniem, że przyszła "obca" i zaczyna się rządzić.. Oj, długo by opowiadać.. Dobrze, że teraz jest jak jest. Plany na przód też są póki co w fazie rozrysowywania na arkuszach papieru. Zanim zacznę działać musimy zmienić konstrukcję dachu i ogarnąć ocieplenie domu, a jak wiadomo lepiej nic nie sadzić mając perspektywę ciężkiego sprzętu i ekip budowlanych.
Berolina, która rosła przez dwa lata w rabacie pod murem i kwitła mi zaledwie jednym kwiatem. Chciałam wyrzucić, ale jakimś cudem dałam jej szansę i przesadziłam na miejsce wygnania - tymczasową rabatę przed domem. Widać miejsce miejscu nierówne - róża kwitła przez cały sezon, a we wrześniu popisała się kwiatami na łodygach 1,5 m wysokości



Aneczka, Maty Ann będzie świetna do donicy. To bardzo odporna pannica i praktycznie przez cały czas tworzy nowe pączki
Z tym miejscem to tak jak pisałam Ewelinie, muszę na nie zaczekać.. ale cieszę się na samą myśl obsadzania i planowania (nie koniecznie w tej kolejności
)
Nevada... piękności.. też o niej marzę..
Znalazłam wrześniowe zdjęcia Guernsey. Patrzcie państwo jaka ona delikatna i śliczna. Zaczynam podejrzewać, że różowe przebarwienia występujące w środku kwitnienia to efekt nadmiernej ekspozycji na słońce.. zwyczajna opalenizna, ot co



Dominika, niestety wiśnia od kilku lat jest tylko elementem dekoracji w maju i dzikich harców dzieciaków na wakacjach. Ona praktycznie nie owocuje. Choruje i zrzuca owoce zanim dojrzeją. Nie chcę stosować żadnych oprysków, a wiem że są teraz bardziej odporne odmiany, dlatego wiśnia pójdzie do wymiany. Poza tym jest już taka duża, że dotyka kabli z prądem i prędzej czy później i tak ktoś musiałby się wziąć za ostre przycinanie. Szkoda mi jej niesamowicie, bo nie lubię pozbywać się dużych i ładnych drzew, ale w jej miejsce, z dala od linii elektrycznych, wsadzimy dwie lub trzy nowe drzewka. Według mojej wiedzy ta wiśnia ma około 30 lat
Młodziutki Graham Thomas. Posadzony przy pergoli z Jackmani i First Lady. Tak się dobrało towarzystwo, że żal rozdzielać.




Wiola, w tym roku też obiecuję sobie ostre przedzieranie werbeny i schowanie wszelkich sentymentów do kieszeni. Jesienią usunęłam najdelikatniej jak umiałam większość badyli - tak żeby nie zdążyły się wysiać i nagle mój eM ze zdziwioną miną zauważył, że tam rosną róże. Nie świadczy to najlepiej o moim buszu
Jedno trzeba przyznać łanom werbeny. Ściągają wszelkie owady jak nic, a motyle ją wprost uwielbiają




Tulap, mam nadzieję, że werbeny będzie nieco mniej. Lubię ją, ale to był prawdziwy gąszcz i nawet podrośnięte róże mogą sobie nie dać rady. Tym bardziej, że oprócz werbeny wysiała się Cleome
Z drugiej strony nie lubię wyrzucania siewek.. już nawet planowałam sobie, że w tym roku obdaruję swoją mamę.. niech ona narzeka jakby co
Novalis

Pastella

Queen of Sweden

Jola, w twoim półcieniu Novalisowi będzie idealnie - nie będzie przypalał płatków. Nie wiem czy wiesz, ale w wątku Wandy/Wanda7 toczyła się niedawno dyskusja o tej odmianie
Cleome wysiewa się sama. Miałam ją pierwszy raz dwa lata temu i myślałam, że przepadła (nie zebrałam nasion i nigdzie nie mogłam ich dostać). Okazało się, że znakomicie przezimowały w ziemi (nasionka) i około kwietnia-maja wzeszły prawdziwym gąszczem. Skoro zimowały to pewnie stratyfikacja im nie zaszkodzi. Nie pamiętam już czy pierwszym razem trzymałam je w lodówce..
rabatowy busz - efekt zbyt miękkiego serca podczas przerywania siewek... gdzieś tam rosną róże


Co my tu jeszcze mamy z wrześniowych zdjęć..
Charles Austin


J.W.Goethe

Nie zgadniecie co wczoraj do mnie dotarło?? Katalog z Lilypolu
Przeglądnęłam swoje zasoby zdjęć i podzieliłam na dwa-trzy zestawy. Tak więc wszystko wskazuje na to, że wkrótce zakończę wspominki i będę zamykała wątek. Kolejny już za kilka tygodni wraz z pierwszymi krokusami (przez te kilka dni wyszło ich całe mrowie
Tymczasem dzisiaj ogród we wrześniowej odsłonie. Dawno nie miałam tak pięknego września. Ciepły, radosny i niesamowicie ukwiecony. Róże bardzo długo utrzymywały kwiaty i swoją zdrowotność. Świetne przedłużenie sezonu.
Lady Emma i Peace

Hot Chocolate

Monika, wspominki zaczynają się wykruszać - przynajmniej u mnie, ale ogólnie zauważyłam ostatnio większe poruszenie na forum. Ludzie budzą się razem z przyrodą i już niedługo będziemy do znudzenia oglądać fotki krokusów


Ewa, o Lady Emma Hamilton pisałam już kilka razy, bo to róża, którą naprawdę warto mieć. U mnie rośnie od trzech lat i zdążyła zbudować już ładny, kształtny krzaczek, który praktycznie nieprzerwanie kwitnie. W momencie pierwszego przymrozku zawsze traci masę pączków, jakby liczyła, że można kwitnąć przez cały rok
zdjęcia z czerwca


Ewelina, z tym spaniem to po kilku latach powinnam się już przyzwyczaić, ale czasami tli się w najmniejszych zakamarkach umysłu taka nadzieja.. może tym razem zostanie obudzony tatuś
Zdjęcia, które przedstawiają tył działki to i tak nie jest to co zastałam po przeprowadzce do mojego eMa. Tam kiedyś były grządki, takie duże z własnymi ziemniakami, warzywkami, rzędami fasoli, truskawek itp W pewnym momencie zrezygnowano z tego i zamiast zrównać ziemię pozostawiono do zarośnięcia. Jak weszłam "na tyły" po raz pierwszy to złapałam się za głowę. Uwierzyć nie mogłam, że ktoś może mieć taki gąszcz pokrzyw, ostów, wszelakich traw i najgorszej zmory - chrzanu
Berolina, która rosła przez dwa lata w rabacie pod murem i kwitła mi zaledwie jednym kwiatem. Chciałam wyrzucić, ale jakimś cudem dałam jej szansę i przesadziłam na miejsce wygnania - tymczasową rabatę przed domem. Widać miejsce miejscu nierówne - róża kwitła przez cały sezon, a we wrześniu popisała się kwiatami na łodygach 1,5 m wysokości



Aneczka, Maty Ann będzie świetna do donicy. To bardzo odporna pannica i praktycznie przez cały czas tworzy nowe pączki
Nevada... piękności.. też o niej marzę..
Znalazłam wrześniowe zdjęcia Guernsey. Patrzcie państwo jaka ona delikatna i śliczna. Zaczynam podejrzewać, że różowe przebarwienia występujące w środku kwitnienia to efekt nadmiernej ekspozycji na słońce.. zwyczajna opalenizna, ot co



Dominika, niestety wiśnia od kilku lat jest tylko elementem dekoracji w maju i dzikich harców dzieciaków na wakacjach. Ona praktycznie nie owocuje. Choruje i zrzuca owoce zanim dojrzeją. Nie chcę stosować żadnych oprysków, a wiem że są teraz bardziej odporne odmiany, dlatego wiśnia pójdzie do wymiany. Poza tym jest już taka duża, że dotyka kabli z prądem i prędzej czy później i tak ktoś musiałby się wziąć za ostre przycinanie. Szkoda mi jej niesamowicie, bo nie lubię pozbywać się dużych i ładnych drzew, ale w jej miejsce, z dala od linii elektrycznych, wsadzimy dwie lub trzy nowe drzewka. Według mojej wiedzy ta wiśnia ma około 30 lat
Młodziutki Graham Thomas. Posadzony przy pergoli z Jackmani i First Lady. Tak się dobrało towarzystwo, że żal rozdzielać.




Wiola, w tym roku też obiecuję sobie ostre przedzieranie werbeny i schowanie wszelkich sentymentów do kieszeni. Jesienią usunęłam najdelikatniej jak umiałam większość badyli - tak żeby nie zdążyły się wysiać i nagle mój eM ze zdziwioną miną zauważył, że tam rosną róże. Nie świadczy to najlepiej o moim buszu
Jedno trzeba przyznać łanom werbeny. Ściągają wszelkie owady jak nic, a motyle ją wprost uwielbiają




Tulap, mam nadzieję, że werbeny będzie nieco mniej. Lubię ją, ale to był prawdziwy gąszcz i nawet podrośnięte róże mogą sobie nie dać rady. Tym bardziej, że oprócz werbeny wysiała się Cleome
Novalis

Pastella

Queen of Sweden

Jola, w twoim półcieniu Novalisowi będzie idealnie - nie będzie przypalał płatków. Nie wiem czy wiesz, ale w wątku Wandy/Wanda7 toczyła się niedawno dyskusja o tej odmianie
Cleome wysiewa się sama. Miałam ją pierwszy raz dwa lata temu i myślałam, że przepadła (nie zebrałam nasion i nigdzie nie mogłam ich dostać). Okazało się, że znakomicie przezimowały w ziemi (nasionka) i około kwietnia-maja wzeszły prawdziwym gąszczem. Skoro zimowały to pewnie stratyfikacja im nie zaszkodzi. Nie pamiętam już czy pierwszym razem trzymałam je w lodówce..
rabatowy busz - efekt zbyt miękkiego serca podczas przerywania siewek... gdzieś tam rosną róże


Co my tu jeszcze mamy z wrześniowych zdjęć..
Charles Austin


J.W.Goethe

Re: Słoneczne rabaty 3
Do mnie dotarł przedwczoraj
No nic, ważne, że pamięta o klientach, mniejsza o termin
Ładny ten gąszcz siewkowy, póki róże małe to może rosnąć
Ładny ten gąszcz siewkowy, póki róże małe to może rosnąć
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko róże masz zjawiskowe,
ale jakoś nie wyobrażam sobie ich bez bylin i jednorocznych, które tworzą oprawę.
Queen of Sweden przepięknie pokazana.
Czeka cię moc pracy,a M nie zazdroszczę wykopywania karpy czereśni. 
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko jak widzę te twoje fotki to niemalże czuję zapach
... i te motyle, jak kolejne kwiaty
Idę zwiedzać dalej 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa

