Grubosz - Crassula cz.4
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Dzięki Norbercie za poszukiwania i wyliczenia, pouczające i przydatne. Trzymałem dotąd C. cornutę tuż przy szybie, więc straty nie były duże (mieszkam na 4 piętrze, stąd żadnych osłon typu drzewa, budynki itp. przed słońcem rośliny nie miały). Rozważałem też proponowane przez Ciebie rozwiązanie (odcięcie czubka), może tak zrobię, nie wiem jeszcze. Wpierw spróbuję uprawy zewnętrznej, może przyrosty mimo wszystko jakoś ukryją te łodyżki? Jeśli nie, trudno, będzie ciachanie.
Raz jeszcze dziękuję za starania i porady.
Raz jeszcze dziękuję za starania i porady.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Tom_ek!
Czy podlewasz swoją C. cornuta teraz w zimie?
Nie jest tak źle. Twoja roślina całkiem ładnie wygląda a międzywęźla nie sa bardzo wydłużone.
Czy podlewasz swoją C. cornuta teraz w zimie?
Nie jest tak źle. Twoja roślina całkiem ładnie wygląda a międzywęźla nie sa bardzo wydłużone.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Co jakiś czas (mniej więcej co miesiąc) podlewam lekko, bo to jedyny chyba mój sukulent, który się niemiłosiernie marszczy i wiotczeje po trzech - czterech tygodniach bez wody. Ale może jednak za często i za mocno ją podlewam? Bo tutaj piszą, żeby w okresie październik - luty podlać raz, góra dwa.
- Marcinnno
- 100p
- Posty: 109
- Od: 27 lis 2016, o 13:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Wszystko zależy również od wieku roślinki i wielkości doniczki. Małe rośliny podlewam co 2 tyg starsze można raz w miesiącu.
Za każdym zakrętem czai się przygoda ...
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Potrzebna mi burza mózgów w kwestii przycięcia starego drzewka crassula ovata
Chce je prowadzić w formie drzewka (drzewka raflezji są zdecydowanie moją najmocniejszą inspiracją). Tuningowanie zaczęłam jesienią. Wtedy je bardzo mocno obcięłam. Celowo jesienią - nie chciałam żeby puszczało nowe gałązki tylko zwiększyło średnice pnia - zadziałało jak powinno, pień mega zgrubiał przez zimę
Teraz mam dylemat jak ciąć, żeby było dobrze. Mocne cięcia mi nie straszne.
Cięcie zacząć kiedy? Jak zobacze, że zaczyna intensywnie rosnąć? Moje roślinki nie są zimowane (ograniczam podlewanie ale stoją w 17-19 stopniach), na parapecie południowo-zachodnim, całe lato spędzą na dworze (może być ten sam parapet, tylko na zewnątrz?)
Drzewko najpierw wyglądało tak:

Niestety w lecie strasznie zmarniało (w okresie mocnych deszczów straciło połowę liści - stało na dworze, w kiepskim podłożu). Ale w sumie i tak większość planowałam ściąć, więc nie ma tego złego.
Później obcięłam najniższe gałęzie, żeby wydłużyć pień:

Obecnie wygląda tak. Jest masakrycznie zakurzone, ale mieszkamy w totalnym remoncie, więc tego nie uniknę. Te długie, krzywe gałązki to niestety efekt letniego przelania


Chce je prowadzić w formie drzewka (drzewka raflezji są zdecydowanie moją najmocniejszą inspiracją). Tuningowanie zaczęłam jesienią. Wtedy je bardzo mocno obcięłam. Celowo jesienią - nie chciałam żeby puszczało nowe gałązki tylko zwiększyło średnice pnia - zadziałało jak powinno, pień mega zgrubiał przez zimę

Cięcie zacząć kiedy? Jak zobacze, że zaczyna intensywnie rosnąć? Moje roślinki nie są zimowane (ograniczam podlewanie ale stoją w 17-19 stopniach), na parapecie południowo-zachodnim, całe lato spędzą na dworze (może być ten sam parapet, tylko na zewnątrz?)
Drzewko najpierw wyglądało tak:


Niestety w lecie strasznie zmarniało (w okresie mocnych deszczów straciło połowę liści - stało na dworze, w kiepskim podłożu). Ale w sumie i tak większość planowałam ściąć, więc nie ma tego złego.
Później obcięłam najniższe gałęzie, żeby wydłużyć pień:

Obecnie wygląda tak. Jest masakrycznie zakurzone, ale mieszkamy w totalnym remoncie, więc tego nie uniknę. Te długie, krzywe gałązki to niestety efekt letniego przelania







- cokolwiek
- 500p
- Posty: 743
- Od: 7 wrz 2016, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Moje biednie po zimie wglądają Przypłaciły urodą przez złe podłoże Mam nadzieję niebawem je przesadzić Myślę że jak wiosną na powietrze pójdą to przyjdą
do siebie

Pozdrawiam! Basia w krainie kaktusów
grubosz 'sunset'
Kilka lat temu nabyłam grubosza w odmianie 'sunset', miał pięknie zabarwione na jasnożółto końcówki liści. Po roku sadzonkę przycięłam i do tej pory nie ma ani jednego listka z wcześniejszym zabarwieniem - jest po prostu zielony. Czy ktoś może wie co można zrobić aby listki znów zaczęły się odbarwiać? Może jest jakiś nawóz lub potrzebne są jakieś specjalne warunki oświetleniowe?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19345
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: grubosz 'sunset'
Tylko słońce, słońce i jeszcze raz słońce - czyli słoneczne południowe stanowisko przynajmniej na parapecie, a w lecie na zewnątrz.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Cały ciepły sezon na dworze sprawia cuda
Ja jednego swojego gruboszka wystawiłam dopiero na przełomie lipca i sierpnia, na parapet zewnętrzny, wzięłam do domu pod koniec października i skubaniec w tym czasie podwoił swoją wielkość.
minioli, żeby sunset zjaśniał musi stać w bardzo słonecznym miejscu, na wiosne, lato i część jesieni najlepiej żeby stał za zewnątrz.

minioli, żeby sunset zjaśniał musi stać w bardzo słonecznym miejscu, na wiosne, lato i część jesieni najlepiej żeby stał za zewnątrz.
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Dziękuję, kiedy zacznie się wiosna i ciepło, od razu wystawiam drzewko na zewnątrz! 

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19345
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Pamiętaj tylko, że temperatury nocne nie powinny być na samym początku niższe niż około +10 stopni. Z czasem grubosze są w stanie znosić ciut niższe do około +8.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Grubosz - Crassula cz.4
A ja mam problem z Crassula Buddha's Temple.
Po przypadkowym ułamaniu czubka, roślinka rozgałęziła się na 4 strony.
Wszystko było dobrze, dopóki odrosty były małe - ładnie trzymały pion.
Natomiast teraz, im są większe, tym gorzej - muszę je trzymać mocno ogrodzone,
bo po wyjęciu patyczków od razu padają na boki
Tak wyglądał przyrost

Czy te odrosty wzmocnią się na tyle, że utrzymają samodzielnie pion,
czy stale trzeba będzie je podtrzymywać ?
No nie wygląda to ciekawie, i pewnie skończy się na usamodzielnieniu każdego,
a tego bym raczej nie chciała ...
Po przypadkowym ułamaniu czubka, roślinka rozgałęziła się na 4 strony.
Wszystko było dobrze, dopóki odrosty były małe - ładnie trzymały pion.
Natomiast teraz, im są większe, tym gorzej - muszę je trzymać mocno ogrodzone,
bo po wyjęciu patyczków od razu padają na boki
Tak wyglądał przyrost





Czy te odrosty wzmocnią się na tyle, że utrzymają samodzielnie pion,
czy stale trzeba będzie je podtrzymywać ?
No nie wygląda to ciekawie, i pewnie skończy się na usamodzielnieniu każdego,
a tego bym raczej nie chciała ...
Pozdrawiam i zapraszam
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Ja mam pojedyncze i też pionu nie trzyma
Na dwie strony mi się przewraca, też muszę podpierać.

- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Ewa!
Obawiam się, ze będą się wyginać i przejdą w stan...płożący.
Niestety u mnie nie chciały się ukorzeniać. Największą szansę mają sadzonki z półzdrewniałą łodygą. Zielne to już całkowita masakra.
Obawiam się, ze będą się wyginać i przejdą w stan...płożący.
Niestety u mnie nie chciały się ukorzeniać. Największą szansę mają sadzonki z półzdrewniałą łodygą. Zielne to już całkowita masakra.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- Marcinnno
- 100p
- Posty: 109
- Od: 27 lis 2016, o 13:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Te wybarwiające się grubosze potrzebują więcej światła niż te zielone 

Za każdym zakrętem czai się przygoda ...