 Nie lubię prac jesienią, ta ciągła ponura aura nie sprzyja planowaniu i zmianom
 Nie lubię prac jesienią, ta ciągła ponura aura nie sprzyja planowaniu i zmianom  Bardzo jestem ciekawa twojej nowej rabaty
 Bardzo jestem ciekawa twojej nowej rabaty  Pewnie będzie kolejny majstersztyk
 Pewnie będzie kolejny majstersztyk 

 Nie lubię prac jesienią, ta ciągła ponura aura nie sprzyja planowaniu i zmianom
 Nie lubię prac jesienią, ta ciągła ponura aura nie sprzyja planowaniu i zmianom  Bardzo jestem ciekawa twojej nowej rabaty
 Bardzo jestem ciekawa twojej nowej rabaty  Pewnie będzie kolejny majstersztyk
 Pewnie będzie kolejny majstersztyk 

Alania pisze: Witaj, Aniu

Postaram się wkleić kilka starszych zdjęć dla przypomnienia. Wprawdzie większość straciłam bezpowrotnie, bo straciłam je na komputerze i na karcie pamięci aparatu, ale część mam jeszcze zapisanych, to w wolnej chwili wrzucę jak ogród ewoluował przez te parę lat
Dziękuję za miłe słowa
 Na pewno wpadnę pooglądać. A tych straconych zdjęć strasznie szkoda....
  Na pewno wpadnę pooglądać. A tych straconych zdjęć strasznie szkoda....  






 
  


 Dobrze, że śnieg spadł, bo trudno nas wypędzić z ogrodów.
 Dobrze, że śnieg spadł, bo trudno nas wypędzić z ogrodów.  Twoje zauroczenie astrami, motywuje mnie do zastanowienia się, gdzie je u siebie posadzić.
 Twoje zauroczenie astrami, motywuje mnie do zastanowienia się, gdzie je u siebie posadzić.  Róże są piękne, ale nie w każdej glebie sobie niestety radzą. Też przystopowałam i ze dwa lata poobserwuję swoje. Jaką wysokość ma Moudry?,  u mnie NN takie potwory, że zastanawiam się nad wyrzuceniem kilku i zastąpieniem niższymi. Miłorząb wspaniale się przebarwił. Mój przez trzy lata zrzucał zielone liście w ciągu jednego dnia.
 Róże są piękne, ale nie w każdej glebie sobie niestety radzą. Też przystopowałam i ze dwa lata poobserwuję swoje. Jaką wysokość ma Moudry?,  u mnie NN takie potwory, że zastanawiam się nad wyrzuceniem kilku i zastąpieniem niższymi. Miłorząb wspaniale się przebarwił. Mój przez trzy lata zrzucał zielone liście w ciągu jednego dnia.  Dobrych dni.
 Dobrych dni. 




Witaj, dawno nie byłam. Sporo do nadrobienia. Ale zanim skończę zaległe posty czytać, to dziękuję za tę inspiracjęAlania pisze:
 Od zeszłego sezonu próbuję tworzyć rabatę z Anabelkami, uzupełnioną marcinkami i miskantami.  U mnie to potrwa jeszcze długo, bo Anabelle sama ukorzeniam. Więc pewnie szybciej u ciebie zobaczę efekt końcowy.
  Od zeszłego sezonu próbuję tworzyć rabatę z Anabelkami, uzupełnioną marcinkami i miskantami.  U mnie to potrwa jeszcze długo, bo Anabelle sama ukorzeniam. Więc pewnie szybciej u ciebie zobaczę efekt końcowy. Wykorzystam oczywiście i dołączam do klubu.
 Wykorzystam oczywiście i dołączam do klubu. 
 
Elektryczny pastuch już jest, tylko trzeba założyć, a z tym gorzej, bo grunt zmarznięty i nie ma jak wbić palikówewelkacha88 pisze:Witaj Moniko. Widzę, że napracowałaś się bardzo mocno
. Efekty będziemy podziwiać w przyszłym sezonie
. Ty mi nawet nie pisz o nocnych przymrozkach bo ja jeszcze chcę róże posadzić
. U mnie na szczęście ostatnio noce z temperaturą powyżej zera i nawet jeszcze nie myślę o kopczykach czy osłanianiu innych roślin. am nadzieję, że to dopiero końcem miesiąca
. Elektryczny pastuch powinien trochę pomóc i trzymam kciuki żeby tak było. Pozdrawiam
.

Mój miłorząb to Mariken. Mam takie dwa - bardzo ładne, szczepione na wysokiej 2m nodze. Warto kupić takie drzewko - jest bardzo ozdobne cały rok, bo nawet zimą, gdy bez liści, to ma ładną koronę z gałązek ułożonych w kulę.nena08 pisze:Moni, moje klony jesienią łapią jakiegoś grzyba, takie okrągłe czarne plamy, więc muszę je usuwać. Teraz nie ma problemu, bo wszystko zabierają. Ostatnio spakowaliśmy ponad dwadzieścia worów, a to jeszcze nie koniec.
Piękny masz ten miłorząb. Znasz nazwę tej odmiany
Mój jest zdecydowanie bardziej pospolity, ale w tym roku pięknie się przebarwił.
Och, chyba tej rabaty nie skończę do końca przyszłego sezonuclem3 pisze:Moni o tej porze roku też już powtarzam "byle do wiosny"Nie lubię prac jesienią, ta ciągła ponura aura nie sprzyja planowaniu i zmianom
Bardzo jestem ciekawa twojej nowej rabaty
Pewnie będzie kolejny majstersztyk
 Coś tam ponasadzane, ale niedokończone z braku czasu
   Coś tam ponasadzane, ale niedokończone z braku czasu   
 

Jak tylko znajdę chwilę, to wrzucę fotkiAnn_85 pisze:Alania pisze: Witaj, Aniu

Postaram się wkleić kilka starszych zdjęć dla przypomnienia. Wprawdzie większość straciłam bezpowrotnie, bo straciłam je na komputerze i na karcie pamięci aparatu, ale część mam jeszcze zapisanych, to w wolnej chwili wrzucę jak ogród ewoluował przez te parę lat
Dziękuję za miłe słowa
Oo... Super! Jestem bardzo ciekawaNa pewno wpadnę pooglądać. A tych straconych zdjęć strasznie szkoda....
 
  
Ja jeszcze spróbuję użyć hydrożelu, który poleciła mi Ula - Rikkuu. Mam nadzieję, że polepszy byt moim różom niedobitkomKasiaT pisze:Witaj Moniko, jakże sytuacja w naszych ogrodach jest podobna. Choć mój nie tak piękny, jak twój róże w tym roku mnie również dobiły. A miałam ich dużo- w każdym bukszpankowym prostokąciku po kilka krzaczków sadzonych pieczołowicie przed kilkoma laty. I cóż z nich zostało? W tym roku pojedyncze badylki. Więc bez żalu jesienią wykopałam smętne gałązki. Pozostałe, które jeszcze żyją zapewne za kilka sezonów również zginą. Przyjęłam to, jako naturalną kolej rzeczy- widocznie moja gleba jest dla nich za słaba. Nic na siłę. Dosadziłam więcej bylin i zobaczymy co z tego wyjdzie. Pozdrawiam ciepło i byle do wiosny
 
  Już tak bardzo nad tym nie ubolewam
  Już tak bardzo nad tym nie ubolewam  
Czosnków nie jedzą, dlatego trochę ich dosadziłamFilemon24 pisze:Oby w przyszłą wiosnę sarenki oszczędziły tulipany:) a czosnki też jedzą?
MI jeszcze zostało trochę pracy w ogrodzie, ale pogoda taka że na prawdę już się nie chce wychodzić na zewnątrz......
 Bardzo lubię czosnki, ale te w jakiś dziwny sposób też giną po jakimś czasie. Co roku dosadzam spore ilości, a jakoś tego nie widać.
   Bardzo lubię czosnki, ale te w jakiś dziwny sposób też giną po jakimś czasie. Co roku dosadzam spore ilości, a jakoś tego nie widać.