Iwonko0042 - wzajemnie

, A do pogody jeszcze dorzucę aby nam sprzyjała w ogrodach i dobremu samopoczuciu.
Muszę wierzyć, że wiosna tuż tuż
Marysiu - no nie wiedziałam z tymi krwawnikami i jestem ciekawa czy ten czerwony i terracotta zakwitną. Różowy i łososiowy trzyma pięknie kolorek z roku na rok. Zobaczymy czy te moje nowe kłosowce przetrwają. No cóż, jak nie to zostanę tylko przy przetacznikach.
Basieńko -

- oczywiście wzajemnie cudownego kolejnego roku życzę. By i w domu, i w pracy, i w ogrodzie było wspaniale i radośnie.
Andrzejku 
- dziękuję, sprawdzę to u nas. Bo info, że i tak dana gmina może mieć swoje przepisy doczytałam, ale na prawdę odebrałam te ogólne jako, że mogę wyciąć drzewo na swojej posesji. A i tak już od dawna przymierzałam się do wniosku o jego wycięcie.... Cieszę się, że się to zmieniło bo i tak drzewa, które wymagały wycięcia, wycinane przecież były..... Mam nadzieję, że ta zmiana nie wiąże się z niszczeniem, bo przecież z roku na rok coraz bardziej dbamy o zieleń na posesjach i w zieleni miejskiej. Aż miło spacerować i delektować się tak pięknie zadbanymi ogrodami czy rondami, alejami... Teraz na niektórych ogródkach działkowych można mieć zameldowanie - wszystko się zmienia. Na szczęście jeśli chodzi o ogrody i ogródki działkowe - na korzyść.
I na szczęście nie mam drzew o grubych pniach, więc spoko.
Elżbietko - również wszystkiego dobrego
Dziękuje za przemiłe słowa. Cieszę się, ze będziemy mogły wymieniać się doświadczeniami.
A różnorodnie mieć muszę

, bo to wolny styl w ogrodzie, powiedziałabym: wiejsko-angielsko-kolekcjonerski - czyli bardzo kontrolowany misz-masz. Ale i tak jest to dla mnie sporym wyzwaniem, bo granica smaku może być w takich zestawach zbyt łatwo przekroczona. Niestety, nie wszytko mogę mieć co mogłam mieć w innych ogrodach... Ale z drugiej strony teraz próbuję to czego nie miałam w innych ogródkach - np w tym roku spróbuje z marchewką i rzodkiewką
Mam nadzieję, że w moim mieście też dostane taką odpowiedź jak Ty u siebie co do drzew
Iwonko1 - tak, również bardzo dobrego roku życzę.
Faktycznie nie mogę narzekać na ten miniony, bo przetrwałam i ogród mój też
Krwawniki u mnie mają się bardzo dobrze. Potrafią dorosnąć do 120 cm. Biały w ubiegłym roku tak wystrzelił, że go po prostu ścięłam na dzień dobry, potem odrósł niski i byłam bardzo zadowolona choć nie kwitł aż tak obficie jak potrafi nie ścinany.
Myślę, że jak dla mnie to jedyną ich wadą jest to, że tworzą bardzo twarde, zwarte rozłogi. które ciężko się wykopuje jeśli chce się je dzielić lub ograniczyć im miejsce.
Mnie
Steasi/ Paula namówiła na te krwawniki. Na prawdę i ja je bardzo polubiłam, teraz tylko dokupuję kolorki

Nie rozsiewają mi się bo ścinam przekwitłe kwiatostany a listeczki mają zimozielone, co mi też bardzo pasuje.
Tak, piwonie nie lubią być głęboko sadzone. Moje już tu takie zastałam i nie wiem od ilu lat tu rosną. Są piękne.
Ja je zasilam Azofoską wczesną wiosną. Ostatnio wyczytałam gdzieś, że lubią kromkę chleba dostać do ziemi tuż obok. Spróbuj, może ta różowa się ruszy, a skoro zakwitła marnie bo marnie ale już zakwitła, tzn, że będzie ok.
Reniu - wszystkiego wymarzonego w tym roku Ci życzę
Z tym Tytanikiem super ktoś wymyślił.
A z przepisem, no cóż, ja też tak zinterpretowałam jak Ty tę wycinkę drzew...
Kiedy sobie życzysz nasionka heliotropu ode mnie? Nie wyrósł mi wielki (bo pytałaś mnie kiedyś o to), był cały czas śliczny i kwitł nieprzerwanie do zimy.
Ewusiu / ewarost
Cieszę się, że zajrzałaś. Jeszcze raz wszystkiego dobrego by można było się cieszyć ogrodem każdego dnia
Jadziu - no popytam jak to jest u nas z tą zmianą w wycince. U mnie też jest sporo śniegu i cieszę się z tego, bo roślinkom lżej będzie przetrzymać ten mróz. Teraz mam na szczęście tylko minus 6 stopni. A najważniejsze, że jest wolne
Aniu / aneczka1979 - no to życzę Ci jeszcze raz zdrowia i szczęścia - co byś miała już wtedy na prawdę wszystko
Oj, z tym Tytanikiem to w sumie też racja
No ja ostatnio zrobiłam przegląd ogrodu zanim jeszcze śnieg spadł, ale to tylko tak ogólnie zerknęłam. Masz rację, już za niedługo zaczniemy się wpatrywać w te miejsca gdzie ma wyrosnąć przebiśnieg czy krokus. Za chwilę połowa stycznia, więc przeleci szybciutko.
Tulapku - a fajnie, że zwracasz na to uwagę co będzie i jak będzie po wycięciu drzewa. To ważne. No ale u mnie ten modrzew w takim miejscu to jest nieporozumienie, szkoda, że nie posadzili zamiast niego trzeciego świerka, bo te są tam cudne i byłyby w jednej linii. Obiecuję, że posadzę w moim ogrodzie młodego modrzewia ale tam gdzie będzie się czuł bardzo swobodnie. Bo bardzo lubię modrzewie, szczególnie wiosną. Więc nie wyrzucam go z ogrodu, ale taka zamiana nastąpić musi.
A teraz obiecane tematyczne porządkowanie ogrodu. Zacznę od róż.
Amadeusz i Mini Orange czekają na fotki.
Aloha
Ambiance
Chopin
Elfe
Elmshorn
Friendship
Little Artist
Mr Bluebird
Papageno
Queen of Sweden
Róże sadzone przez poprzednich właścicieli ( pierwsza to NN a druga to Rugosa)
Therese Bugnet
Tip Top
Snow Star
Na razie mam tylko tyle róż - ale pisze to ta, która z różami jeszcze trzy lata temu nie chciała mieć nic wspólnego.... A tu proszę, wpadłam i ja w różanki
Pozdrawiam
