Pierwsze koty za płoty
-
rikkuu
- 200p

- Posty: 356
- Od: 26 gru 2013, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Lubina, dolnośląskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonka, aż serce szybciej zabiło na widok z pierwszego zdjęcia
Już nie mogę się doczekać takich widoków i takiego słoneczka 
Ula
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Ranek w święto Trzech Króli wstał mroźny ale pogodny. Rano poszłam z Kaprysem na spacer, zrobiłam zakupy i czekałam aż eM się obudzi i pojedziemy na działkę.
Czasami mogę na to czekać bardzo długo, ale na szczęście jak coś zaplanujemy, to jednak wstaje bez ociągania. Tego dnia przestał się ociągać już o 9.30
Naprawdę to doceniam, szczególnie, że dla niego taka godzina to środek nocy. Oczywiście dotyczy to tylko dni wolnych od pracy, bo w inne to prawie nie kładzie się spać 
Ubraliśmy się ciepło, na cebulkę. Nawet wzięłam czapkę, co zdarza mi się niezmiernie rzadko. Zdecydowanie wolę kaptury. Koniec końców i tak jej nie założyłam, bo zapomniałam zabrać z samochodu
Zaraz na parkingu mogłam dla Was zrobić pierwsze zimowe zdjęcie. Tutaj mimo wczesnej pory słoneczko już ładnie świeciło.

Po dotarciu na działkę okazało się niestety, że las skutecznie zasłania wszystkie promienie słoneczne. I widoki towarzyszyły nam jak w najbardziej ponury dzień
A miałam nadzieję, że jak przyjeżdżam zimą raz jedyny, to wszystko będzie na mnie czekało rozświetlone i błyszczące. A tu figa, brylanciki ktoś z roślin skrupulatnie pozbierał.


Poza tym nie mogliśmy dostać się do narzędziowni i już myślałam, że moje różyczki dalej będą musiały się trząść z zimna. Ale eM nie byłby eMem i oczywiście sobie poradził z tym kłopotem. Nawet starałam się mu pomóc i w czasie kiedy on szukał jakiegoś narzędzia, żeby odbić kłódkę ja starałam się ogrzać ją własnym oddechem
I jedyne co osiągnęłam, to to, że cała pokryła się szronem
No, ale tłumaczy mnie to, że w takich temperaturach rozum również ulega zamarzaniu i funkcjonuje nieudolnie. Najważniejsze, że w końcu udało nam się dostać do narzędzi i mogliśmy zacząć działać.


Gruba warstwa śniegu skutecznie ochroniła ziemię przed zamarznięciem i eM nie miał problemów z jej wydobyciem. On ładował do wiader i mi przynosił a ja sypałam kopce. Kopce usypałam pokaźne, a na koniec jeszcze wszystkie przysypałam śniegiem zgarniętym z trawnika. Oczywiście w tym całym zamieszaniu i pracowitym bieganiu zapomniałam zrobić zdjęć okopcowanym różom, ale takie widoki każda ma w swoim ogrodzie, to tam możecie sobie obejrzeć jak to wygląda
U mnie tylko jeden, dodatkowo przysypany śniegiem. Na dodatek mało widoczny przez zalegający cień. Ale coś tam widać, a jak nie to liczę na Waszą wyobraźnię.

Praca tak mnie rozgrzała, że nawet lekko się spociłam. Chyba pracowałam ciężej niż eM, bo on nie wyglądał na rozgrzanego
I tylko mnie popędzał jak na koniec chciałam jeszcze zrobić zdjęcia. I jeszcze ośmielił się powiedzieć coś takiego: "Jak zaczniesz przesadzać ze zdjęciami, to Ci powiem. Dobra?. Dobra. To już..."
Wyobrażacie sobie? Ale on po prostu nie czuje tej wiosny w sercu, którą czuje każdy zielonozakręcony
Nie chciał zaczekać marnych 15 minut, żeby słońce wlazło na działkę. I to przez niego zdjęcia są jakie są. A brakowało już tak niewiele. Zobaczcie sami. Już prawie wychodziło zza lasu

Ale działki w końcu nie sięgnęło. Trudno. Widoczki były jakie były i muszą mi takie wystarczyć. To jeszcze kilka





W drodze powrotnej słońce poczynało już sobie dużo śmielej. Biała droga wiła się przez las jak zamarznięta rzeka. Było pięknie jak w bajce
EM za karę musiał się kilka razy zatrzymać, żebym mogła cyknąć fajne fotki.




Do domu wróciłam naładowana energią i szczęśliwa. Praca na działce i słońce dało mi pozytywnego kopa. Chociaż mój młodszy syn znacząco popukał się w głowę, jak usłyszał gdzie byliśmy. Też tak macie?
Pozdrawiam i miłej niedzieli
Czasami mogę na to czekać bardzo długo, ale na szczęście jak coś zaplanujemy, to jednak wstaje bez ociągania. Tego dnia przestał się ociągać już o 9.30
Ubraliśmy się ciepło, na cebulkę. Nawet wzięłam czapkę, co zdarza mi się niezmiernie rzadko. Zdecydowanie wolę kaptury. Koniec końców i tak jej nie założyłam, bo zapomniałam zabrać z samochodu
Zaraz na parkingu mogłam dla Was zrobić pierwsze zimowe zdjęcie. Tutaj mimo wczesnej pory słoneczko już ładnie świeciło.

Po dotarciu na działkę okazało się niestety, że las skutecznie zasłania wszystkie promienie słoneczne. I widoki towarzyszyły nam jak w najbardziej ponury dzień


Poza tym nie mogliśmy dostać się do narzędziowni i już myślałam, że moje różyczki dalej będą musiały się trząść z zimna. Ale eM nie byłby eMem i oczywiście sobie poradził z tym kłopotem. Nawet starałam się mu pomóc i w czasie kiedy on szukał jakiegoś narzędzia, żeby odbić kłódkę ja starałam się ogrzać ją własnym oddechem


Gruba warstwa śniegu skutecznie ochroniła ziemię przed zamarznięciem i eM nie miał problemów z jej wydobyciem. On ładował do wiader i mi przynosił a ja sypałam kopce. Kopce usypałam pokaźne, a na koniec jeszcze wszystkie przysypałam śniegiem zgarniętym z trawnika. Oczywiście w tym całym zamieszaniu i pracowitym bieganiu zapomniałam zrobić zdjęć okopcowanym różom, ale takie widoki każda ma w swoim ogrodzie, to tam możecie sobie obejrzeć jak to wygląda

Praca tak mnie rozgrzała, że nawet lekko się spociłam. Chyba pracowałam ciężej niż eM, bo on nie wyglądał na rozgrzanego
Wyobrażacie sobie? Ale on po prostu nie czuje tej wiosny w sercu, którą czuje każdy zielonozakręcony

Ale działki w końcu nie sięgnęło. Trudno. Widoczki były jakie były i muszą mi takie wystarczyć. To jeszcze kilka





W drodze powrotnej słońce poczynało już sobie dużo śmielej. Biała droga wiła się przez las jak zamarznięta rzeka. Było pięknie jak w bajce




Do domu wróciłam naładowana energią i szczęśliwa. Praca na działce i słońce dało mi pozytywnego kopa. Chociaż mój młodszy syn znacząco popukał się w głowę, jak usłyszał gdzie byliśmy. Też tak macie?
Pozdrawiam i miłej niedzieli
- Malvy
- 500p

- Posty: 680
- Od: 10 lut 2015, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, piękny las otacza Twoją działeczkę
Twoim roślinkom z pewnością będzie ciepło pod kopczykami ziemi i śniegu, nie to co u mnie - śniegu tyle co kot napłakał i ziemia zmarznięta na kość. Za to u Ciebie - romantycznie i gdzieniegdzie przyuważyłam słoneczko jednak trochę przebiło się przez ścianę lasu
Twoim roślinkom z pewnością będzie ciepło pod kopczykami ziemi i śniegu, nie to co u mnie - śniegu tyle co kot napłakał i ziemia zmarznięta na kość. Za to u Ciebie - romantycznie i gdzieniegdzie przyuważyłam słoneczko jednak trochę przebiło się przez ścianę lasu
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko piękne zdjęcia działeczki, a to, że takie teksty z ust M, czy dziecka
, no nie może być, jak ja Ciebie rozumiem 
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Lucynko, śniegu Ci u mnie dostatek
Zima sypnęła śniegiem hojną ręką, nie żałowała. I dobrze, bo i mrozem ścisnęła też porządnie. Ale biały puch powinien ochronić rośliny. Ziemia pod śniegiem zupełnie nie zamarznięta. Roślinom na razie jest cieplutko. Może Twoje okażą się mrozoodporne? Trzymam kciuki
Jeszcze trochę i wszystko będzie jasne.

Ula, to dokładnie tak jak ja
Już mi się bardzo chce zobaczyć pierwsze kiełki. Ale lada chwila zaczniemy siać, zamawiać- to już będzie z górki

Już zaczęłam przeglądać oferty szkółek, bo Mikołaj przyniósł mi pod choinkę drewnianą pergolę na róże i muszę coś do niej zamówić. Jakieś dwie piękności pnące. Jedna będzie na pewno Elfe, bo na nią się już szykuję od dłuższego czasu, ale jaka druga, jeszcze nie wiem. Wolałabym, żeby miała dużą mrozoodporność, bo inaczej mogę się nigdy nie doczekać, żeby była pnąca. Elfe wezmę tak czy siak, zaryzykuję
Tak mi się podoba, że się jej nie oprę.


Ula, to dokładnie tak jak ja

Już zaczęłam przeglądać oferty szkółek, bo Mikołaj przyniósł mi pod choinkę drewnianą pergolę na róże i muszę coś do niej zamówić. Jakieś dwie piękności pnące. Jedna będzie na pewno Elfe, bo na nią się już szykuję od dłuższego czasu, ale jaka druga, jeszcze nie wiem. Wolałabym, żeby miała dużą mrozoodporność, bo inaczej mogę się nigdy nie doczekać, żeby była pnąca. Elfe wezmę tak czy siak, zaryzykuję
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty
Malvy, wystarczyłoby 15 minut i zdjęcia byłyby cudne. Oczyma wyobraźni widzę te mieniące się diamenciki
Do tego trzeba mieć jednak duszę romantyka. A eM twardo stąpa po ziemi. Przynajmniej takie chce sprawiać wrażenie
Ale jeszcze może kiedyś się zawezmę i pojadę autobusem i wtedy sobie zrobię zdjęcia jakie będę chciała
A może któregoś dnia eM zmięknie i mnie zawiezie? Tylko wtedy musiałyby się zgrać aż trzy przypadki. Miękki jak wosk eM, śnieg i słońce
Czy ja nie za dużo wymagam
?
Dookoła działek rosną wysokie sosny. Jak zbiera się na burzę, to szumią głośno i groźnie
A droga przez las jest bardzo malownicza nie tylko zimą. Gdyby tylko bardziej zadbali o równanie, to byłoby super. Jadąc rowerem nie jestem w stanie podziwiać widoków, bo muszę uważać na dziury. Droga wyglada tak, jakby ktoś wykopał głębokie dołki na np. róże. I wtedy byłoby wszystko ok
Taka różana droga na pewno miałaby wielu zwolenników
Tak wyglądała dzisiaj rzeka w mieście. Jeszcze płynie wartko, ale lodu przybywa. Bywają zimy, że zamarza prawie zupełnie. Wtedy środkiem płynie tylko cienki strumyczek. Na razie jeszcze jej to nie grozi.

Iwonko, wiedziałam, że mogę się Wam poskarżyć i kto jak kto, ale Wy mnie zrozumiecie
Dziękuję za wsparcie


Dookoła działek rosną wysokie sosny. Jak zbiera się na burzę, to szumią głośno i groźnie
Tak wyglądała dzisiaj rzeka w mieście. Jeszcze płynie wartko, ale lodu przybywa. Bywają zimy, że zamarza prawie zupełnie. Wtedy środkiem płynie tylko cienki strumyczek. Na razie jeszcze jej to nie grozi.

Iwonko, wiedziałam, że mogę się Wam poskarżyć i kto jak kto, ale Wy mnie zrozumiecie

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko zauroczona jestem Twoją relacją z pobytu na działce,a szczególnie z dojazdowych fotek
Cudownie uchwyciłaś czar i magię tego miejsca.Jak Ty to robisz? Na dodatek fotki w cieniu ładnie wychodzą,także naprawdę jestem pełna podziwu.
Dobrze,że mąż z Tobą pojechał i Ci pomógł.Wspominasz Anahe...ja właśnie dla niej na pierwszym miejscu gnałam na działkę,aby królewna nie zmarzła
Auto się nie zakopało w tym śniegu? My mamy działkę w dole lasu i raczej bym nie dojechała,a szkoda,bo dziś właśnie pada od kilku godzin śnieg i jest biało.Już sobie wyobrażam oczyma wyobraźni jak pięknie wyglądają uschnięte kwiaty hortensji pod pierzynką.Na szczęście mogę napatrzeć się u Ciebie do woli
I mam jeszcze pytanko jakim aparatem robisz fotki?
Biel jest czysta,bez prześwietlenia
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobrze,że mąż z Tobą pojechał i Ci pomógł.Wspominasz Anahe...ja właśnie dla niej na pierwszym miejscu gnałam na działkę,aby królewna nie zmarzła
Biel jest czysta,bez prześwietlenia
Pozdrawiam serdecznie:)
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko , zazdroszczę Ci tego wypadu na działkę . Ja niestety nie mogę pojechać chociaż serce się wyrywa . Dobrze że przy tej niskiej temperaturze napadało u Was śniegu i roślinki mają pierzynkę .Mieszkasz w pięknym miejscu ale z ostrym klimatem i w specjalny sposób musisz zadbać o rośliny zimą i pewnie stale się martwisz czy coś nie przemarżnie .Idzie jednak ocieplenie więc będzie dobrze . Pozdrawiam 
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6469
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, a jeszcze jedno, bo nie wiem czy te same białe ostróżki mamy na myśli.
Jeśli pisałaś o tych letnich , to mam ich nasionka.
A proszę, nawet w styczniu można się cieszyć z pobytu na działce
Piękne widoczki.
Kolejny dzień mam słoneczny, aż miło, mimo tych mrozów jest fajnie.
Jeśli pisałaś o tych letnich , to mam ich nasionka.
A proszę, nawet w styczniu można się cieszyć z pobytu na działce
Kolejny dzień mam słoneczny, aż miło, mimo tych mrozów jest fajnie.
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty
No i sama powiedz, co ta miłość do roślin z nami wyprawia? W taki mróz
A widoki cudne, nawet bez słońca. Zima ma swój urok, ja lubię ten czas ze śniegiem. No, gorzej jest w drodze do pracy i z .....ale to tylko krótkie chwile.
A widoki cudne, nawet bez słońca. Zima ma swój urok, ja lubię ten czas ze śniegiem. No, gorzej jest w drodze do pracy i z .....ale to tylko krótkie chwile.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko na Ciebie można liczyć cały rok! Na piękne zdjęcia, opisy i miłość do roślin
Zima u Ciebie lżejsza skoro ziemia nie zamarznięta, to może u mnie pod głębszymi zaspami tez tak jest ale nie będę próbować, bo wtedy pukanie słyszałabym nie tylko w domu ale i od sąsiadów
Ja też mam taki las i słońce świeci ale nie odważałam się na spacer bo odczuwalna dech zapiera i nos też
Śliczne te hortensje, a szczególnie ta po lewej jakbyś przycinała to może pokusiłabym się o ukorzenienie patyczka? Życzę spełnienia ostatniego marzenia o wosku, słońcu i śniegu 
- Malvy
- 500p

- Posty: 680
- Od: 10 lut 2015, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Myślę, że wcale nie wymagasz za dużo
I życzę Ci, żeby się spełniło. Sosny wokół ogrodu to zbawienie Iwonko, przynajmniej nie wywiewa śniegu i dzięki temu mróz łatwiej roślinom znieść
A facetami się nie przejmuj, my jesteśmy za Tobą
Jestem ciekawa co posadzisz przy pergoli, ja też zaczęłam przeglądać oferty szkółek, ale co kupię ostatecznie to zawsze niespodzianka
Jestem ciekawa co posadzisz przy pergoli, ja też zaczęłam przeglądać oferty szkółek, ale co kupię ostatecznie to zawsze niespodzianka
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko, piękna fotorelacja zimowa!
Szkoda, że nie dane Ci było widzieć działki w diamencikach, ale na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że co dzień dzień dłuższy o jakieś 2 - 3 minuty, co sprawi, że za równy miesiąc będzie już dłuższy o jakieś 90 minut!!!
I coraz bliżej wiooosna! 
Szkoda, że nie dane Ci było widzieć działki w diamencikach, ale na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że co dzień dzień dłuższy o jakieś 2 - 3 minuty, co sprawi, że za równy miesiąc będzie już dłuższy o jakieś 90 minut!!!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12184
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pierwsze koty za płoty
Iwonko wyprawa na działkę wyjątkowo udana.
Rośliny zakopczykowane, piękne zdjęcia zrobione.
Mężczyźni nigdy nie zrozumieją, że ogródkowanie, to jak hazart.
Raz wpadniesz i po tobie.
Krzewy hortensji przecudne, krępe, obsypane kwiatami.
Kaprysa musisz czasem brać na ręce, moja siostra swojego pekińczyka nosi, jak mu zimno w nóżki.
Będziemy wiosną porównywać orliki, skoro mamy sadzone w tym samym czasie.
Pozdrawiam ciepło. 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty
Twoje fotki Iwonko jak zwykle cudne czy to zimowe czy letnie
Ścieżka w lesie urocza i te ośnieżone drzewa .Roślinki ochronione kopczykami śniegu mają cieplutko i nic tylko czekać obniżenia temperatur i oczywiście wypatrywać Wiosny

