Jak to jest z profilaktycznym pryskaniem drzewek i krzewów? Generalnie czy warto Miedzianem i Mospilanem popsikać drzewka i krzewy? Czy tylko wtedy gdy są, już zarażone lub były w ubiegłym roku? Moje drzewka mają rok, dwa i tegoroczne oraz będą przyszłoroczne. Czy tak młode drzewka warto pryskać?
Po drugie czy Miedzian i Mospilan są preparatami w Waszej ocenie w miarę najbardziej uniwersalnymi - bo jak czytam w internecie mają one bardzo szerokie zastosowanie.
Dla ułatwienia powiem, że mam posadzone śliwki, grusze, jabłonie, wiśnie, czereśnie, nektarynkę, brzoskwinię, morwę, orzecha włoskiego, leszczyny, porzeczki, agrest, aronię, borówka amerykańska.
I co z ozdobnymi, bo też mam magnolię, lilaka, jaśmin i rododendron
?Z góry dziękuję za odpowiedzi.
. Wg mnie miedzianem należy pryskać przynajmniej dwa razy w sezonie wiosną bo jest to środek grzybobójczy zapobiegający również chorobom bakteryjnym. Przekonanie, że jest to środeku uniwersalny na wszystko jest raczej mylne. Później jeśli chcesz mieć owoce musisz w trakcie sezonu wykonywać opryski zapobiegawcze innymi preparatami grzybobójczymi zależnie od rodzaju drzewka np. przeciwko parchowi, drobnej plamistości, mączniakowi itp. w zależności od przebiegu pogody i pojawiających się objawów. Nie ma na to niestety gotowej recepty. Preparatów owadobójczych natomiast nalezy używać w momentach występowania podstawowych szkodników czyli owocnica, owocówki, nasionnica itp. i tu pomocne są komunikaty piorin, pułapki lepowe lub pryskanie na wyczucie bo szkodniki te pojawiają się mniej więcej w podobnym czasie każdego roku oraz w momencie wystąpienia widocznych objawów żerowania szkodników np. mszyc czy zwójek. Proponuję Ci poszukać w internecie jakiegoś programu ochrony roślin sadowniczych z lat ubiegłych i tam jest rozpisane występowanie cchorób i szkodników w poszczególnych fazach rozwoju drzewek.
