Pozdrowienia
Pierwsze koty za płoty cz.ll
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko Anahe cudna
Mam nadzieję,że moja ładnie przezimuje
Już teraz wiem czemu moje kilka kobei nie rozrosły się jak Twoje
Sukces jest prawdopodobnie w nawożeniu.Może znów z nią spróbuję? Na balkonie dość ładnie zarosła pergolę,muszę pomyśleć.Ładne zakupy,kilka paczuszek,a ile radości
Pozdrowienia
Pozdrowienia
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko przygoda z wielkim stworem jak, opowieść z dreszczykiem
fajnie że przy tych mrozach na działce jeszcze leży pierzynka śniegowa
, a ogrodomaniakom nawet drobne zakupy sprawiają przyjemność...
Dziękuję za wskazówki co do kobei 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
O widzisz Iwonka, a chciałam dziś siać kobeę, ale dobrze, że poczytałam, wysieję w marcu, a ten niedźwiedź cyrkowy też może być niebezpieczny, więc uważaj Iwonko, uważaj 
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Witaj
. Niedźwiedź cyrkowy
a to dobre. Faktycznie musisz tam u siebie uważać
. Strasznie spodobała mi się sesja tej Twojej kobei ,czy jak to tam się odmienia
. Nawet przeszło mi przez myśl, żeby ją wysiać
.Ja już wcześniej o niej myślałam ale wyczytałam, że późno kwitnie i takie tam. Może jednak warto spróbować . Jakiej wielkości są jej nasiona ?? żo jest ich w opakowaniu czy raczej można je policzyć ?? Po przeczytaniu Twoich porad to może i mi b się udało .No zobaczymy ale kilka sadzonek mogłabym gdzieś przy siatce posadzić
.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko i ja zachwyciłam się Twoją kobeą
Pięknie ją przedstawiłaś na zdjęciach!
A ślady na działce rzeczywiście zagadkowe...

A ślady na działce rzeczywiście zagadkowe...
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko, ja zawsze siałam kobeę już w lutym, dzięki czemu raz nawet nasionek się dochowałam. Z nasionami tej rośliny jest tak, że nieliczne kiełkują. Zawsze kupowałam trzy opakowania i dochowałam się maksymalnie trzech roślin.
Teraz dorobiłam się odpowiedniej ilości powojników i z kobeą już się nie bawię. Nie denerwuję się już pustym siewem.
Ślady na śniegu robią wrażenie.
Swoją drogą ciekawe, co lub kto tak sobie pospacerował. Musiało to być stworzenie dwunożne... Pewnie jednak yeti.
Moim roślinkom dzisiaj dopadało śniegu i to dobrze, bo mróz, aczkolwiek niewielki (ok.-6, -7*), trzyma przez cały dzień. W nocy zapewne spadnie jeszcze o jakieś 3-4 stopnie.
Twoje roślinki opatulone białym puchem. Nie zmarzną.
Teraz dorobiłam się odpowiedniej ilości powojników i z kobeą już się nie bawię. Nie denerwuję się już pustym siewem.
Ślady na śniegu robią wrażenie.
Moim roślinkom dzisiaj dopadało śniegu i to dobrze, bo mróz, aczkolwiek niewielki (ok.-6, -7*), trzyma przez cały dzień. W nocy zapewne spadnie jeszcze o jakieś 3-4 stopnie.
Twoje roślinki opatulone białym puchem. Nie zmarzną.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Bea, Przekroczenie granicy czasowej jaką jest Zimna Zośka zawsze strasznie mi się dłuży. Niecierpliwie oczekuję tego dnia, żeby już można było zacząć wysadzać rozsady do gruntu. A w ubiegłym roku miałam taką miłą niespodziankę
.
Wyguglałam sobie te niebieskie maczki- są śliczne. Ale w sprzedaży jeszcze żadne nasiona maków się nie pokazały
Mam jakieś od Marysi i Lucynki, to będę je siała. Te jednoroczne bardziej mi się spodobały niż bylinowe. Miałam takiego jednego i jakoś zupełnie mnie nie zachwycił.
Gwiazdą dzisiejszego odcinka będzie aksamitka Fantastic. To moja ulubiona aksamitka
. Ciężko wschodzi, ale kilkanaście sadzonek zawsze uda mi się wyhodować, a to jest wystarczająca liczba. Rosną wysoko i rozłożyście. Od początku trzeba ich pilnować i w razie potrzeby podpierać, bo później jest je ciężko naprostować. Łodygi są sztywne i grube i przy nieostrożnych manewrach łatwo się wyłamują. Kwiaty złożone są z niezliczonej ilości cieniutkich paseczków, dzięki którym są takie piękne. Po prostu Fantastic

Maruisz, co roku sobie obiecuję, że już nic nie kupuję, bo przecież nie mam miejsca
I niestety co roku nie udaje mi się obietnicy dotrzymać
.
Zazwyczaj kupuję doniczki torfowe, ale w sprzedaży są tylko jakieś nędzne resztki z ubiegłego roku, niepasujące mi wymiarami do posiadanych pojemników. Kupiłam więc szklarenkę, żebym mogła popikować heliotropy. Jeszcze co prawda na nie nie czas, ale wolę być przygotowana

Aniu, moja Anahe na razie wygląda całkiem dobrze. Dostała duży kopiec i dodatkowo przysypałam ją jeszcze warstwą śniegu. Teraz znowu nadchodzą większe mrozy ale i śnieg sypie w gratisie, dlatego myślę, że nic im złego się nie stanie. Mam kilka róż, które wzbudzają mój zachwyt, wśród nich jest oczywiście Anahe. Zupełnie bezproblemowa, a przy tym taka cudna
.
Dobrze odżywiona kobea będzie pięknym pnączem. Aż trudno wtedy uwierzyć, że ta roślina jest tylko jednoroczna. Nawóz i woda to podstawa

Ewo-ewarost, jak zobaczyłam te regały w Obi, to nie mogłam się powstrzymać. Chyba dopiero co je postawili, bo były jeszcze zupełnie nie przebrane. Ale wyboru nadzwyczajnego też jeszcze nie było. Dopiero mamy luty, największe oferty są dopiero przed nami
.
Kobea jest cudna i warto ją mieć na swoim płocie. Ale wcale nie tak łatwo się dochować ładnego egzemplarza. Przez kilka lat mi się to nie udawało, mam nadzieję, że teraz to już będzie tylko lepiej.

Iwonko, dużo osób sieje już w lutym. Ja jednak nie mam gdzie trzymać tego wszystkiego i sieję później, żeby jak najkrócej musieć trzymać je w pokoju. Kwitły dość wcześnie, bo już w lipcu miały kwiaty i kwitły długo. Z nasionami jednak kiepska sprawa. Owoców zawiązało się bardzo mało
i nasiona nie zdążyły dojrzeć. Ale mam już zakupione dwie paczuszki, to powinno mi wystarczyć. Jeszcze muszę dokupić białą. Ona kwitnie trochę słabiej, ale ma swój urok i też chciałabym ją mieć

Ewelinko, nasiona kobei są duże a w opakowaniu jest ich tyko kilka sztuk. W zależności od wagi od 5 do 8 nasionek.Zawsze kupuję przynajmniej dwa opakowania, a i tak nie zawsze to wystarcza
Jak posiejesz ją zbyt późno, to będzie i późno kwitła. Kwiatami swojej kobei mogłam się cieszyć już w lipcu, tak więc widzisz, że jej sezon wcale nie trwa tak bardzo krótko.
Ślady były bardzo tajemnicze, ale wiedziałam, że pomożecie rozpoznać mi gatunek. W wątku rozpoznawczym może byłoby więcej propozycji, ale te co mam też mi wystarczą

Maryniu, nie da się zaprzeczyć, że kobea w tym roku była cudna. Jeżeli dalej będzie się tak starała, to zostanę jej zagorzała fanką
Pochwała zdjęć z Twoich ust, to dla mnie duże wyróżnienie.
Nawet się nie domyślam, co mogło pozostawić takie ślady. Pewnie ktoś dobrze się bawił, a ja teraz będę się bała Yeti

Lucynko, własne nasionka kobei, to całkiem niezłe osiągnięcie
Parapetów prawie nie mam, dlatego moje sianie ogranicza się do minimalnych ilości. Z dziesięciu nasion wyrosło mi siedem sadzonek.
W tym roku sporo nasion posieję sporo wprost do gruntu
i będę miała jednoroczne. Znowu będę miała kolorowy, jarmarczny busz. Ale ja swój busz uwielbiam
Śnieg i u mnie pada nieprzerwanie już od wczoraj
. Pada drobniutki, ale jest go coraz więcej. Dzisiaj mimo niewielkiego mrozu było bardzo zimno. Wiał nieprzyjemny wiatr i sypało igiełkami w oczy

Po głębszym przeanalizowaniu problemu, to chyba jednak wolę, żeby te ślady zrobiło Yeti. Yeti grasuje tylko zimą, a w zimowych miesiącach bywam tam niezwykle rzadko. I to nie sama
Ryzyko ataku jest więc znikome.
Natomiast niedźwiedź, jak każdy miś zimą raczej śpi, a wzmożoną aktywność przejawia w miesiącach wiosenno-letnich. Dlatego samotna rowerzystka nie mogłaby się czuć w lesie bezpiecznie.

EM już każe mi iść spać
Dobranoc

. Wyguglałam sobie te niebieskie maczki- są śliczne. Ale w sprzedaży jeszcze żadne nasiona maków się nie pokazały
Gwiazdą dzisiejszego odcinka będzie aksamitka Fantastic. To moja ulubiona aksamitka
. Ciężko wschodzi, ale kilkanaście sadzonek zawsze uda mi się wyhodować, a to jest wystarczająca liczba. Rosną wysoko i rozłożyście. Od początku trzeba ich pilnować i w razie potrzeby podpierać, bo później jest je ciężko naprostować. Łodygi są sztywne i grube i przy nieostrożnych manewrach łatwo się wyłamują. Kwiaty złożone są z niezliczonej ilości cieniutkich paseczków, dzięki którym są takie piękne. Po prostu Fantastic 
Maruisz, co roku sobie obiecuję, że już nic nie kupuję, bo przecież nie mam miejsca
.Zazwyczaj kupuję doniczki torfowe, ale w sprzedaży są tylko jakieś nędzne resztki z ubiegłego roku, niepasujące mi wymiarami do posiadanych pojemników. Kupiłam więc szklarenkę, żebym mogła popikować heliotropy. Jeszcze co prawda na nie nie czas, ale wolę być przygotowana

Aniu, moja Anahe na razie wygląda całkiem dobrze. Dostała duży kopiec i dodatkowo przysypałam ją jeszcze warstwą śniegu. Teraz znowu nadchodzą większe mrozy ale i śnieg sypie w gratisie, dlatego myślę, że nic im złego się nie stanie. Mam kilka róż, które wzbudzają mój zachwyt, wśród nich jest oczywiście Anahe. Zupełnie bezproblemowa, a przy tym taka cudna
.Dobrze odżywiona kobea będzie pięknym pnączem. Aż trudno wtedy uwierzyć, że ta roślina jest tylko jednoroczna. Nawóz i woda to podstawa

Ewo-ewarost, jak zobaczyłam te regały w Obi, to nie mogłam się powstrzymać. Chyba dopiero co je postawili, bo były jeszcze zupełnie nie przebrane. Ale wyboru nadzwyczajnego też jeszcze nie było. Dopiero mamy luty, największe oferty są dopiero przed nami
.Kobea jest cudna i warto ją mieć na swoim płocie. Ale wcale nie tak łatwo się dochować ładnego egzemplarza. Przez kilka lat mi się to nie udawało, mam nadzieję, że teraz to już będzie tylko lepiej.

Iwonko, dużo osób sieje już w lutym. Ja jednak nie mam gdzie trzymać tego wszystkiego i sieję później, żeby jak najkrócej musieć trzymać je w pokoju. Kwitły dość wcześnie, bo już w lipcu miały kwiaty i kwitły długo. Z nasionami jednak kiepska sprawa. Owoców zawiązało się bardzo mało

Ewelinko, nasiona kobei są duże a w opakowaniu jest ich tyko kilka sztuk. W zależności od wagi od 5 do 8 nasionek.Zawsze kupuję przynajmniej dwa opakowania, a i tak nie zawsze to wystarcza
Ślady były bardzo tajemnicze, ale wiedziałam, że pomożecie rozpoznać mi gatunek. W wątku rozpoznawczym może byłoby więcej propozycji, ale te co mam też mi wystarczą

Maryniu, nie da się zaprzeczyć, że kobea w tym roku była cudna. Jeżeli dalej będzie się tak starała, to zostanę jej zagorzała fanką
Pochwała zdjęć z Twoich ust, to dla mnie duże wyróżnienie.
Nawet się nie domyślam, co mogło pozostawić takie ślady. Pewnie ktoś dobrze się bawił, a ja teraz będę się bała Yeti


Lucynko, własne nasionka kobei, to całkiem niezłe osiągnięcie
W tym roku sporo nasion posieję sporo wprost do gruntu
Śnieg i u mnie pada nieprzerwanie już od wczoraj
. Pada drobniutki, ale jest go coraz więcej. Dzisiaj mimo niewielkiego mrozu było bardzo zimno. Wiał nieprzyjemny wiatr i sypało igiełkami w oczy
Po głębszym przeanalizowaniu problemu, to chyba jednak wolę, żeby te ślady zrobiło Yeti. Yeti grasuje tylko zimą, a w zimowych miesiącach bywam tam niezwykle rzadko. I to nie sama
Natomiast niedźwiedź, jak każdy miś zimą raczej śpi, a wzmożoną aktywność przejawia w miesiącach wiosenno-letnich. Dlatego samotna rowerzystka nie mogłaby się czuć w lesie bezpiecznie.

EM już każe mi iść spać
Dobranoc
- anida
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Bardzo fajna niesforna i rozczochrana aksamitka, żeby nie chciało się nic nowego trzeba zakazać sobie wchodzenia na forum. Mnie się na przykład zachciało mieć taką aksamitkę.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Witaj
. Hmm , a więc pozostaje mi kibicować Tobie i trzymać kciuki za kobeę a ja sobie w tym roku daruję
. Może kiedyś ale póki co jednak zrezygnuję
. Mam w sumie sporo innych nasion i i tak będzie kupa roboty zanim rośliny wysadzimy do donic czy gruntu
. Piękna ta aksamitka
. Ja wolę te niższe i w zeszłym roku siałam taką wielkokwiatową żółtą Monę , była piękna. Jedynie nad czym ubolewam to, że nie ma wśród aksamitek różowych
. Ten kolor lubię w ogrodzie bardzo a one niestety są w takich innych słonecznych kolorach . Pozdrawiam i uważaj na Yeti
.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko z tą kobeą to tak jak z tykwą niby wszyscy robią tak samo , a jednym wychodzi innym nie i to jest świetne... w ogrodzie rok do roku nie podobny
bardzo się ciesze ze jesteś wielbicielką aksamitki (tek) Miałam ich sporo w ogrodzie (twoja jest wyjątkowa).... dają takie słoneczne wypełnienie na rabatkach... no i w warzywniku robią za pogotowie sanitarne
Piękne zdjęcia
Piękne zdjęcia
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko ale kolorowo i słonecznie się zrobiło w mojej głowie dzięki Twoim aksamitkom !!!
To takie wdzięczne i urocze kwiaty!!!
To takie wdzięczne i urocze kwiaty!!!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Piękne, kolorowe widoki, tęskno do nich, ale przyjemnie pooglądać

?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko, piękna i taka inna jest ta aksamitka.
Cieszę się, że też ją mam.
Bardzo Ci dziękuję.
Dobrze że napisałaś, jak się z nią obchodzić.
Zapamiętam sobie. 
Cieszę się, że też ją mam.
Dobrze że napisałaś, jak się z nią obchodzić.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko wspaniała kobea! tylko raz taką miałam, ale może zawita jeszcze raz
Ślady zagadkowe i pewnie poszłabym za nimi, tak z ciekawości
Wszystko masz dorodne kebeę, hortensje ale że aksamitki mają kwiaty wielkości hortensjowych! coś niesamowitego
Oj zaczyna się penetracja regałów, branie, odkładanie
Dalia z prawej bardzo ładna!
Ślady zagadkowe i pewnie poszłabym za nimi, tak z ciekawości
Wszystko masz dorodne kebeę, hortensje ale że aksamitki mają kwiaty wielkości hortensjowych! coś niesamowitego
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6490
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Piękne masz te aksamitki
Ta kremowa także bardzo mi się podoba.
Ale takiej strzępiastej jeszcze nigdy nie miałam, więc podziwiam ją u Ciebie.
Ta kremowa także bardzo mi się podoba.
Ale takiej strzępiastej jeszcze nigdy nie miałam, więc podziwiam ją u Ciebie.

