Jakie rośliny wykorzystują najwięcej CO2?

[norbert76]

Rośliny do prawidłowego wzrostu potrzebują raczej pełnego spektrum światła. Jeśli mówimy o roślinach nie kwitnących, przewaga widma niebieskiego powinna być o ok. 1/3 większa od widma czerwonego. Do tego dochodzi moc lampy i odpowiednia temperatura barwowa - co zostało opisane dokładnie pod zamieszczonymi wcześniej linkami.

[maksiu01]

Muszę się przekonać w praktyce, sądziłem że ktoś tutaj ma jaką kol wiek wiedzę praktyczną z tego zakresu.

[norbert76]

Nie rozumiem o jaką praktykę Ci chodzi, robienia z rośliny jakieś fabryki tlenu? Jeśli tak, to tak jak napisałem wcześniej, nie spotkałem się, żeby ktoś w coś takiego tutaj się bawił. My tutaj nie męczymy roślin do jakiś bezsensownych eksperymentów. Poszukaj najlepiej jakiegoś forum biologicznego.

[bober0]

Być może maksiu01 zainspirował się tematem opisanym tutaj http://ekologo.pl/3-super-rosliny-donic ... naja-smog/ oraz prezentacją https://www.youtube.com/watch?v=gmn7tjSNyAA

Z nich faktycznie wynika że wymienione tam rośliny między innymi SANSEWERIA są w stanie dostarczyć wystarczająco dużo tlenu do życia człowiekowi.

[maksiu01]

Ile łącznie mi wystarczy tych roślin?
W artykule pisze że potrzeba 6-8 wężownic, ale czy one produkują tlen wyłącznie w nocy? Czy jednak przez całą dobę?
Lepiej kupić kilka wężownic i po sztuce pozostałych?
Polecicie mi gdzie najlepiej kupić te rośliny? Nie wiem jaki to wyjdzie budżet, zmieszczę się w 500-800zł?
Chciał bym już w przyszłym tygodniu zamówić.

[norbert76]

Nadal do końca nie rozumiem o co Ci chodzi z tymi roślinami. Mieszkasz w dużym mieście, przy ruchliwej ulicy, chcesz zniwelować zanieczyszczenia w powietrzu? Często otwierasz okna, również zimą?

[maksiu01]

Mam stary dom, niema wentylacji, na osiedlu wszyscy palą w piecach więcc powietrze nie najczystsze. Przeczytałem artykuł, że jedna osoba w zamkniętym pokoju wytwarza tyle co2, żę co 2h trzeba wietrzyć cały pokój. W nocy z otwartym oknem niemożna bo do rana zamarznę. w dzień też nie dobrze bo dym na ulicach. Poza tym nawet na dworze w powietrzu stężenie co2 wynosi 400ppm, a 600ppm to już ilość przy której da się zauważyć różnice w koncentracji człowieka. Więc chcę by rośliny w moim pokoju zużywały całe co2, które wytwarzam czy to w nocy czy to w dzień.
W przyszłym tygodniu chciał bym kupić już wystarczającą ilość tych roślin o których wspomniał bober0. Tylko nie znam się i nie wiem w jakich sklepach najlepiej kupić.

[norbert76]

To bzdury, ze źródła typu Onet albo podobnym. Musiałbyś zamknąć się w całkowicie szczelnym pomieszczeniu, a mieszkania takie nie są. Bo albo masz stare nieszczelne okna albo/i masz w każdym po prostu kanały wentylacyjne, dzięki którym jest przepływ powietrza. I na pewno nie potrzeba otwierać z tego tytułu okien co dwie godziny., sorry ale takich bzdur to dawno nie słyszałem.
Natomiast, żeby nieco oczyścić powietrze wystarczy Tobie kilka, góra kilkanaście roślin. Natomiast nie ma potrzeby robić sobie dżungli z mieszkania.

[maksiu01]

A ty cały czas na nie. Nie potrafisz uszanować czyjejś decyzji i po prostu pomóc.
Nie wchodzę na onet i tym podobne bo tam nic nie ma. Stary dom ale nie drewniany. Okno szczelne, nie ma żadnego przewiewu.
http://wentylacja.org.pl/pages-62.html?profile=1
Tu są normy co do wentylacji. Jesteś pewien, że mała dziurka w oknie spełnia wymogi?
Nie mam kanałów wentylacyjnych.
Ponawiam czy ktoś poleci gdzie najlepiej zakupić owe rośliny?

[norbert76]

To nie chodzi, że jestem na nie tylko wydaje mi się, że mówimy o przynajmniej dwóch różnych sprawach. Jedno to wentylacja, która jest, jak wiadomo istotną rzeczą. Ale z drugiej strony piszesz, że gdzieś wyczytałeś że w przypadku jednej osoby wytwarza ona tyle CO2, że trzeba wietrzyć pomieszczenie co dwie godziny, co tutaj jest kompletną bzdury. Tak jak napisałem wcześniej trzeba by zamknąć się w małym całkowicie szczelnym hermetycznym pomieszczeniu, w innych okolicznościach nie na to większego sensu.
Natomiast co do wentylacji, nie masz w mieszkaniu wywietrznika w kuchni czy łazience? To są przecież właśnie kanały wentylacyjne.
Wiem, że teraz w mediach jest temat smogu i zanieczyszczenia powietrza, ale jak to w mediach bywa jest to mocno przesadzone. Szczerze, to żyję już ponad 40 lat i nigdy się nie zastanawiałem jaki mam przepływ powietrza w mieszkaniu, zimą mam rozszczelnione okna, a od wiosny do jesieni cały czas uchylone albo otwarte i... żyję. Aha, oczywiście mieszkam w mieście.
A rośliny kupisz, jak nie w markecie to na allegro.

[dziadek22]

Witam
Chcę hodować w pokoju jakieś rośliny w celu obniżenia stężenia dwutlenku węgla.
Mam 3m2 wolnej powierzchni w pokoju.
Chcę oświetlać je ledami bez przerw by zachować ciągłość zużywania co2 nawet w nocy.
Czy te ledy się nadają czy poszukać lepszych?

Aby mieć "lepsze powietrze" w mieszkaniu wystarczy przed snem otworzyć szeroko okna i najlepiej zrobić przeciąg, Po minucie, dwu zamknąć.
Aby usunąć z powietrza pył należy kupić elektryczny odpylacz powietrza. zmoderowano,link/Adm.Ja mam z Diory kupiony przed wielu laty. Ma filtr węglowy antyzapachowy, filtr mechaniczny zgrubny i filtr elektrostatyczny. Ponadto generuje on jony ujemne poprawiające samopoczucie.
Wszystkie powyższe funkcje spełniają też zwykłe polskie paprocie pokojowe (nie kupuj importowanych). Najlepiej poproś kogoś znajomego o sadzonki. Już wkrótce będzie można przesadzać i dzielić paprocie pokojowe. Paprocie zapewniają właściwą wilgotność powietrza.
Oprócz paproci mam w pokoju araukarię chilijską. Wszystkie domowe araukarie też generują jony ujemne poprawiające samopoczucie.
Mam też geranium. Jego olejki zwalczają bakterie i wirusy.
Do oświetlania roślin w nocy należy używać żarówek LED'owych o dziennym świetle i mocy około 9 W na metr kwadratowy upraw.
Aby sen był zdrowy musisz spać w ciemnym pokoju bez jakiegokolwiek światła.
To co napisałem powyżej stosuję w moim mieszkaniu.
Warto też mieć aloes, miętę pieprzową, melisę, szałwię, majeranek, rozmaryn (mam na oknie w kuchni).

[norbert76]

...
Wszystkie powyższe funkcje spełniają też zwykłe polskie paprocie pokojowe (nie kupuj importowanych).

Hmmm, a czym się różnią paprocie importowane od krajowych? Czyżby importowane nie wytwarzały tlenu?

[dziadek22]

norbert76,
Przed kilkunastu, może nawet już teraz, kilkudziesięciu laty, w czasopismach ogrodniczych pisano o tym, że zaimportowane z bardziej wilgotnych krajów Europy Zachodniej paprocie masowo usychały, być może, z powodu zbyt niskiej wilgotności powietrza w polskich mieszkaniach z centralnym ogrzewaniem, lub z jakiś innych przyczyn.

[norbert76]

Dziadek22 to masz mocno nieaktualne dane. Dziś rośliny, które są masowo produkowane w krajach UE są tak samo przystosowane do uprawy w mieszkaniach, jak egzemplarze wyhodowane w Polsce, kwestia ingerencji w genetykę. Z drugiej strony zdecydowana większość roślin, które rosną w naszych domach to rośliny głównie z UE, głównie z Holandii.
A jeśli chodzi o uprawę, to jeśli chodzi o paprocie, to i tak pomimo zagwarantowania podstawowych warunków uprawy, nie ma gwarancji, że będzie w domu dobrze rosła. To są z natury kapryśne rośliny i tak czy owak potrzebują podwyższonej wilgotności powietrza.

[bober0]

Maksiu01,
badałem tez temat ponieważ mieszkam w mieście gdzie przez ponad 200 dni w roku jest przekroczona norma zapylenia. Wg mnie to ciężko jest w ogóle nie wietrzyć, bo potrzeba aby jednak jakaś cyrkulacja powietrza w mieszkaniu/domu była, ale mając rośliny wymienione w filmie i wymienione przez dziadek22 można trochę poprawić sytuację.

Jeśli masz dom to nie masz problemu z ilością miejsca może wystarczy przy oknie ustawić kilka (3-4) roślin bez doświetlania.
Jak będą dobrze rosnąć to za miesiąc dokupisz kolejne kilka itd. Jak kilkanaście/kilkadziesiąt lat żyłeś z pyłem w powietrzu to kilka tygodni nic nie zmieni, a zobaczysz czy masz dobre warunki dla roślin. Jak kupisz nieodpowiednie rośliny do Twojego mieszkania to mogą wszystkie zmarnieć i wtedy nie będzie ani budżetu ani roślin.

Ja bym kupił 3-4 rośliny na początek i zobaczył czy będą się dobrze rozwijać w dziennym świetle. Dodatkowe rośliny i oświetlenie zawsze możesz dokupić za chwile.