Sugerujesz, że ogórki należy natychmiast zjadać i koniecznie czyms popijać, żeby zgagi nie było?
Sól jest dobrym konserwantem, ale na zalewie oliwek po jakimś czasie zaczyna robić się taka starka. I to już znaczy, że stoją za długo.
Przy czym chyba szybciej 'psują' się czarne, niż zielone. Tak mi się jakos wydaje.
Dzis kupilam śliwki wędzone na wagę z przeznaczeniem na podłoże wigilijny. NIe wiem czy byly konserwowane, czy tylko wędzone. Jak myslicie czy wytrzymają te prawie 2 tygodnie? Jak je przechowywać?
Ja śliwki wędzone zamrażam. Ten rarytas pojawia się w moim warzywniaku tylko przed świętami w przyzwoitej cenie. Te śliwki są bardzo miękkie i nie zawierają konserwantów .
No właśnie, trudno kupić naprawdę wędzone śliwki, wszędzie są stosowane aromaty dymowe i specyfiki przedłużające czas spożycia. W kiełbasach to już norma "preparat wędzarniczy".
Pamiętam z dzieciństwa, jak tata suszył pęta kiełbasy w kącie kuchni. Pod kiełbasą leżały warstwy gazet, gdzie ściekał tłuszcz. Teraz to spleśnieje, zgnije a nie wyschnie.
No właśnie, suszenie też jest dobrą metodą na przechowywanie żywności.
Dokładnie, Aquaforta. Pewnie mam śliwki wędzone nie tylko konserwowane jakąś chemią ale i aromatyzowane dymem... Przerażające jest to jak nas konsumentów traktują producenci żywności. Oszustwo za oszustwem, a my dajemy się nabierać. Mam nadzieję, że kiedyś szeroko to będzie rozumiane i wszyscy będziemy mieć wybór - i będziemy wybierać mądrze.
Mam fajny przepis na podłoże wegetariański, sprawdzony, gdzie takie śliwki być muszą. Niewiele ich trzeba więc zabić nas nie powinny. Ale za to bez nafaszerowanego różnymi świństwami mięsa!
Dla pewności, że śliwki dotrwają do świąt - zamroziłam je.
Wędzone śliwki kupuję na bazarku.Po pierwsze mają pestkę, są suche i matowe, są twarde i pomarszczone, mają aromat dymu i po potarciu brudzą ręce.Wędzona prawdziwym dymem kiełbasa też zostawia na papierze brązowo czarne ślady.
Moje są mokre, wielkie - na pewno nie są to wegierki -pachną dymem i są bez pestek. Kupione w warzywniaku, ostatnio jestem niemobilna i tak szybko nie będę. Musiałam skorzystać z okazji jaką miałam...