Elizabetka po śląsku nr 7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

No to na moje szczęście.... ;:306 Asiu.
Pogadamy na jesieni to się wymienimy jakby co. ;:138
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6469
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

W tym roku będę miała po raz pierwszy małe pomidorki, ale tylko troszeczkę, pewnie w donicach, ale zobaczę jeszcze. Są samokończące, zastanawiałam się dlaczego nie są też samozaczynające ;:306
Jejku, ileż Wy macie tych odmian pomidorów ;:180
A pamiętasz może nazwę tej czerwonej jakże pięknie i bujnie kwitnącej róży? ;:167
https://images83.fotosik.pl/287/b52d8643275a7d4a.jpg
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42364
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

Eluś no dobrze zostawię Ci to narzędzie :;230 Ja na tarasie przykręcam do stolika i wyciskam. W kuchni tylko zagotowuję pulpę i siup do słoiczków :D Ja bardzo lubię pomidorki te w żółtym odcieniu. Miałam jasno żółtego dużego z delikatną skórkę był przepyszny, ale i te pomarańczowe lubię. Natomiast nie podeszły mi zielone, bo nie wiem kiedy je jeść :;230 mówili jak miękkie, no to chodziłam i macałam ale trochę mnie to wkurzało. Ja też chcę pomidorka ale swojego prosto z krzaczka :D W tym roku mam bardzo trudny wybór...tyle odmian ;:oj a ja jedna ;:306
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

Asiu Camellia pozwól, że wrócę do naszej rozmowy o pomidorach. Jak przetwarzasz pomidory? Ja jestem w trakcie poszukiwania przecieraka najlepiej ręcznego (takiego jaki wstawiła Maryśka) ale trudno dostać. Chodzi mi o to, żeby przed gotowaniem mechanicznie usunąć pestki i skórki a dopiero potem przetwarzać na różne sposoby.
Marzy mi się dobry domowy ketchup, taki do wszystkiego i na śniadanie i kolację. Nie wystarczy mi już przecier do picia, czy pomidory krojone i gotowane w słoikach jako baza do zup czy sosów. Zwykle pod koniec zimy mam takie zapotrzebowanie. :wink:

Beatko jednak padło na pomidorki w donicach? Ja też parę lat temu sadziłam do ceramicznych donic. Niestety u mnie się to nie sprawdziło. Jednak w tym roku spróbuję sadzić zioła: rozmaryn, bazylię w tych dużych donicach co sadziłam pomidory ale wyłożę donicę tekturą od wewnątrz. Może trochę pomoże zatrzymać wodę bo niestety stale trzeba podlewać...ceramika pochłania wodę. Samozaczynające :;230 a ja się cieszę na to....no popatrz ;:306
Kochana ta czerwona pnąca to Flammentanz. Przycinam po pierwszym bardzo obfitym kwitnieniu i kwitnie powtórnie ale już nielicznymi kwiatami. Potem już zostawiam na owoce.

Maryśko dzięki ;:180 niestety nie umia tego narzędzia nikaj dostać....może na torgu kajś sie udo bo na tych internetach to yno elektryczne. ;:223
Zielone też miałach po raz pierwszy i też chodziłach macałach (jak kury hi hi) raz drugi i się nauczyłam :wink: ...w przyszłym roku dojdzie jeszcze jedna odmiana zielono.
Ciekawe co nam wyjdzie w tym roku i jak sobie z tym poradzymy. :lol:

Takie tam wspominki z letnich słonecznych dni. ;:173


Obrazek



Obrazek




Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek


Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek


Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek

Miłego tygodnia życzę. ;:3
Awatar użytkownika
camellia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4512
Od: 21 mar 2010, o 16:00
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

W kwestii przetwarzania niewiele mogę pomóc. Jedyne, co do tej pory robiłam to przecier ale metodą najbardziej prymitywną, czyli: pomidory parzę, obieram ze skórki, kroję na kawałki i gotuję do miękkości. Następnie wrzucam (nie wszystko na raz) na sito i ucieram taką drewnianą kulą, jak do ucierania ciasta. Pestki zostają na sicie, koncentrat leci do garnka. Dalej to już wiesz... Jest to dosyć pracochłonne ale jeszcze nie myślałam nad inną metodą. W ogóle w sierpniu mam mnóstwo pracy i bardzo mało czasu na przeroby dlatego większość pomidorów jest u mnie zjadana na bieżąco. :D Kilka razy dziennie, ale są tak krótko, a tak pyszne, że się nie przejadają.
Jesienią tego czasu mam już trochę więcej i w tym roku wzięłam się za masowy przerób dyń na dżemy. Odkryłam dwa fajne przepisy. Na początku KAŻDY krzywił się, słysząc o dżemie z dyni, ale gdy spróbowali... wszystkich zachwycił. ;:oj
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

Asiu dzięki, że zechciałaś poświęcić chwilkę. ;:168
Pomidory nigdy się nie przejedzą zwłaszcza prosto z krzaka ale może znajdziemy jakiś szybki sposób żeby je przetworzyć coby były aż do następnych zbiorów. Gdyby tak przecisnąć je przez tą maszynkę, potem zagotować w garnku z jakimiś przyprawami czy dodatkami i gorące przelewać do słoików, zakręcić i pod koc zostawiając do wystygnięcia. Ja tak robię między innymi z różnymi dżemami np. dyniowo-jabłkowym, które są przepyszne.
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

Ketchupy sie robią i dżemy, a do tego sezonu jeszcze trochę czasu pozostało ;:108 .Jednak trzeba wszystkie przepisy skompletować, bo potem w sezonie jak znalazł. Jakoś nigdy nie brałam się za ketchupy może czas zacząć, lecz nie mam aż tylu krzaczków ,żeby tego nie zdążyć zjeść na bieżąco.Sama jestem ciekawa jak będzie smakować Aurija zebrany prosto z krzaczka .Ten którego dostałam od Ciebie był smaczny ;:196 .Mam od Grażynki Sibirskyi skorospelyi [nie wiem czy dobrze odczytałam etykietkę ]i Malachitową szkatułę także swój ananasowy.Ciekawe czy siewki zbytnio sie nie wyciągną jak wysieje w lutym, bo wysiane później nie nadążają z dojrzewaniem w ogródku [zbyt mało ;:3 ]Najbardziej jednak czekam na cudnego pieguska od Hanusi ;:cm Siedzi w donicy w zimowej przechowalni
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
ewa w
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6842
Od: 13 sty 2012, o 14:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: rybnik

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

Nie rozumiem dlaczego te pestki pomidorowe wywalacie? u mnie zupka bez tych pestek to jakby ze sklepu była :( Lubię te pesteczki pomidorowe i wiem , że moje domowe ą to wyroby.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42364
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

Ewa pestki dają kwaśność przecierowi, samej zupie nie bo ich jest niewiele :D

Eluś serce mocniej zabiło na widok ciepłego lata! Zdjęcie z drobną pustą różyczka i niebieskimi kłosami szałwii (chyba) ładniutkie!
Takiego pieguska to ja mam pomarańczowego :D poczułam zapach floksów ;:224
Awatar użytkownika
ewa w
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6842
Od: 13 sty 2012, o 14:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: rybnik

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

hmm kwasowość jest chyba jednym ze smaków w przecierach słodko-kwaśnych :wink: . Mnie by się tam nie chciało polować na te pestki. Poza tym z lenistwa nie przyczepiam napisów na słoikach i własnie te pesteczki określają mi, że jest tam coś pomidorowego. Ależ jestem leniwa ;:224 a póżniej jak to w domu mówią otwieramy słoik niespodziankę :;230
Eluś a masz nasionka na te małe czarne pomidorki? chocolate czy coś takiego :wink:
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6469
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

Elu, liczę na to, że te "moje" małe pomidorki uwielbiają doniczki :tan
Będę im to stale powtarzać, od samego początku - może w to uwierzą ;:172
Muszę koniecznie zasięgnąć u Ciebie rady jak przycinasz tę pnącą różę po kwitnieniu. Jak wysoką prowadzisz tę Flammentanz?
Nie za bardzo wiedziałam na którą się zdecydować - właśnie na Flammentanz czy na Amadeusza - i mam tę drugą. Ale tylko dlatego, że wcześniej nie widziałam u Ciebie F. ;:172 ;:167
Rozmaryn u mnie rośnie świetnie i w donicy i w gruncie, natomiast bazylia - zdecydowanie w gruncie. Szałwia też dobrze znosi doniczki, piszę o tej bylinowej.
Ja z kolei szukam jakie zioła posadzić do donicy by zwisały....
Awatar użytkownika
basjak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5033
Od: 20 wrz 2009, o 13:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

Cześć Eluśka ;:196
Ciepło mnie ogarnęło w ten mroźny poranek, jak zobaczyłam piegowatą lelijkę ;:65 u mnie już nie ma po niej śladu, jak zresztą po wielu innych. Wciąż dokupuję i znikają wcześniej lub później, wyjmuję puste koszyczki :wink: o rozmnażaniu nie ma mowy.
A jak sprawowała się Hanka? dostała wreszcie wigoru?
Beaby pisze: kolei szukam jakie zioła posadzić do donicy by zwisały....
Miałam kiedyś w donicach balkonowych ( wystawa wschodnia) dwa krzaczki https://www.starkl.pl/indian-mint-101580/
Jeden rósł niemrawo, ale drugi niczego sobie. Pewnie byłyby dorodniejsze w pełnym słońcu.
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

:wit
Jadzinko czas szybko płynie...już prawie koniec stycznia. Szykuja przepisy, planuja nasadzenia, oglądam nasionka ;:306 i wszystko co mi sie tylko spomni. Sklepowe ketchupy trochę lubię ale zbyt dużo w nich octu i chca spróbować zrobić. Pomidorka Aurija chca posadzić conajmniej 5 krzaków...chciałam 10 ale jestem zmuszona się ograniczyć ;:124...jaki ból. Dostałam takie cacka w tym Sibiski Skorospelyi (od Grażki ;:196 ), że nie ma wyjścia. No i na tego Twojego ananasowego tyż musza przeca mieć miejsce ;:108 Ja sieja w marcu i trzymia na południowych parapetach :!: i nic nie ma prawa się wyciągnąć. Z pieguską Hanusiową musi się udać...nie ma bata. ;:333

Ewiczko ja robię przetwory z pestkami ale chca też bez pestek i skórek do tego ketchupu. Zupa z pestkami jest wyśmienita, lekko kwaśna i pyszna. Jutro zrobia pomidorowo bo mi smaku narobiłaś. :wink:
Ja też nie naklejam kartek na każdym słoiku. Na półce w piwnicy robia rządki i pisza na kartce np. dżem rabarbarowo- truskawkowy bez wody 2016...składam i kłada pod pierwszy słoiczek. Kochana typowo czekoladowych nie mam ale mam Noire de Crime. Jak chcesz to też dostaniesz gotowego. :) Zresztą przeszłabyś się do mnie na spacer to sobie pooglądamy razem nasionka. :;230
Maryśko na razie zadowolić się musimy ciepełkiem domowym ale zerkamy już przez okno. Na tej fotce jest różyczka Ballerina z przetacznikiem, hortensją no i pomidorkiem, które upycham kaj sie do. Pieguski są fajne i bezproblemowe przynajmniej u mnie. ;:168

Beatko na pewno będą uwielbiać, zwłaszcza jak je postawisz w słoneczku. ;:167 rośnie.
Z różą się nie cackam...nie ma czasu...ciach i po kwiatkach. Amadeusz powtarza kwitnienie przynajmniej tak piszą. Zawsze możesz dosadzić Flammentanz. :wink:
Co do bazylii....u mnie będzie uwielbiać być w donicy. ;:306 Komarnica ładnie się przewiesz i ładnie pachnie odstraszając komary....ale to nie zioło....o Baśka coś znalazła.

Basiu miło, że wpadłaś ;:196
Kochana masz na pewno jakieś nornice i aż szkoda wtedy sadzić. Jakbyś się zdecydowała to będziemy kombinować. Hanka rosła w górę ale jakoś nie powtarzała kwitnienia. Czyżbym musiała ją przesadzić :?: Już sama nie wiem. Kolejny rok obserwacji się szykuje.
Obrazek



Obrazek



Obrazek

;:4
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6469
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

Basiu - dziękuję za podpowiedź co do mięty ;:215 Na pewno wezmę ja pod rozwagę - o taki efekt by mi właśnie chodziło. nawet kwitnąc to coś nie musi.

Elusiu - a na jakiej wysokości tniesz te pnące? Bo tylko z tym mogę mieć problem - gdzie zrobić im to ciach....
Ktoś mi powiedział, że powtarzające kwitnienie ścinam nad drugimi właściwymi listkami. I tak na razie to stosuję. Jak dotąd mam tylko te, które powtarzają kwitnienie.
Komarzycę mam tam co roku, bo sobie dzielnie radzi na takiej patelni, ale chciałabym coś zmienić. Dlatego pomyślałam o ziołach bo też powinny sobie dać radę. A zwisające, bo mam nisko okienko i nawet pelargonie stojące nie wchodzą tam w rachubę, tylko zwisające. Ale zmienić od czasu do czasu coś lubię....
Jasne, że Twoja Bazylia świetnie się będzie miała w donicy!!! Uwielbiam pomidory ze świeżą bazylią :tan
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Elizabetka po śląsku nr 7

Post »

Muszę też w tym roku wysiać bazylię ,bo i mnie podchodzi do pomidora, jednak gdy się nie ma co sie lubi musi wystarczyć to co się ma czyli u mnie Złote oregano.,Też fajnie smakują z nim pomidorki, zresztą takie z krzaczka nie potrzebują żadnych polepszaczy smaku to sama rozkosz jedzenia ;:108 ;:108 Twoja Flamentanz zabójczo wygląda na kratce ;:167
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”