Dzięki

Co do wpadania na rośliny przypadkiem - już się tego boję
Dziś część balkonowych zwarzonych przymrozkiem wyniosłam na śmietnik. Pomidorowe krzaczki także choć liście nie były uszkodzone przez temperaturę, ale już wody nie pobierały tak jak trzeba. Za to owocki, nie wiem jakim cudem powoli przyrastały

Znalazłam nawet takie tyciuteńkie ledwo co utworzone. Co kilka dni te krzaczki oglądałam i stąd wiem jakie zmiany zachodziły. Żeby było jeszcze lepiej to napiszę, że były jeszcze kwiatuszki, część wcale nie uschnięta

Pomidory - terminatory. Jednak coraz zimniej jet więc musiałam uprzątnąć trochę balkon a dziś miałam na to czas w dzień

Zobaczcie jakie mam ostatnie pomidorowe zbiory w tym sezonie
Ten czerwony to inna odmiana niż reszta, która ma być żółta a nawet pomarańczowa latem.
