Iwonko [00..] - to już wiem, że słusznie martwi mnie sprawa kręgosłupa. 
 
 
Współczuję Ci z całego 

 , bo nie tylko cierpisz, ale dodatkowo nie możesz wykonywać pracy, którą polubiłaś. 
 
 
Najgorsze jednak jest to, że w ogóle nie możesz pracować.  

  Przykra sprawa. 
 
   
 
Trzymaj się dzielnie i nie poddaj pesymizmowi. 
 Marysiu [amba]
 
Marysiu [amba] - dziękuję, kochana, za wszystkie cieplutkie słowa. 
 
 
No i jeszcze za to, że mnie pocieszyłaś w sprawie ewentualnych wnucząt.  
 
 
Moja teściowa też była kochana. 

  Wspierała mnie, nie wtrącała się w nasze sprawy, a na jej pomoc zawsze mogliśmy liczyć,
w przeciwieństwie do teścia. Zresztą tak samo na pomoc moich rodziców. 

  Dlatego przeszliśmy przez większą część życia właściwie bezproblemowo. 
 Ewelinko
 
Ewelinko - masz rację i moje zdanie jest identyczne. 

  To przed młodymi ściele się nowe życie. We dwoje. 

  Z ewentualną pomocą rodziców, jeśli sobie tego zażyczą, bez jakiejkolwiek ingerencji.
Ew. synowa ma tylko tatę. 
