Przydomowa hodowla kur cz.1
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Przydomowa hodowla kur
Moje dostają ziemniaki (z innymi warzywami) i mają się nieźle.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Ziemniak z innymi warzywami tak, ale kiedyś dostawały same ziemniaki (a częściej obierki, bo kto by marnował całego ziemniaka na kurę), suchy chleb i czystą pszenicę (no i trawy jeśli miały gdzie pochodzić).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- franus
- 50p
- Posty: 99
- Od: 16 wrz 2011, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Przydomowa hodowla kur
U mnie kury nie miały dożywocia bo rosołek też chciało się zjeść a kurczaczki co roku wysiadywała nowa kwoczka. Teraz kwoki u nas nie siedzą na jajkach tylko kurki młode kupujemy. Jak kupujemy młode kury zwracamy uwagę na dziobek bo niektórzy sprzedają kury z obciętym dziobkiem i te kury surowych warzyw nie dają rady dziobać.
Pozdrawiam Longina.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Nowe kury będę próbować zdobyć z całymi (najwyżej złożę zamówienie u rozwoziciela), mimo że bardzo mi się czarne dominanty podobają okazują się strasznymi gadułami, nie ma chwili aby nie skrzeczały...i to chyba je zdyskwalifikuje, bo nie chcę skrzeczącego stada z racji na sąsiadów
.

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Przydomowa hodowla kur
Kasiu sąsiadów trzeba sobie szanować, więc i ja będę szukać grzecznych i cichych kurek ale kogucika też bym chciała mieć.
Przed zakupem jednak pogadam z nimi i dowiem się czy wybaczą mi tego kogucika.
Przed zakupem jednak pogadam z nimi i dowiem się czy wybaczą mi tego kogucika.

- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Rozmowa to podstawa
.

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3026
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Tak, pokrzywa jest suszona, są też inne zielska które kury lubią.W czasie spaceru z psem przynosiłam sobie liście pokrzyw i zielsk które po ususzeniu zamykałam w plastykowych wiaderkach . Do tego dochodzą jeszcze wszelakie natki suszone z warzywnika, Do wiosny powinno wystarczyćlimonkaa pisze:A pokrzywa jest suszona ? I kurom smakuje !
Bo teraz to trudno o świeżą

Jeśli chodzi o ziemniaki , moje kury dostają je codziennie w ,,sałatce". Tym bardzie teraz gdy potrzebuje węglowodanów na ogrzanie swojego ciała i musi jeszcze znieść jajko. Trzeba pamiętać, że ziarno to nie wszytko co drób je. Przecież na wolnym wybiegu nie mają go pod dostatkiem tylko zielonkę, robaki i ziemię z kamykami. Na wsi kury dostawały ziemniaki te które były przygotowane z dodatkami dla świń wraz z sieczką zieloną i śrutą zbóż. W wolnej chwili jak się siadło pod rozłożystym drzewem można było coś kurkom sypnąć.
O ile pamiętam u mojej babci nie trzymało się kur 2-3 lata. Starsze kury były zbijane na bieżąco co ok tydz-dwa, aby robić miejsce nowym wyrośniętym kurką. Te starsze były też dobrymi nasiadkami i aby mogła wysiadywać jajka musiała zbierać tłuszcz. Kura z silnym instynktem kwoczenia potrafi w ciągu roku zakwoczyć 4-5 razy.Jeśli się miało dużo kur jak kiedyś na wsi to taką zaczynającą kwoczyć ubijało się aby inne nie ,,zarażały się instynktem macierzyńskim", no niestety tłuszczu było pod dostatkiem.Ginka pisze:Kiedyś kury jadły ziemniaki bo robiły za "utylizatory" no i ziemniaki najtańsze i syte, co do znoszenia jajek po takiej diecie to było krucho...szczególnie że nikt nie trzymał kur tylko 2-3 lata tylko siedziały dożywotnio i znosiły potem jajko na kilka dni (po takiej diecie gdy się na rosół biło, to czasem aż grubo tłuszczu miały).
Elizabetka miło mi że, ktoś korzysta z wiedzy tutaj pisanej przez hodowców drobiu


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Przydomowa hodowla kur
A jakie to inne jeszcze zielska zbierasz dla kur ?
Jeśli to nie tajemnica , jestem ciekawa !
Jeśli to nie tajemnica , jestem ciekawa !
Bożena
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Bo kiedyś się nie trzymało kur na intensywną produkcję jaj, tylko na ogólny użytek i biło kiedy trzeba było mięsa na obiad, teraz nawet w gospodarstwach w okolic miast częściej idzie się po kuraka do sklepu niż bije własne kury, dlatego teraz hodowany drób jest głównie dla jajek (no i hobbystycznie jak kto lubi, ale wtedy na jajka się nie patrzy).
Żeby nie ponosić kosztów przy trzymaniu takich kurek tylko aby na siebie "zarabiały" to muszą dobrze nieść...a wiadomo z roku na rok nieśność spada (moje byłyby na 50-60% bo leciałby trzeci rok, ale je za chwilę ubiję z racji upierdliwości babci, która je wypuszcza na podwórko mimo zakazu, gdzie niszczą wszystkie rabatki z kwiatami i cebulami, chciałam systematycznie do wiosny po kilka ubijać ale wyjeżdżamy na 2tyg i dzisiaj miałam przedsmak tego co mogłoby być przez te dni kiedy mnie nie będzie
).
Żeby nie ponosić kosztów przy trzymaniu takich kurek tylko aby na siebie "zarabiały" to muszą dobrze nieść...a wiadomo z roku na rok nieśność spada (moje byłyby na 50-60% bo leciałby trzeci rok, ale je za chwilę ubiję z racji upierdliwości babci, która je wypuszcza na podwórko mimo zakazu, gdzie niszczą wszystkie rabatki z kwiatami i cebulami, chciałam systematycznie do wiosny po kilka ubijać ale wyjeżdżamy na 2tyg i dzisiaj miałam przedsmak tego co mogłoby być przez te dni kiedy mnie nie będzie

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Miododajna
- 50p
- Posty: 94
- Od: 17 sie 2016, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
U mnie jedzą głównie zboże i suchy chleb, który mi rodzina zbiera
do tego pozostałości po obiedzie. Mają też wolny wybieg poza sezonem uprawiania ogrodu. Wiosną i latem są na wydzielonym wybiegu i dorzucam im trawy. Czasem w sezonie będąc w ogrodzie, przed zachodem słońca wypuszczam je by sobie pobuszowały chwilę i szkód nie narobiły.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Przydomowa hodowla kur
Kasiu ty masz Babcię a ja mam Teściową , która puszcza kury ze swojego ogrodzonego terenu , krew człowieka zalewa , wyjjdzie do sklepu a tu kury urzędują na całego, tyle co nakupiłam bylin i przez jesień nawet 1/4 mi nie została , i co ....
No nie napiszę co myślę bo by mnie z forum wyrzucili
No nie napiszę co myślę bo by mnie z forum wyrzucili

Bożena
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3026
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur
To nie tajemnicalimonkaa pisze:A jakie to inne jeszcze zielska zbierasz dla kur ?
Jeśli to nie tajemnica , jestem ciekawa !

Nawet teraz zachciało się 1 kwoczce siedzieć i dostała 8 jajek, co będzie to będzie

- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Jolek toż to szał dla Twych kurek! A napisz mi, w jaki sposób suszysz te zielska? Pod zadaszeniem jakimś? ja próbowałam pokrzywę suszyć w sezonie, na słońcu, deszcz poszedł i zgniła mi.
pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Wszystkie zioła suszymy w przewiewnym i ciemnym miejscu
, suszone na słońcu bledną i tracą zapach (też sobie jedną sporą porcję pokrzywy zniszczyłam, bo przyszły deszcze i polało z wierzchu, potem to już pleśń ją zajęła mimo że próbowałam dosuszyć), jedynie młodą trawę koszoną suszę na słońcu aby szybko wyschła (jest tego minimum worek po zbożu, skład ma różny, głowienka, koniczyna, mniszek, stokrotki także pierwsze idą te suszki a trawę jedzą na końcu...także wiedzą co dobre).

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3026
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Mam do tego celu specjalne białe skrzyneczki po winogronach, są niskie i przewiewneapw81 pisze: A napisz mi, w jaki sposób suszysz te zielska? Pod zadaszeniem jakimś? .

