Pierwsze koty za płoty cz.ll
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Nie lubię poniedziałków
... Wszystkich bez wyjątku i sama nie wiem dlaczego
Ale dzisiaj wieczorową porą biegając po forumowych ogrodach, żeby doładować akumulatory wspominkowymi fotkami, gdzie pełno słońca i koloru... dotarłam za Twoją furtkę
i tak mi póki co zostanie. Fotki są prześliczne bez względu na to co na nich jest pokazane
... Wracam Iwonko do pierwszej części bo wieczór poniedziałkowy jeszcze młody 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Nie wiem jak Twój psiak, ale mój zdecydowanie bardziej leniwy od żółwia, leżeć potrafi godzinami
A za chruścik dziękuję, w końcu muszę je upiec.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Witaj Iwonko,cudowny ogród z góry pokazałaś,tyle kwiatów i kolorów,wesoło w nim masz,a pies z żółwiem to bardzo nietypowa para,ale widać ,że może być i taka,żółwik wygrzewa się przy piesku,świetnie razem wyglądają ,pozdrawiam
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko , kiedyś miałam sunię spanieliczkę i jej ulubionymi przysmakiem były kiszone ogórki i kapusta , ale zjadała też jabłuszka , śliwki , nie lubiła jedynie cytrusów .Takie dziwne rzeczy się dzieją . Zamówiłam kilka hortensji do swojej kolekcji bo też podobnie jak Ty doceniam ich ogrodowe zalety .Pozdrawiam 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko, jak sobie radzą Twoje heliotropowe przedszkolaczki?
Moje dzięki wcześniejszemu pikowaniu i kilkudniowemu słonecznemu dogrzewaniu bardzo ładnie się rozrastają.
Moje dzięki wcześniejszemu pikowaniu i kilkudniowemu słonecznemu dogrzewaniu bardzo ładnie się rozrastają.
- Reni4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5301
- Od: 21 wrz 2009, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska..
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Super masz zwierzaczki..a ten widok kolorowej rabaty z hortensjami..
cudowny...
dziękuję..
heliotropów nie siałam ale sadziłam gotowe sadzonki ..bardzo lubię ich zapach:))
dziękuję..
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Wybaczcie, że odpowiem zbiorowo, bo tematy się powtarzają: moje zwierzaki i heliotropy. Dziękuję za odwiedziny i ślę
Kaprys tylko udaje jarosza, on jest wszystkożerny. Oczy mu się śmieją do wszystkiego co można schrupać. Maliny, truskawki, jabłka, pomidory (tutaj mogłabym wymieniać jeszcze długo) są dodatkiem do mięsnego jadłospisu. Chyba najbardziej lubi świeżą dynię (błędny, szklany wzrok, ślinotok
) i chleb. Po pieczeniu chleba jest zawsze wielkie chlebowe święto, oczywiście dla psa. Zawsze musi kawałek dostać a później do miski trafiają wszystkie okruszki.
Żółw dalej jest aktywny, więc może coś z tą wczesną wiosną jest na rzeczy. Żółwie mamy już około 18 lat i jeszcze nigdy żaden tak się nie zachowywał. Pierwszy był u nas ponad 15 lat, ten mały jest czwarty rok. Już niedługo się przekonamy jakim jest prorokiem
Helitropy dzisiaj popikowałam, a kolejne posiałam. Siewki są ciągle maleńkie, ale jakoś już mi się chciało coś z nimi zrobić. Na razie jest ich kilkanaście, ale takich silnych tylko osiem. Właściwie to tyle by mi wystarczyło, ale chcę mieć zapas jakby coś wypadło. A nadwyżki na pewno się nie zmarnują, dam mamie
. Ona ma spory areał do obsadzenia
Pozwolicie, że osobno powitam Ewę?
Ewo-ewarost, miło mi, że zajrzałaś
Zapraszam na przechadzkę, korzystaj do woli
Dzisiaj jedna, jedyna różyczka. Ale za to jaka piękność
Ogromne budyniowe kwiaty. Pierwsze kwitnienie całkiem przyzwoite, kolejne jeszcze lepsze. I zdrowa prawie do samego końca. Pod koniec sezonu pojawiło się kilka plamek, ale ogólnie krzaczek zdrowiutki. Jak każda w moim ogrodzie, jest młodziutka. Po pierwszej zimie była bardzo marna. Bałam się, że nic z niej nie będzie, ale na szczęście odbiła od korzenia i dalej było już tylko lepiej. Zachwycała mnie całe lato, może ktoś jeszcze się na nią skusi?
ANAHE





To zdjęcie jest z połowy września. Jak widzicie jeszcze nie ma śladu plamek

Pogody nie tylko za oknem

Kaprys tylko udaje jarosza, on jest wszystkożerny. Oczy mu się śmieją do wszystkiego co można schrupać. Maliny, truskawki, jabłka, pomidory (tutaj mogłabym wymieniać jeszcze długo) są dodatkiem do mięsnego jadłospisu. Chyba najbardziej lubi świeżą dynię (błędny, szklany wzrok, ślinotok
Żółw dalej jest aktywny, więc może coś z tą wczesną wiosną jest na rzeczy. Żółwie mamy już około 18 lat i jeszcze nigdy żaden tak się nie zachowywał. Pierwszy był u nas ponad 15 lat, ten mały jest czwarty rok. Już niedługo się przekonamy jakim jest prorokiem
Helitropy dzisiaj popikowałam, a kolejne posiałam. Siewki są ciągle maleńkie, ale jakoś już mi się chciało coś z nimi zrobić. Na razie jest ich kilkanaście, ale takich silnych tylko osiem. Właściwie to tyle by mi wystarczyło, ale chcę mieć zapas jakby coś wypadło. A nadwyżki na pewno się nie zmarnują, dam mamie
Pozwolicie, że osobno powitam Ewę?
Ewo-ewarost, miło mi, że zajrzałaś
Dzisiaj jedna, jedyna różyczka. Ale za to jaka piękność
ANAHE





To zdjęcie jest z połowy września. Jak widzicie jeszcze nie ma śladu plamek

Pogody nie tylko za oknem
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Joasiu kim jest ta piękność w kroplach deszczu
bo tylko piszesz o zachwycającej zdrowotności i wigorze.Jeśli żółwik rzeczywiście zapowie szybką wiosnę to zostanie forumowym wróżbitą wiosny
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Rzeczywiście ładna ta budyniówka!
A czy ona pachnie, Iwonko?
A czy ona pachnie, Iwonko?
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Iwonko,przepiękna budyniowa róża ,znasz jej nazwę ?Te letnie promienie słoneczne są bardzo odprężające,chyba tęsknimy do takich widoków,pozdrawiam 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
- Reni4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5301
- Od: 21 wrz 2009, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska..
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Piękna jest Iwonko...zapiszę sobie może kiedyś wykorzystam... 
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Witaj
. Fajnego masz żółwia
. Mój eM miał swojego czasu chęci by zakupić takiego właśnie ale jakoś nie wyszło. Może on faktycznie wczesną wiosnę przewiduje ale by było fajnie
. Bardzo fajnie, że masz już sieweczki bo to taki wiosenny klimat wprowadza
. Chrustu nigdy nie piekłam i ciągle wmawiam sobie, że nie potrafię a tak przepadam za nim . Może w końcu kiedyś spróbuję
. Pozdrawiam
.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Mój piesek też jest wszystkożerny, uwielbia sliwki i jabłka. Ale gdy do sliwy zblizają się osy i szerszenie, mądrze omija drzewo z daleka. Psiak wychowany jest na psich chrupkach, więc gdy czasem dostanie jakieś resztki z ogrodu, bardzo to odchorowuje. Przekonałam się już, że najgorzej mu po rosole i resztkach mieka z kurczaka! Taki delikatny ma swój brzuszek. Anache piękna, nie mam jej, ale będę podziwiać u Ciebie.
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.ll
Anahe piękna! Ma takie szlachetne kwiaty... wspaniała róża.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468



